Skocz do zawartości
Nerwica.com

tracący sens życia

Użytkownik
  • Postów

    142
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez tracący sens życia

  1. Magda a pamiętasz jak mówiłem, że ona jest dziecinna i zachowaniu i w wypowiedziach na gg i w rozmowie
  2. Ja to odczytałem odwrotnie, że to ona liczy na coś więcej ale się boi. Myślę, że związek dwojga chorych ludz,i nie ma szans. Zdrowa osoba ciągnie chorą do góry chora chorą na dno
  3. Okazało się, że ta koleżanka jest jeszcze z większymi problemami niż moje. Bylem znęczony i zaproponowałem aby zamiast jechać do niej na dzielnicę ona przyjechała na Jasne Błonia. Zdenerwowała się, napisała abym nie pisał i nie dzwonił, że jak nie chce się spotkać to żebym to powiediał wprost, wywalila mnie ze znajomych na NK a dziś pisala ze przeprasza i nie jest godna mojej przyjaźni. Ja jestem porąbany ale ona tymbardziej i znowu jestem w punkcie wyjścia. Żadna normalna ładna dziewczyna nie zainteresuje się mną. Jak już to tylko desperatka która na problemy podobne do moich a nie ma co ukrywać że z taką przyszłości nie ma.
  4. Tak jakiekolwiek zaangażowanie z mojej strony to z mojego punktu widzenia utrata jakiegoś rodzaju wolności, samodzielności. Ja przełamałem tylko swój strach , nerwicę a osobowość z pogranicza zostaje i prawdopodobnie zostanie czyli blokada jakiejkolwiek bliższej relacji bo bliższa relacja to zagrożenie dla mnie w moim odczuciu
  5. A więc moi drodz,y odważyłem się i przełamałem swoje ograniczenia psychiczne. Spotkałem się z koleżanką Magdy. Nie powiem nie było łatwo, ledwo przeżyłem, zwłaszcza że spotkanie odbywało się u niej w domu, czyli na zupełnie obcym gruncie. Oczywiście nałykałem się przed tym benzodiazepin. Ale dałem radę. W mojej chorobie to wielki sukces. Jeszcze jedno sobie uświadomiłem, otóż jeśli ja przed spotkaniem z normalną dziewczyną się tak denerwuje, to ile benzo musiał bym wziąć przed spotkaniem z panienką z agencji, że już o swojej sprawności w kwestii męskości po zażyciu benzo, nie wspomnę.
  6. Alienated :Tak niby masz rację ale wątpię abym potrafił się temu przeciwstawić. To jest charakter i nawet jak się troche zmienię to nie na tyle aby móc z kimś być
  7. ale terapia dziennan jesr od 8 do 14 a ja wtedy nie mogę [Dodane po edycji:] Bez urazy Magda, ale przesadzasz w tym momencie troszeczkę. Rozumiem, że poprztykaliście się nieco z tracącym, nie powód to jednak by dogryzać sobie w taki sposób... [Dodane po edycji:] Nie nogę bo pracuję a zresztą nasrał bym sobie w papiery do końca życia W jakie papiery??? Człowieku, gdzie ty żyjesz, bądź jak wysoko mierzysz??? Nikt ci tego nigdy nie będzie sprawdzał. Jest to tylko i wyłącznie twoja dokumentacja medyczna, której nie masz obowiązku okazywania komukolwiek! powiem tak moja firma sprawdza takie rzeczy bo na do tego prawo słyszałeś kiedyś o ankiecie bezpieczeństwa osobowego ja to mużę wypełniać
  8. Nie nogę bo pracuję a zresztą nasrał bym sobie w papiery do końca życia
  9. Mówiłeś że lekarz. Czemu Ci to doradził? Pewnie sam na dzi*ki jezdzi to jes kobieta
  10. Tak wiem że nie jestem zdolny do tworzenia trwałych związków z kimkolwiek ale tak ciężko mi się z tym pogodzić. Ciężko jest patrząc na te wszystkie pary, mieć świadomość, że mi nigdy to nie będzie dane.Tak zazdroszczę tym wszystkim zakochanym parom spotkanych w parlu na luicy w kawiarmi, teraz to na wiosną będzie jeszcze bardziej widoczne. Co ja mam zrobić. Dlaczego lekarka powiedziała mi że to nie jest zły pomysł?
  11. Tak jak chcesz wiedzieć jesteś dal mnie atrakcyjna, a jekie laski mi odpowaiadają o ci wysłałem na linki z NK Twoich znajomych więc wiesz jakie mam preferencje. Ale Ty dobrze wiesz że te dziweczyny nie są dl mnie bo jestem dl nich za brzydki.
