-
Postów
3 178 -
Dołączył
Treść opublikowana przez You know nothing, Jon Snow
-
Boli mnie całe ciało. Ból jest nie do opisania.. Nie dają mi zasnąć, męcze się od 4 rano. Jak zasnę to chce się już nie obudzić.
-
Moje zdjęcia
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na temat w Fotografia/Malarstwo/Rysunek/Rzeźba
To ostatnie najpiękniejsze. -
* Mój dziki świat *
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
A co miał mi powiedzieć jak to osoby z depresji, a Waldek opowiedział o tym policji w 2012 roku? Tak, nikt ich nie zna, nic nie wie, nie rozumie... Mam zaburzenia odżywiania przez nich, to mi lekarz powiedział. Cienia wiatru nienawidzę. Mój stan dziś jest umierający. -
* Mój dziki świat *
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
@FobicJa tu opowiadam co się dzieje, gdyż w innych wątkach zakłócałam porządek powtórzeń więc założyłam swój temat. Nie ma co ściemniać, to już było, Szczur twierdzi że nie stać nikogo na nic nowego, niektórzy powtarzają w chwale relica. Każdy może się włączyć jeśli chce, najlepiej by było jakby wszyscy pokrzywdzeni też się wypowiedzieli, ale jak widać nie ma odważnych. Lepiej jakbym co nieco przeczytała w tym wątku czy w prywatnej wiadomości niż mam słuchać opowieści Szczura. Ogólnie ich drwin z Was i w ogóle. Najlepiej jakby cień wiatru znalazł w końcu odwagę, zamiast ja mam słuchać o Jego życiu i być przymuszana do srania czy czynności seksualnych. Cierpię też w dużym stopniu przez Niego. Tak samo jak i kobiety powinny się wypowiedzieć a nie tu udawać kochanki, dziwki brata Nelyssy czy coś podobnego, potem zaraz że cienia wiatru a tego się boją. Ja wszystko i tak wiem więc nie rozumiem tej konspiracji, robienia ze mnie wariatki. Oni mnie krzywdzą, ale są przy mnie, mi to odtwarzają powtarzają a o Was opowiadają. I przez taką szczurzą wsze ukochany mi nie ufa. Brat Nelyssy i cień wiatru to jest inna osoba, mnie to obrzydza jak On mnie przymusza do masturbacje z cieniem wiatru jakieś Jego wskrzeszanie i w ogóle czy z innymi. -
* Mój dziki świat *
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
Na telefonie i można dłuższe teksty pisać, niektórzy pracują. A czym się różni tak naprawdę smartfon od tabletu, wielkością jedynie. A i potrafią być podobnych rozmiarów nawet. Mnie też ten świat przytłacza, wcześniej było piękniej, pewnie też opiszę, jednak teraz skupiam się na odczuciach, problemach dzisiejszych. Najbardziej przytłaczające dla mnie jest powtarzanie tego co miało już miejsce i fałszywie odtwarzane po raz kolejny. Sztuczne emocje. Nawet jeżeli było to coś pozytywnego, odtworzenie tego w ten sam sposób jest nienormalne. Niektórzy są sentymentalni, więc powstał świat relica, ale to odtwarzanie tych samych wydarzeń i tak nie jest takie samo, jest nienaturalne. Chociaż powinno się żyć, myśląc, robiąc pozytywnie więc skoro tak już się przyjęło to trzeba tak żyć. Nie musisz tego czytać, jednakże miło, że tu zajrzałeś. -
* Mój dziki świat *
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
Wybaczcie za literówki, poprawiłam, za szybko piszę za bardzo mi słownik przękreca wyrazy. -
* Mój dziki świat *
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
Dziś jestem w najgorszym stanie z możliwych, choć może i jest stan jeszcze gorszy, pewnie jest bo jak przez ten stan zniszczą moje dziecko i coś mi się stanie to będą już przeklęci na wieki. Pozatruwali mi organizm wszystkim co możliwe. Nienawidzę Szczura, brata Nelyssy bezsilności, głupoty, nie poważam to nie jest żaden wielki troll, żaden relic by nie umiał zapobiec takiego bólu fizycznego jaki wytworzył Szczur. Porozlewał mi jakieś układy nerwowe innych, wszystko mnie trzęsie, nie mówiąc o smrodzie żeby zatruć mnie jakimś smrodem, brudem innych, nie wiem nawet jak lekarze by sobie z tym poradzili. Gardzę tym wszystkim. Niech się zajmują tą społeczną chołotą i dadzą mi święty spokój. Jedyne co odczuwam dziś to obrzydzenie do tego co dali zrobić z siebie