Skocz do zawartości
Nerwica.com

michał88

Użytkownik
  • Postów

    87
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez michał88

  1. Hey Proszę o pomoc , powiedzcie co jest nie tak ... Jestem na studiach, prace LIC oddać trzeba było tydzień temu ...Ja nie potrafię się za nią zabrać . Jutro mam spotkanie , Boje się , jak małe dziecko ...Lania ... tak wiem śmieszne ale mój ojciec tak na mnie krzyczał i używał przemocy jako Bardzo Dobrego Środka wychowawczego . Nie wiem co zrobie jak nie napisze pracy , co powiedzą rodzice ?? Pracodawcy ?? Problem w tym że ojecic powiedział albo się uczysz albo W...J . Grupa mnie nie lubi . Poza 4 osobami cała reszta ma mnie za PROF , bo nie muszę pracować a moi rodzice mają dom bogatych rodziców , nie mam samochodu za to odciski na rękach SYN b. Obgadają mnie i dziewczyna w której się zakochałem nawet na mnie nie spojrzała, Gdy oni szli do Pubu ja do biblioteki , i jako że wykładowcy jakoś mnie polubili to obraca się przeciw mnie . Wpadam w marazm przestałem chodzić na zajęcia MAM tego dosyć studia to udręka Pomóżcie prosze . Czuję jakbym coś tracił życie ?? Czas mi znika ...Nigdy nie chciałem iść na studia, zawsze marzyłem o Technikum i wyjazdach za granice . Mieszkaniu w Niemczech czy Anglii ... Nie wiem czy wiek 22 i kryzys Gospodarczy pomogą mi je zrealizować ?? Zazdroszczę jednej koleżance ma chłopaka , prace , studia uczy się nieźle znajduje czas . A ja Ciągle jak tylko jedną rzecz brak takiego grania na kilku fortepianach ... Bardzo Dziękuje za każdy post Pozdrawiam Michał
  2. Hey !! Ostatnio udzielam się na forum , pomyślałem czy może ktoś mi pomoże , doradzi lub uraczy dobrym/złym słowem . Otóż co jakiś czas robię sobie podsumowanie mojego nie długiego acz żałosnego życia (22) . Świat mi się zawalił , od kiedy moi rodzice po raz drugi napisali historię mojego życia (liceum było pierwszym) . Nie wiem co mam począć , studia to niby okres , beztroski , a dla mnie ciągłego upokarzania i gadania rodziców (matka się skarży że mam swój świat i nie mam kolegów , czytam dużo książek , odseparowuję się od rodziny ) , ale wynika to z tego , że mnie oszukali !!!! Nie chcą się zmienić , swojego Rodzicielskiego podejścia do mnie . Zawsze chciałem być dobrym synem (nie dowartościowany , każdy kolega lepszy ) , ale teraz chcą by spełniać każde ich marzenia . Tylko ja nie chce mieć 30 lat , magistra , praca w biurze nie związana z kierunkiem (bo jakieś studia mieć trzeba ) , walka o samochód , mieszkanie i SZPAN u " cioci na imieninach " . Ja tak nie chce . Coraz mniej mi zależy na zdaniu innych ale przede wszystkim ich zdaniu . Obiecali mi że po Liceum sam wybiorę drogę życia . Ciągle gdy o tym myślę (nie wykorzystane 2 lata dobrej koniunktury ) , upokorzenia , frustracji , tracę kontrole nad sobą jestem Wkurzony i rozżalony na życie i rodziców . o Bogu już zapomniałem , choć kiedyś byłym żarliwym wyznawcą Pana . Nawet mi się przyśnił że dostane na sprawdzianie cztery minus i nie mam co się martwić a iść spać . Nie potrafię się zabrać za prace lic bo ciągle myślę że to nie mam sensu bo i jak komu z rana to i do wieczora a to jest koszmar !! Chciałbym choć trochę przeżyć jakąś przygodę , koledzy opowiadają o pracy na Islandii , Ojciec o rejsach , koleżanka o Berlinie i wakacjach w Turcji . Boję się że ciągle życie przejdzie mi gdzieś tam . Że tak jak teraz obudzę się i jestem tylko starszy o 3 lata ... TO jest porażka . Tak staram się motywować Hasłami , Biografiami ale to jak więzienie moje życie chce się wydostać !! Nawet za cenę bycia w Sekcie ...Tak to smutne na jaki skraj emocjonalny zostałem porzucony . Przepraszam że trochę o Wisle trochę o przemyśle ale tak wygląd moje życie bez ładu i składu ... Mam marzenia chce je zrealizować , ale jak po PAŚMIE PORAŻEK się podnieść ?? Dzięki i soory Pozdrawiam Michał
