EwaC
Użytkownik-
Postów
136 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez EwaC
-
Wszystko pięknie tylko nie moge dobrac leku na lęki juz 2 lata. Nic nie działa, wrocilam do wenli, ktora dzialala przez jakies 10 lat ale drugi miesiac i nic nie zadzialala. Zaczynam juz watpic w to, ze bede zyla kiedys bez paralizujacych lękow:( ps. Udalo mi sie na dzisiaj wstrzelic do kardiolog na 15sta. Babka ma slabe oceny ale cos sie zna jak mysle i nie dam sie splawic
-
Pomęczę Was jeszcze. Coraz bardziej martwi mnie moj puls. Zawsze powyzej 100. Spacer 140-150. Kłuje w okolicy serca. Jestem osluchana- czysto. Ekg- ok. Nie pamietam by mi wczesniej wenlafaksyna az tak podnosila. Mozliwe? Biore 2 razy dziennie po 10 propranolu ale to pomaga na chwile. Mial tak ktos? Drugi miesiac efectinu i przeciwlękowo słabo, tracę juz nadzieję, ze ponownie mi zadziala. 04.08 zaczynam terapie cbt ale bardziej liczylam na wenle niz rozmowe z psychologiem;)
-
Hej, chwile mnie nie bylo. Nadal biore 150 wenli i nadal czekam na działanie na lęk, który nie ustępuje. Wczoraj po dluzszej juz przerwie wzięlam benzo. Miałam tez wizytę u psychiatry - zalecila nadal brac 150 a jak nie zaskoczy do 10 sierpnia to mam właczyć stabilizator nastroju lamotrygine. Nigdy nie bralam stabilizatorow, ma ktos z Was doswiadczenie w takim polaczeniu? Chodzi mi o dzialanie przeciwlekowe.
-
Czesc. Weszlam na 150. Juz wczoraj na noc dodalam sobie troche kuleczek by organizm latwiej przyjal. Dzisiaj z rana 150. I niech to szlak, nie pamietam by kiedys az tak ciezko mi wchodzilo. Niepokoj, lęk, poty, bol plecow i kłucie w sercu (wtf???), bol glowy, zawroty glowy, jakas gula w gardle. Miales tak? Ile to się trzeba wymęczyć by zadzialalo. Ja juz tak 3 tygodnie. Lekarz proponuje mi na noc jakis spamilan ale kolejny lek to kolejne uboki zanim zacznie dzialac ( o ile zacznie) no i nie zauwaze czy wenla weszla. Tak bym chciala obudzic sie bez bolących, spietych plecow, bez niepokoju a z radoscia.
-
Na 225 czulam sie fatalnie. 150 gorna granica i do niej mam dojsc o ile nie zaskoczy na 112,5. Co do pytania- troche sama, lekarz dal mi wolna reke co do tych benzo bo wie, ze sie ich boje:) Z jednej strony pieknie wyciszaja lęki a z drugiej powoduja u mnie stany depresyjne. Z gowna w gowno. Rowno za tydzien mam lekarza. A jak u Ciebie?
-
Wczoraj stany depresyjne. Dzisiaj Okropny lęk przed i po przebudzeniu, taki az do granic mozliwosci, drżenie, palpitacje serca, poty. Czy to moze byc efekt schodzenia tranxene z organizmu ( bralam 4 dni kolejnodo soboty 10tke). Czy to zwyczajnie nerwica i moje lęki a wenlafaksyna jednak nie zaskakuje. Biore trzeci tydzien - teraz 112,5). Boje się, ze znowu mnie czeka pobyt w szpitalu bo w domu nie daje rade wejsc na leki. Jesli wenla nie zadziala to nie ma mnie juz czym leczyc poza tymi po ktorych sie potwornie tyje.
-
Jeszcze nie do konca. Jestem na 112 (75 plus odsypuje polowe z drugiej 75). Mam docelowo wejsc na 150. Ostatnie 4 dni zarlam benzo bo mialam pogrzeb 6 h jazdy od domu co powodowalo we mnie duzy lęk. Dzisiaj to benzo schodzi ….:/ i jest slabo. Z ubokow czuje klucie serca, tetno mi mocno przyspieszylo. I poty. Jednak jakos podswiadomie wierze, ze zadziala. Wenle biore od 18stego, kilka pierwszych dni ( chyba 3-4) 37,5.