Skocz do zawartości
Nerwica.com

arkadia

Użytkownik
  • Postów

    38
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez arkadia

  1. Brałam Deprim, jest bez recepty,Na mnie działał fatalnie. Byłam bardzo nerwowa i pobudzona. Z leków bez recepty polecam Relamax. Jest rewelacyjny, czułam się po nim zrelaksowana, rozlużniona.... super, polecam brałam rano i wieczorem.
  2. U mnie jakoś od dwóch dni świeci słoneczko:) Leki działają?:) Jakiś lepszy nastrój pomimo nerwów w pracy i jakiś problemów domowych. Generalnie jest ok, nie nakręcam się i myślę pozytywnie. Oby tak dalej.
  3. Biorę Zomiren SR i Moklar od jakiś dwóch tygodni. Zomiren ma niby działać przeciwlękowo. Czy działa??? Hm... ciągle odczuwam strach przed życiem. I to się chyba nie zmieniło i pewnie dużo czasu minie nim się zmieni. Jednak co spowodowało branie leków? Stałam się bardziej nostalgiczna, opanowana, czasami płaczliwa, analizująca życie obecne i z przeszłości. Początek brania leków był ciężki, nadpobudliwość szczególnie wieczorami rozwalała mnie, sen w sumie uspokoił się na kilka nocy. Później znowu była bezsenność teraz znowu śpię ale mam przy sobie tabletki nasenne.
  4. Gdy jest Ci, źle to po prostu to Ty odchodź. Z poprzednich moich związków to ja odchodziłam, Ja wniosłam pozew o rozwód, ja zakończyłam dwa inne związki ponieważ parnerzy mnie oszukiwali. Kiedy czujesz sie oszukiwana - odchodź nie pozwól sobie na takie traktowanie. W którymś z Twoich postów opisałam obecny mój związek i nie potrafię go zakończyć ale nie jestem oszukiwana, tylko zaniedbywana a to jest co innego.
  5. Aż dziw bierze, że nie ma tu Skorpionów. Skorpiony to samobóje. Ja jestem Skorpionicą
  6. Odpowiem Ci, że tak. Ja mam również depresję i stany lękowe i mam za sobą nie jeden związek ( nie ma sie tu czym chwalić) Jestem teraz w związku. Moje związki sa owszem trudne, bo jestem wymagajaca ale jako osoba, która ma problemy ze sobą oczekuje opieki kontaktu itp. I domagam się tego. Obecny mój związek...hm rozwala się delikatnie mówiąc. Dlaczego? Ponieważ mój ukochany jest pracoholikiem, praca jest dla niego najważniejsza ja jestem na ostatnim planie. Wczoraj dowiedziałam się, że nie ma potrzeby widywania się częstego, że traktuje ten związek jako " idealny układ", że nie widzi tak przyszłości jak ja. Niestety ja potrzebuję o wiele więcej... I zapewne każda kobieta będąc w związku z mężczyzną którego kocha a on podobno ją też chce czegoś więcej po jakimś czasie...et Mam się podporządkować pod to, jak on chce? Nieee, niestetety nie.... Ale wiem, że kobieta z depresją może mieć kochającego mężczyznę tylko musi on ją otaczać opieką.
  7. Kiedyś dawno temu chodziam do psychologa z synem po moim rozwodzie. Powiem szczerze w ogóle nie byłam zadowolona z efektów przeprowadzonej terapii. Było jeszcze gorzej. Syn popadał w jeszcze gorszy dół. Rozmowy były beznadziejne. Próbowałam o dwóch psychologów. Beznadzieja... niby słuchanie... udzielanie rad...Dlatego teraz ze sobą zdecydowałam się na chodzenie do psychiatry. Wiem że leczenie depresji i nearwicy lękowej powinno być wspomagane lekami. Niestety psychologowie nie mogą takich leków wypisywać z tego co wiem. Z wizyty u psychiatry jestem zadowolona.
  8. To jak ktoś się czuje w szkole na studiach zależy od osobowości. Mam nerwicę lękową i depresję. W lutym tego roku skończyłam studia. Musze powiedzieć, że to był najwspanialszy okres w moim życiu, pomimo że ogromnie stresujący...być może po części teraz mam i tą nerwicę. Ale wiem, że tam byłam w swoim świecie, w tym co kochałam, spotykałam się ze świetnymi ludźmi, czerpałam wiedzę, wychodziłam do ludzi. Teraz? Weekendy spędzam w domu w czterech ścianach i rozmyślam na róźnymi dziwnymi rzeczami owładnięta panicznym strachem. Więc ludzie kiedy możecie uczcie się, kiedy możecie łamcie swój strach i wychodźcice do ludzi...
  9. Witam. Mam pytanie. Kilka dni temu wybrałam się po raz pierwszy w życiu do psychiatry. Powód? Nerwica lękowa i tak jak mi się wydawało depresja ( w sumie nie dopuszczałam do siebie tej myśli). Lęki mam non stop w sobie. Budzę i zasypiam się z lękiem, często mam silne nasilenie lęków. Do tego wszystkiego od 4 czy 5 lat jestem chora na epilepsję i tylko w początkowym okresie miałam 4 duże ataki. Od tamtej pory mam tylko małe...duże zdażają się nocą- prawdopodobnie. Do czego zmierzam. Bo to nie post o epilepsji. Lekarka zapisała mi leki: zomiren SR i jeszcze jeden przeciwdepresyjny. Oba mają nie wywoływać ataków epileptycznych. Jednakże w ulotce zomirenu wyczytałam, że w objawach ubocznych często występuje padaczka... Pytanie moje brzmi. Czy na tym forum znajduje się ktoś kto ma moją przypadłość i kto nie ma dużych ataków i po zarzyciu zomirenu one się pojawiły? Boję się tego panicznie. Co do działania leków... Zomiren biorę 0,5 rano i 0,25 i nie zauważyłam efektów pozytywnych tylko takie że jestem rozdrażniona pobudzona i przy pierwszym lepszym zdenerwowaniu nakręcam się na maxa i trzęsą mi się ręce. Ale na pewno nie zanika jak na razie lęk. Tylko nie wiem czy to nie jest tez efektem leku Moklar 150 mg a może i mieszanki z Topamaxem ....Strach strach i paniczny strach. Proszę o odpowiedz.
×