Skocz do zawartości
Nerwica.com

mrX

Użytkownik
  • Postów

    191
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mrX

  1. Ja tam sobie wkrecam ze mam cos nie tak z sercem. Przypisuje sobie choroby serca od najprostszych do najbardziej zlozonych i niebezpiecznych. Czasami wydaje mnie sie ze mam nierowny puls albo ze serce toczy raz wiecej krwi, raz mniej. Caly czas sprawdzam sobie puls. Byl pewnien okres kiedy wmawialem sobie problemy z ukladem nerwowym - SM, guzy mozgu i inne ale jak narazie nie widac objawow :). Bylem u kardiologa. zrobil mnie tylko EKG i osluchiwal moje serce. Jakos mnie to zbytnio nie pocieszylo... . Boje sie wysilku. Ale mam nadzieje ze to jest wystarczajaca diagnostyka, do stwierdzenia jakis nieprawidlowosci w sercu? Prosze pocieszcie mnie . Pozdrawiam!
  2. Masz racje mateuszzzz90. Ja na kategorie A zdalem za pierwszym, B za drugim, tylko dlatego, ze egzaminator znal mojego tate . Byle gowno. Za drugim razem tak sie zestresowalem ze nie umialem cofnac po luku. Pozniej na miescie bylo relaksujaco . 15 - straszne korki . Pozdrawiam!
  3. mrX

    X Wita :)

