-
Postów
139 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Sweety
-
Wzięłam dzisiaj po raz pierwszy Edronax - 4 mg,lekarz dołożył mi go do Servenonu(Escitalopramum),dosyć że po Servenonie mam mdłości to ten Edronax mnie dzisiaj powalił,zwracałam strasznie i przez godzinę dochodziłam do siebie,miał ktoś tez podobnie ??? Teraz nie wiem ...czy zachować odstęp między tymi lekami,czy brać na razie po połówce,co radzicie ???
-
Hej ! Napisałam do Ciebie na priv...
-
Hej ! Napisałam do Ciebie na priv...
-
AGORAFOBIA - lęk przed opuszczaniem "czterech ścian".
Sweety odpowiedział(a) na Picasso temat w Nerwica lękowa
Dzięki Dominiko ! Czy z tego w ogóle da się wyjść ?????????? -
AGORAFOBIA - lęk przed opuszczaniem "czterech ścian".
Sweety odpowiedział(a) na Picasso temat w Nerwica lękowa
O to chodzi że nie mam jak bo nie mam nikogo do opieki nad dziećmi,są małe,mąż cały dzień pracuje,rodzice nie żyją i koło się zamyka (( -
AGORAFOBIA - lęk przed opuszczaniem "czterech ścian".
Sweety odpowiedział(a) na Picasso temat w Nerwica lękowa
Przeszłam kilka terapii i nic,w moim mieście obecnie nie ma terapeuty,musiałabym dojeżdżać 50 km,a sama nie jestem w stanie...;((( -
AGORAFOBIA - lęk przed opuszczaniem "czterech ścian".
Sweety odpowiedział(a) na Picasso temat w Nerwica lękowa
Witam ! Postaram napisac w wielkim skrócie...nerwicę mam praktycznie od malutkiego dziecka,z wiekiem było tylko coraz gorzej,ale były lepsze i gorsze okresy...trafiłam do psychiatry i na terapię,od ok 10 lat jestem na antydepresantach,praktycznie bez przerwy,z atakami paniki sobie jakoś poradziłam,tzn,nie mam ich często,jedyne co mi zostało to agorafobia,od lat nie wychodzę dalej niż za blok,nawet z kimś,chyba że jadę z mężem samochodem,mam straszne objawy somatyczne,jak tylko znika mi z widoczności blok w którym mieszkam lub samochód zaraz zaczynam się dusić,dostaję drgawek,zawrotu głowy,palpitacje serca-czyli klasyka,mam już dość takiego życia,dzieci na tym cierpią bo nie mogą normalnie wyjść z matka na spacer,małżeństwo mi się sypie...czuję że popadam w stan zupełnej beznadziei,CO ROBIĆ ???? CO ROBIĆ ???? Proszę o pomoc !!!!!!! -
Czy jest tutaj ktoś z tego urokliwego miasta ????
-
Może komuś to pomoże jeśli napiszę że mam nerwicę lękową-bardzo silną,jestem od lat na lekach i urodziłam przez ten czas 3 ZDROWYCH dzieci,które obecnie są kilkuletnie i odpukać mają się naprawdę dobrze,rozwijają się w takim samym tempie jak nie szybciej jak ich rówieśnicy,brałam leki przed ciążą,w czasie ciąży i biorę nadal,trafiłam na świetnych lekarzy,którzy mnie nie przekreślili,tylko bardzo pomogli,przeszłam też długotrwałą psychoterapię,nie bójcie się leków jeśli są naprawdę konieczne,ja z początku robiłam wszystko aby nie brać leków i naprawdę było ze mną bardzo źle,naprawdę wszystko da się pogodzić,tylko trzeba mądrze to zrobić,a nie przekreślać siebie na starcie-bo mam nerwicę to muszę zrezygnować z macierzyństwa-które jest najcudowniejszym doświadczeniem w życiu każdej kobiety przecież:) Pozdrawiam wszystkie przyszłe "nerwicowe" mamusie !!! -- Pt paź 14, 2011 8:07 pm -- Dodam jeszcze że byłam na lekach praktycznie przez całe ciąże do końca ich trwania i wszystkie moje dzieci w momencie urodzenia miały 10 punktów w skali Apgar,najstarszy z nich osiąga już swoje pierwsze małe sukcesy w nauce
-
Aitana ja z nerwicą urodziłam 4 wspaniałych zdrowych dzieci ! Najstarsza córka skończyła właśnie 10 lat ! Miałam i mam do tej pory ataki lękowe,bardzo długo się terapeutyzowałam,jednak terapia cudów nie czyni nie ziała na każdego:/biorę cały czas leki,długo szukałam ale w końcu trafiłam na wspaniałych mądrych lekarzy a nie konowałów,którzy z samego wejścia przekreślają leki w ciąży,jeśli na prawdę są niezbędne to trzeba brać ! Miałam też takie ataki że nachodziły mnie w domu a to już nie przelewki bo można się wykończyć ! Obecnie jestem szczęśliwą mamą,pozdrawiam !
