Skocz do zawartości
Nerwica.com

qwertyuiop

Użytkownik
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez qwertyuiop

  1. qwertyuiop

    moja depresja

    Masz depresję - najpierw idź do lekarza jak się podleczysz możesz iść do kościoła. Ale to że się winisz to efekt depresji pamiętaj o tym. Ja winiłem się za wszystko!!!! co złe na tym świecie - to depresja idź do lekarza. ide wlasnie. Ostatni tydzien caly przeplakalam. Mam wrazenie ze jestem alienem i nic mi nie pomoze w zyciu normalnym. Mieszkam w duzym miescie w ktorym czuje sie zagubiona. To wszystko wykancza mnie psychicznie panicznie sie boje. W swoje sily nie wierze, mam wrazenie za caly czas sie osmieszam. Potrzebowalam pomocy mojej mamy bo bym sobie juz nie poradzila. Terapie znowu bede musiala zaczac i tak w kolko... Nie wiem co sie ze mna dzieje chyba zwariowalam.
  2. qwertyuiop

    moja depresja

    Co to oznacza, że nie jesteś z takiego domu? Uważasz, że jest na to ogólna teoria kto z jakiego domu może popełnić samobójstwo? Wydaje mi się, że tu bardziej chodzi o cechy charakteru, osobowość. To rzecz jasna kształtuje się w domu, ale i z tych 'złych' i z tych 'dobrych' domów ludzie są różni. Nie bylabym w stanie zrobic sobie krzywdy. Jedynie jaka krzywde moge sobie wyrzadzic to psychiczna. Dzisiaj chcialabym umrzec. Mam wrazenie ze moje zycie to ciag pomylek. Nie mam sily na nic. Szukam rozwiazania, ale przepelnia mnie lek. Dzisiaj bardzo mocny, prawie trace rozsadek. Nie moge spac, nie moge nic. Mam wrazenie ze jestem ulepkiem najgorszych i najmniej spojnych cech. Moj dom nie byl lepszy, byl gorszy. Wiem, że nie powinnam, ale powiem - 3 rzeczy są w życiu pewne. Wiesz jakie? To, że będziesz płacić podatek, to, że umrzesz i to, że każdy będzie chciał Ci dać kopa w tyłek jak już nie będzie potrzebował Ciebie i Twojej pomocy. Ja wiem, że to strasznie, strasznie nielogiczne słowa wypowiadane przez przyszłego psychologa. Ale to jest moja prywatna życiowa prawda. I oczywiście - kocham ludzi. Ba! Ja bez nich żyć nie mogę. Kocham to, że każdy jest inny, wyjątkowy. Jednak naprawdę o wiele łatwiej się żyje z myślą, że ktoś może mimo wszystko KOLEJNY raz chcieć wykorzystać moją osobę, moją dobroć, mój profesjonalizm, mój czas, moją pracę. Tu nie chodzi o to, żeby każdego wrzucać do jednego worka - tak się nie robi i to byłoby bardzo przykre. Nie chodzi też o skreślanie, ocenianie po wyglądzie czy innych takich podobnych. Ja jestem daleka od tego. Jednak warto zakładać na pewno jedno - nie każdy dla kogo Ty chcesz dobrze może chcieć dobrze dla Ciebie. :) To ja Tobie wytłumaczę. Człowiek nie jest zdolny do tego, żeby był sam. Tak jak zwierzęta - większość z nich żyje w stadzie. Potrzebujemy innych. Nawet jeśli jesteśmy niezależni, samowystarczalni, to potrzebujemy obecności innych ludzi. To nie jest tak, że musisz się o coś kogoś prosić, musisz mieć ludzi, bo nie dasz sobie rady. Oczywiście, że dasz. Ale czy to tylko na tym polega, żeby całemu światu pokazywać, że 'do wszystkiego dochodzi się samemu' ? Brakuje mi wiary, zostalam bardzo skrzywdzona, mam słabe podstawy do dzialania. Wszystko jest podszyte lekiem. Napraw to. A chcesz ? Jeśli pytasz to chcesz. Rada nr. 1 - wypisz na kartce co chcesz zmienić w sobie. Rada nr. 2 - zastanów się nad tym jak to zmienić. Rada nr. 3 - bierz z życia to co daje, jest za krótkie żeby wszystko rozkładać na czynniki pierwsze. Pozdrawiam, K.
  3. qwertyuiop

    moja depresja

    powinnam to zrobic, ale boje sie ze to nie wymaze tego wspomnienia z pamieci, trzeba zamknac ten rozdzial, obrzydzenie pozostalo
  4. qwertyuiop

