-
Postów
367 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez sadi31
-
Żabsko te dzwieki moga draznic - bo to normalne jednak nasz nerwicowcow reakcja jest czesto przewrazliwiona bo my wszystko chcemy miec na bank zuzik44 mialem takie jazdy - bardzo przykra sprawa ssri plus terapia cbt
-
żabsko nie prawda mnie tez irytuje mlaskanie jedzenie jabłka są dźwięki które nas doprowadzają do szalu ja uważam ze to normalne natomiast druga cześć twojego maila to już książkowa nerwica natręctw
-
aaa no to opcja nadwyrezenia odcinka szyjnego badz wysokie cisnienie ale na pewni moze tez byc zwykly nerwoból
-
podalas zbyt malo danych moze t byc na tle nerwowym moze to byc klasterowy bol glowy moze to byc migrenowy bol moze to byc poprostu reakcja na stres
-
poczucie winy - świadczy o naszym sumieniu poczucie winy po jakiejś wyrządzonej komuś przykrości lub krzywdzie jest jak najbardziej rzeczą normalna natomiast ciągle permanentne poczucie winy i towarzyszący temu obniżenie nastroju swiadczy o stanie chorobowym, depresyjnym bądź nerwicowym
-
Pierwszy raz taka mysl przeszla mi przez glowe chyba z tydzien przed moim wyjazdem do USA gdy szedlem upalony(tak trawka) po raz kolejny bezposrednio lub posrednio w tle zaburzen nerwicowych stoi trawa to chyba o czyms swiadczy -- 24 sie 2012, 17:10 -- to bardzo proste - boisz sie zmiany - czyli tak na prawde boisz sie tego ze bedac gejem bedziesz kims gorszym , zlym - poprzez zmiane orientacji - boisz sie ze stracisz dziewczyne - homoseksualizm prawdopodomnie dla ciebie kojarzy sie ze zlem , grzechem, niemoralnoscia, zepsuciem, zezwierzeceniem, a wreszcie z odrzuceniem - stad twoje leki odroznij pewna kwestie piszesz ze boisz sie ze moze ci sie spodobac koles - podczas gdy nie zastanawiasz sie ze podoba ci sie laska - tak po prostu jest na tym wlasnie polega nerwica - zamartwiamy sie co bedzie jesli ...... gdybys byl gejem dazyl byc do sexu z facetem a laski by cie w ogole nie krecily seksualnie spokojnie - idz do lekarza dostaniesz jakies leki i sie uspokoich , ni ewjrecaj sobie homoseksualizm to nie choroba nie mozna sie nia zarazic
-
Masz natręctwo o tematyce orientacji homoseksualista nie stajesz się od tak - to nie choroba nie wiem ile wiesz na temat homoseksualizmu ale poczytaj sobie to cie powinno uspokoić
-
leonidas wiesz co ja juz nawet nie licze na to ze sie wylecze - czuje sie dobrze bylem na terapii a z nerwica walcze ok 8 lat chyba a tak na serio to od ok 5 biore ssri mi pomagaja te najmocniejsze czyli paroxetyna lekow przeciwpsychotycznych nie mialem powiem ci ze jakos sie nie nastawiam na jakis termin wyleczenia - ciezko jest okreslic kiedy nam przejdzie faza z samym soba - moze wtedy kiedy samych siebie do konca ropzracujemy - nie zastanawiam sie nad tym - szkoda na to zycia
-
Keji mialem tak dwa miechy temu przeszlo ssri i po zawodach
-
Rozważam oddanie się do psychiatryka "na ochotnika"
sadi31 odpowiedział(a) na nazwaużytkownika1526933411 temat w Nerwica lękowa
nazwaużytkownika hehe - nie wezma cie ;-) wez czlowieku zapisz sie na wizyte SSRI plus CBT i po sprawie -
juz kiedys pisalem Twoj Bog jest bardziej ludzki niz ty z wadami, przywarami, mściwy, zlosliwy jest jak taka maszynka do spełniania zyczen a to nie tak prezentujesz przyklad nerwicy eklezjogennej z utworzonym w umysle neurotycznym obrazem Boga
-
Mam juz dosyc własnych mysli , leków i tej bezsenności!!!!!!
