Też tak myślę, ja gdy pracowałam czułam się znacznie lepiej mimo niechęci do ludzi(chociaż nie jest tak, że nie lubię wszystkich). Miałam tą przyjemność pracować głównie ze zwierzętami i dziećmi, a z Nimi najlepiej mi się przebywa, łapie kontakt.
Z tego też powodu nie chcę renty skoro coś tam odłożyłam na ten czas, gdy nie pracuję. A od września, może nawet szybciej to już bym chciała się pracą zająć, konkretnie.
Chociaż nie wykluczam też w przyszłości, gdyby się jednak okazało, że bym jej potrzebowała. Teraz jest to nieuczciwe dla mnie przejść na rentę, której nie potrzebuje, a która też by mogła mi zaszkodzić w moich planach.
Również uważam, że to powinna być ostateczność, a nie tak że niektórym wygodniej na niej być, sobie coś załatwią,pieniadze jakieś mają i im głupoty do głowy przychodzą zamiast zrobić coś pożytecznego.