Skocz do zawartości
Nerwica.com

UnityMitford

Użytkownik
  • Postów

    51
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez UnityMitford

  1. UnityMitford

    [Bielsko-Biała]

    Chętnie bym z Tobą wyszła, ale też nie wychodzę z domu
  2. A ja ciągle nie wiem co włączyć do leczenia. Byłam już 100% zdecydowana na paro, ale ciągle myślę o sertralinie albo o powrocie na tlpd. Duzo osob pisze tu o ciężkim wejściu na lek, co może byc dla mnie ogromnym wyzwaniem, bo odkładam dodatkowo wenlę. Zastanawiam się, czy nie spróbować czegoś lżejszego i uderzyć w paro dopiero jak się nie sprawdzi. Jestem w kropce
  3. Doradźcie mi. Zaczęłam brać od typowego 75mg na noc, było ok, włączyłam kolejne 75mg na rano, jest ok. Chcę włączyć kolejne 75mg, lepiej na noc czy dzień? To dopiero 8 dzień brania, ale czuję się naprawdę dobrze. Psychiatra dała mi wolna rękę - mam obserwować i sobie podnosić.
  4. Jak najbardziej. Myślę, że nawet bardzo często. Sama doświadczyłam tego wielokrotnie zarówno przy zmianach leków, jak i na co dzień przy stanach lękowych
  5. To okropne, ale tak, to się zdarza. Czy lekarz dał Ci jakiś dodatkowy lek? Sugeruje, żebyś dała sobie ten jeden tydzień, żebyś to przetrzymała. W każdym momencie kryzysowym dzwon do psychiatry. Czasami zdarza się tak, że jakaś substancja po prostu nie jest dla nas. Przypomnij mi jaką dawkę bierzesz i jak długo? Bierzesz to rano?
  6. Dobrze, że sobie pomogłaś, nie ma co cierpieć. Spróbuj zostawić używanie alpry na jakieś naprawdę skrajne sytuacje.
  7. Czasem jaki jest zazwyczaj podawany jest miesiąc. Tygodniem nie trzeba się martwić, acz u każdego może być inaczej. Myślę, że powinni być ok, powinno się obyć bez żadnych uboków. Moja psychiatra w ciężkich momentach nawet zalecała mi tydzień codziennego brania rano/wieczorem. Nie bierz i zobacz co będzie. Ale jestem dobrej myśli. Dobrze, że czuwasz i jesteś ostrożna.
  8. Znam tą sytuację. Jak to przetrzymasz, to potem przetrzymasz już wszystko w życiu Daj czas sertralinie. Jezeli nie spełni swojej roli, to jest wiele innych leków, których można sprobowac. Poszukaj psychoterapii - leki wyciszają lęk, ustawiają lekko fizycznie, ale w leczeniu lęków NAJWAŻNIEJSZA jest psychoterapia.
  9. Problemy z pamięcią są wyszczególnione jako skutek uboczny każdego z leków psychiatrycznych. To też nie jest tak, że stracisz pamięć, bardziej - przy dłuższym stosowaniu leków - mogą pojawić się jakieś problemy z koncentracją. Myślę, że spośród tych leków, które wymieniłeś, prega jest najlżejsza i ma najmniejsze skutki uboczne. Nie ma co się nakręcać. Bierz, przetestuj, jeśli lek nie będzie Ci służył to się go odstawia i cyk wszystko na spokojnie
  10. Również polecam schodzenie po 0,25mg. Wiadomo, nawet przy tych małych redukcjach są momentami skutki uboczne, ale myślę, że prawdopodobieństwo jakiegoś zespołu abstynencyjnego jest zerowe.
  11. U każdego to kwestia indywidualna, ale myślę, że tydzień-dwa. 3 dzień to jeszcze bardzo wcześnie. Niczym się nie przejmuj. Organizm musi sobie przetworzyć nową, silną substancje. Przetrzymaj na spokojnie, nic Ci nie grozi. Jeśli poczujesz się tragicznie, to skontaktuj się z Twoim psychiatra i Ci doradzi co robić. Taj doradzam, bo ja bym tak zrobiła.