sadi31 odpowiedział(a) na kasiunia33 temat w Nerwica natręctw
kochana nie chce cie martwic ale na nerwice hydroksyzyna pomoże tyle co i nic - a właściwie nic ty pomogą leki i psychoterapia leki z grupy SSRI a to co opisujesz jest Nerwica natrectw z myslami o charakterze drastycznym , lek przed utrata nad soba kontroli i wyrzadzenia krzywdy innym CBT plus SSRI i heja -
słowami "myślisz, że jedyna masz problemy" dodajesz (dolewasz oliwy do ognia) mi tylko kolejne preteksty do zabicia się... przez takie coś człowiek wtedy zaczyna myślec "no. jestem beznadziejna. inny by sobie poradził, a ja jestem taka głupia, że sobie nie poradzę" to nie pomaga. uwierz mi. zmień myślenie. - przestan pieprzyc o dolewaniu oliwy do ognia i szantazowac innych tymi bzdurami juz ci pisalem wielokrotnie ze zabicie sie nie jest przejawem problemow tylko glupoty - a tok myslenia jaki zaprezentowalas - jest infantylny i do pokonania na terapii - tylko trzeba tego chciec no co mam zrobic z matką pijaczką, której nic nie mogę zrobic, bo wniosek "prawdopodobnie upadnie" ?! - jaki wniosek upadnie - chcesz ja ubezwlasnowolnic i wyslac na lecznie i odwyk - bardzo dobrze - czasami wlasnie przez milosc do matki trzeba zasadzic jej kopa w dupe zeby sie ocknela a to ze cie zwyzywa - przemawia przez nia zlosc, i alkohol, problem i glod - nie kazdy kto cie wyzywa w napadzie szalu mysli tak relnie - to chyba powinnas wiedzic czego oczekujesz od matki - ze teraz bedac w ciagu alkoholowym bedzie ci wdzieczna ??? - nie teraz nie bedzie - teraz bedzie przeklinac kazdy twoj krok dazacy do odciecia jej od nalogu - to jest typowy system alkoholika - podobnie bedzie z bratem - narkomanem. jest jeszcze jedna wazna sprawa - osoba uzalezniona musi chciec z tego wyjsc - i niestety czasem musi siegnac dna i otrzec sie o smierc zeby cos zrozumiec - moze to byc trudne ale byc moze bedziesz zmuszona zostawic matke i biernie przygladac sie jak sie stacza - bedzie bolalo - ale byc moze tak musi byc - zeby pozniej zrozumiec ww pelni sens terapii AA CZY TY NIE WIDZISZ TEGO!!! CZY JESTES AZ TAK SLEPA!!! TWOJA MATKA I BRAT POTRZEBUJA TWOJEJ POMOCY I WLASNIE PO TO TU JESTES!!! w taki wypadku odebranie sobie zycia jest skrajnie debilne bo zostawisz ich samych sobie. to nie jest wszystko takie proste, jak mogłoby się wydawac - ten temat jest bardzo prosty BANALNIE przestajesz soebie zwracac dupe pierdolami jak mi to jest zle , jaka to jestem pokrzywdzona , jak to mnie nikt nie kocha i nie rozumie - i konsekwentnie mimo niepowodzen walczysz o bliskich - a w najgorszym wypadku -jestes z nimi - a to ze sie nasluchasz - nasluchasz sie i to nie raz - ale czym sa slowa - kiedys cie matka za nie przeprosi - tylko musi byc na to gotowa - wolna - czysta - wyzwolona z cierpienia nalogu jeszcze jedna wazna rzecz ktora czesto mylisz sadi31, to nie musisz mnie czytać, jak Cię wkurzam. NIE TY MNIE WKURZASZ - wkurza mnie takie myslenie - glupie myslenie zbyt mocno wszystko bierzesz do siebie -- 15 sie 2012, 13:48 -- Monar nie wiem jakie leki bierzesz ale na depresje i natrectwa ( u ciebie mysli samobojcze) sa leki SSRI - zafunduj sobie konska dawke paroxetyny - odczekaj 3 miechy i bedzie po zawodach - satniesz na nogi i zobaczysz swiat w innych barwach zamiast sie zadreczac
-
Monar daj konkretne punktu twojego ch...wego nastroju i stuacji ale konkternie napisz to ci powiem co masz zrobic napisz dokladnie co chcesz wiedziec zobaczysz ze to nie jest takie trudne
-
