@MaatJa po tej sierpniowej pracy w fabryce od godz. 6 do 14 po przyjściu do domu nie mogłem wiele zrobić bo fizycznie byłem zużyty, raz porą wstawania, dwa samą pracą. W dodatku było też stresująco przez jedną osobę, która była jak szpieg. Poszła na urlop ale ja postanowiłem odejść zanim ona wróci.
A mój dzisiejszy dzień jest szary i smętny jak wszystkie ostatnie przez pogodę. Dobrze, że chociaż mam ten kurs i stuff do nauki to mózg ma zajęcie i mniej mam czasu na bycie smutnym.