Skocz do zawartości
Nerwica.com

You know nothing, Jon Snow

Użytkownik
  • Postów

    1 046
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez You know nothing, Jon Snow

  1. Masturbacja nie jest niczym złym, tylko nie wolno do tego przymuszać innych ani robić z tego kultów. Bo jak Ci ktoś mówi, że pomasturbuje się albo pomasturbuj się za krzywdę kogoś innego, Jego śmierć czy coś podobnego to żadna z tego przyjemność. Mnie to nie podnieca. Lepiej włączyć sobie film porngraficzny jak nie potrafi ktoś dojść do orgazmu. Ja mam dużą wyobraźnię. Pierwszy raz pomasturbowałam się mając lat 10 czy 11, oglądałam wtedy bajkę Mój brat niedźwiedź. Tak mnie jakoś naszło, poczułam podniecanie i nic dziwnego czy złego w tym nie widzę.
  2. Też w ciemności w mroku jest mi najlepiej chociaż Słońce majowe, czerwcowe, wakacje, wrześnień tak do października, najbardziej lubię. Nie znoszę słońca zimowego, najbardziej od połowy stycznia, gdy jest mróz i świeci Słońce mnie to Słońce jakoś wprowadza w zły nastrój, razi bardziej w oczy. Kocham spacery o zmroku w mroku, siedzieć w pokoju przy zgaszonym świetle ale wtedy lubię mieć zapalone świece czy jakąś latarkę, zwłaszcza w taką pogodę jak teraz deszczową, burzową. I najlepiej Muzyki słuchać czy książki czytać.
  3. Nie wiem czy u mnie można to nazwać zaburzeniami snu, może i lekarze by tak stwierdzili, ja mam raczej sowią Naturę, nie lubię w Nocy spać, chociaż lubię śnić. Jak już zasnę i mam ładne sny, to mogłabym się w ogóle nie budzić. Właściwie ten rok może i przesypiałam normalnie w sumie, o ile mi nikt nie przeszkadzał, ale ostatnio znowu to powróciło. Nie mogę spać, nawet nie chcę, wolę rozmyślać coś robić w ogóle w Nocy żyć, kocham nocny tryb.
  4. Ciełam ręce będąc 14 latką, niby z miłości za jednym harcerzem chociaż mnie to szybko minęło, ale był mi wtedy w jakiś sposób bliski, wprowadził mnie tak naprawdę w świat rocka, metalu, nosił glany, miał kolczyk w brwi w brodzie. Pamiętam jak przyszedł na biwak z papierosem, piwem jako opiekun, ja go chciałam od razu zgłosić za to do organizatora biwaku, że jakim prawem ma się nami opiekować ktoś kto na wstępie łamie kodeks harcerski. Nie lubiłam metalu, papierosów, alkoholu a w trakcie biwaku tak mnie sobą zainteresował, że aż się w Nim zakochałam, zresztą On pierwszy jak zobaczył moje wrogie nastawienie, buntownicze do tego co robi, wiedział, że mam rację tak czy inaczej, zwykle zawsze mam. Męczyłam się z Jego luźnym życiem, byłam porządną, grzeczną dziewczynką a On takim metalowo - punkowym łobuzem, dlatego zaczęłam się ciąć, się naczytałam w internecie jakichś blogów tego typu trochę z pogranicza Emo, choć Emo nie byłam. Spodobało mi się uczucie spokoju, gdy ta krew spływała, jakoś się ode tego chwilowo uzależniłam, potem zasmakował mi smak mojej krwi i tak też robiłam przez jakieś 2 lata się ciełam. Ukrywał am cięcia pod bransoletkami na rękach Potem jeszcze w późniejszym wieku się zdarzyło. Miałam w sumie i w rodzinie osobę, która też się cieła aż szyta była czy wśród znajomych. Rozumiem problem i też rozumiem, że niektórym jakąś ulgę to przynosi mimo krzywdzenia własnego ciała. Trzeba uważać by nie doszło do jakiegoś zakażenia. Kiedyś niemądra koleżanka chciała mi to odkazić, wydezynfekować i zrobiła to dezodorantem, ból był taki pieczenie, że zakrzyczałabym się na śmierć, w porównaniu z tym samo cięcie to było nic.
