Nie nie, po prostu nie wymyslilem jeszcze sposobu ! Musze sobie wmowic cos smiesznego, typu ze fajki sa dla mnie szczegolnie szkodliwe... ciezkie to bedzie... Kiedy wroce na stale do Krakowa, bede mial silna motywacje , przyjaciolke z ktora spedzam wieksza czesc dnia !
Ale zjazd z 20 do 4 mozna uznac za minimalny sukces ! Prawda ?