Po pierwsze - nie wmawiaj sobie, ze to choroba. To pierwszy podstawowy krok do pokonania nerwicy natręctw - AKCEPTACJA TEGO. Jest to bardzo ciężkie, nie stanie sie tak z dnia na dzien (sama o tym wiem), ale po czasie bedzie coraz lepiej. Leki i konsultacje psychologiczne to najlepsze połączenie, oczywiście jeżeli leki sa dobrze dobrane. Polecam prowadzić dzienniczek, Np. Zapisywać codziennie swoje mysli, zachowania, analizować je (ale nie patrzeć na ich treść, tylko zadawać sobie pytania Np. Skąd sie biorą takie mysli? Co jest ich przyczyna?) Przede wszystkim nie bać sie tych mysli!