-
Postów
23 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez zea
-
studiuje biologię, która jest moja pasją.Na imprezy nie chodze bo chyba za stara na to jestem, no i leki powalaja mnie koło godziny 22 w gruncie rzeczy jest ok... a własciwie to jest bardzo ok, coraz lepiej
-
a ja robie ruskie pierogi i wszystko jasne
-
a ja nie lubie gdy mnie w krzyżu łupie i kiedy za wcześnie sie budzę
-
ciekawe...może jest w tym jakas prawidłowość... ilu spośród Was dostawało czasem w skóre od rodziców?
-
właśnie o to chodzi, wiemy, że chca dobrze, ale robia tak, że wclae nie jest lepiej.W dodatku sami potrzebuja pomocy, a wstydza się o niz poprosic i w ogóle przyznac, że jej potrzebują. Nie wiem jak mam rozmawiac ze swoja mamą, tyle razy jej tłumaczyłam na czym "to" polega a ona wydaje sie ciągle o tym zapominać...
-
a ja się cieszę, ze coraz wiecej osób odnajduje forum.Liczba rzeczywista "nerwusów" jest napewno bardzo duza.Pewnie, ze chcielibysmy by problem ten nie dotykał tak wielu osób, ale od razu mi lepiej jak sobie pomysle, ze kolejna zagubiona, smutna osoba odnalazła to wspaniałe forum i zapalił sie w niej chocby płomyk nadziei...Nie jestesmy sami!!!!I jestesmy normalni-to chyba najwazniejsze, co mozemy sobie uswiadomic bywając na forum... Pozdrawiam wszystkich serdecznie.Buźki do góry!
-
Jestem na forum od wrzesnia, ale chyba jeszcze tak ładnie sie nie przywitałam.... WITAM SERDECZNIE WSZYSTKICH!! I niestety chyba tez żegnam, bo jutro wyjeżdżam i nie będe miała dobrego dostepu do netu Bardzo się cieszę, że tu trafiłam, jestescie wspaniali!Trzymajcie tak dalej
-
hm, ja to najlepiej spałam na poczatku terapii kiedy brałam Cloranxen.Spałam jak dziecko i to było najlepsze z tego wszystkiego, bo w koncu mogłam się wyspac i rano czułam się znacznie lepiej.Teraz troche inaczej śpie, bo nie biore juz Cloranxenu, ale po bioXetinie też da się spać I tak smiesznie, bo kiedy wybije godzina 22 to nie ma mocnych! Chocby dlatego warto się leczyc.... by spac jak cżłowiek
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
zea odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
no fajnie, fajnie -
co do książki Wisniewskiego,to cieakwiła mnie tylko na poczatku, pod koniec tyle juz było sexie, ze straciła dla mnie jakakolwiek wartość.Autor jest chyba nimfomanem
-
..hm.. sama coś takiego przezyłam. Nie było to miłe, tylko na poczatku było fajnie, bo nagle znalazł sie ktos z kim mogłam rozmawiac o wszystkim, kto rozumiał moje problemy i co najwazniejsze uwazał że jestem wspaniała... Hm, no nie wiem czy jestem w każdym razie skonczyło się po roku.M.in przez brak kontaktu na realu, ale z czasem tez zaczęło wychodzić, że jednak On nie jest taki wspaniały jak mi sie wydawało, ze kombinuje ...Bardzo ciężko mi było, postanowiłam, że wiecej nie będę sie z nikim "zadawać".Cierpiałam... niestety rady na to nie ma.Dzis juz na pewno nie bede sie bawic w takie rzeczy.Twoja koleżanka, obawiam się, musi sama przez to przejść...A Ty badź przy niej...
-
podziwiam przyszłe matki! Gratuluje zdrowego malucha:)!
-
wiesz co?Tak naprawde to tu rządzi prawo dżungli,dobrze że starasz sie byc miła, ale musisz tez byc stanowcza, musisz dac im do zrozumienia, że sama wierzysz w siebie, że wiesz, że to Ty masz racje,inaczej zjedzą Cię.... Tak to jest. Niestety większość chce jak najlepiej dla siebie i nie patrzy czy komuś zrobi tym krzywde.Bądź silna, usmiechaj się, ale badź tez stanowcza.Pozdrawiam
-
ojej, a jak długo brałaś leki? Może zbyt gwałtownie odstawiłaś?
-
tu tez bezruch.ojej trzeba to zmienić! taki fajny temat co mi sie dzis miłego przydarzyło: chłopcy, którzy byli dzis moimi klientami w kawiarence starali się mnie poderwać;)to było miłe
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
zea odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
widzę, że od jakiegos roku nikt tu nic nie napisał, ale to nic.Ja mam taki dziwny lęk przed weselem, strasznie mnie to denerwuje :) byłam zmuszona dosłownie wziąć udział w weselu moich dwóch kuzynów i nie wspominam tego dobrze.No i jeszcze boje sie małych dzieci... głupie? wiem a Wy? Moze boicie sie wykałaczek? Czy ktos mnie przebije? -
no w sumie powinienes miec nizsze.... słuchaj, a robiłes jakieś badania pod kątem nadcisnienia?Ale na poczatku barnia leków to dziwne rzeczy sie dzieją w organizmie i to moze dlatego.Mój lekarz powiedział, że na poczatku ta nerwica bedzie sie zapierała nogami i rekami żeby jej nie wygonic.... więc mozesz tez mieć podwyższone ciśnienie.Ja w sumie brałam inny lek, ale mysle, że mechanizm jest podobny
-
czesto jest jednak tak, że to rodzice, rodzina poteguja w nas poczucie bezradności.Kiedy "kolejny" raz sobie z czyms nie poradzimy oni triumfują, bo wiedzieli, że tak bedzie...
-
Jak poradzić sobie z mamą, która chce mi ciągle układać życie?Jak poradzić sobie z bratem, który uważa, że jestem dziwna?Jak poradzić sobie z nadmiernym wpływem jaki mają na mnie rodzice?czy ktoś zna odpowiedzi na te pytania?
-
WITAM! Bardzo fajnie, że tak do tego podchodzisz!Choć kiedy czujemy sie gorzej to trudno o wytrwałość..No ale ja również powtarzam sobie, że jest super, ze mam wszystko, bo to przeciez prawda! Mamy wszystko tylko ta głupia nerwica nie pozwala nam tego doceniać.moge zapytac jak długo sie leczyłeś? pozdrawiam i tak trzymać!
-
czy w tej książce jest cos o relacji matka-córka? Mam taki problem, ze mama wywiera na mnie ciągle za duzy wpływ...nie wiem jak sobie z tym poradzić
-
witam wszystkich! jestem tu pierwszy raz,mój psychiatra orzekł:nerwica, dostałam bioxetin który w sumie jest na depresje.. ale w każdym razie pomaga mi.