Mzborder, tak sobie pomyślałam, że powyższe objawy to tak można do każdego dopasować. Czy w borderline coś jest takiego co odróżnia ją od innych chorób duszy????
Fajnie, że opisałaś jak jest na oddziale i na czym tam polega psychoterapia. Ja nigdy nie byłam w szpitalu. Kiedyś leczyłam się w przychodni, a od kilku lat prywatnie. Niestety nie pomogę Ci w opisie oddziału nerwic MSWiA.
Ostatnio coś nie bardzo z moim nastrojem. Tabletki łykam, ale i tak czasami mam takie dni, że nie mam na nic ochoty. Ratuje mnie praca. To ona zmusza mnie do dyscypliny i codziennego wyjścia z domu. Najgorsze są weekendy. Przeważnie siedzę w chacie i nie dlatego, że coś nie tak z samopoczuciem, tylko okropny leń jestem i nie mam ochoty wyłazić. Zwłaszcza w te upały.
Ale jak tylko zrobi się troszkę chłodniej to wyciągnę męża z domu i będziemy gdzieś łazić. Myślę o basenie, siłowni, aerobicu....no coś w tym stylu.
Mam nadzieję, że więcej ludzi odezwie się na naszym wątku. Pewnie nie wiedzą, że coś takiego jest lub nie chcą się udzielać. A fajnie byłoby się poznać.
Pozdrawiam cieplutko!!!!!