Skocz do zawartości
Nerwica.com

zawilinski

Użytkownik
  • Postów

    555
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zawilinski

  1. alventa (wenlafaksyna) na mnie nie dzialala prodopaminergicznie. wellbutrin dzialal dopaminergicznie, ale tylko na poczatku. Luxeta, Stimuloton (sertralina) wlasnie wprowadzily mnie w gleboka depresje. fuck, chyba czuje teraz akatyzje. kurde jakie to jest nieprzyjemne. niepokoj ruchowy, przymus ruchu, musze sie ruszac. jakie to jest wszystko popiepszone. -- 03 paź 2011, 19:10 -- czyli 400mg solianu o 8, 14 i 20 nie wypalilo. zle sie czulem jak cholera. od jutra 2x200mg solianu o 7:00 i 19:00. zobaczymy jak bedzie. jak ja mam w takim stanie isc do pracy to dziekuje postoje,
  2. solian kiedys mnie usypial teraz pobudza. to jest chore. jak solian mnie pobudza to zostaje bez zadnego leku na spanie. wlasnie solian powodowal, ze ogolnie moglem zasnac i wstawalem wypoczety. a teraz lipa na calego. wellbutrin jest dobry tylko na poczatku. na poczatku dziala dopamina, potem noradrenalina przewyzsza ja mocno, bo az 78% do 22%. potem tak niemilosiernie pobudza, powoduje taka nerwice, ze nie wiem czy wytrzymasz. i to wszystko przy majmniejszej dawce 150mg. koszt chyba 60zl za 150mg. probuj moze ci przypasi. jesli chodzi o solian to solian ogolnie ma dobra opinie. albo cie pobudzi albo bedziesz po nim spal. nie wiem jak na ciebie zadziala. po solianie nie ma zamulenia. elektrowstrzasy powoduja utrate pamieci i taki bol, ze za ch.uja nie poddalbym sie temu zabiegowi. jak potem bedziesz uposledzony/a po tym zabiegu to mozesz winic tylko siebie. nie slyszalem, zeby komus elektrowstrzasy pomogly.
  3. mowilem juz ze nic nie czuje i zadnego lęku. socjofobie mam wbudowana od dziecka. -- 03 paź 2011, 12:32 -- probuje intensywnie od dwoch lat wyjsc z choroby i nic z tego. od dzisiaj biore solian 2x200mg 8:00, 2x200mg 14:00, 1x200mg 20:00. zobaczymy co z tego wyjdzie.
  4. od dzisiaj jestem na solianie 2x200mg z rana 8:00 i 2x200mg o 20:00. jak wezme solian to sie dobrze czuje. miedzy czuje sie jak go.wno. chyba wracaja lęki, wiem ze wrocila socjofobia. jak wyjde z nieczucia to wejde w lęki. to wiem na pewno. i sam nie wiem czy mam sie cieszyc. emocji dlaej nie czuje i nie wmawiajcie mi, ze czuje jak nie czuje. potrzebuje duzo dopaminy. macie jakies wiesci od topielicy? co z nia? jak sie czuje? jak jej idzie na studiach? -- 02 paź 2011, 18:55 -- jest grill, a ja unikam ludzi. po prostu zle sie wsrod nich czuje. musze byc sam. moge byc z kotem i nic, ale jak jestem w poblizu drugiego czlowieka to sie zle czuje. i tyle.
  5. car_car lekarz wie, ale specjalnie ci nie powiedzial, ze masz brac leki do konca zycia, bo nie chce twojego szoku. jezu nie wyspalem sie i czuje sie jak go.wno. nic mi sie nie chce. watpie, zeby udalo nam sie w zyciu cokolwiek osiagnac. nie z ta choroba, nie w tym zyciu. jak macie nadzieje to wasz problem. ja nadzieje juz dawno porzucilem. rzucam sie tylko na przeblyski, ale nie z nadzieja tylko z checia dzialania. jak sie dobrze czuje to dzialam. jak sie zle czuje to nic nie robie. a tego nic nie robie jak na razie jest najwiecej. wg mnie nici wroclawia. a dlatego, ze ja musze czuc sie dobrze zawsze, a nie rzadko. -- 01 paź 2011, 19:57 -- wg mnie remisja powinna trwac minimum 6 miesiecy przy niezmiennym dobrym stanie. a nie tak jak ja, ze dwa tygodnie czuje sie dobrze, dzialanie leku postepuje,a ja potem zle sie czuje. to jest chore. nie wierze, ze topie-licy sie potem uda w zyciu. nie moze normalnie zyc bez tabletek, a co dopiero zyc w normalnej rzeczywistosci. nic do topie-licy nie mam, ale jak sie patrze na siebie i na was to widze przed soba wpierniczanie tabletek do konca zywota. -- 01 paź 2011, 20:09 -- kiedy wczoraj mialem sile zawojowac swiat to dzisiaj nic. nie wierze i wiem, ze nam sie nie uda. wyzdrowiec nigdy nie wyzdrowiejemy, moze byc remisja, ale zdrowi nigdy nie bedziemy, to jest niemozliwe. wg mnie ta choroba siedzi w genach naszych, problem byl z zyciem plodowym, zryci jestesmy i jedynym naszym celem jest umrzec.
