Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Ja nie czuje
-
Ja napiszę co odkryłam. Bo już tu pisaliśmy że odżywki te kolorowe onlybio są super, a szampony do dupy. Otóż ja chciałam zużyć ostatnio stary szampon do końca szybko, więc duzo pompek dałam. I włosy byly mięciutkie!! Więc szampon też jest giga ale trzeba go dużo więcej dac niż typowego szamponu
-
No z tym że to giga rzadko robię. Musi to dotyczyć bardzo ważnej sprawy, kogoś bliskiego, np. autysci podobno nie kłamią bo nie lubią. Ja się zgodzę że nie lubie
-
Bardzo dobrze. Czułem się jak ryba w wodzie
-
lol, no to właśnie jest główny motyw kłamstw większości ludzi
-
Nie prawda. Skomentowałem że darcie ryja to jak zachowanie socjopaty, jak cie nazwałam to było to żartobliwe. Gdybyś był takim socjopata to pewnie bys był moim typem Czyli narcyzm to psychopata? tutaj mam te cechy socjopaty wymionie Tutaj 8 i 1 nie pasuje do mnie. Manipulować nie manipuluje raczej ale musiałabym. Np. Nie kłamie. Chyba że jest to kluczowe i mam korzyść Reszta pasuje Jak ulał Więc jestem głęboko prawie socjopatą Fajnie że to wstawilas W moim typie*
-
O ludzie, to ja myślałem, że przyjmując kiedyś duloksetynę, pregabalinę i trazodone miałem dużo leków na raz. Jesteś stale pod opieką psychiatry? Taki mix ma jedną dużą wadę, że tak naprawdę nie wiesz, który lek Ci realnie pomaga, a który szkodzi. ja ogólnie mam bardzo niepoukładane życie na wielu płaszczyznach, to też nie pomaga. Huśtawki nastrojów również się zdarzają. Dobry nastrój praktycznie tylko po ciężkim wysiłku fizycznym. Dużo zdrowia i cierpliwości życzę.
-
Sama chciałam iść na studia z filozofii. Czyli te studia dobrze wspominasz?
-
No to możliwe, że jesteś socjopatą. Na mnie też tak mówią. Albo słyszę, że mam milion osobowości xDDD
-
No to Dalila mnie ochrzciła tym mianem diagnozowała mi też borderline. Xd Jakieś tam cechy obu tych zaburzeń mam. Nie lubię większości ludzi i w wybranych sytuacjach odpalam się i nie zwracam uwagi na normy społeczne, typu dre ryja w sklepie. I wtedy inni ludzie przestają być dla mnie istotami żywymi, a stają się kupą mięsa.
-
Chyba w podstawówce, przedszkolu było znośnie. Mógłbym się cofnąć chyba do tego okresu. Potem liceum /cenzura/owy okres. Studia w porządku, poza jednym rokiem, gdy miałem pierwszy epizod depresyjny, nerwicowy, czy /cenzura/ wie jaki. I wtedy zawaliłem rok, to były koszmarne 3 miesiące. Oczywiście było to związane z relacjami d-m. No i potem to już coraz gorzej chyba...praca... ucieczka z pracy... Jeszcze dobrze wspominam czas studiów filozoficznych i rok kulturoznawstwa. Potem znów był mocny zjazd i silny epizod depresyjny, znów w górę, bo związek, I znów w dół, bo koniec związku Takie to życie.
-
tak! Dzisiaj spędziłam miły dzień z rodziną. Graliśmy w taką grę towarzyską, zwaną Czółko. Może ktos kojarzy. Ogólnie często z rodziną spotykamy się w salonie na rozmowy i wygłupy. Bardzo ważne jest dla mnie ciepło i wsparcie rodzinne.
- Dzisiaj
-
Podobne objawy. Wybudzam się w nocy, i już czuję siłę, by wstawać,a jednocześnie odczuwam niewyspanie. Trudno się zasypia. Czasami biorę wtedy ketrel... U mnie bardzo ważny jest sen. Jak i pewnie we wszystkich zaburzeniach. Apatia... kompletna niechęć na cokolwiek. Dzisiaj natomiast widzę zmianę i poprawę, chociaż nie nazwałabym to stanem stabilnym, bo rano było ok, potem jakieś lęki i smutek, teraz znowu przypływ energii, gdzie popołudniami mi się to nie zdarza, bo zwykle już bym chciała zakończyć dzień. Zobaczymy jak dzisiaj będzie ze snem. Od paru dni jestem dopiero na escitalopramie i flupentiksolu, dodatkowo biorę kwetapinę, lamotryginę i trittico, i pregabalinę. Trochę tego jest, przyznaję. Wcześniej brałam abilify, które było dla mnie niewypałem. Ale często trudno jest mi się w tym wszystkim połapać, bo mam dużo leków i nie jestem w stanie powiedzieć dokładnie co jak na mnie działa i czy w ogóle. Brałam 2 lata temu lit. Hamował manię, ale nie pomagał na depresję. Także... no tylko się dzielę swoim doświadczeniem. NIe mam diagnozy ADHD, ale w jakimś stopniu Cię rozumiem. Pozdrawiam
-
Są wspomnienia z takich miejsc. U nas była udana, zgrana paka. Malowali palarnię. Pięknie to wyglądało. Wszędzie były jakieś rozmowy, śmieszki, miłostki... Płakania też. Ale dobrze się czułam, zwłaszcza ten ostatni pobyt. Mogę powiedzieć, że uratowali mi życie. A trafiłam... no może już więcej nie będę pisać, ale byłam w bardzo złym stanie.
