W moim przypadku jednak pomagają, i nie sądzę że chodzi o efekt placebo. Widocznie mam wrażliwy organizm :) Nawet jedna tabletka daje już jakiś efekt (norma - dwie). Gdyby tylko nie było tego parogodzinnego zamulenia, to byłby dla mnie ideał. Bo mam wtedy takie dziwne wrażenie, że chcę się denerwować, ale nie mam na to siły.
Później to mija - np. biorę o 12 dwie tabletki i do 16-17 jestem trochę otępiały, za to później - komfort.
[ Dodano: Czw Lip 13, 2006 5:06 pm ]
Chyba jednak zrezygnuję z tego Labofarmu. Mam wrażenie, że z każdym zażyciem działa na mnie coraz gorzej. Dzisiaj wziąłem 2 tabletki i czuję się jakiś "przyczadzony", nie mam na nic ochoty. Trochę tak jak dłuższy czas po upiciu się.
Jeśli tak ma wyglądać działanie uspokajające, to ja dziękuję, postoję.