ahaa jasne jasne mozesz szukac na okolo ludzi i kozlow ofiarnych ale za swoj stan mnie winic nie bedziesz - jesli sie zapierdolisz to bedzie to tylko i wylacznie RWOJA decyzja i Twoja wina a nie matki, ojca , brata i innych, to ty decydujesz o wlasnym zyciu i jesli je sobie odbierzesz zrobisz bajwiekszy debilizm na skale mega kosmiczna - ale to bedzie twoja decyzja - i ni masz prawa winic za nia kogos innego - tylko sama siebie jest milion alternatyw MILION nie zraniłyby cię ku*wa takie słowa?! co ty ku*wa wiesz?! jak widzę, to gówno ! nic nie wiesz, nie rozumiesz mnie i tylko pogarszasz mój stan, który i tak jest już ciężki,- wiem o wiele wiecej niz ci sie wydaje - myslisz ze tylko ty jestes jedyna na tym swiecie proszę Cię przestań lepiej, chyba, że chcesz, żebym naprawdę się zabiła - przeczytaj raz jeszcze to co napisałem a dopiero później obwiniaj kogoś za swój stan czego tak na prawde oczekujesz ze ktos ci poda tabletki, czy moze zawinie petle czy ktos cie opierdoli za twoj infantylizm czy moze potrzasnie toba zebys wreszcie zobaczyla w jakie gowno samodestrukcyjne brniesz a moze ma cie ktos glaskac po glowie i pusto klepac nie lam sie nie lam sie ??? co robisz zeby twoj stan nie byl ciezki ?? sama napisalas ze walczysz - to po cholere zaraz piszesz ze sie zabijesz masz sile do walki - bo pyskujesz i przeklinasz jak malo kto - a twoja postawa daleka jest od zalamania a wrecz az kipi z energii nawet ten zal , bol ktory masz przerob na motywacje do dzialania
-
Nicość i pustka? Ale masz wyobrażenie no na zycie w raju posrod kwiatkow i innych bzdetow to raczej nie licz po probie samobojczej
-
sadi31, jak na razie tylko jestem ciężarem dla wszystkich. moja matka pragnie mojej śmierci... więc to jest na to dowód. jej nie sprawię żadnej przykrości, więc... mogę spokojnie się zabic. nooo a od kiedy to tytaka uczynna sie zrobilas - matka pragnie mojej smierci wiec sie zabije wiesz co skoro jestes gotowa spelniaz zadania innych okej ja pragne twojego zycia popierdolonego, syfiastego, przewleklego codziennoscia zycia , chce bys zyla , bys mogla sie wkurwiac , na padaajcy deszcz, na korki na ulicach, na glupiego policjanta, glosnego upierdliwego sasiada chce byc mogla sie wsciekac ze cos ci po raz kolejny nie wychodzi chce bys umarla - wtedy kiedy kostucha sama zdecyduje ... jestes gotowa na spelnienie takich rzyczen - no bo skoro zyczenie smierc tak cie motywuje - moje zyczenia tez powinny
-
co zyskasz jak umrzesz ??? nicosc i pustke - taki stan jest jeszcze gorszy niz ten obecny tu na ziemi wiec wiesz nie nosze sie - wkurza nie tylko to biadolenie
-
sen jest procesem regeneracji i segregacji informacji przez nasz mozg śnimy o tym czego się boimy lub co byśmy chcieli czasami sny sa totalnie od czapy to jest po prostu defragmentacja naszego mozgu po calym dniu pracy - jak w kompie
-
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
sadi31 odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
kaja123 egzystencja na benzo to wegetacja a nie egzyztencja Idziesz do lekarza mówisz jakie masz objawy dostajesz rp i po sprawie. - lekarz ktory na kazde problemy wypisuje benzo i kaze je brać przewlekle jest idiota mijaj takiego lekarza z daleka benzo maja za zadania usmierzyc DORAZNIE a nie przewlekle -
