-
Postów
67 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Lilith
-
Krzyczę....dzwoniłam na niebieską linię, ale zajęte...żyletki poszły w ruch -, nie żeby zabić a żeby zranić....i czuję się jeszcze gorzej. Po Prostu chciałabym z kimś porozmawiać, kto rozumie... nie oceni, tylko spróbuje zrozumieć...kogo usłyszę w słuchawce bez oskarżycielskiego tonu....
-
Jestem. Na tyle, na ile mogą, to jestem.
-
Nie ma dobrych stron. Jest tylko lęk, że niewłaściwie się podporzadkowałam i jaka mnie za to czeka kara,,,,
-
Zjazd to zjazd...mam nadzieję, że moja obecność trochę pomoże @Liber8daj spokój....jesteś częścią tego Forum i obydwoje dobrze o tym wiemy.
-
Ja już kompletnie się pogubiłam w tym, co było, a co nie było moim wyborem. Tak, jakby nagle odebrano mi własne zdanie i osąd i ktoś podejmował za mnie najważniejsze decyzje a ja się tylko podporządkowywałam...
-
Akurat dzisiaj mam zjazd i jak na nieszczęście nikogo nie ma. Nie będę opisywać jak bardzo jest źle. Po prostu chciałabym, żeby ktoś przy mnie był....
-
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Lilith odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
@rainy-moodW mojej obecnej sytuacji nic mnie nie stabilizuje. Uciekłam od przemocowego związku, czeka mnie rozprawa sądowa, mój były ma zakaz zbliżania się i kontaktu. W nocy wybudzam się z krzykiem. Wizytę u lekarza mam we wtorek, ale wątpię, żeby zmienił obecną farmakoterapię, bo bardzo trudno było ją ustawić. -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Lilith odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Wenlafaxynę 150 mg, pregabalinę 600 mg, kwetiapinę 300 mg i mianserynę 180 mg. -
Zacznijmy od tego, że w ogóle nie powinnam stąd odchodzić...
-
U mnie dochodzi jeszcze wiele spraw prawnych i procedur, gdzie rany są i będą ciągle drapane. Była przemoc - tak w skrócie i musiałam uciekać. Może byłoby łatwiej, gdybym mogła przynajmniej spróbować zacząć budować sobie jakąś "normalność".
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Lilith odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Po prostu myślę, że jak się kogoś szczerze kocha, to nie jest się w stanie podnieść na niego ręki... -
@beimnie się zawsze marzył wyjazd do Miami, ale wyzbyłam się już tych marzeń.... Brzmi smacznie.
-
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Lilith odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Hej Wam. Ostatnio robiąc kserokopię karty okazało się, że od 2023 roku mam rozpoznany CHAD. Uwielbiam lekarzy i ich szczerość wobec pacjentów jeśli chodzi o podawanie diagnoz... Teraz wszystko poskładało się do kupy, jeśli chodzi o moje zachowania i nastroje...Wkurza mnie to, nie miałam tego zakomunikowanego. Teraz już wiem, dlaczego tak łatwo wpadam w doły a później w góry, kiedy jest mnie wszędzie pełno, robię tony zakupów, a później znów przychodzi epizod depresji. Gdybym znała diagnozę przynajmniej wiedziałabym, z czego to wynika... -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Lilith odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Nie da się przekreślić 8 lat życia od tak. Wiem, że postąpiłam słusznie, ale to cholernie boli. Tęsknię za tymi dobrymi chwilami. Siedzę i ryczę, bo wiem, że już nie wrócą. Smutek rozdziera mi serce, tęsknię i nadal kocham, ale moja miłość mu nie wystarczyła....była zbyt mało warta, żeby powstrzymać się od uderzenia mnie....i to boli najbardziej...że siła, alkohol i gniew były więcej warte niż moja głupia miłość... -
Wynajmuję tylko pokój, choć pewnie nie byłoby problemu z ugotowaniem czegoś. Ale powiem szczerze....że kompletnie nie mam apetytu...A Ty jaki placek pieczesz? A bliżej Ci do europejskich krajów czy jeszcze dalej? Czasami tak, ale ja bym cały czas płakała.
