..hm.. sama coś takiego przezyłam. Nie było to miłe, tylko na poczatku było fajnie, bo nagle znalazł sie ktos z kim mogłam rozmawiac o wszystkim, kto rozumiał moje problemy i co najwazniejsze uwazał że jestem wspaniała... Hm, no nie wiem czy jestem w każdym razie skonczyło się po roku.M.in przez brak kontaktu na realu, ale z czasem tez zaczęło wychodzić, że jednak On nie jest taki wspaniały jak mi sie wydawało, ze kombinuje ...Bardzo ciężko mi było, postanowiłam, że wiecej nie będę sie z nikim "zadawać".Cierpiałam... niestety rady na to nie ma.Dzis juz na pewno nie bede sie bawic w takie rzeczy.Twoja koleżanka, obawiam się, musi sama przez to przejść...A Ty badź przy niej...