  6. powiem tak. wiem, ze nie mam emocji. ze schizofrenii prostej sie nie wychodzi to wiem. wg mnie to jest depresja, ale powiem szczerze, ze szkodliwa bylaby zmiana diagnozy ze wzgledu na moj portfel. teraz place za solian 6,40zl a bez schizy placilbym 250zl. wiec sama widzisz jak jest. brak uczuć to do czego zaklasyfikowalabys brak emocji? kurcze nie wyspalem sie dobrze. jestem zmeczony, a wczoraj nie chialo mi sie za bardzo isc spac. moze sie odwrocilo i solian zaczyna mnie teraz pobudzac, a nie usypiac. no, bo normalnie tak bylo, ze 22-23 cielo mnie z nog doslownie. a teraz nie. dobrze i zle. dobrze, bo wlasnie musze miec lek co mnie pobudza, a zle bo musze miec lek co mnie usypia. i jak solian nie bedzie mnie sypial to bedzie bardzo zle, bo zazwyczaj to na solianie zasypialem. a niewyspany nie moge chodzic do pracy. co sie polepszy to sie popiepszy. -- 01 paź 2011, 06:59 -- albo to wina mojego nowego szczelnego okna. mam ak goraco pod koldra, ze nie wytrzymuje. kiedys mialem stare okno, pizgalo jak cholera. a teraz wystarczy, ze zamkne okno i automatycznie goraco, a w piecu nie jest aplone. wiec chyba cos to mowi o ociepleniu budynku i sczelnosci mojego okna w pokoju.
  7. korat jak zdolny jestes do pracy to mi tu piepszysz, ze z toba jest tak zle? wam sie wszystkim w du.pach poprzewracalo! wpierw osiagnij dno totalne czyli zalicz probe samobojcza, a potem dopiero, pomecz sie kilka lat na neuroleptykach, mecz sie z kopnietymi lekarzami a jednoczesnie wyjdz z tej choroby i doprowadz sie do remisji to pogadamy. bo jak na razie to widze, ze lejecie na wszystko i na wszystkich. -- 30 wrz 2011, 20:55 -- korat w jakim miescie chcesz pracowac?
  8. metoda rozladowania napiecia jest sex z dziewczyna i to taki ostry
  9. TheStig powiem tak. ucz sie tego co cie kreci, a piernicz to co powoduje, ze nudzisz sie albo wrecz sie gorzej czujesz, bo predzej czy pozniej tym piepszniesz jak nie na studiach to w pracy zawodowej. wiem, ze kazdy ma hopla na jakims punkcie, ale nie zawsze mozna potem trafic z tym zainteresowaniem w robote. pogadaj z ze starszymi kumplami, absolwentami uczelni co robia, na czym ich praca polega i ile za nia dostaja. bo potem skonczysz 5 lat studiow i okaze sie, ze ani dobrze nie placa, ani tez ta robota cie nie interesuje. jak juz robic cos to dla siebie, a nie dla kogos. ja tak uwazam.
  10. powiedzcie co zrobic? od 2 tygodni jestem w calkiem dobrej. powiem, ze najlepszej remisji jaka mi sie trafila od 5 lat. chce jechac na wroclaw za praca. co mam wziac pod uwage jak bede szukal pracy? doradzcie cos co mam miec, co mam wziac ze soba i co mowic pracodawcom i wspolokatorom, zeby nikt sie nie dowiedzial, ze mam schizofrenie prosta?
