Nie liczy się ilość znajomych tylko to kim oni są. Lepiej mieć jednego przyjaciela niż dziesiątki znajomych którzy są z Toba gdy jest zabawa a gdy zaczną się problemy uciekają.Ja przed choroba mialam mnowstwo znajomych, w weekendy nigdy nie bylo mnie w domu, ciagle wychodzilismy, nazwnazywalam ich swoimi przyjaciolmi. A gdy zachorowalam i przestalam wychodzic z domu telefony bardzo szybko przestaly dzwonic. Juz nie bylam atrakcyjna . NIKT nie odwiedzil mnie w domu! NIkt!
To byla bolesna lekcja zycia
[Dodane po edycji:]
Teraz boje sie zaufac ludziom- mam chlopaka. Jestemy razem od 2 miesiecy ale ja i tak ciagle boje sie , boje sie tego ze np.jutro powie mi ze to koniec. Tak na dobra sprawe jesli ma do wyboru zdrowa osobe a mnie -osobe ktora bierze psychotropy, ma hustawki nastrojow..
przez to co doswiaczylam bardzo trudno mi wierzyc w dobre intencje ludzi ;/