fobia

Tofik też fajne (jak tofik- brzydal z kabaretu )

niech ten tydzień się juz skończy upływa mi pod znakiem złych emocji, najpierw żal, ból, rozpacz, teraz jeszcze większe nerwy i wścieklizna straszna musiałam wspomóc się xanaxem, chociaż bardzo dawno tego nie robiłam ,ale nie pamiętam też kiedy ostatnio miałam tyle nerwów Mam nadzieję ,że w sobotę wszystko się skończy i w miarę wyjaśni... Żeby było weselej @mnie nawiedziła i to ze strasznymi bólami. Kurfa mam dosyć

ależ nerwa dostałam dzisiaj ehhh nie dość ,że muszę załatwiać wszystko za kogoś to sprawa jest bardzo nerwowa i nie obędzie się bez zgrzytów Jutro będzie niezła zadyma- chyba łyknę xanaxa co by nie zejść na zawał Ja z takimi delikatnymi nerwami muszę się w takie bagno pakować

kiedyś też uwielbiałam niebieski , w sumie dalej lubię ,ale juz mniej rzeczy kupuję w tym kolorze :) Lubię kolory:wszelkie szarości, żłóte, czerwone, turkusowe i czarne.

dzisiaj juz trochę lepiej z nastrojem ,ale i tak bez rewelacji jacas , green eye - dzięki bardzo za pocieszenie i landrynę

od ponad godziny wyję jak bóbr. Dawno tak nie płakałam , ktoś bliski bardzo mnie zranił i nawet sobie z tego sprawy chyba nie zdaje. A mnie to tak bardzo boli...

brokenwing, dzięki wypiję na pewno

ALEKS*OLO, ja do mojego psa też mowię jak do dziecka ma też babcie,dziadka, kilka cioć i wujków szaleństwo dzień całkiem ok, ale zaczynam się lekko stresować - jutro ślub siostry a ja jestem świadkiem

ćwiczyłam swoją cierpliwość na klientach w pracy jak na razie 1:0 dla mnie. Moja mama się zdziwiła skąd u mnie tyke cierpliwości bo przeważnie nerwus jestem

mino ,że czasami sama dostrzegam w sobie to co wytykają mi inni to jednak bardziej to przeżywam. Myślę ,że jestem dość krytyczna jeśli chodzi o samoocenę.

mnie również podobała się książka "kwiat pustyni" , polecam jeszcze "Takemnice nowego orleanu"- Heather Graham

ja również rozpamiętuję każdą krytykę ,która jest we mnie wymierzona , czasem są to pierdoły o których nie mogę długo zapomnieć

jacas, widzę,że się wkręciłeś w tatuaże na dobre wygląda super

człowiek nerwica, za młody jesteś aby powyższony cholesterol mógł Cię doprowadzić do zawału, ale zadbaj troszkę o swoją dietę to zmniejszysz szanse na zawał znacznie później :) Moje dni ostatnio upływają nie najgorzej, chociaż specjalnej rewelacji też nie ma

tomek33, widzisz , ja brałam 5mg tylko przez 3 dni - później już 10mg, do "pomocy" miałam xanax/zomiren a mimo to miałam nasilony lęk. Bierzesz pod uwagę wogóle ,że leki na każdego działają inaczej i zależy to również od stanu w jakim dana osoba się znajduje? Ja miałam nawrót nerwicy lękowej z atakami paniki i trochę trwało znim poczułam działanie leku.

tomek33, tak się składa ,że pogorszenie nastroju to przeżyłam na własnej skórze. A ty prałeś lexapro wogóle czy tylko się naczytałeś o leku i zgrywasz mądrale? Może 7-14 dni to początek działanie ,ale na pewno w tym czasie nikt nie zauważy nawet drobnej poprawy bo wtedy właśnie wychodzą na jaw skutki uboczne. Mam w nosie Twoje badanie naukowe, ja to po prostu przeżyłam!

Magdaa, Nawet jak lek mi się na dobre rozkręcił miewałam dni lepsze i gorsze rakże trzymaj się i nie rezygnuj Zgodzę się z tym ,że 7-14 dni to raczej okres pogorszenia samopoczucie a nie poprawy.

izaiza111, pewnie ,że masz jeszcze czekać! Skoro przeszły ataki lęku to znaczy ,że jednak zaczyna działać! lek ten dość długo się rozkręca, poczekaj jeszcze bo warto. Naprawdę myślisz ,że po 25 dniach wszystkie dolegliwości znikną ?

ALEKS*OLO, Ja pracuję obok biedronki i często robię tam drobne zakupy wychodzi, że też wsiór jestem

wovacuum, muszę bo to podwójna okazja - teściu ma imieniny i brat męża z zagranicy przylatuje akurat ehhh może jakoś przeżyję

wovacuum, dzięki Kochana za przepis - wypróbuję na pewno bo uwielbiam sajgonki :*** Dzisiaj nie ma już śladu po wczorajszym złym dniu, relaxuję się i zbieram siły bo czeka mnie najpierw wizyta z moimi babciami a później wizyta u teściów HELP

dominika92, hahahahaha nie załamuj mnie

ehh rozbita jakaś jestem przez tą masakryczną noc wovacuum, sama robiłaś sajgonki? a gdzie przepis?

Magdaa, na razie przeczytałam z 80 stron i jedyne co mogę powiedzieć to to ,że ma bardzo dużo opisów, ale cały czas czekam ,aż się rozkręci :) jak przeczytam to dam znać (czytam dość wolno bo robie to wyłącznie w pracy :) )

Monika1974, tak. Na razie jeszcze nie było niczego niesmacznego ,ale raz trafiłam na dość nużący opis czegośtam i prawie zasnęłam