Skocz do zawartości
Nerwica.com

SherryAnn

Użytkownik
  • Postów

    44
  • Dołączył

Ostatnie wizyty

594 wyświetleń profilu

Osiągnięcia SherryAnn

  1. Mnie śnił się niedawno romans z jednym z policjantów z paradokumentu "Policjantki i Policjanci"
  2. @serotoninowiec, @Kalebx3 Gorliwy, bardzo mnie przestraszyliście, oczywiście dostalam wszystkie mozliwe skutki uboczne, ale najgorsze były kołatania z uderzeniami gorąca i niemal omdleniem, zatem zadzwoniłam do lekarki, opowiedziałam o tym. Kazała odstawić Citabax i wrócić do stalych dawek Coaxilu, (3 x1 ) a za dwa tygodnie pomysli co dalej... Szczerze mówiąc to teraz juz nie wiem co mysleć, po prostu jestem przerażona, mimo, że myslałam, iz jestem przygotowana na skutki uboczne leków... Nie wiem tez na ile to były uboki, na ile mój lęk przed nimi... Czy jest jakiś delikatniejszy lek od Citabaxu z tych wszystkich leków...?
  3. Nie mam pojęcia czy się dobrze czuje. I nie mam pojęcia co dalej robić w tej sytuacji.
  4. Witajcie :) Od ponad 4 tygodni przyjmuję Coaxil 1-1-1, jednak jego działanie okazało się niezbyt satysfakcjonujące. Po dzisiejszej kontroli u psychiatry został dołączony Citabax 10 mg. Mam przyjmować jedną tabletkę Citabaxu po śniadaniu, i jedną tabletkę Coaxilu wieczorem. Czy takie zestawienie jest okej ? Aplikacja dot. interakcji pomiedzy lekami mówi, że jeden lek nasila działanie drugiego, i że interakcja jest dość istotna, jednak lekarka nic o czyms takim nie wspominała... Czy ktoś z was stosował kiedyś te leki łącznie ? Będę wdzięczna za jakieś info :)
  5. U mnie najgorzej jest zacząć tą zmianę w pracy, jak już się wkręcę to jest ok. Najgorzej jest jak wiem że mam iść następnego dnia, na rano albo inną, generalnie złych przełożonych nie mam ale tak jakoś ten niepokój trzyma.  Ja tak miałam od pewnego czasu, jeszcze zanim zaczęły sie te duze problemy z psychika. Niby lubiłam swoją pracę, spełnialam się tam a jednak psychika dawała mi znac, że cos jest nie tak. Przed praca zdarzylo mi sie nawet plakac bo musialam tam isc, i nie rozumialam tego. Z perspektywy czasu widzę, że ja po prostu toczyłam wewnętrzny konflikt pomiedzy moimi wartościami a tym do czego bylam tam zmuszona, teraz widzę, że duzo robilam wbrew sobie, godzilam sie na zbyt duzo a z nieprawidlowosciami nikt nic nie robil bo tak przeciez wygodnie ... Poza tym nacisk, presja... to nie sa warunki do pracy dla wrazliwych i inteligentnych ludzi. Muszę się zwolnić, zanieść tam wypowiedzenie, ale się zwyczajnie boję, nie czuję się na siłach...
  6. Coaxil, który biorę ma w ulotce napisane, że zapobiega objawom somatycznym w nerwicy. Pomijam fakt, że niektórzy porównują go do placebo, jesli chodzi o skuteczność antydepresyjną, i ja to potwierdzam, natomiast wiele objawów ze strony ukladu pokarmowego zostalo zagluszonych , poza jednym atakiem lękowym z całym pakietem objawow Ale nie wiem też czy powodem tego nie byl po prostu atak migreny. Odkad przyjmuję Coaxil nie mam zadnych skutkow ubocznych, no może kilka pierwszych tabletek powodowalo chwilowe otumanienie, takie polgodzinne najwyzej. Ale tak poza tym to jest slaby lek, dlatego chce zmienic bo psychiki mi nie poprawil.
  7. Jeśli lekarz jest empatyczny i po prostu dobry w tym co robi, zrozumie Cię i pewnie zacznie od badań krwi, może ekg... Jesli opowiesz o objawach psychicznych, może od razu zacznie podejrzewac np. nerwicę. Ja, mimo ze jestem pod opieką psychiatry, mam zlecone rowniez badania pod katem chorób tarczycy, idę jutro.
