-
Postów
94 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez nika_44
-
Balbina, widzimy tą sprawę z całkiem innych stron. Tak się składa, że ja jestem rodzicem, mam córkę i do tego jestem babcią (dosłownie to ujęłaś w swoim poście). Moja córka 7 lat miała chłopaka. Gdy sobie pogadałysmy i dowiedziałam się, że zaczęli współżyć poszłam z córką do ginekologa (nie była jeszcze pełnoletnia) właśnie po tabletki anty. Uważałam to za mniejsze zło niż wpadka. Zawsze miałam doskonały kontakt z córką i ufałam jej. Pozwalałam, żeby nocowała u chłopaka, a chłopak nocował u nas. Razem wyjeżdżaliśmy nad jezioro. Po 7 latach się rozstali, ona bardzo cierpiała, ale nie chciała się z nim pogodzić. Ok roku była sama, chodziła na dyskoteki, żyła pełnią życia. Miała kupę kolegów, ale nie chciała się z nikim wiązać. Potem poznała chłopaka, coś zaczęło iskrzyć. Razem pojechaliśmy na wakacje nad morze. Wówczas mała mnie łykała już tabletek anty, gdyż nie było takiej potrzeby. No i nad tym morzem powstała moja wnusia. Niestety, pomimo zaufania, tego, że byłyśmy ze sobą bardzo blisko...wystarczyła chwila nieuwagi... To ja pierwsza zauważyłam, że spóźnia się jej okres, dałam kasę na test i okazało się, że jest w ciąży. Przez dwa tygodnie nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Spotkaliśmy się z rodzicami chłopaka, chcieliśmy ustalić co dalej, datę ślubu itd. To ojciec tego chłopaka uspokoił mnie. Powiedział, że nie jest to choroba i cieszmy się wszyscy, bo będziemy mieli wnuka. Córka nie chciała wychodzić za mąż, zbyt krótko się znali i powiedziała, że musi być pewna, że temu mężczyźnie może całkowicie zaufać. W efekcie jestem babcią 3 letniej, ślicznej wnusi, którą niesamowicie kocham. Nie jestem jakąś zestarzałą babcią. A córka z chłopakiem tworzą kochającą się parę. Rozpisałam się...ale zmierzam do tego, że mając nawet super kontakt z córką wszystko jest możliwe. Ciąża również. A teraz do jacasa - jesli stchórzyłeś, bałeś się podyskutować z ojcem dziewczyny i pozostawiłeś to wszystko jej to jakbyś się zachował, gdyby doszło do sytuacji, że dziewczyna będzie w ciąży. Też uznasz to za jej problem i pozostawisz to jej????? Dlatego jako matka bałabym się puścić córkę w miejsce mi nie znane, gdzie nie wiedziałabym co się z nią dzieje i co robi. [Dodane po edycji:] Ty speniałeś, a wczuj się w rolę rodzica, który się martwi gdzie jest i co robi córka.
-
Każdy rodzic jednak boi sie niechcianej ciazy i zapewne o tym jej ojciec mysli. [Dodane po edycji:] linka, oczywiscie zgadzam sie z Toba
-
Nie chodzi o podróż, mam na myśli wasze relacje
-
jacas, nie gniewaj się, ale ja bym swojej 17-letniej córki też nie puściła. Sorry, mam takie zdanie jak jej ojciec.
-
Alex, napisalam do ciebie na GG
-
Tak trzymać!!! Wszystko jest dobre na poprawę humoru. A zmiana (ścięcie włosów) na pewno poprawi ci humor. Pewnie bedziesz wyglądać odlotowo z nową fryzurą. A mój dzisiejszy dzień wygląda tak samo jak każda sobota. Wstałam wyspana. Poranna kawka i trochę przy komputerze. Jest godzina prawie 15-ta, a ja nadal krążę po chacie w szlafroku. Mąż poszedł do pracy. Daję sobie jeszcze godzinę takiego błogiego lenistwa....a potem biorę się za sprzątanie chaty. Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego dnia!!!!
