Oczywiście, gdybym był w innym miejscu w życiu z normalną psychiką to bym pewnie miał już nastoletnie dzieci.
A ja też lubię dzieci, sam nim jestem, a dzieci lubią mnie. Przez sześć lat byłem wolontariuszem na świetlicy, pomagałem w lekcjach, za rękę mnie łapały i ciągnęły do siebie, żebym tylko z nimi robił, część znajomości przetrwała do dziś, niektóre z nich mają już swoje dzieci.
Ja jestem swoim dzieckiem