Monar Sikorka77 tchórze !!!! boicie się żyć odejść - zabić się - zawsze jest prościej egoiści tylko o sobie nie pomyślicie nawet ze w tym życiu możecie kiedyś być potrzebni drugiej osobie ?? najlepiej jest powiedzieć ze nie mam siły ze się nie nadaje do życia- slogany oklepane z filmów pozwalacie na to aby rządziły wami jakieś głupie tabletki jak można poświęcić cale swoje życie garści debilnych białych proszków myślałaś/eś że napiszę: no tak, to nic, że moja matka pije, mój brat cpie i takie tam. przecież to NORMALNE, INNI MAJĄ GORZEJ - i w tym wypadku samobójstwo sprawi ze matka nagle przestanie pic a brat ćpać ??? ahaaa jaaasne samobójstwo definitywnie i nieodwracalnie zamyka drogę i szanse na poprawę sytuacji i własnego życia tekst - nie lam się - lub weź się w garść - jest tak do zrzygania oblatanym sloganem ze do głowy mi nie przyszło go używać
-
monar przestan sie uzalac nad soba zycie nie piesci i piescic nie bedzie niktnie mowil ze bedzie latwo masz w sobie duzlo zlosci i przykrosci ktora ci wyrzadzono powiem ci jedno samobojstwo zawsze ale to zawsze bedzie ucieczka - egoistycznym cykorem - pojsciem na latwizne pozbawiajac siebie zycia - pozbawiasz siebie dalszych dni a nie wiesz co mozesz z nimi zrobic i jakie beda - owszem moga byc gorsze - ale moga byc tez zajebiste samotnosc nie zabija - skad wiesz ze bedziesz samotna - konieto nawet nie wiesz jaki los potrafi byc zaskakujacy wiem jedno nie osiagniesz nic siedzac i uzalaajc sie nad soba planujac kolejne metody odebrania sobie zycia - nie szkoda ci czasu na biadolenie postaw radykalne kroki nie mazgaj sie wyrwij sie z domu- odetnij od siebie toksyczna wiez i zacznij kobieto dbac o siebie a nie o innych - kazdego dnia sprawiaj sobie mala przyjemnosc najwieksza bzdura jest pisac ze cos tak juz bedzie - to od nas zalezy jak bedzie i piszac ze cos tajk juz bedzie przyznajemy sie do emocjonalnego zyciowego lenistwa - dupy w gore i nie uzalac sie nad soba tylko walczyc z tym zyciem - wziac je za bary - powkurwiac sie na nie ale na pewno nie poddawac - po cos istneijecie na tym swiecie - nikt z nas nie jest tu przypadkowo . -- 15 sie 2012, 09:17 -- samobojcy sa piperzonymi egoistami i cykorami mysla tylko o sobie - jakby tu sobie ulzyc zostawiaja bliskich , wiele nie dokonczonych spraw, pozbawiaja sie mozliwosci bycia kims - w zamian za bycie kupa gnijacego miecha - masakra tak wam spieszno do smierci ?? spokojnie- to jedyna rzecz na swiecie , co do ktorej nie musiscie sie spieszyc , sama do was przyjdzie - ona o was nie zapomni . jak czytam te posty to mnie mdli uzalacie sie nad soba jednej matka pije - kobieto pomoz jej a nie uciekasz druga jest wyzywana w domu - zastanow sie skad tyle zgresji i pomoz tej kobiecie a nie uciekasz wiele z was na prawde od zycia pozadnie jeszcze w dupe nie dostalo poogladajcie sobie filmy, ludzie bez rak , bez nog ,z deformacjami - jak bardzo chca zyc - a wy po prostu jak mazgaje biadolicie nad soba masz depreche - zapitalaj do psychiatre biez antydepresanty i walcz masz nerwice - to samo masz toksyczne srodowisko - odetnij je wyjdz z domu rozejrzyj sie wiem ze jest ciezko - bedzie ciezko - jakby bylo non stop latwo byloby nudno i byle jak
-
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
sadi31 odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