  11. brak uczuć po prostu teraz cierpi, ale psychicznie. a ogolnie brak uczuć jakbys miala miec raka to wolalabys nie zyc. a ja czuje klimat, atmosfere. wiaterek wwiewa mi do pokoju zapachy. slysze ciagnik orzacy, spiew ptakow. solian daje rade. jak dlugo nie wiem. na razie sie trzyma. powiem szczerze, ze jest lepiej niz tydzien temu. jaki myk?: solian 2 tabletki po 200mg o 18:40. i to wszystko. ja tylko chce spokojnie pracowac i spokojnie zyc. dozyc ilus lat i umrzec. ale w tym kraju qrwa spokojnie sie nie da.
  12. mowilem i powiem to raz jeszcze. w du.pie mam lekarzy, bo lekarze mi nie pomogli, bo nawet w zamiarze nie mieli mi pomoc, to ze im sie nie chcialo to wiem, bo im sie nic nie chce, ale oni nawet w zamiarze nie mieli mi pomoc. gn.oje pierniczone patrza sie tylko ile 24 im wpadnie w miesiacu. a za 24 maja placone chyba 1500zl brutto czyli 1000zl wpada im do kieszeni za 24h nic nie robienia. a my tu zdychamy jak te cmy, a oni jeszcze kase bija. z kolei ja mysle nad wroclawiem. jeszcze nie wiem kiedy bede wysylal cv po firmach wroclawskich, ale kiedys zaczne. na razie musze odczekac, zeby zobaczyc czy leki utrzymaja mnie w dobrym stanie powiedzmy przez 1 miesiac. jesli tak to jade na wroclaw i pier.dole ta bezrobotna dziure bez perspektyw. wiem, ze bedzie ciezko, ale naprawde ciezko ma teraz brak uczuć albo inni, ktorym nie chce sie zyc i ciezko maja tez ci, ktorzy nie widza sensu w szukaniu pracy, bo pracodawcy dali im nie dali zadnej szansy, a wiadomo ze pracodawcy to takie same skur.wysyny jak ci lekarze. narodzilo sie tyle skur.wysy.nstwa na tym swiecie, ze to przechodzi ludzkie pojecie. ja powiedzialem, nie chce miec tzw. dzieci, bo jak widze jak mnie traktuja rodzice i rodzenstwo to normalnie przechodzi ludzkie pojecie. to ze jestem bezrobotny to kij. ale zeby do chorego ciezko czlowieka tak sie zwracac? qrwa, za to powinna byc sprawa sadowa, bo zdrowym ludziom wydaje sie, ze moga kazdemu napluc w twarz. ja widze, ze trzeba kazdemu sie dobierac do dupy, zeby wiedzieli gdzie ich miejsce, bo jak komus na czyms zalezy to mieknie. dlatego jak ja rozmawiam ze swoja lekarka to z gory juz wiem, he od 2 lat juz wiem, ze to ja trzymam asy w rekawie, to juz wiem, ze ona jest tylko maszyna drukujaca mi te zasr.ane recepty. ja jej mowie, ze chce solian i po 10 minutach wyskakuje ladnie napisane tak, ze nawet 70 letnia osoba odczyta 200mg solian 2 op., trzy takie recepty i ch.uj. i wy tez tak powinniscie traktowac lekarzy. oczywiscie mozecie to tylko zrobic jak sie dobrze czujecie i macie wiedze tzn. wiecie od czego zalezy wasze zdrowie. ja wiem, ze sekretem mojego zdrowia jest solian 2 tabletki po 200mg 18:40 + guaranax z rana jak wstane + guaranax 15:00 i wszystko. ja wiem co mnie leczy, jest to skuteczne, a lekarzy traktuje jak pierd.olona drukarke i tyle. i nie daje odczuc, ze to oni sa wazni, czy ze mi na tych zasr.anych receptach zalezy, bo ide do innego lekarza i mam te 3 du.rne recepty bez proszenia sie. je.bal ich wszystkich pies i ta du.rna sluzbe zdrowia. dlaczego? bo jakby tak miala dzialac elektrownia to nigdy nie byloby pradu i dlatego ludzie chorzy psychicznie leczeni sa na chybil trafil i rowniez na je.bal pies.