  3. widzisz Mateusz dlatego apeluje do Ciebie o mniej pałania złości . Ubierasz buty swoich katów !! Co do rozwarstwienia ...Zgoda ale ilu bierze pomoc społeczną i ja przejada nie dając nic w zamian ?? Polaków nie ma , Polską to piękny kraj rządzony przez politykierów ... Ja jestem Twoim rówieśnikiem i nie mów że wszytskim wszystko starzy załatwiają (nie wiem czy czytałeś mój post) . Nie ważne czy jesteś ładny czy brzydki biedny czy bogaty na codzień spotykasz się z podobnymi problemami Nie pozwól by ludzie Ciebie wytykali ale nie wytykaj innych ... Zajmij się sobą , jasne , trzymam kciuki celuj wyżej !!
  4. Szanowny Mateuszu !! ;D Śledzę Twój temat , gdyż na pewien sposób mam podobną sytuację . owszem nie ma 2 takich samych osób . Pomyślałem że włączę się do dyskusji by udowodnić że nie jesteś gorszy , a pewne sytuacje życiowe zdarzają się innym . Od początku , urodziłem się W Poniedziałek w zimnym miesiącu jakim jest Luty roku pańskiego 1988r. Moi rodzice należą do klasy średniej . Ojciec na końcu lat 80 i początku lat 90 był w USA . Zawsze byłem z niego dumny , mieć tam ojca , gdy powrócił do kraju , jako mały chłopiec chciałem z nim rozmawiać , bawić się jak to mały dzieciak zapatrzony w ojca. A on , wstawił mi drzwi i cieszył się nowym Telewizorem i kablówką . Wszystko było ponad rodzinę , praca inni ludzie (innych chętnie podwoził a mnie tylko raz ) . Potem była praca , gdzie bardziej obchodziła go szefowa niż rodzina . Tam był miłym świetnym pracownikiem a w domu tyranem do 15 roku życia (naderwał mi ucho , zrobił limo i kiedyś tak uderzył że nie mogłem z siebie wykrzesać słów ) . Mama niestety próbowała to jakoś rekompensować ale jako wyznawczyni (pokaż się a zastaw ), nie mogła wiele zrobić . Od 0 słyszałem "spójrz na jacka jak się dobrze uczy "(dziś odsiaduje wyrok za pobicia ), "zobacz Adam ma ćwiczenia do przodu zrobione "(powtarzał lo , niezdana matura / A jego ojciec uczył go gry w piłkę , zaraził pasją do języków obcych ) , "Łukasz już krzyżówki rozwiązuje "... To sprawiło że wszystko co robiłem , robiłem by być doceniony (nadaremnie )!! W szkole , jak się przekonałeś , rówieśnicy znajdują takiego człowieka instynktownie , (bohaterowie ) grupa przeciw jednemu ! Do gimnazjum dotarłem ledwo (babcia i dziadek po mnie przychodzili ), by nie stała mi się krzywda . Gimnazjum , wybrałem klasę ANG , poszedłem nie znając angielskiego wychodząc , zastanawiałem się nad FCE !! OCzywiście koledzy nadal mi nie odpuszczali , ale gratis dostałem wychowawczynie która w wieku lat 17 urodziła dziecko i hołdowała Hołocie . Ksiądz obrał sobie mnie gdyż byłem ministrantem i zrezygnowałem z kościoła co on odebrał jako sprzeniewierzenie się prawdzie ...Historia była świetna najwięksi kujonii byli bezradni wobec mojej wiedzy (mój konik !!)kiedyś jak za zapracowane pieniądze kupiłem tel kom poszedłem do najładniejszej dziewczyny czy da mi numer ..."michał nie oszukujmy się jak będe czegoś chciała podejdę a ty przyniesiesz mi to migiem w zębach "...ona i jeszcze jedna dawały całusy panom