ze mnie i ze wszystkich wartościowych osób . Widzę swoją przyszłość tylko w Turcji, tam jeszcze jako takie szczęście oddaje, dlatego że tam czuję swój dom. Jak znajdę się w domu nie będę się bała tego przez co muszę przechodzić, nie wiem dlaczego. Moje dzieciństwo nie było niczym bajkowym choć ja taki świat tworzyłam, chciałam w nim żyć, ale miałam bardzo ciężko w porównaniu z innymi dziećmi. Potem Szczur blokował mi miłość w wieku nastoletnim, dwudziestoletnim, a teraz i tak jestem nieszczęśliwa. Miłości się nie wybiera, sama przychodzi, ale błędem było się tak bardzo emocjonalnie, uczuciowo angażować. Szczur i brat Nelyssy najlepiej powinni być razem. Szczur to gej, zabiera mi go i równocześnie jest zazdrosny albo zazdrość wzbudza. /cenzura/i o innych kobietach, dla mnie jest to nie dorzeczne by dorosły mężczyzna, który ją wcześniej kochał, po latach to uczucie okazał, dopuścił to zabicia jej zwierzątka innych przykrych wydarzeń, które opisywał, rozkochał już nie nastolatek tylko prawie 30 latkę i nie robi nic konkretnego tylko ją z Nim niszczy, ośmiesza, rozpala uczucie i tak bez przerwy. Ja mam świadomość, że to gówno, inne kobiety niech też nie pozwalają się szmacić. Jako relic w świecie relica powinien o nich wspomnieć, wspomniane było tylko o dziwne na Alone też, niby były inne do masturbacje, ale nic poważnego, teraz, śluby, dzieci, zdadry, cień wiatru. Gówno mnie to obchodzi. Śmie mówić opowiadać o innych, że On się pomsturbował za czyjś, ślub, dziecko, temu i tamtemu coś dla żony, dziewczyny każe kupić. Jemu nic nie wolno bo mu Szczur zabroni, bo tak im wygodnie. Najlepiej dziecko nienarodzonego zmieszać że śmieciami by może okazało się, że to nie Jego choć wie, że Jego kto swoje nasienie wpuszczał. Nie ma nic znaczenia, żadnego usprawiedliwienia na nic, żadnej wymowie. Każdy wie jak bardzo brata Nelyssy kocham i cierpię z tego powodu przez śmiecia Szczura. A jak taki był zazdrosny mógł sam się wcześniej ujawnić, w sumie pierwszy mnie poznał i nie pajacować przede mną. Gdyby powiedział tak jak Willow twierdziła, że On jest reliciem to bym go pokochała, ale relic prawdziwy nie zabił by mi kotka inie zniszczył życia, dla zabawy, samego niszczenia. Jest wiele bandytów, przestępców których może ukarać, zamiast na mnie się wyzywać, tak jak wiele osób chorych którym mógłby pomóc a nie mi jakieś ciała, organizmy tworzyć. -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Fajna praca, kiedyś jako nastolatka zarbiłam tak na Sylwestra, akurat było ogłoszenie i dobrze płacili. Szkoda, że później nic takiego nie widziałam, robiłam to wieczorną porą w Nocy skończyłam i jakoś tak przyjemnie ten czas, te 2 dni wspominam. -
* Mój dziki świat *
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
To prawda, jakąś ulgę to daje, zresztą przyznam, że piszę to też dla bezpieczeństwa, w razie czego posty zostaną. A jak napisałam, gdyby to były bzdury, wymysły to bym nie pisała. Dziś też żadnej poprawy nie widzę u Szczura, ukochany się trzyma ale co On może jak umysł ma słaby za bardzo trollowany i tak to gówno otworzą. Mnie to nie interesuje. Boli mnie brzuch znowu cały dzień, ale chociaż pospałam i w Nocy i w dzień,więc jest ok. Za to doszłam wczoraj do faktu, że film Ogniem i mieczem, oglądany przeze mnie w dzieciństwie zwłaszcza jest jakoś duchowo ze mną połączony, rozwinął we mnie talent do logicznego myślenia, składania różnych faktów, ale też talenów paranormalnych jak czuję w sobie postać Horpyny to czuję się jeszcze bardziej widząca, natchniona coś w tym jest, może nie tyle co jej postać a odtwarzanie mi stanu z tamtego czasu. Jako dziecko tego nie widziałam, a jak się okazuje w tamtym czasie na podstawie takich filmów umysł mi się dobrze rozwijał. I jak to wracam to gadam i gadam, wszystkie tajemnice świata, teorie spiskowe jestem w stanie wyjaśnić. Nie piszę o tym na forum z racji, że to nie do końca tematyka psychologiczna, choć w sumie po części też, ale za dużo by