
tomakotunio
Użytkownik-
Postów
52 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez tomakotunio
-
Trudny temat i nie można jednoznacznie określić, co robić w konkretnej sytuacji. Aborcja można powiedzieć jest morderstwem, ale z drugiej strony jaką przyszłość będzie miało dziecko, którego rodzicami jest dwójka narkomanów żyjących w slamsach? Prawie każde z takich dzieci kończy w więzieniach lub w grobie w dość młodym wieku(gangi itp.) Moim zdaniem najlepiej dziecko urodzić, a jak się nie czuje na siłach, by zapewnić mu godziwe życie, to oddać do adopcji.
-
Najprawdopodobniej źle się odżywiasz lub mało/źle wypoczywasz. Trening bez odpowiedniej ilości dobrego jedzenia/witamin/snu może przynieść więcej szkody jak pożytku. No i oczywiście należy zaczynać od niewielkiego wysiłku.
-
To mnie właśnie denerwuje na tym forum- brak zrozumienia. Choroby innych to nic strasznego, ale nasza dolegliwość to tragedia. To jest trochę tak jak narkoman nabija się z alkoholika, że pije i nie może skończyć, a alkoholik śmieje się z narkomana, że ćpa i nie ma silnej woli, by przestać.
-
Niektórzy zwyczajnie nie pasują do tego świata. Ja żałuję, że nie urodziłem się kilkadziesiąt lat temu, wtedy jakoś wszystko było inne, bardziej pasujące do mnie, ludzie byli równi.
-
Smutne to jest, wcale nie jesteś pierwszy i ostatni, który czegoś takiego pragnie. U mnie jednak jest ta różnica, że nie chcę umrzeć przed moimi rodzicami, ale nie wyobrażam sobie też tego, że któregoś z nich lub mojego brata zabraknie. Najlepiej dla mnie by było jakby przyszedł ten koniec świata w 2012(ale to zapewne kolejny wymysł nawiedzonych naukowców), wtedy wszystkie moje problemy i obawy by się rozwiązały. Z drugiej strony już nie raz się zastanawiałem czy nie wpakować się pod jakiś pociąg, bo co to za życie gdy człowiek wegetuje tylko po to, by najbliższym krzywdy nie wyrządzić? Mimo wszystko jednak nie mógłbym tego zrobić.
-
Dokładnie, alkohol powinno się pić tylko okazyjnie lub dla rozluźnienia wieczorem np. jedno piwko. Tu już nawet nie chodzi o samo uzależnienie, bo niektórzy nigdy się nie uzależnią, ale choćby o samopoczucie- po porzadnym upiciu się następnego dnia człowiek czuję się kiepsko(fizycznie i psychicznie), przynajmniej ja tak mam. Dodatkowo należy pić jak się jest w dobrym humorze, bo nie od dziś wiadomo, że alkohol potęguje uczucia. Jeśli mamy dobry humor, to po alkoholu będziemy mieli jeszcze lepszy a gdy mamy doła, to ten dół będzie się powiększać.
-
Stała się wielka tragedia i to jest fakt. Denerwuje mnie natomiast "sztuczne" moim zdaniem zachowanie wieeelu Polaków. Nie oszukujmy się- nasz prezydent nie był lubiany(choć akurat ja go lubiałem i szanowałem) i wielu bardzo źle mu życzyło, ciągle go wyśmiewano, a teraz wielki żal. Dodatkowo jeszcze te teksty w TV w stylu "teraz ludzie będą lepsi" to już wogóle śmiech. Po śmierci papieża miało być podobnie i co? Kilka dni po tym wydarzeniu kibice dwóch nienawidzacych się drużyn piłkarskich(o ile pamiętam były to kluby z Łodzi lub z Krakowa) wywołali naprawdę sporą awanturę. Inni ludzie w mojej opinii również lepsi się nie stali. Co do tych teorii spiskowych jakie niektórzy zasugerowali, to w sumie by było to całkiem możliwe, ale nie bardzo widzę jak- pilot samobójca gotowy poświęcić swoje życie?