na walentynki , tak żeby szminkę było widać ...Zgadnij kto nie dostał ??miałem kumpla , ojciec zaraził go sportem motorowym .Tak jak mnie , jego prześladował ksiądz . Matka powiedziała "masz bierzmowanie a potem w lo nie chodzisz na religie ", moja powiedziała to samo a potem stwierdziła że nic takiego nie było !!!!!!!!!! Marzyłem o wyjeździe do USA ... Technikum Gastronomiczne i wylot !!! Zacząłem zbierać na bilet. Ale moi rodzice powiedzieli jasno LO !! w Lo było już lepiej dostałem świetną wychowawczynię (była solidarność , szkolenia na godz wychowawczej ), Poznałem prawdziwych kolegów , ładne dziewczyny się uśmiechały , dawały numery ...życie.!! moimi ukochanymi przedmiotami stały się Historia (bardzo ciężka , poziom ultra wysoki ) , nimiecki , geografia ...Rozpoczynam czytanie książek gdyż wychowawczyni powiedziała jasno ...Jedni wykorzystują niewiedze innych ... Do dziś jest moim szczerym mentorem !! skończyłem LO bez dziewczyny za to z Maturą . Chciałem jechać z owym kolegą na Islandię dorobić się potem do UK !! Rozpocząć studia , dostać obywatelstwo i być ponad ich . Ale znów nie doceniłem rodziców ... IDziesz na studia , kim ty będziesz !! całe wakacje marzyłem o samobójstwie dzień w dzień . ALe nie pozwoliła mi na to wychowawczyni !! Jeszcze bardziej czytałem książki by nigdy WIĘCEJ !! doszedłem do tego że czytałem 5 na tydzień . NA studiach zakochałem się ... Wszystko szło świetnie wspólny sylwek na 2 roku a tu masz ...Chłopak który się jej spodobał , rozstał się z dziewczyną (wcześniej wyzywał ją od GRUBASÓW i Idotek ) , teraz niemal para (z czystego pragmatyzmu ona robi za niego referaty ). Nawet zaczeła mnie obgadywać „syn bogatych rodziców ”nigdy nie dostałem kieszonkowego !! (o tym niżej ) . Teraz jest zdziwiona że nie przychodzę do niej na urodziny czy piwo do pubu !! Jak pokazałbym Ci index od razu widzisz gdzie były moje przedmioty !! Na 3 roku dostałem doła ...Mój brat który zawsze miał lżej rodzice tak go nie karcili , za policje, nic nie zrobili, trochę jak wyszła na jaw kradzież , wybrał ... TECHNIKUM GASTRONOMICZNE . Czułem sie strasznie rodzice budowali dom przez 5 lat nie miałem wakacji , samochód prawko ?? Mam pieniądze , ale Michał pożycz na materiały bo VAt ,u trzeba kupić to czy tamto bo zima !! Na rękch miałem odciski że ręki nie podawałam , sam rozwiozłem 5 wywrotek czarno ziemi i zakopałem szambo (w pewnych pracy mało nie straciłem palca , nogi i oka ) atu masz ...0 tolerancji . Od rodziców się odseparowałem nie rozmawiałem , nie przyjmowałem życzeń ni prezentów!! Jestem na III roku , za 2 tygodnie praca lic do oddani nic nie napisałem , czuje się 0 , 22 lata nic nie osiągnąłem , Gdy była hossa trze było pracować , teraz studiować tak zrobił kumpel ma świetna fure , 2-3 dziewczyny os sobie nie wiedzące !! a ja nic ... gdy powiedziałem mami ze to nie tak miało być studia w zamian za pozwolenie na wyjazd za granice (tak jak z bierzmowaniem ). Marzę o śmierci ostatnia kłótnia z matką , zarzuciła mi że jestem za ojcem , nogi ugięły mi się (zawsze matkę popierałem , jak kazał jej wynosić się ja także się spakowałem ). Wiesz jest mi ciężko nauczyłem się żyć z dnia na dzień... Teraz jest ciężko ale wiem że muszę walczyć i jak napisał autor wyżej nie z innymi ale z samym sobą o siebie . Marze o wyjdzie do Niemiec i rozpoczęciu Nowego ŻYCIA !!Prace jakoś napisze (mam nadzieje ) !! p.s. Piszesz o Motłochu ale sam nie wchodź w jego buty !!
