Skocz do zawartości
Nerwica.com

kimjesteś

Użytkownik
  • Postów

    48
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kimjesteś

  1. szczerze to pasowalaby mi trochę pozniej,wieczorem,ale dostosuje się do wiekszosći
  2. tak pracuje...do tego studiuję i wychowuję córkę... Uprawiam sport,bo jest dla mnie bardzo ważny...biegam ,chodzę na aerobik.... Spotykam sie ze znajomymi,ale czasem ciazko mi sie ruszyc z domu.... [Dodane po edycji:] Jeśli chodzi o leki,to zauważyłam ,zę faktycznie mniejsze dawki dają lepszy efekt w BPD...nie biorę duzo leków,czasem doraznie Xanax,ale raczej zawsze staram sie radzić sobie poprzez sport i inne rzeczy
  3. zastanawiam sie nad tym....chodzę na nowowiejska
  4. Nie jestem pewna,ale test na zaburzenie osobowości ma tyle pytań...nie chcę Cię wprowadzić w błąd ,ale może to test na to robiłaś [Dodane po edycji:] Poza tym test ,to test o niczym nie przesądza,w każdym razie trzymaj się ciepło
  5. Nie ,ja biorę zawsze po 0,5mg,czasem 1mg i rano czuję się normalnie.Jak jadlaś go codziennie,to organizm Ci sie przyzwyczail i po prostu się domaga...to benzodiazepina-uzależnia....
  6. Indywidualną...na razie jestem w takim stanie ,ze chyba na grupowa to raczej się nie nadaję... Oczywiscie ,ze terapia pomaga,ale sa chwile takie ,ze można sie załamać.Ja zawaliłam terapie,a teraz cieżko mi wrócić.Przy takich zaburzeniach to norma,ale staram sie znów coś robić. Pozdrawiam
  7. Tak psychiatra... Wydaje mi sie ,zę ona spisala mnie na straty,wogóle sie nie stara,daje mi leki i na razie...ciagle slysze ...no tak w pani stanie.....to normalne
  8. Brałam Seroxat ok.8 miesiecy,teraz przeszlam na Wenlafaxyne 75mg Doraznie biorę Xanax,mam tez Hydroxyzyne. Terapia jest ciezka,trzeb abyć szczerym,a to naprawde trudne. Czasem uslyszysz cos ,co wcale nie musi ci sie spoobać
  9. Po antybiotyku uplawy są normalne,takze tym sie nie przejmuj.... Sciskanie w gardle i plytko oddech,powietrze,którego ciagle mało,to normalne,ja tak mam z nerwów,choć przyznam ,ze sama sie czasem boję,najbardziej zawału,ze serce nie wytrzyma Załatw sobie coś na uspokojenie..Powodzenia
  10. Kurde,nie dzwoniłam:) Dziecko mi zachorowało,musialam pojechać do domu ,siedze z malą na zwolnieniu,takze jutro zadzwonię OBIECUJE [Dodane po edycji:] Ale już mam łeb zryty przez te leki,o wszystkim zapominam.... [Dodane po edycji:] Słowianka i co stwierdzili Ci coś,bedą Ci robić rezonas czy jakie badanie ???Tomografię.Ja sie nie moge doprosić mojej psychiatry.Na Sobieskiego Cie leczą????
  11. Ja zeszłam z 40 mg Paroxetyny .....te trzy dni były straszne ale pózniej od razu czujesz nowy lek,jak dziala .Tez biorę Wenlafaxynę 75mg,ale przy moich zaburzeniach malo które leki działają,poza tym jak na mnie to chyba mala dawka bo jak na razie czuję się tak sobie.Pozdrawiam
  12. Ja biorę Alventę (Wenlafaxyne)-na razie 75mg/dziennie,ale podejrzewam ,ze psychiatra zwiekszy mi dawkę...* misiecy brałam Seroxat (Paroxetynę)-ogólnie moim zdaniem z tym tyciem to jest tak ,ze trzeba sie ruszać,nie ma co,sport jest wskazany jak najbardziej...ja biegam ,chodzę na aerobik i ogólnie staram się nie tyć Po Wenlafaxynie jak nie brałaś wcześniej innych leków mozesz mieć jadlowstręt,tak na poczatku czasem bywa po SSRI czyli powinnaś schudnać,ale póżniej się pilnuj,żeby nie nadrobić :)
  13. Dziekuję...czasem też mam taką nadzieję,że ktoś sie taki znajdzie... Mam 25 , w zasadzie to już zaraz 26
  14. Tak,bo pózniej to można sie uzaleznić przy długim stosowaniu,ale faktycznie na poczatku ja np. po Xanaxi byłam senna strasznie,ale jak na razie na ataki leku jest najlepszy,najszybciej działa i przynosi ulgę
  15. Patrzenie jest najgorsze,bo oni wygladają jakby to takie łatwe było i przyjemne A my myślimy inaczej... Przecież wiadomo,ze chcemy być szczesliwe... na BPD nie ma lekarstwa,można nauczyć się z tym życ...ja na razie nie umiem...