  13. brak uczuć to je zmien. bylem w kosciele. kurcze, ale dziewczyny sa ladne. no nie moge sie nadziwic. niby maja tylko 18 lat, ale takie ladne, ze szok. moznaby sie caly czas patrzec. nie, to ze jakis zboczony jestem i lece na nie, ale akurat takie tam byly wiec na nie sie patrzylem. dzisiaj szybko szedlem czyli mialem dosc energii czyli jak przed choroba. dziewczyny mi sie podobaja czyli wszystko w normie, sex dalbym rade uprawiac czyli wszystko w normie. najgorsze jest jak mi sie chce juz uprawiac sex. ale mi sie nie chce juz bez powwodu tylko dopiero jakby doszlo do zblizenia to moze tak. rade dalbym jak cholera, ale nie o to chodzi. zanim rusze dupe z domu do wroclawia czy do katowic to musze miec pewnosc, ze solian o 18:40 i guaranax + pepsi dadza rade przez najblizszy czas. jesli ten dobry stan sie utrzyma to stad wypier.dalam.
  14. brak uczuć sorry, ze to mowie, ale piepszysz jak pobita. jak odstawisz leki, po ktorych teraz sie dobrze czujesz to tylko pogorszysz swoj stan. wiem, ze teraz sie czujesz lepiej, ze masz fajna przyszla wizje siebie powiedzmy za miesiac, ale jak zostawisz leki na bok to wierz mi, ale bedzie dno. ja juz nie raz rzucalem leki i wiem jedno: mam zryta chemie w mozgu i musze leki brac do konca zycia. wiesz dlaczego na poaczatku psychiatra mowi, na poczatku, ze leki trzeba brac 1 rok potem mowi 2, potem 5, potem 10? zebys sie oswoila z tym, bo wiedza, ze ludzie reaguja negatywnie jak im od razu powiesz na samym poczatku, ze leki pscyhiatryczne trzeba brac do konca swoich dni. to jest rzeczywistosc i z tym sie zyje. ja tez jestem wkurzony, ze musze brac solian punkt 18:40, ale nic na to nie poardze. musze sie z tym pogodzic. jesli chodzi o klimat to czuje klimat. na tym to polega, ze czuje rzeczywistosc. to jakby czuje sie w powietrzu, jakby klimat unosil sie w powietrzu. dlatego np. taki blade runner to chyba mi znowu przypasi. ten film juz ogladalem wiele razy, ale kurde czego nie robi dla klimatu. klimat to jakby oddzialwyanie otoczenia na jednostke. nie tyle wiesz co czujesz co sie dzieje. czuje klimat, atmosfere, wlasnie atmosfere czuje, ale nie czuje emocji. szkoda, ze nie czuje emocji, ale kij z tym.
  15. i teraz pytanie do was. jechac na wroclaw za praca i tam mieszkac czy nie jechac? z domu do wrocka mam okolo 90km. przejazd busem o ile sie orientuje max 15zl w jedna strone, wiem ze jest po 10zl w jedna strone, ale ze sa podwyzki wszystkiego to moze i cena przejazdu poszla w gore. jest to najtanszy przejazd jaki udalo mi sie zalatwic. najgorszy problem to bym mial z robieniem sobie jedzenia i z praniem. kontakty miedzyludzkie chyba bede jak zwykle utrzymywal na minimum, bo mam fobie spoleczna. nie to zebym narzekal, ale jak wczoraj lezalem to kurcze szumialo mi we lbie jakbym mial nerwice czy cos. taki bylem spiety. czyli od nieczucia przechodze to lękow, a potem czucie. lękow nienawidze. nie to ze sie boje, ale po prostu ma lęki. bo bac sie czlowiek czegos boi, a miec lęk albo lękac czegos to jest bez przyczyny zewnetrznej.