  5. Wiesz czasem staram się myśleć pozytywnie ale gdy przychodzi spotkanie czy na studiach czy czasem ze znajomymi to powracam do punktu w którym bylem... Rodzicom w ogóle nie ufam ... to mnie boli , bo nigdy nie miałem z ich strony wsparcia , potwierdzenia tego że należę do rodziny Raczej ciągłe podkreślanie nie akceptacji czy pokazywania że jestem kimś gorszym..Gdy porównam się z moim bratem 5 lat młodszym to różnica w byciu synem jest porażająca...
  6. hey U mnie niestety też nie leppiej ... Moi rodzice wymogli na mnie bym poszedł na studia bo "kim będziesz ?? " , na studiach coraz gorzej , frustracja i postępująca nienawiść do samego siebie !! Gdy kończyłem LO , chciałem jechać za granice ale studia Studia STUDIA ... dziś nie wiem gdzie będę pracował!! Wolontariat kurs barmana oto moje perspektywy (po zajęciach do Biblioteki nie do PUBU ) , moi znajomi którzy wyjechali po LO siedzą w UK lub Austrii i się ...Śmieją mają prace , samochody ...Jak nie praca to SOCJAL , chodzą z głową uniesioną do góry . A ja ?? Matka najpierw mówi że nie masz pracować a uczyć się , potem w kłótni mówi bo nie pracujesz , gdy nie chce pisać pracy (studia=WYPALENIE ) niemal w KRZYKACH usłyszałem bo nic nie robisz. Bardzo mnie to boli... Gdy obydwoje budowali dom ...Michał pomóż 5 wakacji z rzędu pomagałem na budowie ... Pieniądze pożyczałem (samochód ?? wyjazd wakacyjny nie wiem co to znaczy ) i gdy to się słyszy ... Mam dość ostatnio coraz częściej zastanawiam się czy nie skończyć ze sobą ... NA strychu jest belka i lina to śmieszne ale to coraz częstsze... Mam dość...
  7. Cześć dzięki za info . jak na drugi dzień przyszła to mnie nawet głośnym cześć powitała ... Akurat myślę że bardziej boi ona się trochę zaangażować z tego co się dowiedziałem (rozpracowując ja) silna jest na zewnątrz a w środku bardzo wrażliwa.... dlatego pozowle sobie jeszcze troszkę poczekać a zapomniałem na przystanek szliśmy "pod rękę"
  8. Cześć !! Bardzo dziękuje za odpowiedz !! masz racje szczególnie w 2 części wypowiedzi . Dlaczego ?? Wczoraj na imprezie (poszedłem gdyż koledze nie mogłem odmówić już 4 raz !!)podeszła do mnie sobie żartowaliśmy,rozmawialiśmy powiedziała mi kto się jej tam podobał ale to przeszłość etc.. powiedziała że ten kolegę to tylko kolega i już.... Do tego wczoraj trochę na swoją koleżankę się pożaliła . koleżanka twierdzi że powinna schudnąć(powiedziałem że jest w sam raz ) bo nie znajdzie nikogo (powiedziałem że jak coś ja ją mogę"wsiąść"[uśmiechnęła się i przytuliła ]) potem dalej rozmowy znowu się trochę przytuliła , powiedziałem że ładnie wygląda... na pożegnanie nawet sie przytuliła (czego do chłopaków nie robi ) i dała kussa w policzek . sorry może brzmi to jak przeżycia gówniarza ale wróciłem wczoraj w świetnym humorze.
