ewap99

mimo wszystko jestem z tobą małaMi -- 07 wrz 2011, 20:03 -- wlasnie dowiedziałam sie ze w rodzinie mojej urodziło sie kolejne niepelnosprawne dziecko...chyba jakies fatum wisi nad ta rodziną

ja tez co chwile widze bład 500

Jesli ci sie rozchodzi rana to ja widze jedno wyjscie"lekarz nie czekaj az cos ci sie z tym stanie

owszem ja tez z checia porozmawiam z toba i tez mam niedaleko

Mi wiec jej nie przekraczaj nie jestes sama masz nasze wsparcie

Sabaidee nie warto ,z tego tylko same kłopoty i jeszcze mniej miłosci w otoczeniu a wiecej krzywdy Kasiątko ciesze sie ze odryłaś że kochasz,gdyby on tak jeszcze sie troche poświęcił i przestał byłoby super

Każda z was szuka na swój sposob czegoś co pozwoli złagodzić emocje

I tak trzymaj Kasiu

nie dziw sie jej emocje sa silne jesli czujesz sie z nami bezpieczniej zostan z nami

ja znalazłam sposob jskółko na znikajacy telefon ,nie szukam go sama bo sie denerwuje piszac z kims na gg prosze go o głucha po głosie zawsze łatwiej

dobrze ze wzielas i wiesz gdzie mnie szukać

Wyrazy współczucia Samara

udało mi sie skonczyc to co zaczełam,fakt pracowałam na raty ale w koncu wszystko zrobilam co zamierzałam ,rzadko mi sie to zdarza :)

Ja nie zamierzam cie o nic obwiniać:) co do szpitala owszem odmówiłam owego czasu ale nie z powodu własnego lęku tylko braku opieki dla mojej córki ,a po tych 2 latach w sumie juz nie wymagam takiego leczenie jestem dla siebie coraz bardziej bezpieczna i to mnie cieszy mam nadzieje ze wraz z dalsza praca na terapii beda nastepowac kolejne zmiany we mnie.Co do Róży z tego co sobie przypominam jest na leczeniu u psychiatry wiec nie jest tak do konca bierna.

vian w moim przyzpadku zalenie sie gdzies pomogło mi wiele rzeczy sobie uświadomić,tak wiele ze obecnie od roku się leczę a od 2 jestem na terapii i sama po sobie wiem ze zaleznie sie nabieranie swiadomosci tego co sie dzieje to czesto pierwszy krok do terapii wiec nie zabraniajmy tego nikomu

Jesli nikomu na to nie pozwolisz to napewno bez twojej wspopracy nie da ci sie pomoc

wiesz wiele jest doraznych sposobow wazne by popracowac nad ich zastosowaniem bona pocatku wydaja sie nic nie warte.mi pomaga muzyka,rozmowa.jazda na rowerze ,aktywnosc fizyczna robienie czegos co daje mi satysfakcje

To wez ode mnie troche siły,podziele sie z Toba i walcz ,to nieprawda ze zasługujesz

jednego nie rozumiem nadal a mianowicie skad bierze sie twoje przeswiadczenie ze nie zasługujesz?

dobrze ze wiesz ze to tylko wrażenie i pomyśl ze zyczliwych ludzi jest naprawde wiecej nie tylko on

A szkoda bo i bedac bardzo zranionym mozna trafic na naprawde wspaniałego człowieka z którym bedzie nam miło i lżej ...tylko trzeba sie odwazyc..ja na terapii miałam problem z zaufaniem samo zaufanie zajeło mi 8 miesiecy osatnio po 2 miesiecznej przerwie weszłam na terapie tam gdzie chodze widuje kilku psychologów ale tylko w obecnosci mojej poczułam sie bezpiecznie.Warto zaczac ukłądac siebie od nowa dac sobie szanse na lepsze zycie Poza tym nie wszyscy ludzie krzywdzą

Ja tez sama z dnia na dzien odstawiłam asertin dawka 2x100 dziennie nie czułam sie zle brałam go pół roku teraz nie biorę 9 ty miesiąc na razie czuje się w miarę mam tylko nadzieje ze jesien nie pogorszy tego stanu.

wiem ze po skrzywdzeniu ciezko jest zaufac ponownie,ciezko miec nadzieje ale zapewniam cie ze warto, czasem to nasze mysli odcinaja nas od swiata mowia ze jestesmy najgorsi beznadziejni nikt, nigdy, wszyscy ,własnie te wyrazy biora sie z naszej psychiki bo nigdy tak nie jest by wszyscy wobec nas zachowali sie tak samo

wiesz nie wiem czy szczera checo pomocy to litośc czy łaska,a moze włąsnie sympatia dla twojej osoby? a brania tez w zyciu trzeba sie nauczyc by byla rownowaga czemu boisz sie walczyc o szczescie? przeciez kazdy z nas chce miec lepiej nie?

Wiec sama widzisz ze autoagresja to samonapedzajace sie koło które tak naprawde daje ukojenie na chwilke a potem na nowo powoduje ze czujemy sie gorzej...ja tez jeszcze nie jestem od niej całkowicie wolna choć tych moich najciezszych objawów w tym zakresie jak na razie udaje mi sie unikać