-
Postów
2 629 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez You know nothing, Jon Snow
-
Nom, zabawny. Masz talent @Purpurowy
-
Dzieciństwo a relacje romantyczne - ankieta
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na BasiaKacz temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Miałam taką relację wyjątkową z mężczyzną, też starszym, który przyjeżdżał do mojej cioci na wakacje mieszkającej obok mnie. Miałam lat 5,gdy go poznałam On był po 20,miał żonę i córeczkę starszą ode mnie o rok. Nie dogadywał się z żoną, córkę kochał, ale Ona wolała towarzystwo matki, mieszkając w mieście, szukał spokoju na wsi, chciał tu porozmyślać o tym wszystkim, zaprzyjaźniliśmy się bardzo, miał psa owczarka, chodziliśmy razem na spacery, na grzyby, opowiadał mi o swojej żonie i córce, sam mnie miał za swoją córkę, choć uważał, że jestem poważniejsza w wieku tych 5 lat bardziej niż Jego żona, że mu rozmowy ze mną pomagają. Ojciec był zazdrosny, nie rozumiał co nas łączy, wszyscy pytali co ja tak z Nim ciągle przebywam od rana do wieczora w tym samochodzie, miał taki duży samochód w którym spał, czy co my tak razem spacerujemy. Nikt go nie rozumiał ani mnie. Był typem introweryka, samotnika, chciał się rozerwać tak się zdarzyło, że się zauroczył na imprezie, Jego żona przejęła inicjatywę, przez co z imprezy pojawiło się dziecko. Nie chciał brać ślubu, nie kochał tej kobiety tak bardzo, raczej tylko w tej chwili na tej imprezie mu się podobała, zrobił to dla dziecka, ale szczęśliwy nie był. Potem przyjechał drugi raz 2 lata później. Pamiętam jak od razu do Niego podbiegałam wziął mnie na ręce, przytulił, ale czułam już dziwny dystans już było gorzej, nie był sobą. Zaczął sięgać po alkohol, choć za pierwszym razem, nawet gdy go mój dziadek, wujkowie wolałli nie chciał pić, tylko ze mną rozmawiać. Potem zajęłam się szkołą, nie przyjeżdżał już, jak dzwonił to telefonicznie pytał co u mnie, pozdrawiał mnie a gdy miałam lat 14, dowiedziałam się, że popełnił samobójstwo. Polubiłam się z Jego córka bardzo, gdy też przyjechała potem po śmierci Ojca na wakacje, bardzo mi go przypominała a ja Jej Jego, chciał byśmy były dla siebie jak siostry. Była, jest w sumie inna ode mnie, taka normalniejsza, On był typem człowieka podobnego do mnie i dawał mi relacje jakiej potrzebowałam. Czułam się bezpiecznie w towarzystwie starszych mężczyzn, jeszcze do tego mnie rozumiejących. Gdy przyjechała najbardziej mnie wzruszyła, gdy mi powiedziała, że Ona to wie, czuła że On mnie kochał, bardziej niż Jej matkę tylko byłam za mała i mu się nie dziwi, bo jesteśmy do siebie podobni, że Ona widząc mnie widzi swojego Ojca i żałowala że nie potrafi z Nim rozmawiać ale bardziej bliższa Jej była matka. Pamiętam, gdy mnie podczas tego pobytu Jego, Ojciec zabrał do Zoo do Płocka a ja kochając patrzeć na zwierzęta, myślałam tylko o Nim. Gdy zaraz po powrocie przybiegłam do Niego do samochodu też mi powiedział, że się cieszy że już jestem, że czekał cały dzień na mnie i myślał o mnie czy mam miły dzień czy mi się tam podoba. Wtedy tego dnia zrozumiałam jaki był ważny dla mnie i mam cały czas w pamięci ten dzień. Szkoda, że nie mogłam już z Nim porozmawiać, gdy i mnie zaczęły się tworzyć problemy serowe. Choć pewnie, gdyby żył to może i byśmy byli razem. Jego żona też tak żartowała albo i poważnie mówiła, że my to byliśmy najbardziej w sobie zakochani. Choć On mi nigdy o tym nie powiedział, wiadomo, ale każdy to czuł i ja też czułam. Mam nadzieję tylko, że nie zabił się przeze mnie, był odpowiedzialnym mężczyzną ogólnie więc musiało go coś bardzo po tym alkoholu złamać.- 9 odpowiedzi
-
- ankieta
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Byłem z kimś okropnym - opowieść ku przestrodze
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na Futility temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Wątpię by gorzej ktoś się zakochał niż ja, ale co tu porównywać. Z pierwszą miłością rozstałam się przez zazdrosnego typa, którego potem pokochałam, skłócił nas podstępem, ale zanim Go pokochałam, zakochałam się jeszcze bardziej w mężczyźnie o wiele starszym ode mnie jak teraz myślę, związki z za dużą różnicą wieku są zbyt trudne. Kiedyś myślałam inaczej, teraz nie. Może gdyby był taki jak mój ukochany mentor, który jest od Niego starszy to było by ok, ale mój mentor jest tylko dla mnie ideałem mężczyzny, moją niespełnioną miłością na wieki, choć jesteśmy do siebie bardzo podobni, myślimy tak samo, interesuje nas to samo. Zakochałam się bardziej w tym, który myślałam, że jest również podobny a jest toksycznym psychopatą. Narobił magii w okół siebie bez sensu, nic z tej magii nie ma sensu. Pozostają tylko piękne wspomnienia, które i tak nie były odzwierciedleniem prawdy. Teraz nawet wydaje mi się, że to te czary sprawiły, że