  16. 7654321 mialem tak caly czas. zero motywacji. to jest najgorsze, bo czas plynie obok, ty nic nie robisz, niby nudy nie czujesz, bo nic nie czujesz, nie czujesz klimatu, we lbie niby pustki nie ma, powiedzmy ze masz czysty umysl, czysty nie znaczy pusty, nic tam nie ma. nic nie robisz, to nic nie zostanie zrobione i kolko sie zamyka. umierasz, bo nie chce ci sie jesc, myc. po prostu cialo sie domaga, ale jaki ty na to masz wplyw? to jest najgorsze. sila woli tego nie zalatwisz. trza na to tablety. z wikipedii wiem, ze dopamina to motywacja wiec trzeba dopaminy. wiadomo, ze solian to dopamina. wystarczy P jak przewlekle i solian 200mg wyhaczysz za 3,20zl za opakowanie. z praktyki wiem, ze najlepiej jest brac krotnosc tabletek 200mg. nie 400mg. max na jedna dawke to 400mg i tyle chyba jest najlepiej brac. albo solian cie pobudzi albo bedzie ci kazal spac. nie ma innej opcji. wiec sprobuj solian.
  17. ale mnie siostra wkur.wila. dzisiaj lecial albo leci odcinek na tvn o bezrobotnych. i moja blyskotliwa siostra mnie do nich porownuje. wskakuje do kuchnii i podburza moja matke przeciwko mnie. sz.mata dostala pieniadze od rodzicow na mieszkanie, reszte biora kredyt i qrwa jeszcze mi taki numer wywija. jak sie tylko wymelduje to dopilnuje, zeby jej noga i noga jej meza nie postanela w tym domu. tak mnie wkur.wili, ze mysle zeby zalatwic jej zakaz wkraczania na ta posesje. ja nie zartuje, jak ktos mnie oczernia i jeszcze sie z tym nie kryje to ja tego nie puszcza plazem. pytanie co zrobic, zeby sie odciac od siostry i jej meza raz na zawsze? nie chce ich widziec na oczy. ja wiem, ze to sprawka meza mojej siostry. wiem co mowi. mowi to przy mnie o mnie i jeszcze mu brewka nie drgnie. sa na to swiadkowie. chyba bede bezwzgledny, bo chamstwa nie zniese. maz mojej siostry wdal sie w swojego ojca, bo jego ojciec to samo z jego rodzina robil. jak ktos jest pier.dolniety to tak juz mu zostaje do smierci. ja jestem spokojny, ale jak mi za ktoryms razie odpier.doli to zalatwiam sprawe, bo chamstwa nie zniese. doradzcie cos co robic. wiem tylko tyle, ze rodzice chca mi chyba jeszcze w tym roku przepisac na mnie dom. wiecie dlaczego moja siostra z mezem taka pewna jest? bo maja zabezpieczona du.pe tzn. mieszkanie juz maja kupione, kasa na mieszkanie tez, pracuja w panstwowych firmach.
  18. powiem tak. nie to, ze nie zalezy mi na niczym. zalezy mi na kasie (sprawdzalem - kasa mnie kreci, bo od razu mam wizje co bym chcial za nia miec), komputerach (sprawdzalem - dalej mi na kompach zalezy, bo mozna je bez konca ulepszac), sexie (sprawdzalem - kreca mnie laski, ale nie ordynarne chamskie, a na samym seksie zalezy mi jak najbardziej, bo to super uczucie - oczywiscie nie emocjonalne), zglebianiu wiedzy (sprawdzalem - dalej kreci mnie zglebianie wiedzy technicznej, z kolei kreca mnie pytania co dlaczego sie dzieje, jak sie dzieje tzn. ogolnie pojeta ciekawosc swiata, nie tyle filozofia tylko przyczynowosc dancyh rzeczy), ale do tego wszystkiego potrzebna jest wlasnie kasa, a bez kasy ani zadowolenia z zycia, ani niczego.
  19. sorry, ale z praktycznego punktu widzenia zauwazylem, ze u mnie solian musi byc o 18:40 i tyle. ja to tylko zauwazylem. a, ze tak jest to nie jest moja wina. tak mi dziala mozg i musze sie z tym pogodzic. do tego jeszcze dzisiaj wczesnie wstalem, bo musialem cos zalatwic i juz bylo zle. nie dosc ze musze brac solian punkt 18:40 to jeszcze musze byc dobrze wyspany. to jest chore. ja tego nie wymyslilem, ja to tylko zauwazylem.
  20. ja wiem ze leki na serotonine mi szkodza wiec ich nie biore. lekow na noradrenaline tez nie biore. biore solian na dopamine i guaranax suplement diety na noradrenaline i wszystko. BARDZO WAŻNE jest zeby brac lek o sprawdzonej porze i TRZEBA brac ten lek codziennie co do minuty. -- 21 wrz 2011, 20:00 -- normalnie cud. wiem, nie ma cudow, ale czuje zapachy i klimat, za to emocji nie czuje. ale kicham na emocje, wazne ze mam checi.
