Salix

ale ja nie chce wyglądać jak "kwiatuszek"... to mi sie kojarzy z czymś infantylnym... [*EDIT*] czemu zaraz bezczelna? : o

ale mam cały czas dowody, że nikt mnie nie chce.

nie jestem trupioblada, poza tym przydaloby Ci sie jednak troche wiedzy o subkulturach. nie tylko ja szufladkuję ludzi, widzę ^^ kazdy ma inne problemy i inne potrzeby. Ja po prostu nie umiem życ sama dla siebie. krzywdzę tym kogoś? raczej nie! [*EDIT*] gdybym sie podobała, to by mnie dostrzegali i chcieli być w pobliżu mnie.

ale ja nie wierze w siebie jesli wiem ze sie nikomu nie podobam. [*EDIT*] wierzysz w stereotypy a ja jestem depeszem.

spytałam wcześniej, kto zwróciłby na mieście uwagę na smutną dziewczynę w czerni.

ale ja powaznie pytam i chcialabym powaznej odpowiedzi na moje wątpliwości... to aż tak dużo?

ale ja chcialam zeby ktos mnie zrozumial a nie proponowal mi jakis absurd jak np konia ^^

to jest tak ze zaden facet nie chce sprobowac ze mna. [*EDIT*] nie no spodziewalam sie ze ludzie mnie tu zrozumieja... a teraz tylko glupio zartuja...

nieprawda!!! moj kierunek naprawde jest "damski" w skladzie .

jasne, pojde na inzynierie albo metalurgie^^ jestem HUMANISTKĄ [*EDIT*] a nie pogniewałabym się tylko czemu te żarty?

na uczelni nie studiują kolesie? http://www.allegro.pl/item585325880_ogier_zimnikrwisty_rasy_perszeron.html niestety jestem na takim kierunku ze mezczyzn prawie nie ma ^^

nie zazdroszczę chorób a opis zmienilam na bardziej prawdziwy ^^

jestem studentką, 3/4 dnia nie ma mnie w domu... a poza tym nie lubie psów

lubie Depeche Mode, dobre książki, Monty Pythona, filmy animowane... i lubię zwierzęta :) [*EDIT*] a muszę lubić sport i bić pokłony przed serwisami randkowymi kropka pl? [*EDIT*] no ale nie wiem, kto z facetów obejrzy sie za smutna dziewczyna w czerni? (koloru nie zmienię, za bardzo go lubię!) niby miasto pelne ludzi, ale jak wychodze, to czuje sie jakbym byla na pustyni.

nie lubię sportów, a poza tym nie żyjemy w amerykańskim filmiku romantycznym.

jak bedzie pogoda, bede wedrowac po miescie, bo az mnie korci zeby sie samej przekonac. :) alemysle ze sie rozczaruje i nikt nie zwroci na mnie uwagi i tak. zawsze tak było!

nie o to mi chodzilo! randka juz sama w sobie jest z facetem, tak? a co to za randka jak faceta nie ma? Poza tym: myslalam ze ludzie tutaj beda mniej sobie ze mnie żartować

ale na randki to sie chodzi Z KIMS

chodziłam już na 2 terapie, beznadziejne ^^ w lipcu mam termin do centrum leczenia nerwic, na pobyt dwumiesięczny. Jak to nie pomoże, to może rzeczywiście rozważę samobójstwo.

zajebisty żart, hahaha nie chcę żartować o tym, co mnie boli, bo za bardzo boli. Poza tym proszę o poważne rady, a nie o zachętę do samobójstwa ^^

To nie wiem, po co żyję. Nie potrafię dla siebie samej.

samej mi głupio, a jak wyjdę z koleżanką, to na pewno zwróci uwagę na nią, nie na mnie

więc jednak czepiają się mnie o to tylko ludzie którzy mnie nie rozumieją... szczęśliwi, zazdroszczę im że nie są tak pokręceni żeby to rozumieć ^^

cieszę się, że pamiętasz :) ale ja na przykład nie znoszę się malować .

dokładnie tak! i chyba nie ma w tym nic złego?