  9. Cześć mam więcej czasu postaram się wyjaśnić o co chodzi !! Zaczęło się to 5 lat temu gdy w 2 gimnazjum chciałem udać się do Technikum (hotelarz lub gastronomik ) to było moje marzenie !! i 1 liceum z którego zrezygnowałem po złożeniu uznając za głupstwo ... potem po technikum wyjazd za granice i studia w kraju lub po zaaklimatyzowaniu w nowym kraju . chciałem spróbować swoich sił zagrniacą wrócić i dopiero studiować . chciałem zmienić środowisko w którym żyje i sprawdzić się czy jestem człowiekiem za jakiego się uważam . Niestety moi rodzice podczas 1 i ostatniej rozmowy przy stole powiedzieli jasno technikum ?? ZAPOMNIJ !! i musiałem podpisać podania 3xLO do jednego powiedziałem ojcu by nie składał bo szkoda podania ... podania zostały złożone wbrew mojej woli . czasy Liceum tu już jako przegrany (po prostu mój świat się zawalił ) zacząłem mieć dosyć wypomniałem mamie iż nie tak chciałem (chciałem do technikum)... Tam spotkałem wychowawczynie zburzyła mi świat (moralny)i zbudowała na nowo to dzięki niej jeszcze żyje (w gimnazjum< myślałem że mam fajna wychowawczynie >wychowawczyni forsowała tych co nie powinni zdać na mnie nie wiem czemu się uparła !!! , mówiłem rodzicom a oni zawsze twierdzili że wszyscy są dobrzy ja zły ) wychowawczyni (z liceum) pokazała mi że takich ludzi nie należy tolerować wręcz walczyć z nimi. i dziś nie pozwolił bym sobie na takie szyderstwa i oszczerstwa pod moim adresem !! P0 liceum chciałem jechać za granice (chociaż tak ratować sytuacje)ale tu cóż rodzice powiedzieli studia i już ... od roku studiuje studia mnie średnio wciągaj mam cały czas poczucie winny że dałem się namówić a rodzice którym zaufałem mnie zniszczyli . G ich obchodziło co ja na ten temat myślę!! znajomi (z gimnazjum "elita"mojej wychowawczyni)którzy się niczym nie przejmowali także się tu dostali i maja w to w bite ,nie chodzą na wykłady , olewają koła !! ja musze się przejmować (rodzice traktują mnie jakbym miał 10 lat ) 0 rozmów ze mną plan ("znajomych") (to ich rodzice zawsze wypominają "tej córa ...") -0 matmy(od lo powiedziałem sobie nigdy więcej na studia które poszedłem niestety była matma )...ile musiałem zrobić by dostać 3...sam bez ich pomocy nic ich to nie obchodziło ... Pomyślałem sobie kiedyś "gdybyś był po technikum to by był twój plan(zagranica ) SAm sobie żeglarzem " a dałem się wpuścić "co ja zrobiłem " te pytania powraca co dzień .Ostatnio ojciec po raz któryś powiedział jasno „jesteś tu Lokatorem” i nie masz o czym gadać (chcieli bym wykonał ich poleceni daleka kuzynka której nie zam miałem się nią niańczyć ona ma 19 lat powiedziałem że ja mam coś do powiedzenia ) mówiłem im że traktują mnie jak więźnia lub dziecko 10 letnie . chciałbym powrócić do tego optymizmu (z gimnazjum znowu zacząć marzyc i realizować marzenia