tak się zakochałam, bo gdy mi świadomość wróciła, zastanawiam się za co ja go tak kocham. Musiałabym Go zamknąć w więzieniu żeby się uwolnić, ponieważ nie daje mi się w nikim zakochać, a jest ku*wą zdradliwą, posłuszny był oprawcy, który robił mi krzywdę, mimo tego iż jest starszy, miał podobne umiejętności, mógł coś zrobić, gówno robił. Widzi, że to wszystko gówno i każe mi w gównie tkwić. Może po rozprawie coś się zmieni, o tym powiem. Policji mówiłam się wybronił, mnie przeprosił, ale to już w Nim zakorzenione jest i ja nie wierzę w żadną przemianę, wiem że nie będę szczerze szczęśliwa, chyba że będę tak w ogłupieniu żyć, tylko co to da? Bez Miłości moje życie nie ma sensu, jestem typem romantyczki, muszę być zakochana żeby być szczęśliwa. Nie ma takiego zainteresowania, które by mi to zastąpiło. Już lepiej słuchać Muzyki, podziwiać Naturę i żyć moją niespełnioną miłością, prawdziwą i czystą, wolną od tego gówna, załamania i czerpać z Niej pozytywną energię do życia.- 139 odpowiedzi
-
- dziewczyny
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
-
Też tak myślę, ja gdy pracowałam czułam się znacznie lepiej mimo niechęci do ludzi(chociaż nie jest tak, że nie lubię wszystkich). Miałam tą przyjemność pracować głównie ze zwierzętami i dziećmi, a z Nimi najlepiej mi się przebywa, łapie kontakt. Z tego też powodu nie chcę renty skoro coś tam odłożyłam na ten czas, gdy nie pracuję. A od września, może nawet szybciej to już bym chciała się pracą zająć, konkretnie. Chociaż nie wykluczam też w przyszłości, gdyby się jednak okazało, że bym jej potrzebowała. Teraz jest to nieuczciwe dla mnie przejść na rentę, której nie potrzebuje, a która też by mogła mi zaszkodzić w moich planach. Również uważam, że to powinna być ostateczność, a nie tak że niektórym wygodniej na niej być, sobie coś załatwią,pieniadze jakieś mają i im głupoty do głowy przychodzą zamiast zrobić coś pożytecznego.
-
Dzisiaj czuje się...
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na katrin123 temat w Depresja i CHAD
Zgadzam się, przyjemnie się słucha, dzięki @mała_mi123 -
Kaptur Kalosze czy Glany?
-
Ani ze ślimaków ani z żaby, najlepiej z królików. Choć to może wrednie w mojej sytuacji brzmi, ale mięso z królika tak czy inaczej dobre, bardziej mi żab i ślimaków szkoda. I jestem szczera, choć kocham wszystkie zwierzęta. Ulewa czy wichura?
-
Dzisiaj czuje się...
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na katrin123 temat w Depresja i CHAD
-
Dzisiaj czuje się...
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na katrin123 temat w Depresja i CHAD
Albo i gorzej, nie potrafię opowiedzieć o tym żadnemu psychologowi /psychiatrzy poza tymi w Policji. Nikt nie rozumie na razie, tu już coś pisałam ale bym tak ciągle forum zaśniecała. Źle się czuję. Byle wytrzymać do końca czerwca, choć na jednej rozprawie to się nie skończy już wiem, że to będzie podzielone, rożłożone w więc będę mieć i tak ciężkie wakacje. Pewnie gdzieś pojadę na chwilę się oderwać, ale i tak będę musiała tak pomęczyć się z tym pewnie do września. I ciągle jestem głodna, wszystko mnie wku*wia poza deszczem. Niech pada, wszystko zaleje. Oczyści z tego gówna. -
No teoretycznie tak, @kimikimi ale w praktyce jest różnie z pracą i rentą jednocześnie. Myślę o wojsku i tu raczej by już coś takiego nie przeszło.
-
Dzisiaj czuje się...
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na katrin123 temat w Depresja i CHAD
Tak w ogóle to twarda jesteś by tak palić i biegać z takim zapleniem, choć nie powinnaś. Mnie przy takich infekcjach to drażniło, nie mogłam za bardzo palić więc spałam, teraz na szczęście nie choruję. Dziś podobnie u mnie, nie lepiej nie gorzej. -
Mnie z kolei chcą wcisnąć na siłę, ale ja nie chcę być na rencie, wolę wydobrzeć fizycznie i psychicznie i pracować.
-
1
-
-
Tak, lubiłam. Potrafisz skakać przez skakankę?
-
Biały Żółty czy pomarańczowy?
-
Najlepiej wszystko, ale chyba gofry, w sumie można zjeść z lodami. A tak w ogóle dziś myślałam o Wacie cukrowej, ale już taki dobrych jak były kiedyś nie ma, przrzynajmniej ja na taką nie natrafiłam. Orzechy włoskie, ziemne, czy laskowe?
-
Fajny masz avatar tak naprawdę, mi przypominasz takiego kata, jakiegoś mrocznego władcę podziemia czy nawet te kosy Laiho jak tak się pojawisz. Nie wiem w sumie skąd ten obrazek jest. Ja tam głupoty gadam więc Ci nie doradzę, ale raczej tu nikt Twoich problemów pod dywan nie zamiata. Ty rad, i wsparcia nie chcesz słuchać, @Wentyl1996
-
Dla mnie kit, wolę z jagodami, ale niektórzy lubią. Szermierka?
-
Premier Płaszcz czy peleryna?
-
Majonez, ale nie z frytkami ; ) Kiedyś wolałam ketchup, teraz więcej jem majonezu. Jajka, mleko, ser?
-
Północny Wschód czy zachód?
-
Wschód i zachód tak samo lubię. Pełnia czy księżyc w nowiu?
-
Japonia Irlandia, Norwegia, Alaska?