-
O, tu się z Tobą zgodzę. W moim otoczeniu spotykam osoby toksyczne i działajace na mnie jak płachta na byka.....za którymi nie specjalnie przepadam i w miarę możliwości staram się unikać. Po co mam sobie psuć humor, skoro nie muszę.......
-
brokenwing dzieki za miłe słowa. A już myślałam, że coś ze mną nie tak, że te teksty do mnie nie trafiają. Pozdrawiam!!
-
esprit, Hej!!! Ja się leczę u dr Jankowskiej już od kilku lat prywatnie. Myslę, że to super lekarka. Ale i Ty i Alex wspominacie o Okońskim. Jak możesz to napisz o nim coś więcej i o psychoterapii. Masz jakiegoś psychologa??? Pozdrawiam!!!
-
Robert, aż tak źle się czujesz???? Uszy do góry!!! Espirit - ja biorę benzo + zoloft i jest ok. Funkcjonuję normalnie cały dzień. [Dodane po edycji:] O jakim Okońskim tu wspominacie?? Gdzie on przyjmuje??/ To psychiatra czy psycholog????
-
Kurcze to fatalnie z Twoim nastrojem i ogólnie z samopoczuciem. Odezwę się na pw.
-
prz-ro!!!! Albo jestem mało inteligentna, albo zbyt trzeźwo stąpam po ziemi, albo...., ale niewiele zrozumiałam w Twojego wywodu, sorry. Czy możesz na ten temat napisać swoimi słowami???? Pozdrawiam!!!
-
Jakasia życzę Ci jak najwięcej takich dni!!! [Dodane po edycji:] Puszekokruszek, to miałaś niezłą jazdę dzisiaj w nocy. Współczuje!!! A dentysta nie dał znieczulenia??? To nie ludzkie!!!! Trzymałam kciuki za udaną rozmowę nt pracy?? Napisz szybciutko czy już coś wiesz??? Masz ją????? Pozdrawiam! [Dodane po edycji:] Aleks, po takim śnie to cały dzień zwalony. Jak mi się przyśni coś takiego przygnębiającego to często powracam myślami do takiego snu i zastanawiam się co mógł znaczyć. Mam nadzieję, że jesteś już spokojna [Dodane po edycji:] Krwiopij, toż to prawdziwy horror... Wstałaś wystraszona i pewnie zmęczona??? Pozdrawiam! [Dodane po edycji:] esprit, a ten Okoński to gdzie przyjmuje????
-
Mikimoka!!! To wszystko co podałaś wyżej kwalifikuje raczej osobę do tego, by żywić wampira. Wg mnie wampir musi być silny i odporny psychicznie...i przyczepia się do tych słabszych.
-
Tak, oj dziwne!!!!! Dziś już się żegnam i życzę wszystkim kolorowych snów!!!! Pozdrawiam!!!!
-
a mzoe otworzyc swoja działalnosc cos w czym jestes dobry i co czujesz:) w takiej korporacji w jakiej pracuje jest dzungla....juz teraz wbijaja ci noz nie w plecy tylko w klate bez pier..enia:) walka o stołki...awanse przez znajomosci......niestety...wiec swojapraca nawet bardzo ciezka trudno jest sie wybic a jak juz sie wybijesz to zostajesz znericiowny i przelekniony zeby cie nie zwolnili ani nie zdegradowali.... Valeria, taka jest teraz sytuacja w Polsce. Jak pracujesz to czekają aż się potkniesz, bo zwolni się miejsce. Nie pracujesz - jak znaleźć pracę skoro liczą się tylko znajomości, a poza tym wiadomo jaki jest rynek pracy. Własna działalność....mało opłacalna przy maksymalnym stresie i strachem przed porażką. Jeśli o mnie chodzi to nie dawałabym za wygraną. Szukałabym pracy aż do skutku. Pracowałabym aż do skutku. W swoim przypadku nie widzę innej opcji.