  21. brak uczuć przeciez diagnoza jeszcze o niczym nie swiadczy. co wy z tymi diagnozami? diagnoza to tylko papier, przypuszczenie, a wy w to wierzycie jak w boga. bo diagnoze lekarze zmieniaja jak chca, jak im nie pasuje to masz inna i juz. zauwazylem ze dawka 2 tabletki po 200mg solianu o 18:40 dziala na mnie najlepiej. mam checi, poped seksualny jest, ale nie ma emocji. ale jest jedno ale: bezwzglednie trzeba brac solian rowno o 18:40. bedzie sie palic, bedzie sie swiat walic mam wziac solian o 18:40. wydaje mi sie ze dlatego sie tak dzieje, ze solian wskakuje w rytm dobowy transformacji metabolitow, enzymow i tyle. nie wiem czemu, ale musze spac 10 godzin i juz. -- 21 wrz 2011, 15:52 -- brak uczuć a twoja przedwczesna radosc jest zrouzmiala, bo nagle ci sie polepszylo. ale co sie polepszy to sie spiepszy.
  22. brak uczuć to czujesz sie zle czy dobrze? to pracujesz czy sie leczysz? bo ja juz nic z tego nie wiem. a poza tym ty zyjesz nadzieja czy rzeczywitoscia? biorac leki chcesz zajsc w ciaze? dobrze sie czujesz? a wiesz ze dziecko moze odziedziczyc po tobie podatnosc na chorobe? wy mnie normalnie dziwicie. nie dosc, ze chora to jeszcze dziecko jej w glowie. co jeszcze? moze kota na smyczy!?
  23. no powiedz brak uczuć, ze bedziesz do konca zycia sie meczyc na tym zasranym swiecie, skoro teraz juz wiesz, ze nie ma takich tabletek, ktore pozwolilyby ci poczuc emocje, ha osmiele sie powiedziec, ze pozwolilyby ci wrocic do normalnej egzystencji sprzed choroby? ja w to nie wierze. kto cie utrzyma jak rodzice umra? masz jakis plan czy jak zwykle spontan? a moze masz jakiegos opiekunczego pielegniarza bruneta, ktory wezmie cie pod swoje skrzydla?
  24. jak bylbym zdrowy to moze wstydzilbym sie tego. ale ze jestem w najgorszym mozliwym polozeniu z racji choroby, dlatego sr.am na to czy robie z siebie durnia. nikogo nie obrazam. nie mialem zamiaru tez nikogo obrazic. po prostu chorzy ludzie plodza chore dzieci i nie wierze, ze w waszych rodzinach nie bylo ludzi z zaburzeniami psychicznymi. po prostu o tym nie mowi sie glosno albo w ogole sie nie mowi. nawet w rodzinie. teraz swiat jest inny, jest internet, ja moge o tym z wami porozmawiac, powiedzmy ze jestesmy anonimowi. nie jestem ekshibicjonista, ja po prostu nie mam lękow jak cos mowie obrazliwego w stosunku do siebie. balem sie cale zycie i nagle dlaczego mialbym sie bac teraz. tak. pogadajcie z ludzmi z nerwica czy im sie usmiecha bac caly czas albo jak sie czuja podczas ataku. wg mnie my wrazliwi ludzie tutaj w tym watku mamy daleko posunieta nerwice lękowa tzn. lęki byly owszem, ale mozg juz jest tak przewrazliwiony, ze przestal czuc. cos sie zrylo i koniec. ja nie mam watpliwosci, ze ktos mnie bedzie utrzymywal do konca moich dni. ciezkiej roboty fizycznej nie moge wykonywac z tego wzgledu, ze szybko sie mecze. waze 84kg a wazylem 82kg. powoli, bo powoli ale tyje. zeby sie wyslac na tamten swiat nie bede lykal lekow, bo to jest najgorsze smierc. zdycha sie godzinami. standardowo 2 szaliki razem zwiazane, petla na szyje, stol czy krzeslo. petla tak ma byc mocno zwiazana, zebym zemdlal tzn. bede umieral w zemdlaly, nieswiadomy wlasnej smierci. jak juz zemdleje to pod wplywem ciezaru zawisne. stol czy krzeslo ma byc ustawione pod katem, zeby cialo sie zsunelo z tego stolu czy krzesla i w ten sposob zawisne. tak bylo przy mojej probie wiec tez tak powinno byc w przyszlosci. umrze moj mozg z niedotlenienia tlenem. 