-
Czuję, że pogrążam się w nicość. Nie wiem kim jestem, czym jestem. /Nie wiem po co to wszystko a przede wszystkim dla kogo? Łzy same płyną mi z oczu i choć staram się je powstrzymać, to ni cholery nie daję rady. Jest ciężko. Wiem, że postąpiłam słusznie, ale czuję się teraz tak potwornie winna. Mam rozdarte serce i myślę, że już nic nie jest w stanie go połatać.
-
A preferujesz Polskę czy gdzieś dalej? Nie. Jestem na L4. Chwilowo planuję się nie rozlecieć. Wczoraj trochę posprzątałam, powywalałam masę niepotrzebnych rzeczy. Może dzisiaj też się do czegoś zmotywuję, ale na razie mam ochotę ryczeć.
-
Flashbacki czy tylko ja je mam?????
Lilith odpowiedział(a) na czakulka16 temat w PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
Na stare traumy nałożyły się nowe.... jestem przerażona....lęk i widok scen wcześniejszych i tych z niedawna....to jest nie do wytrzymania. Wystarczy cokolwiek...dźwięk, zapach...sceny jak kadry z filmu+ realne odczucia. Nie wiem na razie jak się uwolnić. Staram się przed tym uciekać, ale jak można będąc w pracy i rozmawiając z kimś, kiedy nagle coś staje się wyzwalaczem.... -
@beia masz jakieś plany na dzisiaj?
-
Od razu powiem, że nie mam planu na realizację. .. Chciałam się tylko podzielić myślami.... Ostatnio straciłam wszystko. W tej chwili mieszkam u kogoś kątem. Myślałam, że mam dom, rodzinę. Ale, kiedy siniaków na twarzy nie dało się zamaskować....uciekłam....straciłam dom, rodzinę, wszystko, co kochałam....nawet kwiatów na działce, których posadziłam w zeszłym roku nie zdążyłam zobaczyć....a tak się z nich cieszyłam... Nie widzę przed sobą przyszłości, nie widzę niczego. Moja psycholog mówi, żebym starała się dla siebie, ale ja w lustrze widzę tylko ścierkę do podłogi, z którą każdy robi sobie co chce...trudno jest wtedy wykrzesać z siebie choćby iskrę tego, żeby coś zrobić. Bo dla kogo? A raczej: dla czego? Skoro można mnie kopać, szarpać, bić i robić inne rzeczy, to po co? To wszystko bardzo boli i sprawia, że chcę jedynie przeżyć kolejny dzień. To nie jest też tak, że miłość do drugiego człowieka ulatuje ot tak nawet, gdy się od Niego ucieka. Mimo tych wszystkich tragicznych chwil były też i dobre i to przez nie się tak cierpi. Bo ja je pamiętam. Pamiętam tego, który się mną opiekował, był ze mną, a później....wciąż sobie zadaję pytanie...co się stało? Dlaczego? Co zrobiłam źle? Przecież tak bardzo się starałam.... Nie mam w tej chwili już nic...
-
Cześć Wam. Co słychać?
-
Zawsze chciałam pomóc. Ale to było za mało niestety. Z czasem zaczęłam czuć się bezwartościowa. Jestem wdzięczna za każde dobre słowo. Bardzo chciałam mieć dom. Nawet kosztem samej siebie aż doprowadziłam do sytuacji, gdzie nie mam zupełnie nic.
-
@Dryaganbardzo długo słyszałam, że wszystko jest moją winą, co by się nie działo, to ja za to odpowiadam. Kochałam tak bardzo, a to i tak nie wystarczyło. Byłam do niczego.
-
@Dryaganczuję się bardzo zła osobą, która nie ma prawa tu być.wszyztko, co się zdarzyło. . Ból jest ogromny... Chciałabym znikaac. To wszystko jest w ogóle takie trudne...