opowiadać co ja widzę, jakbym tak wszystko opisała co się z czym łączy, co jest od czego zależne jakie skutki przynosi to też można by zwariować jeszcze bardziej w jakim my świecie żyjemy. W ogóle też ostatnio rozmyślałam na temat mojej osoby, osobowości, wnętrza, głosu wewnętrznego. Mówią mi, że tu była postać podobna do mnie, podobne problemy. Biorąc pod uwagę co oni robią, bardzo możliwe, że stany umysłu, ducha mieliśmy połączone. Ale mnie to dziwi i tak, gdyż ja będąc na forum u Obcego byłam sobą nie spoglądałm wtedy na żadne fora, nawet jeśli to nic nie zauważyłam. Byłam tam też inna, bardziej spokojniejsza, malomówna, poważniejsza choć jak mnie jakiś temat konkretnie poruszał to potrafiłam o nim pisać tak by aż zainteresować tym media. Ale nic głębiej mnie nie dotykao, jak pisałam. Nic nie rozumiałam, nie znałam nawet dobrze nikogo z tych osób. Jako d z i k a z depresji z kolei czułam że żyje we mnie dzikie dziecko była to jakaś część mojej duszy dziecięcej, nastololetniej, muzycznej zwłaszcza, ale też czułam w sobie kogoś innego, nie koniecznie obcego a część mnie której w sobie nie znałam, ale jakbym ją od zawsze znała, jakbym to była prawdziwa ja. Teraz też jestem inna już nie mówiąc o tym, że zostałam przemiena, krzywdzona czuję się nie do końca sobą. Ludzie się zmieniają bez zmienia ich i tak więc może bym i taka była może nie. Wolałabym jednak być d z i k a, teraz jakby żyła we mnie inna dziewczyna, z którą nie mogę złapać jeszcze harmonii. I to już bez względu na ciąże a może to też jakiś wpływ ma. Okaże się po. -
-
-
* Mój dziki świat *
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
Jesteśmy po pierwszej rozprawie i nie odczuwam zadowolenia, trzeba najlepiej znaleźć dobrą czarownice, czarnoksiężnika, programistę, kogoś lepszego od Niego kto to odczaruje. On kłamie, ma wiele wersji, co chwilę wymyśla coś nowego. Teraz będą następni, Ci o których wspominałam mogą się przygotować. Źle się czuję fizycznie, nikt nie wie jak mój stan poprawić, On to gówno chce ciągnąć w nieskończoność. I gówno mu to da, bo ja i tak nigdy go nie będę słuchać. Mam ochronę, ale to jest gówno nie ochrona, nawet osoby o tematyce magicznej, nie wiedzą co z tym zrobić. Jak go powstrzymywać. Jest to słabe i nierówne, to że ktoś go tym zawstydzi też mu nic nie tłumaczy. Jaki jest cel walczyć z jedną osobą inną od innych, dzień dnia zatruwać jej organizm, i co mu to da tak sleczeć nade mną. Innego natręta, psychopatę zamkną, tu zamknięcie nie pomaga, w Polsce kara śmierci nie istnieje. Ciekawe czy kiedyś powróci, tylko takie rozwiązanie widzę. I z takich myśli też nie odczuwam jakiegoś uwolnienia. Zniszczył wszystko, zbeszcześcił czy żyjąc czy po śmierci będzie gówno z tego. Ja nie chcę z Nim walczyć ja chcę spokoju. -
Kolor
-
Hit Przyjmowanie do domu pielgrzymów?
-
* Mój dziki świat *
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
Nic nie czuję, dziś się denerwuje znowu, żadnych objawów, żadnego ciepła. Miałam podwyższoną temperaturę, lekarz twierdzi, że przez całą ciąże powinna się taka utrzymać, jak czytałam też. Dziś nic nie czuję, już wczoraj dziwnie się czułam, mieszają tylko w brzuchu. Przymuszał gnój do srania. Czy kawałek gówna jest ważniejszy niż dziecko rozwijające się w brzuchu, czy jakiś orgazm dla kogokolwiek jest ważniejszy? Niech się nie ośmiesza, nawykrzykiwali, nacudowali. Lekarz nie uważa bym miała co chwilę na siłę wygrzebywać mu ten kał. Teraz siedzi spokojny nie przechwalając, ale ja nie czuję nic, w ogóle nie czuję swojego organizmu tak jak powinnam go czuć. Nie ufam im, mnie obrzydzają, ciąża w poniżeniu. To jest żart, najpierw sam się pcha, dzieci chce, miłości chce, potem powtarza co miały inne dziewczyny. Ale co mnie to obchodzi? Ja jestem Arelic, on jest relic, tu już nikogo takiego nie będzie. A relic nie ma prawa sobie pozwalać by Jego dzieci, z kimkolwiek nie mogły spokojnie się rozwijać. To nie jest w ogóle męskie, to jest poniżenie dla Niego. Nawet jak ktoś kogoś bardzo nie lubi wie, że kobiety w ciąży dla dobra dziecka chociażby nie można denerwować. Ja tego nie odbieram za hartowanie, to jest patologia. Tym bardziej, że zdolni byli pozabijać. poniszczyć inne płody innych. Mentorze relicu czuwaj nade mną z Nimi coś zrób, ja nie wiem jak się wchodzi wzwód, ja ich nie słucham. Tak samo niech nad tym czuwa pocek, Moon nie wierzę że oni są zdolni zabijać dzieci czy koty. Nie interesuje mnie jakieś lipcowe szaleństwo to nie oddaje nikomu żadnej czci, to jest robienie z siebie blaznów. -