-
NIUZQ ja jestem na lekach dokładnie od 10 lat !!! Przeszłam wiele psychoterapii,jedne mniej skuteczne,inne bardziej,leki też miałam różne jak i lekarzy,prób całkowitego odstawienia leków było niewiele jak do tej pory,długo bez nich nie wytrzymywałam,zaledwie kilka miesięcy,nawet nie pół roku,takie odczucia jak zawroty głowy i totalny spadek energii,znam doskonale,tyle że nic na to nie potrafię poradzić niestety,bo jest to cholernie ciężko przetrwać,ja po prostu wracałam do leków,jedna profesorka neurologii powiedziała że są ludzie którzy po prostu do końca życia muszą być na antydepach i ja najprawdopodobniej się do nich zaliczam,chyba brakuje mi tej serotoniny;), a może za dużo przeżyć traumatycznych...także sorry ale nie bardzo pomogę,jestem z tych którzy bez antydepów ani rusz NIESTETY ! POZDRAWIAM CIEPŁO !!!
-
Witaj ! Wg fachowców na niektórych lekach można karmić bez obaw,zajrzyj na forum expertów w tym temacie http://www.laktacja.pl/forum/index.php?sid=fcc87800d16c08fef73099f7c5053200
-
WItam ! Biorę Paroxetynę od kilku lat,ostatnio na jesień mi się bardzo pogarsza samopoczucie i dr zlecił mi podwójną dawkę czyli 20 mg rano i 20 mg wieczorem,jestem jednak bardzo zapracowaną osobą i zapominam o tej wieczornej tabletce,czy mogę wziąść po prostu 2 tabl paroxetyny 20 mg rano ??? Czy jest Paroxetyna 40 mg ???
-
Fobia z niektórymi tutaj nie warto się w ogóle wdawac w jakakolwiek dyskusję! Chcą hodowac to niech sobie hodują,nawet wszy!
-
Nie,nie badałam im mózgu i żadne badania nie są nam potrzebne bo widzę jak się rozwijają,jestem z nimi praktycznie 24 na dobę bo nie pracuję zawodowo i raczej niczego nie przeoczę,a matka jest najlepszym obserwatorem a nie jakieś badania!Leki brałam takie które są w kategorii - dozwolone w ciąży tyle że nie w PL bo u nas nie ma badań i tylko niepotrzebnie się ludzie męczą! [Dodane po edycji:] No właśnie jak to jest???Skoro jesteś na takim forum to chyba masz jakieś problemy tego typu...??? A mama pewnie się nie leczyła w ciąży...
-
Fobia!Naprawdę nie ma najmniejszego sensu rezygnowac z sensu zycia:)bo przecież mozna tak powiedziec:) Jestem zaprawiona w boju,urodziłam 3 dzieci z nerwicą,przy 2 brałam leki,nie z wygodnictwa,bo przechodziłam psychoterapię,próbowałam bez leków ale naprawdę nie dało się,trafiłam na mądrych lekarzy a nie konowałów,moim i męża marzeniem była liczna rodzina i żadna nerwica nam w tym nie przeszkodzi,bo nie będzie żądziła naszym zyciem!Dzieciaki mamy zdrowe,inteligentne,cudowne!