-
Zamknięte koło!!!! Często w coś takiego wpadamy. Czy bierzesz jakieś leki na depresję??? Masz wrażenie, że to z powodu depresji tracisz pracę??? Przecież depresji nie widać gołym okiem. Bezrobocie jest okropne. Można dostać pier...ca. Ja bym dostała, gdybym znalazła się w takiej sytuacji. Jestem trochę pracoholiczką i weekendy mnie dołują. A Ty masz "weekendy" codziennie. Współczuję!!
-
Znalezisko super...czyli warto było nic nie robić.... Pozdrawiam!!! Ps. Co porabiasz na co dzień???? [Dodane po edycji:] Ja już chodzę od marca. To dwuletnia terapia w Poradni Leczenia Nerwic na Ciołkowskiego. Taka terapia trwa dwa lata????? Jak często są tam spotkania??? Czy to terapia grupowa czy indywidualna???
-
Alex, na innym wątku wspomniałeś o psychoterapii. Czy jest taka możliwość w naszym mieście???? Nie wiem gdzie można się zgłosić. Mam nadzieję, że podzielisz się informacją, może innym też się przyda.. Pozdrawiam!!
-
To Krwiopij, czyli Hania Cię opuściła???? Super, że wróciłaś Haniu!!!! Haniu, reagujmy nawet gwałtownie, nie powinno się powstrzymywać emocji. Pewnie i ja nieraz wyskoczę, kto to wie..... Balbinko, cieszę się razem z Tobą, że Hania się odnalazła!!!!
-
Balbina, każde zachowanie powinno być tu akceptowane. Każdy ma prawo się wkurzyć, wzruszyć, ucieszyć. To są normalne emocje! Życzę,żeby Hania wróciła!! Pozdrawiam!!!
-
Krwiopij, ślicznie to ujęłaś. Właśnie, dla własnego zdrowia każdy szuka czegoś innego. Ty potrzebujesz bardziej optymistycznych tematów, to daje Ci siłę. I tak powinno być. Ja też nie lubię biadolenia, ale z drugiej strony, kto wesprze na duchu tych, którzy mają gorszy dzień jak nie my??? [Dodane po edycji:] Alex, jasne, że zaświeci Ci słońce. Nawet nie ma innej opcji!!!!! Potrzebujesz teraz wyciszenia i wyrzucenia z siebie tego co Ci leży na wątrobie. Super, że idziesz na psychoterapię. Zazdroszczę. Jeśli mogę zapytać, to gdzie idziesz na tą psychoterapię???
-
Krwiopij - na forum każdy znajduje gdzieś swoje miejsce i czegoś po swoich postach oczekuje. Wsparcia, postawienia do pionu, różnie, co komu potrzebne. A najważniejsze, żeby było terapeutyczne. Każdy znalazł się tu w jakimś celu. Na tym forum raczej nie ma ludzi zdrowych, bo po wyzdrowieniu nie zawracaliby sobie głowy i nie siedzieli przy komputerze opisując swoje problemy. Napisałam o luźnych pogaduchach, bo miałam na myśli twoje zdenerwowanie. Ty chcesz sobie po prostu popisać z koleżankami, a inni szukają pomocy i rady. To miejsce dla każdego. Podpisuję się wszystkimi łapami pod tym co napisałaś, musimy się sami starać zmienić swoje życie na lepsze!!! Nikt za nas tego nie zrobi!!! Pozdrawiam!!
-
Dużo przydatnych informacji. Po przeczytaniu jak ulał pasuje, że jestem introwertykiem.
-
Kochane, myślę, że niepotrzebnie się nawzajem denerwujecie. Doskonale rozumiem Noise, bo znalazła tu miejsce, gdzie może odważnie napisać co ją wkurza, co czuje i jak się czuje. Przecież to forum, wiech chyba normalne, że pisze się tu o różnych problemach. Pisanie co leży na wątrobie i luźne pogaduchy są chyba też miło widziane (to do krwiopij). Pozdrawiam i życzę dobrych humorków!!! [Dodane po edycji:]