-
Nienawisc do kobiet, wrazenie ze one wszys
tomakotunio odpowiedział(a) na amfce temat w Depresja i CHAD
magdalenabmw od samego początku Twoja postać mnie zainteresowała. Ciągle piszesz, jaka to jesteś piękna(jeśli rzeczywiście to Twoje fotki to wyglądasz cudownie, chociaż co najmniej jedną z nich kiedyś widziałem na portalu fotka.pl), jakiego to masz cudownego chłopaka, że jesteś modelką itd. Zastanawia mnie jak to możliwe, że taka piękność mająca super życie prywatne i zawodowe siedzi chyba 24 godziny na dobę na tym forum(a zapewne to nie ejst Twoje jedyne forum). Ja na forum wchodzę codziennie około północy i praktycznie zawsze jesteś obecna. Nie tylko w nocy, ale też w ciągu dnia co chwilę piszesz posty. Biorąc pod uwagę ilość postów oraz ich zawartość(wiele z nich jest obszernych i napisanie co niektórych wymagało na pewno duuużo czasu). Zastanawia mnie jak Ci się udaje znaleźć czas dla tego super faceta będąc modelką i jednocześnie siedząc cały czas na forum? Czyżbyś umiała się rozdwoić? Wogóle dla mnie to jest bardzo dziwne, że rzekomo przepiękna, wygadana dziewczyna mająca życie jak w Madrycie całe dnie pisze posty. Ja mam bardzo nudne życie, całe dnie siedzę w domu, ale mimo to szkoda mi by było czasu ciągle komuś odpisywać. Gdybym był tak atrakcyjnym, lubianym facetem jak Ty kobietą(o ile to Twoje zdjęcia, bo już nie takie przekręty na necie widywałem), miał cudowną kobietę, to bym na żadnym forum nie siedział, bo po co? Nie odbierz tego jako atak na Twoją osobę, bo nic do Ciebie nie mam, pytam po prostu z czystej ciekawości, bo dla mnie to jedna z największych zagadek tego forum. -
Nienawisc do kobiet, wrazenie ze one wszys
tomakotunio odpowiedział(a) na amfce temat w Depresja i CHAD
A gdzie ja coś takeigo napisałem? Napisałem tylko, że kobiety takich drani "używają" tylko na jedną noc, jeśli np. ich chłopak jest słaby w łóżku albo neizbyt pociągający. Nie, nie chciałbym, aby kobieta mnie zdradzała, dlatego żyję samotnie. -
Nienawisc do kobiet, wrazenie ze one wszys
tomakotunio odpowiedział(a) na amfce temat w Depresja i CHAD
Typowe dranie to raczej tylko na skok w bok. -
Nienawisc do kobiet, wrazenie ze one wszys
tomakotunio odpowiedział(a) na amfce temat w Depresja i CHAD
Pogódźcie się z tym wszystkim. Ja znam swoją "wartość rynkową" w oczach płci przeciwnej i z tego względu(choć nie tylko z tego) żyję samotnie, wam polecam to samo. -
Nienawisc do kobiet, wrazenie ze one wszys
tomakotunio odpowiedział(a) na amfce temat w Depresja i CHAD
amfce musisz się pogodzić z tym, że jest jak jest, bo inaczej kompletnie zwariujesz. My jesteśmy jeszcze gorsi od kobiet, bo jeszcze bardziej zwracamy uwagę na wygląd, więcej zdradzamy itd. -
Nienawisc do kobiet, wrazenie ze one wszys
tomakotunio odpowiedział(a) na amfce temat w Depresja i CHAD