-
lata 60/70/80 coś koło tego
-
Brzmi super. Świąteczny klimat może i dałoby się zauważyć, tak jak dawniej. Ciekawe jak to jest znaleźć się w takim miejscu, pośród ludzi którzy mają swoje problemy. Ty wiesz, że oni mają, a oni, że masz Ty. Wydaje mi się, że poczułbym jakąś ulgę. Nie trzeba ukrywać się, udawać, że wszystko okej. Chociaż na chwilę. Ale może się mylę i żadnej ulgi się nie doświadcza.
-
Dziękuję za odpowiedź, ale muszę zaznaczyć, że forma, w której ją napisałaś, jest dla mnie zwyczajnie przykra i pozbawiona empatii. Przeszedłem naprawdę długą, żmudną, obciążającą drogę diagnostyczną, brałem wiele leków - nie dlatego, że „oczekuję cudów”, tylko dlatego, że przez długi czas moje objawy były interpretowane wyłącznie jako depresyjno-lękowe i żadne leki na mnie nie działały (jeśli chodzi o zaburzenia lękowe, to chyba najlepiej reagowałem na paroksetynę, ale ona mnie całkowicie pozbawiła libido). Dopiero teraz, kiedy został rozpoznany główny komponent - ADHD - staje się jasne, dlaczego wcześniejsze leczenie mogło nie działać, a może i w niektórych przypadkach szkodziło, wywołując lekooporność, ponieważ moje receptory dopaminergiczne stały się mniej wrażliwe. Nie uważam, że „nic nie działa”, ani że jestem jakimś „ewenementem”. Nie będę obarczać się winą i wyrzutami sumienia za to, że źle się czuję, ani nie będę przyjmować sugestii, że problemem są moje oczekiwania. Oczekuję jedynie minimalnej stabilizacji, która pozwoli mi funkcjonować, a to jest jak najbardziej realistyczne. Warto też pamiętać, że po drugiej stronie ekranu jest człowiek w kryzysie - i czasami kilka niefortunnie dobranych słów może bardziej zaszkodzić niż pomóc. Nie szukam złotych rad, tylko normalnej, ludzkiej rozmowy i perspektywy. aktualnie jestem stale rozdrażniony, zdenerwowany, drażliwy, przygnębiony, smutny, bez energii, chęci do robienia czegokolwiek, dominuje u mnie anhedonia. Do tego absolutny brak apetytu i ogromne problemy ze snem, mimo przyjmowania trazodonu (zasypianie, wybudzanie się, kłopoty z ponownym zaśnięciem). Jeżeli masz doświadczenie w podobnych problemach, którym chcesz się podzielić - chętnie przeczytam. Ale proszę o formę, która nie ocenia i nie umniejsza czyichś trudności, bądź przerzuca odpowiedzialność za nie na osobę w kryzysie. najprawdopodobniej dam jeszcze czas (dwa-trzy tygodnie) duloksetynie w dawce 60 mg, bo to „dopiero” 2 tygodnie na tej dawce, wcześniej były 3 tygodnie na 30 mg, więc w sumie łącznie na samej duloksetynie 5 tygodni. Czytałem, ze u niektórych rozkręca się nawet do kilku miesięcy. pozdrawiam i zachęcam do merytorycznej dyskusji.
-
O la super. To jeszcze było dużo ładniej na oddziale! I wigilię, tyle życzeń składasz, tylu osobom jak nigdy w życiu. To musi być magiczne i wzruszające, takie wiecie, doniosłe i "czlowieczenstwo" się czuje. Też miałam starsza panią agentke obok, jak ona rozbawiała swoim gadaniem
-
Dobre. Chociaż kwoty zawyżone tyle nie dają:p
-
No z taką starszą panią miłą miałam klimat, właściwie z dwiema jedną miałam w pokoju chociaż ta pierwsza to taka spokojna, mądra a ta druga to niezła agentka, ale fajnie było. Poza tym też dużo młodzieży było w moim wieku, chłopaków więc czułam się dobrze, ubieraliśmy choinkę , robiliśmy różne ozdoby, słuchaliśmy kolęd, przybywali księża, zakonnice, potem był Sylwester chociaż tańczyć nie miałam ochoty, ale w święta zwłaszcza zaraz przed czy Wigilia ciepło było i rodzinnie na tym oddziale.
-
No ale człowiek się starzeje 70 lat życia. Od 40 do 70 masz czas na zrozumienie że jesteś w wieku średnim Kup sobie suva żeby to zagluszyc Xd 30 lat to i tak późno. Pojedyncze włosy pojawiają się po 20 już
-
O ja święta to też musi być klimat jak ludzi się spotka spoko to jest fajnie i nie nudno
-
@Fuji Jezu przepiękny ten głośnik
-
Najpopularniejsze
-
Najczęściej czytane