Czytających zza krzaka pewno jest więcej. Nie podejrzewam ich o złośliwość, raczej badają grunt. Sama to robię. Śmigam po tematach na chybił trafił, "poznaję" ludzi, ich myśli i poglądy. Nie wypada nowym zachować się jak słoń w składzie porcelany. Z drugiej strony, swoje "ja" też człowiek chce mieć.