Skocz do zawartości
Nerwica.com

wyimaginowana

Użytkownik
  • Postów

    139
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wyimaginowana

  1. Witajcie po przerwie. Jesteście w stanie polecić jeszcze innych lekarzy psychologów ("wartych zachodu"), którzy mają podpisaną umowę z NFZ, lecz spoza CM Maszachaba?
  2. Yin i yang? Ciekawa teza, choć moim zdaniem jest raczej usprawiedliwieniem, a nie wytłumaczeniem.
  3. Może... oczekujesz współczucia? Może budujesz relacje przybierając rolę tzw. biedactwa? Jakie korzyści z tego czerpiesz? Czy nie przypadkiem więź?
  4. Wciąż mnie nie przekonałaś. Sięgnę po tę książkę, może tam znajdę odpowiedź. Na razie dziękuję za odpowiedzi. Jeśli ktoś z Was ma dalsze spostrzeżenie tudzież doświadczenie - przeglądam forum.
  5. W realcji z uzależnionym zawsze grasz drugie skrzypce. Stawiając ultimatum licząc na pozytywny skutek w tej sytuacji można się bardzo przeliczyć. Jeśliby jednak od niej/niego odejść... to uważam, że nie powinno się zostawiać w potrzebie. Nawet jeśli ktoś odtrąca naszą rękę.
  6. Lepiej rozwiązać trudny problem i mieć spokojny łeb, niż zapijać w nieprzytomność bez końca i czuć się coraz gorzej. Jeżeli to rzeczywiście chęć zapomnienia... Nieświadomości. Tylko, że on/ona chce pić kolejny raz na umór i mówi o tym otwarcie. Jak efektywnie zmienić nastawienie takiej osoby?
  7. Chęć ucieczki to jedno. Takie uzasadnienie jest dla mnie całkowicie zrozumiałe, co innego jeżeli ktoś Ci otwarcie wyznaje, że "raz na jakiś czas TRZEBA, że potrzebuje sie tak upodlić". Nie mogę tego rozgryźć. Co to za potrzeba...
  8. Dosyć ciężko jest mi to rozwikłać, ale nie za Twoją przyczyną. Wydaje mi się, że prawidłowym odruchem po upodleniu się powinno być poczucie winy i odbicie się od dna czyt. zaniechanie kolejnych czynów destrukcyjnych. Tak było ze mną. Ale widzę, że nie każdy tak ma, a ci, którzy wciąż to robią - coraz wyżej podnoszą poprzeczkę i to, co dla jednego byłoby szczytem podłości, dla nich jest normą. I tu miejsce na refleksję. Bardzo ciężko jest przekonać uzależnionego, że to nie jest dobry pomysł na życie. A jeszcze ciężej wdrożyć nowy plan w codzienność, bo może rzeczywiście to stało się uzależnieniem... Wypadałoby opracować plan działania w kryzysowej sytuacji i podczas jej nadejścia wiedzieć, co robić. Najważniejsze jest przekonanie, że to nie jest dobre dla samego zainteresowanego.
  9. Robisz to mając świadomość. Próbowałeś to powstrzymać? Jak myślisz, dlaczego właśnie to daje Ci ukojenie? Przecież upodlenie powinno wprawiać w zły nastrój, nie w dobry. Poza tym to chyba jest podwójne zło, bo wracając do trzeźwości ogarnia Cię poczucie winy i wstydu, że nie udało Ci się opanować tej chęci. Więc kolejne zło. Założyłam ten topic, bo takie cykliczne zachowania dotyczą jednej z bliskich mi osób i staram się to rozgryźć. Dodam iż sama kiedyś borykałam się z tym problemem, ale z racji, że chciałam i nie byłam w 'zaawansowanym stadium' bez problemu udało mi się opanować. Chęć pozostała, ale pojawiła się kontrola. Pomimo iż mnie także to dotknęło nie potrafię dotrzeć do źródła 'owego' problemu. Zastanawia mnie, co jeszcze kieruje człowiekiem, który tak naprawdę jak zauważyłeś ucieka się do czynów destrukcyjnych. Co najgorsza nie jest to destrukcja fizyczna, ale psychiczna czyli chyba ta bardziej dotkliwa.
  10. Cześć, dawno się nie odzywałam. Czy ktoś w Was zaobserwował u siebie cykliczne zaburzenia postrzegania siebie czego wynikiem bywa/bywała chęć upodlenia się? Chodzi mi konkretnie o pijaństwo do nieprzytomności, tudzież inne formy masochistycznych upodleń.
  11. wyimaginowana

