Hej! To pierwszy moj post na tym forum.
Czuje sie beznadziejnie. Przez wlasna glupote stracilam najlepsza przyjaciolke, ktora nie chce mnie znac. Mam bulimie, zaczynam miec problemy z samookaleczaniem sie. Unikalam kontaktu z nia bo nie chcialam zeby sie dowiedziala o moich problemach z chlopakiem, ktory tak czy siak okazal sie skonczonym dupkiem. Nie chcialam zeby znowu widziala jaka naiwna jestem. A teraz ona nie chce mnie znac. Powiedzialam jej ze znowu wymiotuje (cierpie z powodu bulimii od 5 lat). Nawet jesli sie przejela to tak czy siak nie chce miec juz ze mna nic wspolnego.
Probuje sobie jakos ulozyc zycie, ale wszystko co czuje to beznadziejna pustka. Sama nie rozumiem dlaczego ja odrzucilam, ale teraz jest osoba ktora najbardziej potrzebuje. Kiedys bylam swietna uczennica. Teraz nie jestem w stanie sie do niczego zmusic. Przez ostatnie 2 miesiace wszystko bylo mi jedno, nie mialam na nic sily, czulam sie beznadziejnie wypalona. Czuje ze sie staczam, ze nic w zyciu nie osiagne. Nie mam sie nawet do kogo zwrocic o pomoc