  12. Polecam ćwiczenia oddechowe. Codziennie. Może być nawet samo powolne, spokojne oddychanie przeponą. Wciąga się spokojnie powietrze do przepony, chwilkę trzyma, a potem spokojnie wypuszcza. Metod jest wiele. Praca nad oddechem, zyskanie świadomość oddechu sprawia, że możemy go wykorzystywać, aby pomóc organizmowi się rozluźnić. W autoterapii zaburzeń lękowych najważniejsza jest regularność, konsekwencja i cierpliwość. Tutaj nie można liczyć, że lek rozwiąże każdy problem. W leczeniu trzeba dużo własnej pracy. Myślę, że te ćwiczenia oddechowe mogą bardzo pomóc.
  13. @Don Corleone ja biorę z dwa tygodnie 0,5mg a od kilku dni 0,75mg. Nie są to duże dawki, ale no cóż, boję się, bo nie chce się obudzić jak będę już pochlaniać 6mg Może trochę histeryzuje, ale chcę dmuchać na zimne. 9 lat żyje z tym lekiem, stosowałam doraźnie, dopiero teraz zaczynam czuć już jakieś lekkie uzależnienie fizyczne
  14. Jestem na etapie zmiany leków, kombinujemy z moją psychiatrą, może będziecie w stanie mi coś doradzić. Leczę się na silne zaburzenia lękowe z atakami lękowymi i chad, ale chad w fazie dłuższej remisji (300mg lamo). Biorę do tego wenlę, która bez względu na dawkę się u mnie nie sprawdziła. Wcześniej przez lata brałam klomipramine i żyłam na wysokim poziomie. Był epizod z escitaploramem, czułam się jakbym łykała draże Korsarz, zero czegokolwiek. Mam wrażenie, że u mnie dużo daje skupienie się na noradrenalinie i nie ufam ssri, ale no, nie wykluczam. I teraz tak: paro/sertralina/kwetiapina/pregabalina/mianseryna/ powrót do tlpd Te kwestie rozważam. Leki z profilem przeciwlękowym, to dla mnie najważniejsze. Przy jakich dawkach osiągają najlepsze działanie przeciwlękowe? Psychiatra sugeruje sertraline plus ewentualnie pregabaline. Plus wpieprzyłam się za bardzo w benzo, bo tylko po nich jestem sobą. Bardzo proszę o rady i "rozpromowanie" tego wątku, chcialabym uzyskać jak najwięcej punktów widzenia. Nie interesują mnie szczególnie skutki uboczne w początkowych fazach, bo to kwestie losowe. Dziękuję
  15. Mam głupie pytanie. Od zawsze mam problem z połykaniem tabletek. Dzielę je. Tak, mam 27 lat i nie umiem połykać kapsułek. Wszystkie preparaty z sertraliną są opisane jako "tabletki powlekane" i nie mogę znaleźć informacji czym tak właściwie różnią się od kapsułek i jaka to jest tak właściwie formą.
  16. Ups, chodziło mi o cital, o trittico dużo w tej kwestii słyszałam
  17. Wiesz co w takich sytuacjach można zostać na tym podstawowym leku i dokładać 10 innych, żeby uzyskać oczekiwany efekt, albo spróbować innego leku. Pierwsze słyszę o dokładaniu ssri na noc
  18. To co mogę Ci doradzić tak od siebie, mega od serca - nie zamieniaj wenli z innym lekiem z dnia na dzień. U mnie redukcja dawki wenli ze 150 na 75 skończyła się zespołem odstawiennym, który objawiał się paraliżami ciała. Myślę, że warto zaopatrzyć się w mniejsze tabletki, oprócz 150 są też 75 i 37,5. I redukować sobie po 37,5. To lek, który ma jeden z najwyższych wskaźników występowania zespołu abstynencyjnego, 9%. Dlatego trzeba byc ostrożnym, schodzić z dawki powoli, nie warto się na to rzucać i cierpieć. Nie chce Cię źle nastawic, przestraszyć tylko przekazać, że naprawdę warto robić to małymi krokami. Mówię to z autopsji, ale pamiętaj - pierwszy kierunek lekarz
×