  12. i tu się mylisz Magda nikt nie mi nie odpisał teraz mam nowe konto ale efekt ten sam
  13. racja nie wychodzę ale siedzę na portalach randkowych i pies z kulawą nogą się mną nie zainteresował.
  14. Stale się lecze ale nie mam pewności siebie. Mnie też zastanawia jak śliczna dziewczyna idzie z takim facetem , że głowa boli ale ja nie wiem jak to się dzieje czasami myślę, że jak ładna dziewczyan ma takiego partnera to on musi jej płacićjej płacić
  15. Ale ja jestem niszczęśnikiem. Sama choroba jest nieszczęściem czy Ty tego nie rozumiesz? A atrakcyjna dziewczyna... no cóż niech robi błędy ważne że by mi się podobała tak chce pustej lalki która by mnie pociągała fizycznie. takajakaś18 ja jestem zdesperowany i jak nie zapłace to nikt tego ze mną nie zrobi a na pewno nie atrakcyjna dziewczyna.
  16. Oczywiście, że się lecze. A te ideały widzę co chwile na ulicy tylko nie mam szans na takie dziewczyny.
  17. Tak to racja mam wysoko postawioną poprzeczkę co do wyglądu potencjalnej dziewczyny ale czy jest w tym coś nienormalnego. Moje zmienne nastroje, które opisała Magda to jest osobowość z pogranicza, która została u mnie stwierdzona w 2 opiniach psychologicznych. Z jednej strony mogę pokochać dziewczynę a za chwilę drobne nieporozumienie może wyprowadzić mnie z równowagi. To jest mój problem ale czy z tego powodu zasługuje na potępienie?
  18. jak widzicie to było pytanie a nie stwierdzenie. zapomniałem dodać "?" a Magda mnie nienawidzi bo wystawiłem jej przyjaciółkę. Sory ale ja z osobą która pisze mi "dzieńdobry " rano nie mam zamiaru mieć nic do czynienia
  19. OŚWIADCZAM. Magda kłamie to jest chora osoba. O dziwce bezczelnie samam dopisała. Nigdy tak nie napisałem.
  20. Owszem, na zdjęciu. Najpierw powiedział że jest ładna, a potem jak go zaprosiła do siebie do domu na kawę (była przeziębiona i nie chciało jej sie jechać na miasto do kawiarni) to nazwał ją dziwką. Pomijam, że owa koleżanka jest dziewicą i Tracący po zdjęciu bardzo jej sie spodobał wizualnie. I nie róbcie z niego ofiary. Ani on brzydki, ani głupi. Może mieć prawie każdą dupę, tyle tylko że jemu sie nie chce randkować, podrywać, rozmawiać - za dużo zachodu... Szybciej zapłacić prostytutce. Tylko co to zmieni? Nic. Majster bardzo mądrze napisał. To brednie nie nazwałem jej dziwką więc nie wymyślaj nie była w moim typie i tyle ale nie nazwałem jej tak!!! a każdej nie moge mieć jak tak kozaczysz to umów mnie z jakąś lalunią ze znajomych z NK nawet byś się nie ośmieliła mnie pokazać więc myśl co piszesz i patrz na fakty a nie na swoje wizje
  21. Tak jestem słaby do niczego się nie nadaję ale czy to moja wina. Te kobiety te z są biedne że muszą to robić ale tak jak ja mają spaczoną psychikę, i dziwnie to zabrzmi ale mam do nich szcunek. Natomist szacunku nie mam do tych cichodajek. Dziewczyna, która się ogłasz w necie jest ok oferuje siebiejest ok, natomiast te małolaty, które chodzą po ulicach i szukają przygoty to jest koszmar niby takie z dobrych domów a są dziwkami
  22. Pewnie niektórzy pamiętają mój pierwszy post. Niestety Mie daje mi ta kwestia spokoju, ale do rzeczy. Zdania były podzielone. Jedni odradzali inni było przychylni. Dziś byłem u swojego psychiatry i przedstawiłem mu swój pomysł. Powiedział, , że „to nawet nie jest taki zły pomysł” pod warunkiem, oczywiście , że trafie na dziewczynę która będzie umiała podejść odpowiednio do mnie a nie odwalić robotę. Zwracam się do osób ze Szczecina jeśli ktoś ma pozytywne doświadczenia w tej dziedzinie to proszę o namiary na PV odpowiedniej dziewczyny. I ciekawe co na to przeciwnicy tego pomysłu, skoro specjalista uważa to za pomysł godny rozważenie inicjacja-z-prostytutk-t16880.html
×