Najlepiej nie bierzcie. Ja aż takich stanów nigdy nie miałam, zażywałam kiedyś dopalacze ze sklepu, ale po nich miałam atak śmiechu taki że nie mogłam go powstrzymać, chciało mi się tylko śmiać, za to innym razem, gdy wycofali ze sklepu ten susz bo to było coś na bazie marihuany, tak po innym na tego podobieństwo czułam jak krew mi się aż gotuję w żyłach tak aż bulgotało nieprzyjemnie. I to po jednym szkle więc się przestraszyłam i już nigdy tego gówna nie zapaliłam. Potem zaczęłam słyszeć o śmierci kolegów.. Paliłam marihuanę holenderską, ale działała normalnie, uspokajająco, dobrze mi się spało i jadło. Jednakże jak pisałam kilka lat już nie palę, nie potrzebuje tego i też nie zachęcam. Kiedyś uważałam, że to najlepsze lekarstwo na nerwy, teraz uważam, że ktoś tak chciał bym myślała, papierosy równie dobrze są w stanie mnie uspokoić.
-
* Mój dziki świat *
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
Po tym czego doświadczam w ostatnim czasie to Liana przeszła straszny terror, może miejscami śmieszny, zabawny, ale jednak terror, dla każdej kobiety, nie wtajemniczonej ciężki do zniesienia, Beatka podobnie. Nie mówiąc inni Willow, Elfka itd. Szczur to czub, Acer to czub, brat Nelyssy czub by się komuś w kobiece sprawy wtrącać. Dobrze, że jest Ojciec Complicated. Chociaż nie wiem na co mi znowu przechodzić klimat Alone, świat relica który i tak nigdy światem relica właściwym już nie będzie ze względu na kotka, ale w 2027-28 i tak powróci, mam nadzieję, wierzę w to, w godnym klimacie. Niestety będą to 2 lata, w których będę mogła jak wtedy wypełni poczuć się sobą, tak mam obiecane i będę słowa pilnować. W ogóle chore jest to bym na to czekać musiała i nie mogła po prostu się obudzić i czuć się w pełni sobą. Nie mówię pod względem psychicznym, umysłowym, emocjonalnym, choć przez ingerencję fizyczną, emocjonalnie też jestem rozbita. Piękna pogoda jest od wczoraj, pada, całą Noc padało, od rana cały czas pada i nie przestaje. Było by miło, gdyby mi nikt się nie wtrącał w mój dzień, byłabym wręcz zachwycona, choć chciałam się opalać to jednak kocham deszcz. Czuję swojego mentora SadFroga z Nim też zostałam rozdzielona a przebywanie z Nim, rozmowa jest jak spędzanie czasu z Subaru. No niestety też im to przeszkadza, nie może nim być. Nikt nie może zrobić nic. Byle tylko szczurze dziecko, mogło się ze mną bawić, nawet w ograniczeniu jak już pisałam On i tak sposób wynajdzie byle ze mną nierozłącznym być.. Nie mogę nic pooglądać w spokoju, muszę język powtarzać, doskonalić nie ma możliwości się na tym skupić przy Nim, ciągle gada, ciągle robi na złość, kto z Nim przebywał wie. Jest nie do wytrzymania i robi to specjalnie, bo mógłby sam przez ten czas inne rzeczy robić. Nie rozumie i nie zrozumie. Trudno ja więc Jego mądrości słuchać nie będę i nie będę też robić nic skoro nie mogę normalnie w spokoju żyć. -
Drzemka Subaru, Emilia, Rem?
-
200 zł 2 zł, 10 zł, 50 zł?
-
Deszcz. Piosenki wojenne, ballady miłosne czy metalowe granie, śpiewanie?
-
Nie jestem przekonana, uważam że większość osób potrzebuje mięsa, produktów zwierzęcych. Chyba, że tak są już nauczenia od dziecka albo dobrze ich organizm w ten sposób funkcjonuje. Hit i kit więc. Codzienna modlitwa?
-
Jedno i drugie fajne, ale chyba bardziej klocki Lego. Mleko czekoladowe czy waniliowe?
-
* Mój dziki świat *
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
-
Tarot
-
Tarot