-
No w końcu dziewczyny mądrze piszą!Witajcie w klubie szczęśliwych mam i szczęśliwych zdrowych dzieciaków!!! Ja jestem obecnie w 4 ciąży,świadomie planowanej,biorę leki,pod kontrolą lekarza i razem z dzieciem czujemy się świetnie:) Średniowieczny tok myślenia zupełnie nie dla nas!
-
http://portalwiedzy.onet.pl/4868,11127,1418048,1,czasopisma.html
-
Jeśli tego nie rozumiesz, to chyba nie dorosłaś do bycia matką. I patrząc po tych błędnych informacjach które wypisujesz, to mam wrażenie że Twoja mama też brała psychotropy w czasie trwania ciąży- to jest przerażające! A ty masz chyba mózg zjedzony przez te psychotropy,nie wiem co łykasz ale pewnie w sporych dawkach! a moją mamę to ty zostaw lepiej w spokoju,przykro mi skoro masz złe doświadczenia ze swoją:/ [Dodane po edycji:] Zdowie dziecka powierzać w ręce AMERYKAŃSKICH naukowców Nie wiem o co ci chodzi i nie przeinaczaj!!! HOT odezwe się zaraz na gg i uciekaj z tego forum póki jeszcze zdrowa psychicznie jestes bo tutaj można dopiero się nerwicy nabawic!
-
HOT nie czytaj dziewczyno tego co Ci tutaj cytują bo wpadniesz jeszcze w większą panikę,a udowodniono że działanie kortyzolu jest o wiele bardziej szkodliwe dla płodu niż branie leków!!! Poczytaj sobie pewną wypowiedź dziewczyny z wizyty u doświadczonej warszawskiej psychiatry: Godzine gadałyśmy o tabsach,ciążach,porodach,karmieniach itp rzeczach. Jej zdanie generalnie jest takie. Są środki dopuszczalne do zażywania w ciąży ! nie mają one wpływu na to czy dziecko urodzi się zdrowe czy chore.Przez lata swojej pracy obserwowała kobiety biorace tabsy i będące w ciązy i mam jej uwierzyć bo żadna nie urodziła niedorozwiniętego dziecka. I to były kobiety z cięzkimi nerwicami,pzychozami po próbach samobójczych , ze schizofrenią każda z nich rodziła zdrowe dziecko! a brały tabsy w dawkach po 20-30 krotnie śilniejszych niż moje. Wiele z nich już po porodach przychodziło do niej z nimi na wizyty i dziękowały za pomoc. Ona ponad 20 lat była ordynatorem oddziału na Sobieskiego z racji tego że swego czasu był to jeden z najnowoczśniejszych szpitali psychiatrycznych w Polsce napływały do nich różne przypadki za całego kraju. Wg niej najgorsze co może zrobić ciężarna kobieta to natychmiast odstawić prochy. Takie przypadki też widziała. Odstawiały,potem dostawały ,,świra,, i trafiały do kliniki w stanie takim że pomimo ciąży trzeba było dać duże dawki leków żeby stanęły na nogi no bo przecież ktoś to dziecko musiał urodzić i wychować. I to jest wtedy dużo gorsze dla dziecka , raz nagłe odstawienie leków a nie wierzy żeby osoba która ileś lat bieże tabsy po ich odstawieniu czuła się rewelacyjnie , organizm wariuje a dwa potem w następstwie silniejsze prochy które w większym stopnu odbiją się na kondycji płodu.Chodzi tu głównie o np obserwacje ruchów itp. Lepiej jest brać małe dawki leków przez 9 m-cy niż większe w drugim,trzecim trymestrze ,no bo przecież wtedy już można bo ktoś sobie tak wymyślił. Jest kategoria leków zabroniona całkowicie w ciązy ale wtedy można je zastąpić innymi. Aha, powiedziała mi jeszcze że część kobiet które odstawiały prochy w ciązy trafiały do niej później po porodzie z dużo bardziej zaostrzonymi