Tak tak, wygląd się nie liczy, pieniądze też nie... Po co piszecie takie bzdury, skoro praktyka pokazuje co innego i dobrze o tym wiecie? Nie przez przypadek piękne dziewczyny chodzą z przystojniakami(w opinii kobiet przystojny facet musi być wysoki i najlepiej mieć ciemne włosy), zazwyczaj z w miarę zamożnymi. Po prostu atrakcyjne osoby mają wybór i zawsze wybierają jak najatrakcyjniejszego osobnika płci przeciwnej. Inaczej to wygląda jeśli dany człowiek sam nie jest atrakcyjny, wówczas często ma małe wymagania bo wie, że na cuda nie ma co liczyć. Nie biorę pod uwagę takich, które ideał faceta mają w kilku osobach, czyli bogaty mąż, przystojny kochanek i jeszcze inteligentny partner do rozmów. Oczywiście czasem jest tak, że atrakcyjna kobieta jest z nieatrakcyjnym dla ogółu facetem, ale jest on atrakcyjny dla niej, po prostu ma to coś. Wniosek jednak jest jeden- w normalnym związku(czyli z seksem i bez zdrad) mężczyzna musi być dla kobiety pociągający seksualnie i to jest główny warunek, rzecz to działa w dwie strony. Pieniądze też są ważne dla kobiet, bo chyba logiczne jest, że zależy im na tym, aby dzieci miały jak najlepsze warunki do rozwoju. zaqzax facet nie musi być maczo, ale ma mieć jaja, być pewny siebie, a tacy dranie zazwyczaj to mają podczas gdy romantycy to zwykle takie męskie pipki. -
Łatwo powiedzieć. Jakby mogła się wyprowadzić, to zapewne by to dawno zrobiła. To już nie są te czasy, gdzie człowiek kończył 18 lat, znalazł byle jaką pracę i mógł sobie samodzielnie żyć. Teraz życie jest bardzo drogie i mało którego młodego człowieka na to stać. Ostatnio w jakimś programie podawali statystyki z których wynikało, że ponad 50% facetów(nie wiem jak z kobietami) w wieku 25-30 lat dalej mieszka w domu rodzinnym, większości z nich po prostu nie stać na usamodzielnienie się, a po 30-stce również takowych nie brakuje. Kobiety mają o tyle łatwiej, że mogą sobie poszukać bogatego faceta i "wisieć na nim". Przypadek nadopiekuńczych rodziców jest znany. Najgorsze jest to, że tacy rodzice są przekonani o tym, że dobrze robią ingerując we wszystkie sfery życia swojego dziecka. Potem takie dziecko zazwyczaj wyrasta na niedorajdę.
-
Niektóre programy już dawno powinny zejść z anteny i "Rozmowy w toku" się do nich zaliczają. Co przełączę na TVN i akurat trafię na ten program, to poruszane są 3 rodzaje tematów: - kobiet wyglądających jak wieloryb, narzekających jak to się głodzą, stosują diety kapuściane, grejpfrutowe itp., a nie mogą nic schudnąć, a przecież każdy w miarę inteligentny człowiek wie, że głodówki niszczą człowieka, rujnują metabolizm, prowadzą do efektu "jojo". Tylko zbilansowana dieta przynosi efekty; - prostytutek/blachar które to chwalą się jakie to są wspaniałe, piękne oraz "wyluzowane"; - operacji plastycznych albo co gorsza spapranych operacji plastycznych. O prowadzącej i "psychologach" to już wogóle nie ma co się wypowiadać, ogólnie żenada i tyle. A kiedyś to był całkiem w porządku program...
-
Tobie się udało, ale nie każdy ma tyle szczęścia. Skoro on już ma "pełne gacie" zanim do czegoś dojdzie, to w trakcie wielkiego sukcesu mu nie wróżę, a większość kobiet wymaga od faceta w tym wieku sporej sprawności w tych sprawach. Jak mu coś nie pójdzie(o ile wogóle się zdecyduje zadziałać) , to może się kompletnie spalić psychicznie tymbardziej, jak dziewczyna go wyśmieje, co w dzisiejszych czasach jest bardzo prawdopodobne. Pojebek nie ma problemu z dziewczynami w realu, ale tylko na pierwszym etapie. Jak już coś się "święci", to wówczas pojawia się poważny problem. Taki 26-letni prawiczek jeśli dobrze wygląda, to jest łakomym kąskiem dla wielu kobiet, można powiedzieć że jest to swego rodzaju trofeum.
