Skocz do zawartości
Nerwica.com

MiśMały

Użytkownik
  • Postów

    337
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez MiśMały

  1. U mnie 150 XR dobrze się sprawdza w zaburzeniach erekcji. Niestety ten lek kompletnie nie pomaga mi w zaburzeniach indukowanych innymi lekami. Biorę do tego bupropion i również on nie pomaga gdy zaburzenia są wywołane u mnie pregabaliną.
  2. Ale fluanxol należy do wykazu a, jako jedyny neuroleptyk. Można poczytać w internecie, że technicy farmacji nie mają uprawnienień do wydawania leków z tej listy. W praktyce jest to łamane, bo technicy wydają prawie wszystkie leki. Mnie bardziej interesuje kwestia dlaczego fluanxol znalazł się na tej liście.
  3. Ktoś wie dlaczego Fluanxol jest na liście leków bardzo silnie działających, że technik farmacji nie może tego wydać? Przecież to tylko zwykły neuroleptyk bez specjalnych skutków ubocznych, haloperidol jest silniejszy czy clopixol i nie są zastrzeżone.
  4. Cieszę się, że ci się tak mocno poprawiło. Reagila też była niewypałem, że zmieniłi ci na solian?
  5. Acherontia, ja się z tobą nie zgodzę w jednej rzeczy. Ja właśnie zalegam kilkanaście lat w łóżku i takie oświecenia motywacyjne mi się zdarzają. W ciągu dwóch tygodni potrafię się wykąpać tylko razy, bo kompletnie nie mam ochoty się umyć, gapię w się w sufit lub w ścianę podczas leżenia, bezmyślnie scroluję internet. Nagle przychodzi zryw, np. jeszcze tego samego dnia wieczorem lub kolejnego dnia, zmniejsza się anhedonia w związku z czym zaczynam regularnie brać kąpiel, bo zaczyna mi sprawiać przyjemność, zachwycam się muzyką, bo ją czuję, sprzątam pokój i sprawia mi to przyjemność + rezultat sprzątania mi sprawia radość. U mnie to wszystko jest powiązanie z całkowitą anhedonią, nie robię rzeczy, bo przede wszystkim nie czerpię z tego żadnej przyjemności. Już same te zrywy i nagłe spadki anhedonii i motywacji, raczej nie są zwykłym lenistwem, tylko jest to coś więcej. Druga sprawa, to dlaczego moje te niby lenistwo, bardzo pogarsza się po niektórych lekach? Najbardziej mnie rozleniwiają leki SSRI i większość neuroleptyków.
  6. Będę leżał jak szczeżuja na dnie stawu. Póki co nie pracuję, bo chodzę na oddział dzienny.
  7. Po prostu mam takie wewnętrzne poczucie amotywacji, które znacznie nasilają mi leki. Przy tym jest też poczucie wstrętu do wykonywania czynności. Po kilkunastu latach leczenia wreszcie włączono mi bupropion, który pomógł na odblokowanie emocji, ale nie ruszył kwestii braku motywacji, a tak w ten lek wierzyłem. Na pewno też nie pomaga mi uaktywnienie się depresji, wtedy całkowicie dochodzi do zaniedbywania się.
  8. To czy ktoś wie jak to wyleczyć? Co mówią wasi psychiatrzy? Tylko niech mi nikt nie mówi o zmuszaniu się. Zmusić, to się można do wykąpania czy posprzątania i wcale, to nie sprawi, że będzie się to robić potem z przyjemnością. Zwłaszcza do hobby nie wyobrażam sobie zmuszania. Z resztą co to za życie, jeśli do każdej najmniejszej czynności miałbym się zmuszać? Zawsze myślałem, że to są objawy negatywne, ale okazuje się, że to mają osoby z innymi zaburzeniami czy nawet nerwicami. Wątpię, że to zwykłe lenistwo, bo nasilenie tego jest skrajne, po całości. Czasami zdarzają się samoistne okresy, że wszystko mi się chce. Na pewno leki na to nie pomagają a ewidentnie pogarszają ten stan u mnie.
