Skocz do zawartości
Nerwica.com

skakunna

Użytkownik
  • Postów

    262
  • Dołączył

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia skakunna

  1. No tak, a jeszcze na dodatek to jest taka aktywizacja, której się później nie czuje - przynajmniej ja tak mam. Odstawienie już natomiast czuję po ok. tygodniu. Ale 300 mg było dla mnie za dużo, szkoda bardzo, że nie ma wersji 225 mg, ta by była dla mnie idealna, bo czasami czuję, że to 150 mogłoby być trochę silniejsze. A z połówkowaniem nie chce mi się pierdzielić, zresztą nigdy nie wyszłoby idealnie 75 ze 150.
  2. Nie brałem metylo bez przedłużonego uwalniania (mój lekarz boi się, że zacznę ćpać xD), ale mam pewne porównanie z atomoksetyną, którą brałem wcześniej - concerta działa, hm dyskretniej, to znaczy mniej się ją "czuje", może ze względu na skutki uboczne, które są silniejsze przy atomoksetynie - żadnych spadków obrotów nie czuję, jestem na 150mg. Minus: wersje z przedł. uwaln. są często trudno dostępne - nie chodzi o duży popyt na nie, ale o częste przerwy w produkcji. Już parę razy musiałem się po ten lek wybrać na "wycieczkę" i to po uprzedniej rezerwacji telefonicznej. Nie mieszkam w PL, podobno w Polsce jest jeszcze gorzej z dostępnością, nie mówiąc o refundacji. Yyyyyyy, sorry!!! Biorę 18mg, nie 150 - popierpapier się mi z bupropionem, który też biorę :D:D:D
  3. 1. Wytrysk wsteczny to jest po prostu do środka (do pęcherza chyba), na niektórych SSRI też się może zdarzać. 2. Nie ma większego wpływu na emocje, mnie nie zwarzywiał, nie zzombifikował. 3. Umysł, ciało chyba nie, pierwsze słyszę, że bupropion zwiększa wydolność fizyczną, a biorę od dawna.
  4. Cześć, może miałeś źle dobrane leki? Dobierał je psychiatra czy rodzinny?
  5. Elo. W zasadzie nie rozumiem, po co te wszystkie wysrywy. Chciałeś nas strollować? Sam widzisz, że się nie udało.
  6. Najgorszy ubok po odstawieniu atomu to zwiększone łaknienie, jestem ciągle głodny. Na atomie czasami wystarczyło mi śniadanie na cały dzień. Mam nadzieję, że żaden znany dzban czy pinda z instagrama nie wpadnie na to, żeby używać tego na odchudzanie, bo skończy się jak z Ozempicem.
  7. Przepraszam za wprowadzenie w błąd, z MAO jednak się nie łączy nawet tiany. https://www.doz.pl/leki/w1180-tianeptyna
  8. Ona się (chyba) nie kłóci nawet z MAO, a więc to naprawdę "pokojowy" lek. Szkoda, że zarazem jest dosyć wybiórczo skuteczny.
  9. Ja też nie i co z tego? Jak myślisz każdego dnia o tym, że dobrze by było w końcu się zabić, to też nie jest imho normalne. Dostałem diagnozy, leki, pracuję nad sobą i jest lepiej. Czyli chyba jednak było coś na rzeczy.
  10. Dla bogatych jest psychoterapia, dla biedoty proszki. Jeszcze dobrze, kiedy są dobrze i rozsądnie dobierane.
  11. Lekko kastruje, nie tak, jak SSRI, ale musisz się z tym liczyć, że to możliwe. Częsty skutek uboczny jest też taki, że wszystko działa normalnie, ale przeciekasz zanim masz orgazm, wytryski wsteczne też się zdarzały, szczególnie na maksymalnej dawce. Obecnie nie biorę właśnie ze względu na to (lekarz tak polecił, sam nie odstawiłem) i powiem tak... Owszem, tamto działa jak ma, ale wszystkie objawy wróciły. Nie umiem się skupić, nie wiem, ile czasu na co przeznaczyć, muszę się ciągle wracać po coś, a raz się stało, że trzy razy się po coś specjalnie wróciłem, a i tak tego nie wziąłem. xD Ręce i nogi ciągle chodzą, wiesz jak, nie mam żadnych tików ani mimowolnych skurczów, ale nawet o tym nie myślę, a kolano mi chodzi albo stukam w stół palcami. Czuję się, jakbym miał demencję czy coś takiego i nie wiem, jak przeżyłem 32 lata bez żadnych tabsów na to. Co ciekawe, na minimalnej dawce 18mg, czyli dawka dla dzieci, tych problemów nie było, za to skutki uboczne zostały złagodzone prawie do zera. Dlatego naszła mnie taka heretycka myśl, czy by nie zacząć tego brać bez zgody lekarza, bo akurat ma wolne i jakoś do środy-czwartku nie ma z nim kontaktu xD. Aha, i strasznie se chce mi jeść, kiedy tego nie biorę. Masakra.
  12. Kweta na mnie działała fatalnie, benzo nie chcę, mianseryny nie chcę (też mam złe doświadczenia), to może to?
  13. Niepokoje na kacu to chyba niezależne od stosowanych leków, jeśli się ma tendencje do lęków i niepokojów. Ogólnie alko robi bałagan w receptorach i może wpływać w nieprzewidywalny sposób na ich działanie, natomiast różne leki już łączyłem z % i żadna katastrofa (odpukać) się nie stała. Oczywiście nie polecam. Bardziej niż o receptory martwiłbym się o wątrobę, bo ona swoje musi znieść przy samych lekach, a jeśli dodać do nich alko, to ma sporo roboty.
  14. Nie wiem. U mnie czuć było zmianę przy przejściu z 40 na 80, wejście na 100 już nie daje jakiejś wielkiej różnicy jak dla mnie. Więcej podobno nie wolno i nawet nie wiem, czy są preparaty na więcej niż 100mg, chociaż oczywiście zawsze można "złożyć" dawkę z mniejszych. Mi zostało sporo 80-tek, więc dogadałem się z dr na dokupienie dawek 18mg, bo szkoda wyrzucać, biorę więc 98mg, ale piszę, że 100, bo co to za różnica xD. Może dlatego nie czuję dużego przeskoku, bo "składam", a z jednej tabletki efekt byłby wyraźniejszy, nie mam pojęcia.
  15. Ja teraz na max. dawce (100) i jest ok. Tego chyba bardziej potrzebowałem niż stricte antydepresantu.
×