-
Mam podobny problem, choć u mnie wygląda to ciut inaczej. Ty nie chcesz mieć stałej partnerki, a ja bym chciał ale wiem, że jestem zbyt mało atrakcyjny, by któraś była ze mną szczęśliwa. Zawsze bym się bał, że zaraz się zjawi ktoś fajniejszy odemnie i zajmie moje miejsce. Przygodne kontakty również odpadają z podobnej przyczyny co u Ciebie, a dodatkowo ze względu na moją niewielką atrakcyjność fizyczną. Piotr Krzyworączka doradził Ci prostytutkę, ja kiedyś brałem to pod uwagę, ale niestety to u mnie odpada, bo nie czuję pociągu do kobiet, które chciałyby to ze mną zrobić tylko dla kasy, choćby nie wiem jak piękne były. Może Tobie w końcu uda się przełamać. Jak dobrze wyglądasz to możesz spróbować przez neta jakąś poderwać i napisz koniecznie, że jesteś prawiczkiem(przez większość zostaniesz uznany za nieudacznika, ale niektóre mają takie pragnienie, żeby jakiegoś faceta rozprawiczyć), bo właśnie chyba stąd masz ten strach, boisz się wyśmiania, a jak przed spotkaniem będziesz wiedział, że ona wie, to może tego lęku już nie będzie.
-
Mnie takie tematy dołują(a chyba połowa tematów na forum jest o tej tematyce), choć jakaś niewidzialna siła sprawia, że do nich zaglądam... Większość kogoś ma na stałe, inni preferują przygody, a jest też trochę takich jak my, co nie mają ani tego ani tamtego. Bez kobiety niby da się zyć, w końcu całe życie jestem samotny, ale jednak brakuje tych uniesień, tego poczucia, że się komuś podobam, że ktoś chce ze mną spędzić czas. Samotni z przymusu mają nieciekawie i tyle. Z drugiej strony już wolę być samotny niż żeby moja dziewczyna żaliła się koleżance lub kochankowi jaki to jej facet jest beznadziejny.
-
Objaw: uzależnienie od gier komputerowych
tomakotunio odpowiedział(a) na Vulpes temat w Uzależnienia
Dla jednych takie uzależnienie to tragedia, a dla innych wręcz przeciwnie może być wybawieniem i zaznaniem chociaż trochę radości z życia. Wiadomo, że jak ktoś ma dobrych znajomych, dziewczynę, jest szanowany itp. to takie uzależnienie jest złe, ale w przypadku ludzi takich jak ja, którzy zawsze mieli przechlapane, wciągnięcie się w grę to prawdziwa frajda. Ja niegdyś jako dorosły nastolatek wciągnąłem się w grę Counter-Strike, wówczas to była chyba najpopularniejsza gra sieciowa. Uzależniony raczej nie byłem, ale uwielbiałem w to grać. Z początku grałem w kafejce internetowej ze 2-3 razy w tygodniu po godzinie, czyli niewiele. Potem brałem zwykle po 2 godziny w większość dni tygodnia. Następnie modne stały się stałe łącza i w domu grałem już kiedy tylko mogłem, tzn. kiedy mój kiepski wówczas net mi na to pozwolił . Do gry zniechęciłem się gdy nadszedł czas, że z neta ciągle jakieś nowe pliki trza było sciągać, a kafejki zostały zamknięte. Nie ubolewałem nad tym zbytnio, więc uzależniony raczej nie byłem. Miło wspominam swoją przygodę z tą grą, chociaż chwila radości w moim beznadziejnym życiu. Teraz niestety wyrosłem z gier, przestały mnie one bawić, jedynie raz na jakiś czas w coś tam se pogram. -
Jakby po prostu się znudził czy miał kogoś na Twoje miejsce, to by zerwał bardziej delikatnie szczególnie po kilku latach związku, więc musi mieć do Ciebie naprawdę duże pretensje. Napisz, czy w czasie tych 3 lat które jesteście razem niczego nie przeskrobałaś(typu skok w bok) bo jeśli tak, to może on się o tym dowiedział- takie rzeczy często wychodzą na jaw prędzej czy później.