    Skojarzenia

    pędzelek - ryś ;D
  12. wyimaginowana

    zadajesz pytanie

    Zazwyczaj sercem. Nie masz czasem wrażenia, że wypadłeś z "gry", że gra się toczy bez Ciebie?
  13. wyimaginowana

    zadajesz pytanie

    Wolę spróbować. Idziesz ciemną alejką z dwoma kolegami. Z naprzeciwka idzie dwóch pewnych siebie chłopaków - wyglądają groźnie. Kiedy już się zbliżają wyciagają noże. Liczysz na to, że uda ci się jeszcze uciec, czy krzyczysz na pomoc i liczysz, że koledzy sobie z nimi poradzą, bądź sam stajesz do walki?
  14. wyimaginowana

    zadajesz pytanie

    Ja niestety tak. Spełnienie największego marzenia - tak po prostu jest niewiarygodne. Ciężko wiązać je z rzeczywistością. A Ty?
  15. wyimaginowana

    zadajesz pytanie

    Wierzę w to, że tak. "Nic nie może przecież wiecznie trwać." Gdyby właśnie zaczęło się spełniać Twoje największe marzenie - ot tak - czy doszukiwałbyś się w tym podstępu i do końca czekał na nieszczęsliwy zwrot wydarzeń?
  16. Lunatykowanie często idzie w parze ze stresem, przemęczeniem, zażywaniem "twardych" narkotyków jak i celnie zauważyłeś z alkoholem. Występuje w fazie snu głębokiego, stąd prawdopodobnie najczęściej dotyka dzieci (faza snu głębokiego trwa u nich znacznie dłużej niż u dorosłych). Tak naprawdę przyczyn może być wiele. Jeżeli dzieje się to do 12 roku życia, to nie ma się czym martwić. Zazwyczaj w momencie dorastania mija, jeśli jednak nie - należy się zastanowić nad podłożem. Tzw. lunatykowanie jest dziedziczne, więc niech kolega się zorientuje czy wcześniej nie występowało w rodzinie. Jeżeli to wykluczy to może niech spróbuje zapisać się na jogę, medytację, więcej spać - może wtedy przejdzie. To zjawisko ma to do siebie, że po przebudzeniu nic się nie pamięta (co potwierdza choćby mój przypadek), a największe zagrożenie zaobserwowano właśnie u dorosłych ze względu na wyższy poziom agresji. W USA leczą to antydepresantami. Jednak ja uważam, że wystarczyłoby gdyby ograniczył spożywanie alkoholu i poświęcił więcej czasu słodkiemu lenistwu
  17. wyimaginowana

    zadajesz pytanie

    I płaczę ze szczęścia. Gorsze: kiedy Twój partner hoduje w domu pająka zy węża? [Dodane po edycji:] Byłaś pierwsza :) Najpierw tłumię, ale niejednokrortnie przekroczyłam tę granicę. Pytanie aktualne.
  18. wyimaginowana

    zadajesz pytanie

    Już nie W stroju kąpielowym leżysz w trawie, jest upalny dzień, zasypiasz. Coś wyrywa Cię ze snu. Zrywasz się, a nad Tobą stoi nagi obleśny facet. Pierwsza reakcja?
  19. wyimaginowana

    zadajesz pytanie

    Praca 13:00-20:00, więc niewiele, bo dopiero wstałam. Później rolki w moim drugim domu - na błoniach. Prysznic i sen. Wyczuwasz granicę między odpoczynkiem a lenistwem ?
  20. wyimaginowana

    Skojarzenia

    dzieciństwo - rodzina
  21. wyimaginowana

    zadajesz pytanie

    Kraków ma :) Miewasz fantazje erotyczne? Opowiedz o jednej. [Dodane po edycji:] Ale Was urządziłam
  22. wyimaginowana

    zadajesz pytanie

    Wybierając - spódnica, ale tak naprawdę chyba sukienka. Którą porę dnia, bądź nocy lubisz najbardziej? Odpowiedź uzasadnij.
  23. Niskie poczucie własnej wartości, strach przed nieudanym małżeństwem, brak wiary w swoją siłę, a także w osiągnięcie postawionego celu, samotność pomimo iż się ma wielu kolegów, a nawet przyjaciół. Rzeczywiście po takim rodzinnym rozpadzie dziecko często musi się szybko usamodzielnić, co często owocuje w dorosłym życiu. Ja czasem mam przejaw nadprzyrodzonej siły. Wydaje mi się wtedy, że radząc sobie w życiu pokażę im, że się da, robiąc im tym samym na złość.
  24. wyimaginowana

    zadajesz pytanie

    Wanna, bo w niej też można wziąć prysznic :) Piwo jasne czy ciemne?
×