Skocz do zawartości
Nerwica.com

blackk

Użytkownik
  • Postów

    40
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez blackk

  1. Moja sytuacja tak samo wygląda... Szkoła, dom, spanie do 19, komputer do 3 nad ranem i wstawanie nie wyspany do szkoły i tak się dzień toczy a ze znajomymi spotykam się 1-2 razy na tydzień...
  2. Z tego da się wyjść bez leków, a jednak psycholog cały czas mi mówi że lepiej jakby było żebym poszedł do pani obok w gabinecie i żeby mi przepisała leki, a ja wole wychodzić z nerwicy bez tych zasranych leków..
  3. Hehe ja też jak nie umiałem zasnąć to brałem dyszke i na stacje po piwko o 2 w nocy A tak staram się ograniczać alkohol. Bo jak wstaję na kacu rano czy bania złazi to jeszcze bardziej zamulony jestem, i bardziej podatny na napad lęku... [Dodane po edycji:] Jak napisałaś nerwica jest taka że jak przestaniesz się bać czegoś, czego się bałaś do tej pory, to zaczniesz się bać nowej rzeczy i tak samo u mnie było... Raz się bałem że oszaleje, później że dostanę schizofrenii, albo odpłynę tak że stracę kontakt z rzeczywistością... Teraz znowu mam że latają mi jakieś kropki przed oczami, kątem oka widzę czasami jakieś czarne coś co mi lata i też to troche stresuje, i próbuje u mnie wywołać napad, ale w miarę swoich możliwości próbuję to lekceważyć.
  4. Wziąłem pernazyne całą tabletkę na pusty żołądek i mnie tak porobiło, że jak wstałem na następny dzień to jak leżałem na łóżku to czułem jakby się grawitacja zwiększała czułem tak jakby mnie łóżko wciągało, nie umiałem logicznie myśleć, byłem zawieszony, silna depersonalizacja, potworne uczucie chłodu na ciele itp... Kilka tygodni dochodziłem do siebie po tym leku, i później miałem ostre lęki po których ciężko zbierałem się do kupy... A teraz jest dużo lepiej niż wtedy.
  5. Ja stosowałem farmakoterapię przez 1 dzień do puki się nie przekonałem jakie są jazdy po tym...
  6. Ja nie biorę leków, i chodzę na psychoterapię a lęki jak mnie napadają to nie tak jak kiedyś że musiałem przełamywać wielkie bariery żeby się powstrzymać, zwalczam to w ten sposób że gadam "znam to już, hehe" i do 10-15 minut napięcie spada i funkcjonuję normalnie
  7. Witam jak maskujecie swoje napady wśród ludzi kiedy jedziecie autobusem, stoicie na centrum, lub po prostu spotykacie się ze znajomymi? Pytam się tak z ciekawości, bo ja np jak miewałem napady przy znajomych to maskowałem to tak jakby nigdy nic mi nie było, pociłem się strasznie na rękach to ręce do kieszeni a jak nie wiedziałem co robić to odruchowo brałem telefon do ręki i po prostu zaczynałem sobie grać tak jakby nigdy nic... Jak wy się zachowujecie w takich sytuacjach?
  8. Ja jak rano wstaję to czuję się zamulony... Bez napięcia a pierwsze co na myśl przychodzi "trzeba przeżyć jakoś ten dzień" po paru przekleństwach na nowy dzień zaczynam robić czynności dnia codziennego... szkoła, sen, komputer, spotkanie się z kumplami...
  9. Ciekawy film, przechodzę coś podobnego do bohatera tego filmu, też kiedyś zjarałem za dużo, i moje stany lękowe się pogorszyły, i oczywiście postrzeganie rzeczywistości marne... A teraz dla mnie życie z nerwicą stało się dla mnie czymś, z czym staram się pogodzić...
  10. blackk

    chłód na ciele

    nie wiem ale nie spałem całą noc... teraz wstałem, nad ranem ten stan znowu próbował się na mnie wbić ale o dziwo powstrzymałem to, chłód przechodził od nóg na całe ciało a ja zatrzymałem to i byłem zdziwiony
  11. blackk