objawami choroby lub mega gigantyczną depresją poporodową. Generalnie stwierdziła jeszcze że teraz jest ten pęd do naturalności i niestety dużo lekarzy boi się również tabsów najczęściej są albo niedouczeni w tym temacie albo mają za mało praktyki. Natomiast ginekolodzy to już w ogóle pojęcie mają znikome ,mają tylko 6 tygodni psychiatri więc trzeba trafić na naprawdę świetnego lekarza żeby nie bał się prochów i nie próbował wymusić na pacjentce ich odstawienia. Jeszcze truła mi o wpływie stresu,depresji na płód tętno takiego dziecka u matki nie leczonej może być trzy-czterokrotnie wyższe niż powinno. A czym to grożi? nawet zatrzymaniem acji serca przy porodzie. Także ja swojego proszeczka mogę brać , mogę sobie nawet w razie złego samopoczucia dołożyć jedną tabletkę na noc. Powiedziała że po ok tyg powinna być poprawa na lepiej. Ponieważ z racji małych dawek tych tabsów działa to raczej na psychike , wzięłam tabsy czyli czuje się lepiej i odwrotnie kobiety które nagle odstawiły, automatycznie czują się fatalnie. Mogę je brać całą ciąze,poród i karmienie. Jeżeli coś by się działo niepokojącego to mam przyjśc i będziemy mysleć , na pewno nie da mi się męczyć w ciąży. Kazała być dobrej myśli, wierzyć że będzie ok. Niestety powiedziała jescze raz z nerwicy się nie wychodzi to jest choroba z którą trzeba nauczyć się żyć ona tylko siedzi i czeka . Na spadek formy, na zawirowania pogodowe nawet zwykłe odchudzanie potrafi spowodować nawrót choroby. Nie ma co się łudzić że zapomni się o niej na np 20 lat. Także kobitki jestem szczęsliwa, oczywiście wspaniale się czuję no bo w pogotowiu wrazie co proszek i w ogóle ciesze się że do niej pojechałam. Nic już nie czytam, nie nakręcam się muszę jej zaufać.
-
Z tym apapem to bez przesady,hahah!Może samo myślenie już dziecku szkodzi;) A terapia też nie każdemu pomaga w 100%,jestem tego przykładem,leczę się na nerwicę od 10 lat i przeszłam niejedną terapię w swoim zyciu a objawy są nadal i pewna mądra prof neurologii powiedziała mi że w moim przypadku antydepresanty mogą byc konieczne do końca życia... I z tą cukrzycą to znów jakiś stereotyp,dwie moje koleżanki chorujące na cukrzycę mają zdrowe dzieci,to jakieś średniowieczne myślenie normalnie...
-
HOT zapraszam Cię na forum,gdzie jest mnóstwo dziewczyn z podobnymi problemami które też są w ciąży i biorą leki i rodzą zdrowe maluszki,opieramy się na amerykańskiej fachowej literaturze,najnowszych badaniach i nie panikujemy,nie opowiadamy głupot,tylko jesteśmy SPOKOJNYMI I SZCZĘŚLIWYMI MAMAMI: http://forum.gazeta.pl/forum/f,50412,ZA_SZAFA.html
-
A co do karmienia piersią na antydepresantach to radzę sięgnąc opinii fachowców a nie opowiadac bajki i straszyc innych: http://www.laktacja.pl/forum/viewtopic.php?t=1459&highlight=depresja
-
Są ZDROWE jesli to do Ciebie nie dotarło to powtórzę!I współczucia nie potrzebują bo mają się SUPER!!! A na ulotkach wszystkich leków tak piszą zauważ bo w Pl nie ma badań przeprowadzonych na kobietach które zażywały leki antydepresyjne w ciąży.Nie mówię że wszystkie ale jest grupa leków antydepresyjnych i jest to potwierdzone badaniami które nie powodują żadnych wad rozwojowych u dzieci!