    moja depresja

    dzisiaj mialam bardzo ciezki dzien, caly czas mi wali serce i mysle. Wole nie czytac o samobojstwach bo zle to na mnie wplywa. Nie zrobilabym tego nigdy. Nie z takiego domu jestem. Nikomu juz nie ufam, nie moge zniesc tego ze ludzie potrafia byc tacy podli, jak mozna posiadac takie cechy zeby zniszczyc drugiego czlowieka? Wprowadzam sie w stan otepienia, desperacko szukam wsparcia, uwagi, chce poczuc jakas emocje. Jak na zlosc wszystko wokol czarne. Nie moge zyc tak jak chce;( Juz bezmyslnie ufam kazdej napotkanej osobie, bezbronnie, spadlam na dno. Nie umiem sobie wytlumaczyc dlaczego tak bardzo potrzebuje drugiego czlowieka, czy nie mozna zyc samemu. No tak, ale dla kogo zyc. Czy jest jakis cel? Zrobilam straszna rzecz, spodlilam sie, ponizylam, wykorzystalam bezbronna osobe, teraz zabijaja mnie wyrzuty sumienia. Powinnam spojrzec na swiat spowrotem, jednak nie jestem w stanie podniesc oczu. Zabijaja mnie wyrzuty sumienia. Czy jest dla mnie nadzieja?
  5. wez daj sobie spokoj, nie fantazjuj tyle o sobie, przestan myslec i idz sie zabaw na impreze w koncu. Nie masz znajomych? Pojdz sobie sam. Tam jest wiele usmiechnietych ludzi sprzyjajacych Tobie, moze odkryjesz w sobie dar jakis, np. umiesz tanczyc? To sobie potancz wtedy sie wyluzujesz i bedziesz spokojniejszy. Nie chce Ci sie wychodzic, poogladaj telewizor. Tyle ludzi usmiechnietych nazewnatrz sliczna pogoda, moze pora na spacerek? Niee? To sie owin w koc i spij. Po co sie meczyc z zj** zyciem. Moze przysni Ci sie cos fajnego, np. jakas seksowna Pani co Ci powie "czesc misiu" i Cie utuli do snu glebokiego
  6. xxsamotnaxx, samotna idz do psychiatry bo kipisz emocjami
  7. qwertyuiop

    Czy zwariowałem?

    hahahahaha chyba ktos tu sie naogladal za duzo filmow, gdyby cos sie z Toba dzialo to bys pisal o swoich odczuciach, typu wystraszylem sie, pomocy, zdenerwowalem sie, a Ty opowiadasz bajeczke o kosmitach [Dodane po edycji:] moim zdaniem to sen albo kogos wyobraznia poniosla
  8. zwariowalas? zaburzenia? Ale zdecydowanie powinnas to przerwac, powiem Ci to samo co Twoi przyjaciele ze to chora relacja...
  9. qwertyuiop

    Leczenie szpitalne..

    nie idz na zamkniety jak nie jest to koniecznoscia. Ludzie co Wy tak ciagniecie do tego, jeszcze zrozumiem jak ktos nad tym nie panuje i chce isc na taki oddzial. Co do oddzialu - cudow nie ma, wydaje mi sie ze taki oddzial dzienny to po leczeniu indywidualnym, terapii z osoba ktora wyslucha, zreszta to zalezy od osoby. Niektorym pomaga terapia w grupie inni sie tam nie odnajda i wola indywidualnie. Jesli psychiatra Ci nie kaze isc na zamkniety i daje Ci prawo wyboru to skorzystaj z dziennego poki mozesz.. dobra ide stad... :/ [Dodane po edycji:] i tak z ciekawosci zapytam co to znaczy? Kto to byl bo nie rozumiem - pacjent czy lekarz?
  10. po pierwsze wyluzuj bo wpadles w panike. Nie wydaje mi sie zeby to byla choroba, tez ukladam czasami dialogi z innymi tylko mnie to nie przesladuje. Mozliwe ze w Twoim przypadku zauwazyles ze to sie czesto powtarza i jak tylko Ci sie wkreci znowu jakis dialog to sie denerwujesz i skupiasz na tym niepotrzebnie. Nie wkrecaj sobie chorob bo to nic fajnego. Idz jak az tak Ci to przeszkadza do psychiatry i o tym powiedz moze on Ci powie cos przekonujacego, czasem pare madrych slow od takiej osoby duzo daje. Ona wie co powiedziec miejmy nadzieje
  11. moze nie mam ojca alkoholika ale tez mialam ojca toksycznego (juz z nim nie mieszkam). Radze Ci isc do psychologa, porozmawiasz sobie, wylejesz co Cie gnebi, jesli bedzie taka koniecznosc to moze krotka terapia? Wiem tez ze bardzo pomagaja przyjaciele i wychodzenie z domu.
×