    chłód na ciele

    Witam, czy miał ktoś przy nerwicy chłód na ciele i nagłe pocenie się a także, przyśpieszony rytm serca? Bo teraz tak mam kiedy chce zasnąć i efekt podobny do pernazyny!! Ja już wymiękam z tą nerwicą, myślałem że już powoli wracam do normy a tu taki psikus... Nie wiem czy ten zasrany lek nie przestawił mi chemii w mózgu albo coś w tym stylu... teraz mam chęć wziąć klamkę i sobie w łeb strzelić, powiedzcie mi tylko czy to się kiedyś skończy? Jestem taki zły jakbym komuś chciał dać teraz po mordzie, czuję agresję w sobie :/
  12. blackk

    Grypa i koszmar

    Też jestem przeziębiony i przechodzę najgorsze dni w tym miesiącu:/
  13. blackk

    Pernazyna

    Praca nad sobą(dobry psychoterapeuta), ale to były lata 90-siąte... Brak dostępu do internetu a my nowicjusze tej choroby boimy się i doszukujemy się dziury w internecie jesteśmy nakręceni i ciężej nam z tego wyjść. Czytamy te artykuły o schizofreni, zaburzeniach, i myślimy o tym itp... Trzeba mieć silną wolę, psychoterapeutka moja zaleciła mi nie czytanie artów o schizach i innych rzeczach bo tym się później nakręcamy.
  14. blackk

    Pernazyna

    Można, można moja siostra też chorowała wyleczyła się w zaledwie pół roku...
  15. blackk

    Pernazyna

    Nie wmawiam sobie, ale czuje lęk... Chciałbym iść dalej, do przodu ale teraz jestem trochę zmęczony tym wszystkim, znowu teraz mam depersonalizacje chyba bo się nieswojo czuję.. Dzisiejszy dzień jest masakrą w porównaniu do tych które były kilka dni przed.
  16. blackk

    Pernazyna

    Ja teraz chodzę na psychoterapię bez leków, odstawiłem je od razu, powiedziałem psychiatrze o co chodzi i zmniejszyła mi dawkę i że mam dalej brać a ja wyszedłem z gabinetu wku**ony i powiedziałem sobie że nie będę brał tych leków bo inaczej mi zrobią kaszane z mózgu i raczej ta terapia bez leków więcej mi pomaga niż te leki beznadziejne... Fakt, niektórzy muszą brać leki bo mają takie zaburzenia że ciężko im je opanować samemu. Gdybym cofnął czas to bym nie wziął tych leków za nic.
  17. blackk

    Pernazyna

    A tak w ogóle da się to zmienić, jeżeli chemia w mózgu została zaburzona czy tam wydzielanie odpowiednich hormonów? Bo nie wydaje mi się że można wrócić do poprzedniego stanu.
  18. blackk

    Pernazyna

    Wziąłem ten lek 1 raz tylko... Psychiatra przepisała mi wtedy Anafranil Sulpiryd i Perasil 0.1 i Sulpiryd brałem po południu a na wieczór wziąłem Perasil i Anafranil (tabletki wziąłem w całości nie dzieliłem ich na pół) poszedłem spać wtedy z lekkim szczękościskiem z nadzieją że będzie jutro wszystko ok... A wstałem w takim stanie że nie chciało mi się nic robić, pamiętam jak miałem drganie mięśni, spałem cały czas, nie wiedziałem co jest wgrane, serce waliło mi jak młot przy każdym napadzie takiego chłodu(parowania wody z ciała), pocenia się, mięśnie mi się kurczyły tak jakby że... Siedziałem na krześle, to kark mi ciągnęło w dół, albo jak leżałem to czułem jak poduszka mnie przyciąga, tak silnie działał ten lek. A na dzień dzisiejszy z tych objawów to mam tylko szczękościsk lekki, chłód na ciele, walenie serca przy tym i pocenie się.:/
  19. blackk