  9. Mam zredukowaną liczbę leków do 4 - wcale lepiej się nie poczułem. Biorę dłuższy czas bupropion 150mg, trazodon 300mg, brekspiprazol 3mg i lamotryginę 300mg. Zastanawiam się czy nie mam jakiegoś niedoboru, bo pamiętam, że kiedyś suplementowałem w dużych dawkach metylowane b12 i kwas foliowy i po dłuższym czasie nabrałem energii, że miałem ochotę ćwiczyć i ćwiczyłem wielemiesięcy, ogólnie po całości wtedy odżyłem. Mam też objawy neuropatii rąk i stóp, więc może faktycznie czegoś mi brakuje.
  10. A dla mnie lek był tragiczny. Wywoływał silne lęki, ciągle chodziłem spięty i mocno spocony. Jedyny plus tego leku, że POPRAWIAŁ erekcję i nie miałem problemu z jej utrzymaniem.
  11. W ogóle mnie ten lek nie stymuluje. Nie mam też na nim lęków czy bezsenności. Nie ma też skutków ubocznych. Lek mnie tonizuje. U mnie podejrzewają ADHD, a podobno tego typu leki takie osoby właśnie tonizują, a nie pobidzają. Bupropion też stosuje się w ADHD. Psychiatrzy z oddziału zauważyli i ja sam też, że stałem się ożywiony, bardziej towarzyski i więcej mówię, dużo więcej się też uśmiecham. Moja psychiatrzyca zawsze odmawiała mi bupro, bo uważała, że w schizofrenii tego absulotnie nie można brać. Na oddziale dziennym od razu mi to przepisali.
  12. To będziesz bulił dużo kasy, jak będziesz chciał brać w takich dawkach. Ja brałem solo ten lek jako jedyny neuroleptyk i nie miałem poczucia, że jestem na jakimś leku.
  13. U mnie efekt antydepresyjny pojawił się po miesiącu. W trzecim miesiącu już jest wyraźna poprawa, ale biorę też bupropion.
  14. I jest jedyną i szybko działającą substancją na zaburzenia wątroby. U mnie szybko spadają alat i aspat po tym. A ostropest to jest badziewie, u mnie nie działa a nawet podnosi próby wątrobowe.
  15. Ja też odstawiłem memantynę, bo w sumie też nic nie dawała i tylko kupę kasy kosztuje. Tak samo nie biorę już donepezilu, bo wyraźnie ciągnął nastrój w dół.
  16. Ona właśnie opacznie na mnie działała, byłem zlękniony i miałem cześciową fobię społeczną. Jak miałem do niej drugie podejściw, to też wywoływała objawy fobii i wytrzymałem na niej tylko miesiąc bo nie można było wytrzymać tych lęków społecznych oraz totalnej amotywacji i słabości w mięśniach.
  17. A ja kiedyś brałem paroksetynę 8 lat i nie zabierała mi motywacji ani nie powodowała znaczącej apatii. Po wielu latach postanowiłem do niej wrócić, to przez około tydzień czułem się dobrze i nie miałem anhedonii po czym nagle zjawiła się totalna amotywacja, nie miałem nawet motywacji by się umyć czy pójść sobie zrobić herbatę. Anhedonia całkowita. Jak to rozumieć?
  18. Tylko, że mam taki pakiet objawów, że nie da się mnie leczyć jednym czy dwoma lekami. Mam schizo, depresję, nerwicę gad. Jakbym miał brać jeden lek, to równie dobrze w ogóle mógłbym się nie leczyć, bo byłoby to bezsensu.
  19. Ja też latudy nie biorę jakiś czas i okazało się, że poprawiała nastrój i dodawała motywacji. Odstawiono mi ją, bo nie działała na sen i powodowała akatyzję i suchość w ustach. Teraz jestem na zypsili i nic kompletnie mi się nie chce.
×