znajduje na jezdni portmonetkę i komórkę.otwiera ją i znajduje w niej czyjeś dokumenty,karte bankomatową,dowód osobisty,kartę chipową NFZ,kilkaset złotych gotówki,prawo jazdy i dowód rejestracyjny.gotówkę sobie zabiera,dokumenty zabiera sobie na pamiątkę,portmonetkę porzuca w miejscu znalezienia.komórkę sprzedaje w lombardzie.znalezioną kartą płaci za swoje zakupy wielokrotnie.któregoś dnia budzi go walenie do drzwi o 6 rano.to policja.dostaje wezwanie do sądu .jako że sądy i prokuratura nie lubią uniewinnień z bomby dają dla przykładu najwyższy wyrok ponad 10 lat za przestępstwa przeciwko mieniu w postaci przywłaszczenia,kradzieży i włamania do cudzego konta.policja odzyskała w lombardzie sprzedaną komórkę.jako że nie miał nic wspólnego z przestępczością i wygląda niewinnie i słabo już pierwszej nocy zrobili mu "rowerek",potem kalistenikę analną powtarzaną w łazni i w celi co noc do końca odsiadki wskutek czego amputowano odbytnicę i założono stomię.je na sedesie.większość jedzenia mu zabierają wobec tego chodzi wiecznie głodny i chory.zrzucano go z pryczy razem z prześcieradłem,omal mu nie złamano kręgosłupa.zęby stracił na obciąganiu mącicielom.