    Pernazyna

    Sam nie wiem czy pernazyna nie ma nic do rzeczy, bo kiedyś brałem gripexa i nie robiło mi żadnych jazd a teraz mam jazdy po gripexie zaledwie 2 tabletki i czuje ten stan przez 2-3 dni... Tak samo z alkoholem, jak za dużo go wypije i wstanę na kacu to mam podobnie. Alkoholu już nie piję tak często, jak piję to ograniczam się do 2-3 piw lub kilku kieliszków i więcej już nie piję, bo wiem co się dzieje jak wstanę rano...
  20. blackk

    Pernazyna

    Witam, kiedyś zażyłem Pernazyne 0.1 kiedyś psychiatra mi to przepisał na nerwicę, wziąłem ten lek miałem po nim okropne lęki (jazdy jak ch*j)... Pod koniec kwietnia kiedy odstawiłem natychmiastowo leki... Dochodziłem do siebie półtorej tygodnia, silna depersonalizacja, brak snów, chłód na ciebie, szczękościsk przy ziewaniu... W lipcu byłem przeziębiony to dużo czasu minęło od zażycia tego dziadostwa, wziąłem gripex, po tym jak wziąłem to przeczytałem ulotkę że nie powinno się stosować leku przy stosowaniu leków psychotropowych 3 pierścienie, ja sobie pomyślałem dziwne... Na drugi dzień wstałem z tym co było po pernazynie szczękościsk, i chłód jakby ze mnie woda parowała. Dzisiaj znowu byłem przeziębiony, więc znowu wziąłem gripex myśląc że tyle czasu minęło od zażycia tego ścierwa, i nic się nie stanie... a jednak stało się, muszę znowu przechodzić udrękę Niech mi ktoś wyjaśni czemu tak jest? Czemu po tylu miesiącach od odstawienia tego gówna dalej we mnie siedzi? Czy da się w ogóle coś z tym zrobić? Bo przechodzą przeze mnie myśli co będzie jak będę musiał koniecznie użyć jakiegoś silnego leku?
  21. blackk

    Dziwne..

    Witam, mam pytanie do was... Macie czasami tak że jesteście w takiej sytuacji że jesteście na pewną chwile ograniczeni do wykonania jakiejkolwiek czynności, i myślicie trzeba zrobić to, tamto a za chwile czujecie taki przeskok w głowie i myślicie ale przecież nie mogę tego wykonać teraz... Podam swój przykład, siedziałem na lekcjach w klasie, i przyszło mi na myśl zapalę sobie szluge, a w ułamku sekundy dotarło do mnie że nie zapalę, bo jestem w klasie... Dziwne zjawisko zdarza mi się to z innymi sytuacjami, a nawet myślami, że w ułamku sekundy dociera do mnie prawidłowe postanowienie... Chciałbym powiedzieć o tym psychologowi, ale mam odległe terminy spotkań
  22. Ja dzisiaj miałem napad taki że, czułem mrowienie w gardle, na języku i na skórze czułem jakby ze mnie parowała woda kolońska albo jakiś spirytus takie uczucie chłodu, i serce waliło jak młot do tego jeszcze ostre pocenie się rąk...
  23. Ja to samo, popadam w obłęd momentami, że nie wiem co robić...
  24. Mam pytanko do was czy mieliście omamy słuchowe przy wchodzeniu do fazy snu? Bo teraz co usłyszę jakiś cichy odgłos, czy coś to zaczynam się zastanawiać czy to nie omam jakiś czy zwykły odgłos... Do tego mam wrażenie że tracę kontakt z rzeczywistością, że przestanę kontrolować to co mówię, że zacznę gadać pierdoły, przekręcać wyrazy... Jeszcze dochodzi mi strach przed autyzmem i mam wrażenie że, nie czuję swoich myśli, i momentami nie wiem o czym myślę... :/ Przy atakach się pocę i, czuję się zagubiony, nie wiem co się dzieje w ogóle...
×