  8. @Alcia29, u mnie zaczęło się stosunkowo niedawno, jakoś na początku listopada od biegunek, wymiotów, wszelkich objawów ze strony układu nerwowego, czyli kołatań, duszności, osłabień,bezsenności, byłam zdenerwowana, wpadałam wręcz w panikę, szczególnie przed wyjściem do pracy ( namnożyło sie dużo problemów w niej, nie moich osobiście, ale ogólnie - atmosfera zrobiła się diametralnie inna niż wcześniej była ). Na początku zdiagnozowano zatrucie, potem grypę żołądkowa aż w końcu trafiłam do drugiego lekarza w przychodni, który po wypytaniu mnie o to i owo wprost zasugerował nerwicę i dał mi skierowanie do psychiatry. Byłam już umówiona prywatnie ale skierowanie pokazałam psychiatrze. Długo rozmawiałyśmy, szczególnie o pracy ( najprawdopodobniej to jest powodem mojego złego samopoczucia ) i zdiagnozowała zaburzenia lękowe, na drugiej wizycie wspomniała o stresie pourazowym ( jako stany nerwicowe po pewnym wydarzeniu w pracy ). Niestety biorę bardzo lekki lek - Coaxil i nie widzę zadnej poprawy. Nadal kiedy myślę o pracy mam nawrót tego wszystkiego na najgorszej postaci, tak jak po telefonie przełożonej ( notabene kobieta jest w porzadku, po prostu za bardzo kojarzy się z firmą ) przed świętami - całe 3 dni świat spędziłam w łózku marząc o smierci, tak źle się czułam... Podczas ostatniej wizyty lekarka wprost powiedziała, że do pracy na razie nie wracam, pomiędzy wierszami dając do zrozumienia, że powrot tam W OGÓLE jest złym pomysłem. Ja sama nie wyobrażam sobie, że tam wrócę mimo, że pracuję na wysokim stanowisku i dobrze zarabiam ale... dla mnie zdrowie jest ważniejsze, wolę zarobić tysiąc mniej i żyć sobie spokojnie. Nie chcę pracować w cyrku i tego cyrku organizować moim podwładnym, notabene bardzo fajnym ludziom, którzy na to nie zasługują. Takie mamy czasy, że praca w 3/4 przypadków to niemal niewolnictwo. A Wy? jesteście zadowoleni ze swojej pracy ?
  9. Moje bóle trwaja czasami 3 dni bez przerwy, mimo, że przyjmuję nawet Ibum 600mg co 6 godzin Takie własnie mialam święta... plus bezsenność. No ale jak spać jak pulsuje w głowie??
  10. U mnie główny to odruchy wymiotne plus kołatania i ogromny niepokój. Zastanawiam się czy migreny mają coś wspólnego z nerwicą ?
  11. Kurczę, nigdy nie wiązałam tego z nerwicą... też tak mam. Sikanie non stop.
  12. Dlatego właśnie moim zdaniem najgorsze w tej chorobie nie są objawy tylko to że jesteś z tym sama... zupełnie sama. To tak jak z jakąś inną chorobą czy rakiem.. inni Ci nie pomogą.. chcą nie chca. Nie pomogą tak jak byś chciała. Jeszcze pol biedy jak sa neutrali gorzej jak Cie niszcza przez wysmiewanie. Wiem tez mam taka siostre zbyt pomocna to ona nigdy nie byla wiec ja tez od niej nie oczekuje nic dlatego jwj nic nie mowie ...na szczęście mam wsparcie w bliskich, moi rodzice ( mimo rozwodu są razem ) bardzo mi pomagają. W czasie ostatniego 3-dniowego ataku byli przy mnie, leczyli jak mogli i litowali się nade mną Teraz widzę na waszym przykładzie ile mam szczęscia.
  13. Własnie to "ostatnio" miałam na mysli... "Ostatnio" wszystko jest jakieś inne.
  14. U mnie zaczęło sie dokladnie w taki sam sposob. Najpierw natręctwa, migrena, potem biegunki, wymioty, kołatania i wiele innych objawów. Nawet dziwne stany jakbym opuściła swoje ciało i patrzyła na siebie spod sufitu, takie stany oszołomienia, omdlenia... Nigdy nie łączyłam tego z nerwicą. Jak się okazuje - to był błąd. Najgorsze są te natręctwa. Czuję ogromny wstyd przed męzem kiedy sprawdzam te cholerne drzwi po raz piętnasty a on juz się gotuje w samochodzie :(
  15. To jest właśnie clou całej tej choroby. Nie jesteśmy sobą. Jaka byłaś wcześniej ? Piękna, zadbana, umalowana, z czerwoną szminką na ustach ? Ja taka własnie byłam. Zawsze modna, zgodna z trendami, wiecznie na shoppingu, jak nie w realu to w sieci. Teraz? Drazni mnie puder na twarzy jak już się pomaluję od wielkiego dzwonu ... Na niczym mi nie zalezy. Tak jak @Alcia29 mam dość galerii, zakupów, ludzi których mijam, no irytuje mnie wszystko ! @Żankloda, ja nie jestem przeciwnikiem leków jesli mają pomóc, ale te moje to niemal placebo. Potrzebuję czegoś lepszego, co pozwoli mi cieszyć się zyciem, a nie wiecznie bać się własnego cienia, bać się wychodzenia z domu po głupi chleb. Jeśli chodzi o psychoterapię to jak ona może pomóc? Nie bardzo wierzę w tego typu rozmowy. To, że jestem dzieckiem rozwodników to wiem, jak wpływa to na zycie - wiem, ale to chyba nie jest powodem ataków paniki...? zawrotów głowy ? odruchów wymiotnych ? W zyciu nie sadziłam, że mnie to spotka.
×