4 minuty, a po 4 minutach mozg obumiera z niedotlenienia. i wiecie co? ze smiercia czlowieka wszystkie problemy czlowieka sie same rozwiazuja. kiedys i tak kazdy umrze. nie zalezy mi czy mnie zapamietaja jako samobojce, wlasciwie to zalezy mi w zyciu na 3 rzeczach 1. zdrowie 2. kasa 3. rodzina. zdrowia nie moge uzyskac, bo czuje sie albo dobrze przez kilka dni w miesiacu czyli nawet nie 50% w miesiacu, pracy nie moge znalezc. o rodzinie moge zapomniec nie majac zdrowia i pieniedzy. wiec wszystko juz przemyslalem. rodzina caly czas mnie do pracy goni. siostra mowi, ze jestem darmozjadem. wiec po co sie meczyc na tym swiecie jak mnie nie chca. nie biore tego do siebie. najbardziej mi zalezy na zdrowiu, ale ze nie moge go uzyskac to trzeba sie ewakuowac. nie uzalam sie nad soba, po prostu kiedys rodzicow zabraknie, a wraz z nimi dachu nad glowa, jedzenia, ogolnie wszystkiego. wiecie co. wole zawisnac na petelce zyjac w cywilizowanych warunkach niz zdychac w dps'ie. tak qrwa. moze jestem wygodny, ale w luksusie wole nagle umrzec niz zdychac latami w smietniku. ja po prostu nie mam sil sie dolowac latami, bo bylem w jednym szpitalu i widzialem taka patologie, taka biede, ze za cholere nie chce tego jako zywy czlowiek ogladac. ja po prostu nie pasuje do dps'u. to, ze mam malo checi to nie znaczy, ze jestem tępy czy malo inteligentny. warunki w dps'ie po prostu mnie obrazaja. w syfie zyc? tam jest smrod, kiła i mogila. co spac mam w jednym pomieszczeniu z ludzmi co sr.aja w majty, sikaja pod siebie albo nie potrafia normalnie jesc? ja bez ruchu w mojej lepetynie nie wydole. ja musze myslec, czytac ogolnie czyms zajac glowe, bo inaczej zle sie czuje i nie mam co z soba zrobic. a w dps'ie chyba 80% jesli nie 90% twojej renty idzie na twoje utrzymanie, a jak nie masz renty to spier.dalaj z dps'u. tak, takie sa realia. ja juz nie wiem czy istnieje zycie po smierci. wiecie co nie zalezy mi, ale szkoda by bylo, zeby tyle ludzkich istnien, tyle wiedzy sie marnowalo. wszystko byloby na nic. no nie wiem jak to jest. okaze sie po drugiej stronie. na razie pisze co zrobie. jak kasy zabraknie albo mi kogos bliskiego zabraknie albo nie wytrzymam wieszam sie blisko domu. zrobie to najlepiej w nocy, zeby nikt nie widzial, jak bedzie w miare cieplo, nie bedzie padalo, nie bedzie wailo. bez swiatel. rodzice beda na wycieczce czy gdzies tam. bez swiadkow. nikogo ma nie byc w domu. nikt ma mnie nie uratowac. mam sie udusic, moj mozg ma sie udusic, a wraz z nim ja mam sie ewakuowac z tego zaje.banego swiata. wiecie, ze nawet durna smierc trzeba planowac? tak, to jest smieszne, ale tak jest. na spotana nie warto. szlyszalem, ze iles lat temu koles skoczyl z wiezowca i mokra plama z niego zostala. tablety odpadaja, bo moge mi zryc beret. najbezpieczniejsza i w miare bezbolesna smiercia jest smierc przez powieszenie sie czyli klasyczne uduszenie nie pod wplywem ciezaru wlasnego ciala. jak sie zapytacie dlaczego drugi raz sie do tej pory nie powiesilem to powiem, ze probuje znalezc prace czyli probuje znalezc sens mojego zycia. bo bez kasy nie wydole. zdrowia to ja nie mam. emocji to ja nie mam. wiec sens zycia ciezki. nie mam kasy wiec sens zycia spada do zera. pomimo, ze jestem niewierzacy, a do kosciola chodze (nie wiem po co), to przypuszczam, ze istnieja takie czestotliwosci, ze pozwalaja wszystko przenikac i wszedzie istniec, ze tworza jednosc. serio, bez emocji nie ma sensu zyc. moj mozg, moja swiadomosc potrzebuje emocji, zeby sie nimi zywic, a bez tego pokarmu, moje zycie nie ma sensu. jestem w stanie poswiecic kilka miesiecy tylko po to, zeby nadazyla sie okazja ku temu, zeby sie powiesic. jak wam sie wydaje, ze zadajecie bol najblizszym to zdaje wam sie zle. bo, zadajecie bol sobie nie innym. ze inni was kochaja to jest to tylko empatia. po drugie smutek po waszym odejsciu przechodzi w przeciwienstwie do was co jest przedsiewzieciem jednorazowym. po jakims czasie beda tylko przychodzic na wasz grob, a wy dawno bedziecie w niebie smiac sie z podatkow, urzedu skarbowego i calej tej holoty tego swiata, co trzyma w reku kazdego szarego czlowieka. dziekuje za uwage.
