Dziękuję za słowa nadziei, ale jakoś jej u mnie mało niestety... Brałem to na nerwicę lękową, w życiu nie brałem innych leków (tzn. przez jeden dzień escitil, ale miałem jakieś odrealnienie na tym i zwiększony lęk po 1/4 tableki). Co do Brintellixu... 3 lata temu miałem jaki epizod z tym lekiem, jakieś 7-8 tygodni max., że on mi początkowo bardzo pomógł przez około tydzień tj. brak parcia na pęcherz i stolec przy sytuacji stresowej, brak przedwczesnego wytrysku. Ogólnie spisał się dobrze, potem jednak organizm stawał się obojętny na lek mimo zwiększenia dawki do 15mg przez ok. 2 tygodnie (?, nie pamiętam).
Teraz od początku listopada znów mi go przepisano z zapewnieniem, że na funkcje seksualne nie wpływa i nic innego nie może mi psychiatra zaproponować, a skoro Pan tak dobrze zareagował na ten lek początkowo... brak skutków ubocznych poza nudnościami przez 2-3 dni, to przepiszmy go raz jeszcze. No i brałem na lęki, ataki paniki i ciśnienie... pierwszy tydzień 5mg, potem 10mg, do 20 lutego jakoś. Zaczął mi się kończyć więc zszedłem na 5mg i po wizycie kontrolnej dalej przepisała mi 5-kę. Mimo, że zgłaszałem problemy... od połowy stycznia coraz trudniej było o orgazm, libido zaczęło spadać, robiłem się coraz bardziej niewrażliwy na przyjemne bodźce, na nieprzyjemne też... brak bólu pleców, głowy.
No i tak mi zaczęła ta "kuracja" pogarszać, że podziękowałem 4 marca gdy już było na prawdę słabo, źle. I tak tkwię w tym po dziś dzień. Jestem wykastrowany chemicznie normalnie, wrażliwość bardzo niska, zwiększył się próg bólu mam wrażenie, libido leży i kwiczy, narządy płciowe znieczulone jak u dentysty, brak dreszczy, "gęsiej skórki", nie ma przyjemności takiej jak była z drapania pleców, głowy. Ostatnia ejakulacja gdzieś pod koniec lutego, to orgazm na poziomie może 50-60%, a teraz to czuję, że w ogóle ciężko by było mi dojść. Fatalnie się z tym czuje. Ten lek coś odwrażliwił. Jakby przełącznik w głowie, dopamina nie dogania... Zapisałem się do Lwa-Starowicza na konsultację, bo on nie neguje PSSD.
Czy to mi zostanie czy będę musiał użyć innej "trucizny", żeby wyregulować te neuroprzekaźniki we łbie? :/