FCE w 2-3 technikum byłem w klasie z rozszerzonym angielskim w gimnazjum lecz porzuciłem wszystko po tym jak znalazłem się LO ) Ostatnio znalazłem kartkę w niej pismo z przed kilku lat „Mając 20 lat będę ...”Zacząłem zaznaczać i nic nie zaznaczyłem jako wykonane ... po prostu się załamałem tyle planów a przez zły wybór szkoły i to nie mój teraz mam życie zniszczone doradźcie proszę... co począć !! pierwsze pytanie Jakby tego było mało nigdy nie miałem dziewczyny !! W Lo bawiła się mną(raz dobrze raz źle mnie widziała ) jedna sympatia dziś rozumowaliśmy a na drugi dzień „soorrry znamy się ??” załamałem się Na studiach w 2 roku zakochałem się w koleżance(umownie Wasia) nie jest jakaś ekstra (jak określił kolega "podniecająca" )ale za to bardzo inteligenta !! (SAM PIĘKNY NIE JESTEM ) wszystko szło dobrze wieczorem rozmowy po 10 min-25 min i wspólny Sylwek (pomyślałem że to może jakoś bardziej nas zbliży) . KOMPLETNA KLAPA . Olała mnie jakbym nie istniał !! stwierdziłem że zobaczę czy traktuje mnie jak kolegę [wcześniej](na gg( gdy się poprztykaliśmy )napisała mi że bardzo mnie lubi i że powinniśmy się pogodzić , bardzo mnie lubi ) . NIC !! nie zagadałem to ona tym bardziej jakbym się nie liczył . Kumple i kumpele pisali wpadniesz na piwo (Zawsze ona dzwoniła ) . Powiedziałem sobie Michał za zapomnij !! Dziś poszedłem z kumplem do jej pokoju w akademiku . i zaczęło się ... Uczyłem i tłumaczyłem jej ruski wszystko fajnie ale ... kiedy wróciłem spojrzałem na siebie w lustrze i powiedziałem „Dumny ?? Frajer ” . Od kiedy kumpel [umownie nazwijmy go Jan ]stracił dziewczynę zbliżył się do niej (Gadali ale rzadko i to zawsze w mojej obecności ) , a teraz wręcz para nie rozłączna ,on u niej jest w akademiku ciągle podczas zajęć ...teraz to .... "PARA" . a co gorsza wiem od jego byłej dziewczyny że powiedział jej że (ja{jan} i ona {wasia } sooorrry mam gust (jak wcześniej napisałem nie jest wysoka chuda )). Dziś kumpel (alan )opowiadał jej o takim naszym śmiesznym koledze z grupy (pan X).... Patrz on .,..... A spójrz na takiego naszego Michała ...”Oczytany , słucha jakieś muzy (brzmiało na +), interesuje się polityką ,jak zabierze głos trudno się z nim nie zgodzić , ogólnie w porzo...”- pomyslałem sobie chyba NIE JEST ZE MNĄ TAK ŹLE !!!!!!!!!!!!!!!! Od kilku lat a dziś w ogóle czuje się jak ciota i FRAJER !!! DLACZEGO .... To wszystko ?? Staram się jak mogę a tu nic. czy to źle, że z kimś chce się dzielić radościami i smutkami dnia ?? by ktoś mnie kochał ,myślał o mnie, martwił ?? Co jest nie tak ?? Jak to zmienić ?? p.s. ostatnio jeszcze razem zdawaliśmy Niemca!! przed zdawaniem śmialiśmy się jak nigdy nawet spytała "idziesz na wykłady , no chodź"ale właśnie tego Jan(a) nie było . wiec miałem być na zastępstwo . !! zmieniłem imiona nie pytajcie czemu !!
