Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
nie pamiętam, niedawno a Ty?
-
tak, ciągle chce mi się spać chce Ci się ciągle spać?
-
tak masz obrączkę ślubną na palcu?
-
tradycyjny kremacja zwłok czy oddanie studentom do nauki?
-
pisarzem Eminem, Jay-Z, Snoop Dogg?
-
buddyjski Mazury czy Bieszczady?
-
nie wiem czy w tym ciele cokolwiek jeszcze zrobię, dawno temu umarłam, nic dla mnie nie ma znaczenia, pozostają tylko pieniądze do przeżycia, ale wcale nie są dużą motywacją, właściwie żadną, chociaż przydałyby się
-
dwu osioł czy wielbłąd?
-
Ja z natury jestem uległa, nieasertywna. Dlatego teraz jestem dumna z siebie po tym, jak wdałam się w dyskusję z moją mamą. I wygrałam. Ale po kolei. Rozmawiałyśmy sobie i jakoś tak się stało, że rozmowa zeszła na temat teorii ewolucji. Ja mówię mamie, że ewolucja tak, jak najbardziej, ale nie ewolucja człowieka, bo wciąż nie ma śladów brakującego ogniwa i jak to jest możliwe, że z małpoluda nagle stał się homo sapiens. Mama spytała, skąd mam takie informacje. Więc ja na to, że słucham podcastów i sporo czytam, na przykład Dänikena. Ona na to, że Däniken to raczej hipotetyk, a nie naukowiec. Wtedy poprosiłam, żeby powiedziała, kim jest jej zdaniem naukowiec. Ona na to, że to ktoś, kto ciągle wątpi i szuka, wciąż poszukuje nowych dowodów. Na to ja, że to jest właśnie definicja Dänikena. Po tych słowach mama zakończyła rozmowę na ten temat. Ale miałam satysfakcję, mówię Wam.
-
Przecież ja do niej sam nie wracam, sama się pojawia przy różnych okazjach. Przecież to nie jest potrzeba i tęsknota z racjonalnego porządku rzeczy. Nie potrzebuje, żeby ją oceniać.
-
no wiem, też ją lubiłam ale tak postanowiła
-
ale że z Bogiem? bo kto inny mógłby być nieskończenie doskonały? relacja poza czasem i przestrzenią? ale cały czas będąc na tej obrotowej kulce? takiego romantyzowania relacji z wymyślonym, doskonałym człowiekiem, jeszcze nigdzie nie widziałam skoro to niemożliwe, to skupiłabym się na rozwijaniu innych obszarów duchowych niż wracała do tej wymyślnej tęsknoty, która może bardziej zaszkodzić niż pomóc
-
Nawet nie o to chodzi. Szkoda, bo sympatyczna osoba
-
Chuja tam, dziecko jeszcze z Ciebie, zdążysz wrócić. Albo zacząć nowe.
-
Ej no wtf. Co to się z nią stało? @Dryagan
-
chyba na to wygląda... nigdy się już nie dowiemy kto wygrał jesienny konkurs
-
FLUPENTIKSOL (Fluanxol, Fluanxol Depot)
eleniq odpowiedział(a) na joanka temat w Leki przeciwpsychotyczne
Ustalaniem dawek zajmuje się lekarz. Dobór dawki leku zależy od wielu czynników - m.in. wrażliwości na dany lek. Stąd jedni już na malutkich dawkach danego leku czują pełen efekt i dalsze zwiększanie dawki tylko potęguje działania uboczne leku, a drudzy na małych dawkach nie czują praktycznie nic i będą wymagać większych dawek w celu osiągnięcia odpowiedniego efektu leczniczego. W odniesieniu do flupentyksolu ja jestem zdecydowanie tym pierwszym typem, dlatego wystarcza mi zaledwie 0,5mg. Natomiast Ty kwestię dawkowania flupentyksolu musisz skonsultować ze swoim lekarzem psychiatrą. -
teraz smutna, mija mi czas, nie chce mi się nic robić, żal mi patrzeć na wszystkie moje niedokończone projekty, do których zapewne nigdy nie wrócę, najwyraźniej zawsze byłam i będę tylko obserwatorem albo zjadaczem
-
Czy macie taką wielką tęsknotę za idealną, nieskończenie bliską relacją z kimś, kto by był nieskończenie doskonały? Taką relacją poza czasem i przestrzenią? Mnie się czasami to włącza. Kiedyś usiłowałem to tłumić albo dewaluować jako dziecinne, słabe, czy też nieracjonalne. I jakoś się udawało z tym żyć, niby być w reakcjach z innymi itp. Ale ostatnio znowu wraca. Chyba chciałbym się z tym zmierzyć. Nie tłumiąc, nie dewaluując tej potrzeby mimo nie możliwości jej realizacji na tym łez padole.
-
Moderator Melodia usunęła konto? Bo i wątki konkursowe znikły.
-
Matematycznym geniuszem już jestem, więc chyba pisarzem ;D
-
Najpopularniejsze
-
Najczęściej czytane