sluchajcie benzodiazepiny sa silnie uzalezniajacymi lekami przeciwlekowymi , ktore powinny byc brane bardzo krotko albo doraznie wlasnie zeby nie powodowac uzaleznienia skad zatem u was jest wlasnie to uzaleznienie ?? jak czytam ze ktos bierze benzo pol roku, rok - to mi sie robi slabo albo lekarz jest do dupy albo sami kombinujecie na wlasna reke Wszystkie benzodiazepiny wywołują pięć głównych rodzajów działania: przeciwlękowy, nasenny, rozluźniający mięśnie, przeciwdrgawkowy i amnezyjny Działanie Zastosowanie kliniczne Przeciwlękowe – ulga w niepokoju - Zaburzenia lękowe, fobie, ataki paniki Nasenne – promocja snu - Bezsenność Rozluźniające – rozluźnienie mięśni - Napięcia mięśni, zaburzenia spastyczne Przeciwdrgawkowe – eliminacja konwulsji - Spazmy po zatruciu, niektóre formy epilepsji Amnezja – eliminacja pamięci krótkoterminowej - Przygotowanie do operacji i zabiegów chirurgi i to co mnie glownie zastanawia - zwlaszcza po lekturze niektorych tu wpisow „Rozrywkowe” nadużywanie benzodiazepin. Taki typ wykorzystywania tych leków stanowi rosnący problem. Duża część (30-90%) lekomanów na świecie używa m.in. benzodiazepin. Znajdują one zastosowanie jako sposób na dodatkowe wzmocnienie działania zakazanych środków, zwłaszcza opiatów, oraz jako środek na kaca po użyciu opiatów, barbituranów, kokainy, amfetaminy i alkoholu. Osoby, którym podawano benzodiazepiny podczas detoksyfikacji alkoholowej, często uzależniają się od nich i mogą zacząć ich nadużywanie, a w rezultacie – powrócić także do alkoholu. Czasami, wysoka dawka silnej benzodiazepiny używana jest samodzielnie dla osiągnięcia „haju”. Takie „rekreacyjne” użycie leków, jak: clonazepam, diazepam, alprazolam, lorazepam, temazepam, triazolam, flunitrazepam i inne, stwierdzono w wielu krajach. Zwykle są zażywane doustnie, w dawkach znacznie wyższych niż terapeutyczne; niektórzy lekomani wstrzykują je sobie dożylnie. Tak wysokie dawki powodują oczywiście rozwój tolerancji i uzależnienia. Odstawienie leku stwarza wielkie trudności ze względu na niezwykle silne objawy odstawienne, z drgawkami i psychozą włącznie. tak wiec zastanowcie sie na ile potrzebujecie pomocy a na ile ucieczki -
Co by było gdybym przestał/a ją/jego kochać....?
sadi31 odpowiedział(a) na pikpokis temat w Nerwica natręctw
Co by było gdybym przestał/a ją/jego kochać....? wiele razy zastanawiałem się nad ta kwestia tak wielkie obecne uczucie i przywiązanie do drugiej osoby nie pozwala nam racjonalnie o tym myśleć lub normalnie przejść z tym do porządku dziennego. Przede wszystkim - to nie jest takie proste jak sie roi w naszej glowie przestac kogos kochac tak nagle - bardziej optowalbym z opcja leku przed czyms naglym zwrotem czegos nad czym inie bedziemy mieli panowania - nagla utrata uczucia dla nerwicowca jest wlasnie taka iskra , i tak na prawde nie boimy sie utraty uczucia - tylko NAGLEGO zwrotu akcji. Mowi sie ze od milosci do nienawisci jest jeden malu krok - niekoniecznie nie raz widzialem i rozmawialem z osobami ktore sie rozstaly - a ktore w glebi duszy nie ptrzestaly sie kochac. Mysl ze przestaniemy kogos kochac jest dla nas ciezka bo na dana chwile jestesmy zakochani i nie chcemy tracic tego stanu w ktorym jest nam dobrze jesli juz jakies uczucie do danej osoby wygasa to albo jest zastapione uczuciem do innej , albo tak bardzo ciezka krzywda ktora dana osoba nam wyrzadza ze dalsze kochanie nawet dla nerwicowca niejest mozliwe chocby ze wzgledu na poniesione rany ktore bola. Przestajemy kochac przewaznie z jakiegosc powodu z dużej mierze przykrych doswiadczen - wtedy nie zalujemy decyzji - moze byc tez tak ze pomimo przykrosci- kochamy ta osobe nadal. W sytuacji kiedy jestesmy z druga osoba i obojgu jest nam dobrze -ne mamy sie czego obawiac - bo milosc nie jest wrzod ktory jednego dnia jest a drugiego peka ot tak. Stad tez wlasnie absurdalnosc i irracjonalnosc kolejengo nerwicowego leku - wkretki