  10. moje to : iść do technikum Gastronomi (nie spełni sie) iśc do woja jednostka specjalna Zdać FCE i wyjechać za granice tam zrobić studia zostać maklerem i otworzyć własną restauracje !! ALE TRAFNIE NAZYWAM TO MARZENIA ON SIE NIE SPEŁNIAJĄ
  11. cześć nazywam się Michał, mam 21 lat i już powoli nie radzę sobie ale zacznę od początku Zaczęło się to 5 lat temu gdy jak 2 gimnazjum chciałem udać się do Technikum (hotelarz lub gastronomik ) i 1 liceum z którego zrezygnowałem po złożeniu uznając za głupstwo ... potem po technikum wyjazd za granice i studia w kraju lub po zaaklimatyzowaniu w nowym kraju . Niestety moi rodzice podczas 1 i ostatniej rozmowy przy stole powiedzieli jasno technikum ?? ZAPOMNIJ !! i musiałem podpisać podania 3xLO do jednego powiedziałem ojcu by nie składał bo szkoda podania ... .Liceum tu już jako przegrany zacząłem mieć dosyć wypomniałem mamie iż nie tak chciałem ... Tam spotkałem wychowawczynie zburzyła mi świat i zbudowała na nowo to dzięki niej jeszcze żyje(w gimnazjum wychowawczyni forsowała tych co nie powinni zdać że nie broiłem u nauczycieli, etc )Ta (z liceum) pokazała mi że takich ludzi nie należy tolerować wręcz walczyć z nimi. P0 liceum chciałem jechać za granice ale tu cóż rodzice powiedzieli studia i już ... od roku studiuje studia mnie średnio wciągaj mam cały czas poczucie winny że dałem się namówić e rodzice którym zaufałem mnie zniszczyli !! znajomi którzy się niczym nie przejmowali także się tu dostali i maja w to w bite ja musze się przejmować (rodzice traktują mnie jakbym miał 10 lat ) i zoczyłem ich plan("znajomych") 0 matmy (ile musiałem zrobić by dostać 3 ) Pomyślałem gdybyś był po technikum to by był twój plan " w dałem się wpuścić "co ja zrobiłem " te pytania powraca co dzień .Ostatnio ojciec po raz któryś powiedział jasno „jesteś tu Lokatorem” i nie masz o czym gadać a to byłą odpowiedz na to że innych w moim wieku traktują jak dorosłych mnie jak 10 lat i chwal się mną a ja czuje się inny jeszcze bardziej....Chce powrócić do tego optymizmu WYJSC Z CIENIA KTÓRY MNIE OGARNOŁ i niszczy mnie od 4 lat Ostatnio znalazłem kartek w niej pismo z przed kilku lat „Mając 20 lat będę ...”Zacząłem zaznaczać i nic nie zaznaczyłem jako wykonane ... doradźcie proszę... co począć !! Jakby tego było mało nigdy nie miałem dziewczyny !! W Lo bawiła się mną jedna sympatia dziś rozumowaliśmy a na drugi dzień „soorrry znamy się ??” Na studiach w 2 roku zakochałem się w koleżance nie jest jakaś ekstra (jak określił kolega podniecająca)ale za to bardzo inteligenta !! (SAM PIĘKNY NIE JESTEM ) wszystko szło dobrze wieczorem rozmowy po 10 min-25 min i wspólny Sylwek (pomyślałem że to może jakoś bardziej nas zbliży) . KOMPLETNA KLAPA . Olała mnie jakbym nie istniał !! stwierdziłem że zobaczę czy traktuje mnie jak kolegę (kiedyś na gg( gdy się poprztykaliśmy )napisała mi że bardzo mnie lubi i że powinniśmy się pogodzić ) . NIC !! Kumple i kumpele pisali wpadniesz na piwo (Zawsze ona dzwoniła ) . Powiedziałem sobie Michał za zapomnij !! Dziś poszedłem z kumplem do jej pokoju w akademiku . i zaczęło się ... Uczyłem i tłumaczyłem jej ruski wszystko fajnie ale ... kiedy wróciłem spojrzałem na siebie w lustrze i powiedziałem „Dumny ?? Frajer ” . Od kiedy kumpel stracił dziewczyny zbliżył się do niej , jak gadali tam nie dużo teraz wręcz .... PARA . a co gorsza wiem od jego byłem że powiedział na nią swojej dziewczynie gdy spytała o nią (ja i ona sooorrry mam gust ). Dziś kumpel opowiadał jej o takim naszym śmiesznym koledze z grupy .... Patrz on .,..... A spójrz na takiego naszego Michała ...”Oczytany , słucha jakieś muzy (brzmiało na +), interesuje się polityką , golnie wporzo...”- pomyslałem sobie chyba NIE JEST ZE MNĄ TAK ŹLE !!!!!!!!!!!!!!!! Od kilku lat a dziś w ogóle czuje się jak ciota i FRAJER !!! DLACZEGO .... To wszystko ?? Staram się jak mogę a tu nic czy to źle że z kimś chce się dzielić radościami i smutkami dnia ?? by ktoś mnie kochał ,myślał o mnie, martwił ?? Co jest nie tak ?? Jak to zmienić ?? Michał
×