
duzydzik
Użytkownik-
Postów
68 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
Osiągnięcia duzydzik
-
Jest jakikolwiek potencjał przeciwdepresyjny i przeciwlękowy w kwetiapinie według Was oprócz oczywiście właściowiści nasennych ? Dostałem 25mg bo się skarżyłem na okropne koszmary spowodowane mirtazapiną, która poza tą ogromną wadą jest super. Sugestia jest taka żeby zamienić mirtazapine na kwetiapinie, ale obawiam się paru rzeczy, przede wszystkim ułomności w myśleniu na drugi dzień i zamuleniu. Poza tym zwiększam paroksetynę do 30mg, co już powoduje większą senność jak do tego dołożę jeszcze ketrel to ja nie wiem jak będę funkcjonował. Chyba, że przeczekam okres adaptacji paroksetyny i dopiero kwetiapina. Natomiast podchodzę do niej z nieufnością. Zaznaczam że leczę się klasycznie na silne zaburzenia lękowe-depresyjne.
-
Już długo długo po przejściu z esci na 20mg paro noi długo było o wiele lepiej, natomiast ostatnio parę zawirowań życiowych i zdrowotnych noi lęki się odzywają , a też nastrój trochę poleciał w dół. Myślę czy by nie podbić do 30mg na jakiś czas a potem wrócić do 20mg. Zauważył ktoś z Was większą poprawę między tymi dawkami bo ja zawsze leciałem na 20mg paro? pozdro
-
Hehe kurde już drugi raz identycznie ze mną pogrywa , dwa tygodnie od przejścia z esci na paroksetynę 20mg bardzo dobre można powiedzieć, na pewno od razu lepiej na lęki i nastrój . I jak w zegarku dziś minęło dwa tyg i zaczyna się zjazd w postaci ataku paniki delikatnego co prawda i bez pogorszenia nastroju także nie ma tragedii. Teraz tylko wiem że na pewno nie wbijam na 30mg przed upływem przynajmniej jescze z 4 tygodni. Jeden tydzień będzie gorszy a potem się wyrówna . Nawet mi się śmiać chce ze taka identyczna sytuacja , a wtedy popełniłem błąd od razu wchodząc na 30mg. Teraz już mnie tak nie wykiwa XD . Jedziemy tydzień na benzo najwyżej i kij w to
-
Sorry ludziska. Tutaj głupotę walnąłem odnośnie tych wersji. Paroxinor, rexetin, seroxat to półwodne chlorowodorki. Xetanor, parogen i arketis to bezwodne chlorowodorki. Ale na tym nie kończą się różnicę bo jak spojrzycie na skład tabletki to są różne dodatki w poszczególnych generykach, nie mam pojęcia jaki to ma wpływ. W sumie nie wiem i nigdy nie sprawdzałem czy inne eSSeseraje XD mają też takie różnice w formie substancji czynnej np sertralina czy escitalopram. Ja też chyba lepiej reaguje na półwodne wersje paroksetyny, bo zaczynałem przygodę z rexetinem i było super. Pare lat temu z xetanorem miałem kiepskie doświadczenie. Teraz biorę paroxinor i póki co nie zapeszać też jest ok, ale to przejście a nie start od 0 więc ciężko powiedzieć.
-
A brałaś jakieś inne leki przy okazji odstawienie benzo , byłaś na SSRI lub czymś przeciwlękowym ?
-
Wiem, że na rynku jest od cholery zamienników i oryginał to Seroxat i jest to półwodny chlorowodorek paroksetyny, natomiast np arketis to cholorowodorek bezwodny paroksetyny. Ogólnie znaczna większość zamienników taka jak xetanor, rexetin czy paroxinor to właśnie półwodne chlorowodorki. Ciekaw jestem czy to ma jakąś różnicę, ale podejrzewam, że żadną, natomiast pamiętam że kiedyś pytając o najtańszy zamiennik dostałem arketis chyba, więc może tylko koszt produkcji. Ale cholerą to wie, tylko taka obserwacja
-
Dzięki wielkie , no ja czuje przepaść między nimi zarówno w efektach przeciwdepresyjnych i przeciwlękowych. Senność na paro nigdy nie była dla mnie specjalnym problemem, zawsze startowałem z paro od 0 i te uboki były naprawdę ciężkie ale psychiczne uboki. Lekarz mnie uspokoił, że jeśli jest przejście między tak podobnymi do siebie SSRI jak esci i paro to powinno być lepiej i oby miał rację.
-
Noi widzisz w Twoim przypadku to nie było rozsądne wsiadać za kółko w takim stanie, nie daj Bóg coś by się stało z Twojej winy, narkotesty i masz grubo przejebane. Ja pytam się do ludzi, którzy jeżdżą samochodami codziennie normalnie a czasami muszą wziąć w pracy czy po pracy alpre konkretnie, która krótko działa i wiemy kiedy jesteśmy pod jej wpływem a kiedy nie i możemy prowadzić auto, nie mniej co gdy na rutynowej kontroli wyjdzie pozytywny wynik na benzo. Przecież nawet jak ktoś na sen łyknie etizolam to rano przy kontroli może wyskoczyć. Ogólnie te narkotesty to jest jakaś porażka, od cholery leków normalnych jest metabolizowana do amfetaminy XD. Albo syropy na kaszel i wychodzi opioid. Dlatego przestali chyba tego stosować bo wychodziło im że ponad 60% badanych jest po czymś
-
Nie mi nie chodzi o prowadzenie pod wpływem benzo bo to kretynizm i głupota. Chodzi o to ze musiałeś wziąć bo atak paniki, wytrzeźwiałeś i czujesz się trzeźwy i prowadzisz auto a przy kontroli Ci na teście wychodzi benzo i co wtedy ? Trochę /cenzura/nia . Oczywiście mówię ze jedziesz zgodnie z przepisami i nie odwalasz nic na drodze .