    Witam! Jestem X, a wlasciwie Marcin. Mam 19.. prawie 20 lat :). Studiuje prawo na Uniwersytecie Jagiellonskim w Krakowie. Jestem fanatykiem jednosladow :). Krotka historia mojej choroby znajduje sie tutaj: czy-napewno-nerwica-l-kowa-t15784.html Aaa przepraszam, ze najpierw sie nie przywitalem ale jakos tak wyszlo, ze pod wplywem emocji (z wiadomych powodow) napisalem pierwszy temat. Walcze z nerwica, z jej powodow odczuwam zyciowy dyskomfort, zreszta jak wiekszosc z Was. Mam nadzieje, ze uda mnie sie wyjsc szybko z tego wszystkiego. Staram sie zrobic to sam, nie zazywam lekow... . Zwalczylem juz depresje. Pozostaje juz tylko (albo i az) nerwica lekowa :). Sluze wszystkim pomoca :). Oczywiscie w miare moich mozliwosci. Jesli ktos chce pogadac, prosze pisac na PW - 24/7 :) Pozdrawiam! X
  4. Haha, u mnie wczoraj wystapilo drugi raz silne D/D, plus jeszcze jakies chore uczcie niepokoju przed diabli wiedza czym. Odnosnie pogody, moze byc to sensowny motyw chociaz w Krakowie nie byla tak zle - oprocz skokow cisnienia, ktore widocznie odczuwalem. Noc, przynajmniej dla mnie, byla srednia. Zdecydowanie najbardziej groteskowe uczucie D/D mialem ostatnio na imieninach mojej ciotki. Czulem sie z poczatku normalnie a pozniej klapa - zaburzenia wzroku, rozmawiam z wujkiem i nagle nie wiem ocb .
  5. Eee watpie wlasnie, bo jestem raczej osoba ktora maskuje swoje stany emocjonalne. Twardy chlop ze mnie byl . Az do niedawna :). Ale dzisiaj wyszlo Slonce i dostalem strzalu optymizmu . Oprocz tego widzialem sie z kolezanka o ktorej pisalem, co dziwne czuje sie przy niej jakos tak... bezpiecznie... . Dzisiaj to mam tak dobry dzien ze chyba nawet ugotuje spaghetti .
  6. Kurde, mnie meczy od paru dni sen sprzed 3 miesiecy. Mianowicie snilo mnie sie ze nie zdazylem powiedziec pewnej dziewczynie, z ktora teraz hmm... zaczynam krecic, ze Ja kocham - tzn. wizja byla taka, ze snilo mnie sie ze umieralem i jakos "emocjonalnie" podczas tego odchodzenia, mowilem Jej, ze ja kocham. Teraz mam taka swojego rodzaju psychoze, ze jezeli Jej to powiem, umre... Dziwna sprawa :). Niedawno do tego mialem niemile rozstanie z moja niedoszla i od tej pory mysle nieustannie o tym.
  7. XR 250 :) z 1992 r W tym sezonie chcialem zmienic na nowsza 250 albo 400, tez XR, ale zobaczymy jak szybko wyjde z nerwicy :).
  8. Ja zasadniczo nie mam obaw przed kierowaniem. Lubie kierowac. Szczegolnie szybka jazda mnie odstresowywuje. Po prostu nie mam czasu myslec. Nie lubie jezdzic jako pasazer albo np. z rodzicami. Wtedy zaczynam myslec o moim zdrowiu a nie koncentruje nad jazda. Tak samo dziala na mnie stanie w korkach :). Duza przyjemnosc sprawia takze kiedy jade z kims zaufanym. Jeszcze nie rozpoczalem sezonu motocyklowego. Mam nadzieje ze nie bede mial na motorze czasu na myslenie. Jezdze na enduro, wiec nie wiem tez jak bedzie, kiedy bede musial sobie zrobic przerwe w srodku lasu, albo kiedy strzele glebe... . Lekow teraz nie biore, kiedy zdarzy sie, ze bede musial zazywac to raczej zrezygnuje z kierowania.
  9. Hehe moze cos w tym jest... Ja tez zostalem pokrzywdzony przez rodzicow jedynactwem
  10. Mam cos okolo 7 tys./mm³, chyba 6,8 - badane przedwczoraj rano. Kiedy ostatnio bylem na SOR-ze mialem cos kolo 11 tys./mm³
  11. Bleee ja ostatnio wydalem ponad 200 zeta na wszyskie badania krwi, na ktore lekarz bardzo nie chcial mnie skierowac. Zastanawiam sie teraz nad pulmonologiem spirometria itd, zeby wykluczyc wszelkie astmy, itd... moze troche przyniesie ulgi. Czuje ze zblia sie hmm "atak", ide sie gdzies przejechac, moze do Kosciola. Haha tutaj nastepny paradoks - nie moge jezdzic komunikacja miejska, musze autem - tzn komunikacja miejska sie boje, a autem nawet sam - nie. Pozdrawiam i zycze milego wieczorku :). Dzieki za rozmowe! Przed tym kiedy pojde spac, pewnie jeszcze cos napisze :) Forum to dobra rzecz, dla nas, nerwicowcow :)
  12. Wiesz Ridllic,, najgorsze jest to, ze jesli wychodze gdzies, obojetnie sam czy z kims, to bez przerwy sobie cos wkrecam... . Jakie badania przechodziles?