-
Skoro tak ostro to powiedział to znaczy, że miał konkretny powód lub ktoś złośliwy coś mu nagadał złego na Twój temat.
-
Wieczna nuda, brak radości z hobby.
tomakotunio odpowiedział(a) na tomakotunio temat w Nerwica lękowa
To, że całymi dniami siedzę w domu nie oznacza, że ciągle mam być przed komputerem. No tak, na internecie czuję się luźno, piszę swobodnie, nie widać mojej nieporadności. Wyobraź sobie teraz, że umawiam się z dziewczyną z którą spędziłem rozmawiając wiele godzin na necie. Ona liczy na to, że na spotkanie przyjdzie rozmowny, wyluzowany facet z poczuciem humoru i że spędzi z nim miło czas a tu zjawia się wystraszony gość, który prawie nic nie mówi a jak już coś powie, to będzie to coś bezmyślnego, dodatkowo zapewne znowu wyłoży się na jakiejś prostej czynności. 5 minut i po spotkaniu- ja stracę nerwy, a dziewczyna czas. -
Podejrzewam, że raczej jest Ci wierna, bo jakby miała coś większego na sumieniu, to by to tak ukrywała, że byś się nie domyślił. Paradoksalnie większość zdrad jest w związkach gdzie nikt niczego nie podejrzewa, a potem to spada jak grom z jasnego nieba. Po prostu dziewczyna lubi sobie poflirtować, jest wiele takich jak ona. Jak dla mnie to ona po prostu Ciebie nie szanuje i musisz coś zrobić, żeby w końcu zaczęła.
-
Wieczna nuda, brak radości z hobby.
tomakotunio odpowiedział(a) na tomakotunio temat w Nerwica lękowa
Sorry, ale możemy pogadać tylko na forum, np. na PW, zresztą i tak przy kompie na dłużej siedzę tylko w nocy. -
Wieczna nuda, brak radości z hobby.
tomakotunio odpowiedział(a) na tomakotunio temat w Nerwica lękowa
100% racji. Kiedyś miałem o to do ludzi pretensje, ale teraz mam je tylko da siebie. Szacunku rzecz jasna nie mam u ludzi, bo władzy, kasy itp. nie posiadam zbyt wiele, a na dodatek widać po mnie, że jestem wiecznie wystraszony, nieśmiały. W pojedynkę to raczej mało kto mi mówi coś wprost, bardziej w grupach, bo czują się bezpieczniej. Najgorsze jednak jest to, że ludzie mają mnie często za imbecyla i w sumie im się nie dziwię, bo jak inaczej nazwać kogoś, kto co chwilę palnie jakąś gafę, spali każdy dowcip, ma kłopoty z najprostszymi czynnościami(typu otworzenie czegoś czy choćby zawiązanie buta) jeśli inni ludzie patrzą. Pomoc? Możesz spróbować, ale nie wiem w jaki sposób chcesz to zrobić . Już mam ukształtowaną osobowość i wątpię, bym mógł to zmienić. dokładnie, lepiej bym tego nie ujęła to jest takie błędne koło.. źle się czujesz, bo siedzisz w domu - siedzisz w domu, bo źle się czujesz na zewnątrz. Być może, ale w domu siedzę naprawdę od bardzo dawna(prawie 3 lata będzie, odkąd zrobiłem licencjat) wychodząc wyjątkowo rzadko, ale jak do tej pory jakoś to było.