  5. No na tym drugim zdjęciu to sylwetką mnie przypominasz obecnie, na tym pierwszym trochę z twarzy gdy miałam więcej ciałka. Miałam koszulkę podobną nawet ; ) Mnie bliżej do anoreksji w obecnym stanie, chociaż tak wizualnie, bo ja lubię jeść, zdrowo się odżywiać, ale wpędzić mnie chcieli w bulimię, zjedz i zaraz idź to wydal, zupełnie bez sensu. Wprawdzie mi tego nie stwierdzono, widzieli, że jeść lubię w szpitalu, i w ogóle ale i tak wpisali zaburzenia odżywiania głównie.
  6. Znam. Np. u mojego znajomego w stodole powiesił się człowiek i ściągnęły się w to miejsce bardzo negatywne energię. Ludzie bali się wręcz tam wchodzić, aż ją w końcu rozebrali, choć z bólem serca, taka była w niej domowa atmosfera, a widywane były różne postaci na podobieństwo diabłów, demonów. Jeszcze straszniejsza była ta nagłośnieniona przez znanego badacza zjawisk paranormalnych, gdy taka postać zaatakowała człowieka. Wbiła mu widelec czy tam coś innego w ciało, podczas grillowania. Czy widziałeś/aś kiedyś taką postać jak powyżej opisałam? I czy się ich boisz?
  7. Wzajemnie ; ) I byle do czerwca, będzie jeszcze piękniej, cieplej, pachnąco.
  8. Gdy przyjmowałam tylko wieczorem raczej normalnie, gdy rano większą senność i obojętność, zanim na nowo się nie wyspałam. W moim przypadku tylko wieczorem działają dobrze. I w sumie miałam po nich takie piękne, żywe sny, żywsze, bardziej świadome niż zwykle.
  9. Ja w sumie trochę przytyłam po tym leku na twarzy, trochę się czułam masywniejsza, ale tak naprawdę dopiero w domu. Jadłam wtedy więcej słodyczy. Niby cukier szkodliwy, ale jednak niektóre organizmy chyba potrzebują go więcej, w formie najlepiej pączków, drożdżówek, ciast. W szpitalu jedząc regularne posiłki o określonych porach waga była taka sama. 43 kg. wtedy, potem znowu spadła do 39,40. I tak do tej pory się utrzymuje mimo, że zaczęłam pić piwo, czy to procentowe czy nie, też mówią że się tyje a jednak bez zmian. FastFoody lubię jeść co jakiś czas pizzę czy frytki, zapiekanki czasem kebab, ale to się i tak szybko trawi, dobrze, ja tak naprawdę nie uważam, że jakoś szczególnie się po tym tyje. Chyba, że ktoś jest większej wagi. Może kiedyś ważąc 50 kg, przytyłam trochę do 55, ale to też przy moim wzroście, sylwetce jakoś nie było przesadne. Wtedy wyglądałam normalnie, odpowiednio moim zdaniem. Dużo w sumie spaceruje, chodzę, czasem jeżdżę na rowerze, ale to z kolei powinno iść w mięśnie, a też jakoś szczególnie tego nie widać. Miałam wysportowaną, ładną sylwetkę i to zostało, ale w wyszczuplonej formie.
  10. Kiedyś mówiłam, że nigdy pod żadnym pozorem leków nie przyjmę, uważałam że ciało po nich puchnie i się rozlewa, patrząc na znajomych, którzy przyjmowali, nawet sportowców, ale musiałam trochę z przymusu, i były dobrane idealnie do mojego organizmu. Trochę dzięki nim przytyłam więc nie żałuję. Inna sprawa, że ktoś mnie za chwilę znowu wychudził i te same leki już nie były dobrze tolerowane.
  11. Lech, zdecydowanie. Piwo, wino, szampan?
  12. Pewnie, uwielbiam szyć i tkać. Chociaż to jest dobre pytanie do chłopaków aczkolwiek i kobiety niektóre nie potrafią czy nie lubią. Ulubiony język obcy szkole albo w ogóle i dlaczego?
  13. Ogniem i mieczem i Stara Baśń z seriali Blondynka i Pitbull albo Stulecie Winnych. Ulubiony polski muzyk/zespół muzyczny?