  25. a ja qrwa dzisiaj czuje sie tak dobrze ze w du.pie mam konwenanse i jestem teraz szczery. w du.pie mam boga, bo mi nie pomogl, a moje modlitwy nic nie daly. bo bog moze istnieje, ale nie jest w stanie fizycznie mi pomoc, bo niestety jest niemozliwe przekroczenie bariery niemateria-materia bez wkraczania duszy w cialo. po prostu sie nie da. dusza musi sie polaczyc z cialem i dopiero mozna dzialac w swiecie materialnym. wiec nic wasze modlitwy nie dadza, bo modlitwy nie sa w stanie same sie zmaterializowac. a cos co sie nie materializuje jest nieskuteczne czyli bez sensu. i co zatkalo kakao? tak. mam gdzies tradycje. a bo dziadek robil tak, a bo ojciec robil tak. srak owak i kij wie jeszcze jak. robi sie raz a porzadnie z zabezpieczeniem na dluga przyszlosc. a nie ze spontan. spotan to jest jak samobojstwo. RAZ w zyciu. wiec odpada spontan. wszystko musi byc przemyslane. i jeden kierownik. nie pieciu, ze kazdy ma zdanie. i wygrywa ten kierownik, ktorego argumenty sa do zrealizowania za takie, a takie pieniadze w takim, a takim czasie. i nie mowta, ze czegos sie nie da. trzy zasady. DOKŁADNOŚĆ, SKUTECZNOŚĆ, NIEZAWODNOŚĆ. dokladnosc zwieksza szanse, prawdopodobienstwo ze cos sie uda, ze trafimy w 10. skutecznosc jest zalezna od dokladnosci. skutecznosc to inaczej sposob, metoda dzialania. dzialac jak? skutecznie czyli tak, zeby sie udalo w 100% zrealizowac plan. niezawodnosc jest zalezna od skutecznosci, a skutecznosc od dokladnosci czyli wynika z tego, ze niezawodnosc zalezna tez jest od dokladnosci. niezawodnosc jest to poziom, stosunek i teraz nie wiem czy zamierzonych celow do udanych czy celow udanych do zamierzonych. czyli jesli wiecie jak dzialac to murowane jest, ze cos sie uda. no chyba ze jest ustawka, ze cos jest tak, a tak, a nie inaczej. czyli jesli jest cos po znajomosci to nie dacie rady chocbyscie chcieli z calych sil. niestety nikt nie jest bogiem, a jak mowilem bog nie potrafi zmaterialozwac swoich dzialan wiec jestesmy na siebie skazani na tym zasranym swiecie i juz. -- 18 wrz 2011, 15:37 -- ze tak powiem brzydko: jak mi sie podnosi dopamina to mi sie je.bac chce i musze sie zmasturbowac, bo tak mi sie chce sexu. jak sie zmasturbuje to potem odechciewa mi sie wszystkiego, bo dopamina mi spada i motywacji juz potem nie mam do niczego. kurcze dlaczego u mnie dopamina=sex? mnie wcale na sexie nie zalezy, a zalezy mnie na motywacji, na checi do roboty.
×