  13. Dziekuje za Wasze odpowiedzi. Dzisiaj rowniez byla tragedia. Bylem na uczelni, przeszedlem prawie cale Podgorze, wszystko bylo ok ale do pewnego momentu. Nagle, oslabienie, jakby mnie ktos nogi odcial, takie poczucie niepewnosci, wkrecanie sobie ze zaraz zaslabne. Podobnie bylo na wykladzie ale jakos skoncentrowalem sie na materii - Prawo Rzymskie no i na ladnych kolezankach ... Smieszne jest to - przyszedlem do mieszkania i nagle wszystko jest ok :). Sluchajcie, ja sie nie martwie ze jest to nerwica, bo jezeli tylko bede tego pewien, ZNISZCZE ja. Po prostu czuje sie za mlodo, zeby umierac. Moze to jakies wszystko wywolane jest przez zamartwianie sie na tematy zwiazne z wlasna smiercia. Zawsze bylem twardy, zawsze tez bylem optymista. Teraz jakos to wyparowalo... Ridllic, jakie byly Twoje objawy? Wiem ze to bardzo specyficzna choroba ale objawy moga sie nam razem zgadzac... Pozdrawiam!
  14. Witam! Jestem nowy na tym forum i to jest moj pierwszy temat. Chcialbym po krotce przedstawic Wam moj problem, w ktory wszedlem ponad miesiac temu. Mam prawie 20 lat. Od poczatku mojego zycia cieszylem sie niezlym zdrowiem. Ostatnimi czasy duzo sie zmienilo. W lutym mialem sesje, duzo stresow, myslalem ze wpadlismy z moja dziewczyna. Doszlo do 18-tych urodzin mojego najlepszego kolegi, na ktorych sie, lekko powiedziawszy, bardzo napralem. Wrocilem na drugi dzien o godzinie 6 do domu. Spalem do 14. Obudzilem sie z uczuciem wielkiego kaca wiszacego nad moja glowa... . Wieczorem okazalo sie, ze musze odwiezc moja dziewczyne do Debicy. Podczas tego wyjazdu, mialem lekkie omdlenie za kierownica - zrobilo mnie sie slabo, odczuwalem mrowienie na twarzy i calym ciele. Dobrze ze udalo mnie sie zjechac na pobocze. Nie mialem zadnej utraty swiadomosci. Po prostu czulem sie tragicznie - jakas choroba lokomocyjna, uczucie beznadziejnosci, lek przed smiercia. Tej nocy nie moglem spac. Myslalem ze przestaje oddychac. Na drugi dzien, moj tata odwiozl mnie do miejscowego SORu, tam po krotkich i banalnych analizach (krew, EKG) okazalo sie ze mam obnizony magnez i potas. Dali mnie kroplowke i wypis do domu. Przelezalem trzy dni w lozku - zmeczenie, apatia, zaczelem wyszukiwac w internecie wszystkie mozliwe choroby ktore przypominaly moje objawy. Po trzech dniach nagle stwierdzilem ze jest mnie cholernie slabo i ze musze jechac do lekarza. Znowu SOR, kroplowka, w zasadzie nie mialem brakow elektrolitowych. zastrzyk na uspokojenie (nawet nie wiem co, bo zapomnieli napisac w epikryzie). Lekarz internista stwierdzil ze to nerwica. Przepisal Pramolan tabletki z magnezem i wypis do domku. Przez pare dni poprawa. Odwiedzilem juz kardiologa, ktory stwierdzil (tylko po EKG i cisnieniu) ze wszystko jest ok. Mialem tez kompletne badania krwi, doslownie wszystkie mozliwe. Wszystko w porzadku oprocz zanizonego magnezu, podwyzszonego wapnia, ASO i Zelaza (a ja sie dziwilem czemu po tabletkach robie czarne kupy :) ). Wybieram sie rowniez do pulmonologa gdyz, zwlaszcza po wysilku mam taki efekt dusznosci. Pale od jakis 6-7 lat - teraz dochodzi do paczki dziennie. Najgorsze jednak sa moje "objawy" -lęk przed smiercia, a zwlaszcza jakas refleksja o tym ze pozniej nic nie bedzie -lęk przed jakimkolwiek wysilkiem w znaczeniu, ze kiedy np. cos zrobie, to po prostu wykorkuje na miejscu -lekka fobia spoleczna - bedac np w galeriach handlowych odczuwam dusznosci -przez ostatnia sobote mialem calkowity brak apetytu - przelezalem w lozku caly dzien -mialem tez objawy czysto gastralne - w zeszly czwartek tak sie zdenerwowalem wyjsciem do kina, ze cierpialem przez caly seans -nieustannie widze "mroczki" przed oczami - czasami w mniejszej, czasami w wiekszej ilosci, co bardzo mnie stresuje -czesto nie moge sie skoncentrowac na niczym innym tylko na tym co mnie dolega -mam nieustannie zimne stopy i rece, stopy czasami dretwieja kiedy przez dluzszy czas siedze na czyms twardym -podniesione cisnienie i szybki puls -wczoraj przezylem dramat - kiedy stwierdzilem, ze prawa stopa jest cieplejsza od lewej - momentalnie mysli o jakims zakrzepie, zawale, itp. -nawet jezdzenie tramwajem jest jakims stresem... -nie mam sily na nic, czasami czuje jakby nogi i rece z waty Pomaga modlitwa, zajmowanie sie czyms innym, Nie zazywam juz tego Pramolanu gdyz wystapily u mnie praktycznie wszystkie mozliwe skutki uboczne. Poprosze o Wasza opinie, czy to jest nerwica? Do jakiego lekarza moge sie jeszcze zglosic? Pozdrawiam i licze na jakies rady! Mr X
×