  14. Mój ideał mężczyzny to mój ukochany mentor relic tak naprawdę i chyba wiadomo, nawet nie mój ukochany relic, za dużo ma na sumieniu choć i tak mniej niż inni. W każdym razie mój ukochany mentor relic to starszy Pan, bardzo mądry tak życiowo, optymistycznie nastawiony do życia. Patrząc na świat Jego oczami widzę najpiękniejsze chwilę z przeszłości, ale i też przyszłości, które za chwilę mają się wydarzyć z przeszłości, błysk w Jego oczach to taki znak, że coś ma się zaraz powtórzyć, i to lśni tak, że nie mogę oderwać wzroku albo czuję Naturę, góry, morze, zwierzęta, koty zwłaszcza, Muzykę. Właściwie czuję go we wszystkim. Ma takie ciepłe, naenergetyzowane spojrzenie w ogóle jest najpiękniejszy na świecie dla mnie, kocham Go najmocniej ze wszystkich istot, chociaż swojego ukochanego tak samo, ale tak naprawdę mentor relic jest taką czystą energią dla mnie, taką szczerze żałującą swoich czynów w środku i starającą się to zmieniać a jednak żyć w przeszłości.
  15. Bardziej tęsknię za czasem, gdy mi w świecie relica to dzieciństwo otworzono. Jakoś mi się miłej w starszym wieku to wszystko przeżywało na nowo. To był taki powrót do przeszłości nawet z takimi wydarzeniami dnia codziennego, gdy jakiś Pan rolnik, bądź się tym zajmujący tylko, rozwoził owoce, warzywa po domach. Tak kiedyś w mojej okolicy było, i podobnie się wtedy czułam. Nie mówiąc o innych sytuacjach, klimatach jak z seriali filmów, o których pisałam w innych miejscach. Zapach unoszący się w powietrzu był dokładnie taki sam jak w przeszłości i to było najistotniejsze. Gdziekolwiek jestem, czy cokolwiek się dzieje, zawsze zapamiętuje zapach danego miejsca, atmosfery.
  16. Zapach kwiatów wiśni Koreańczycy czy Japończycy (pod względem osobowości, wyglądu i w ogóle)?
  17. Myślę sobie, że dziś jest jeszcze piękniej, deszcz, burza, wichura. Ale przypomina mi się przy tym wiele miłych wspomnień i przez jakie bagno musiałam później przejść, jakiej tyranii doznałam i jeszcze w pełni nie wróciłam do fizycznych sił, a nie psychicznych. Wciąż o tym myślę, wciąż są we mnie pozostałości tylko te negatywne, które nie wiem jak usunąć z organizmu, nie wiem jak się oczyścić z tego co mi zrobiono. Jak to można poświęcić było tyle wrtościowych osób, tyle pięknych dziewczyn to nic, że z problemami psychicznymi, ale wyjątkowych na pewno, tylu mężczyzn, chłopaków dla tak naprawdę 3 nieznaczących osób dla jakiejś pustej Karolinki mając inne fajne Karoliny, czy rozkrzyczanej baby jakiegoś osiłka Michałka. W ogóle nie rozumiejacych osób na takich forach, zwykłych, nieinteligentnych. Ich samych poniżać w jakichś postaciach, a gdy tylko się odezwli do mnie to już trząść się jakby nie wiadomo kim byli, bo są niby normalni, bo go coś w nich podnieca nic tak naprawdę dobrego. Nie dać mi przez nich jeść, załatwiać potrzeb fizjologicznych funkcjonować normalnie, wychodzić do pracy czy w inne miejsca, poleżeć, posłuchać Muzyki w spokoju, nic zupełnie. Dla chorych kultów zniszczyć życie tylu istnień z takimi talentami i spędzić resztę życia w zamknięciu i tak wcześniej siedząc tylko przed komputerem. Dlaczego mając depresję, nie mogłam uzyskać pomocy na depresji, tylko w tą depresję większą byłam pogrążana. Dlaczego dopiero policja pomogła dojść mi do informacji jakich szukałam, a jakich w zwykłej rozmowie nie mogłam wydobyć, jakby nie wiadomo jaką były tajemnicą wielką. I bez sensu jest to pisać, ale mnie temat męczy, do rozprawy będzie mnie tak męczył a nawet i pewnie po.
  18. Umiem, nawet lepiej niż w warcaby a zasady prostsze. Aż mnie to dziwi. Co myślisz o Turcji, pierwsze skojarzenie jakie Ci przychodzi do głowy?
  19. Praca w fabryce, chyba że jest to fabryka czekolady ; ) Być pogryzionym przez komary czy przez mrówki?
×