  16. Racja,chyba 20mg ....ja brałam kiedys 40 mg Seroxatu-to tam sama substancja czynna...
  17. Zle mi z tym,że tak mam i trudno jest ułożyć sobie życie,ale dobrze mi ,bo staram się to zaakceptować i tlumacze to sobie tym ,ze przynajmniej nie odczuwam tego bólu zwiazanego z byciem z kimś...Samotnym można być tez nawet w zwiazku,a ja tak mam.Teraz niepotrzebnie uwikłałam sie w pewnego rodzaju przyjazn,ale i tym razem okazalo sie ,ze nie mogę komuś ufać....I od poczatku,znów obiecam sobie,ze to był ostatni raz,do czasu,az nie spotkam kogoś... Mam nadzieję ,ze nie spotkam....Nie ma na świecie takiej wyrozumialej osoby i tak cierpliwej...:) A jak jest to chetnie poznam :)
  18. Kobiety to od razu widzą o czym mowa :) Ale poważnie rzecz biorac,zwiazek za duzo mnie kosztuje i tyle ....od zawsze każda z nas marzy o ksieciu z bajki,o wielkiej miłosci na całe zycie,tylko ,ze ja już w bajki nie wierze..
  19. Doskonale wiem,że jest to z mojej strony egoistyczne podejscie,ale nie mówię,że mi się to podoba-to czego potrzebuję. Nie mówie też,że jestem ze swojej postawy zadowolona,chyba troszke zle mnie zrozumiałeś. Chyba zycie po prostu mnie tak nauczyło,że juz nie potrafię ufać i właśnie z tych powodów ,które napisalam powyzej,moje zwiazki tak wygladaja i dlatego sa chore,bo wiem ,ze tak się nie da i dlatego własnie jestem sama. Nie wykluczam też ,ze meżczyzni potrzebują ciepła,pewnie tak,ale są tacy,którzy nawet nie wiedzą co to jest,czasem nie z ich winy,tylko po prostu dlatego ,ze nigdy sami tego nie zaznali (co do kobiet,to pewnie też tak jest) Znam teorie udanego zwiazku :) Ale nie umiem jej zrealizować w praktyce,choroba mi na to nie pozwala,czego bardzo żałuje,bo przecież cierpię z tego powodu.. [Dodane po edycji:] ...co do Tomka Makowieckiego...hmmmm,mamy troszkę inne gusta muzyczne :) POZDRAWIAM
  20. Szczerze to nie wiem gdzie to jest za bardzo :) Może na jakiej ulicy chociaż:)???? Jeśli bedę w odpowiedniej formie napewno przyjde.Dzieki za zaproszenie [Dodane po edycji:] Ok sprawdziłam juz ...mnie pasuje dojazd
  21. Właśnie chodzi o to ,ze próbowalam w ten sposób się wyleczyć,ale to tak szybko sie nie da....trafialam na róznych facetów,ale po prostu zwątpiłam ostatnio,ze jest jakiś ,który ze mną wytrzyma...ja musze mieć kogoś tylko dla siebie...w zasadzie "na każde zawołanie",przynajmniej dopóki nie zbuduję w sobie poczucia bezpieczeństwa,bo jesli tego nie ma niszcze wszytsko z predkością światła.... Próbowałam przyjazni,owszem,ale zawsze jedna lub druga strona chce czegoś wiecej...jesli druga,to ja zostawiam...jesli mnie zaczyna zależeć,chce ta osobę mieć tylko dla siebie i nie daje wytchnienia,aż nakrecam sobie jakiś film i wolę odejsć....bo tak bezpieczniej...Myślę ,ze po prostu duzo pracy przede mną,skrzywdzilam zbyt wiele ludzi i chyba siebie też i po prostu przestałam szukać... [Dodane po edycji:] Ach...zapomniałabym ..jeśli chodzi o sex....też mialam etap w zyciu totalnego braku zainteresowania tym. Po moich doświadczeniach wywnioskowalam ,że powodem tego jest brak bliskości...meżczyzni chcą od nas seksu,nie dajac nam bliskosci i poczucia bezpieczeństwa,co dla nas myślę jest podstawą udanego zycia seksualnego.Myslę,ze po prostu nawet o tym nie wiedzą ,czasem zapominaja,a czesem to zwykły palant,który nigdy się tego nie dowie. Musimy czuć się docenione i spełnione,szcesliwe,piekne...wtedy seks jest dla nas przyjemnoscia, a nie tylko przymusem.... Poza tym jesli sa jakies niedomówienia w zwiazku,problemy itd,itp (przynajmniej ja tak miałam)-to niestety NIC Z TEGO :) http://skrzatoslaw.wrzuta.pl/audio/7v6xUoZv3Qb/maria_peszek_-_reks -apropos :)
  22. kimjesteś

    Witajcie

    I bez uprzedzenia :)
  23. Ja nie pojechalam,jutro zadzwonię,obiecuje,ale właśnie dlatego chyba ,ze ktos zapytal o to...to miłe :) Chodzi o to ,ze rzuciałm terapie i wszytsko pewnego dnia ok.2 miesiace temu...i usiłuję wrócić...tylko tak odwlekam...ale muszę ,muszę ,musze :)
×