Skocz do zawartości
Nerwica.com

ramar

Użytkownik
  • Postów

    19
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ramar

  1. Można połączyć paro z sertą, jeżeli depresji nie niweluje paro. Ja tak brałem i było git, 30 mg paro i 50-75 mg serty. Obecnie biorę 40 paro, ale rzeczywiście paro po powrocie do niej rozkręca się dłużej i działa słabiej. Lekarz mówił, że to nasz organizm tak reaguje na zmiany i dostosowanie się do niej ponownie czy innych ssri. Jednak osobiście uważam, że jest to najlepszy ssri i najlepiej zbadany na lęki z depresją. Jeżeli paro rzeczywiście Was odcina i śpicie po nim sporo, to można brać go wieczorem. Rada moja jest taka, żeby nie zmieniać za szybko leków, bo macie słabsze dni, tylko zwiększyć dawkę o 5-10 mg i dać jej zaufać, ze będzie lepiej, ewentualnie dołączyć doraźnie hydro lub benzo na kilka dni. Ja tak biorę paro od 30 lat, oczywiście szukałem, zmieniałem, rzucałem ssri, a i tak wracałem do paro, bo najlepiej działa na mnie i lękowców z depresją. Uważam, że paro jest dobrze tolerowane, łatwiej mi zejść do mniejszej dawki wiosną i latem, na przykład do 10-20 mg., a potem jesienią zwiększyć ile będzie trzeba. Tak robię od 10 lat i jest dobrze. Gorszy dzień (dni) staram się przeczekać, zająć się czymś, zmęczyć fizycznie, małe dawki benzo (alprox 0,25 - 0,5). Jeżeli nie puszcza to zwiększam dawkę o 5-10 mg. i jest lepiej. U mnie najgorzej objawia się rozdrażnieniem i bezsennością, dlatego tez łączę paro z trittico cr od 50 do 100 mg na godzinkę przed snem. Jeżeli chodzi o seks z czasem dochodzi się lepiej, gdy się bierze paro dłuższy czas (powyżej roku) i wspomaga się cynkiem, selenem i magnezem. Mam już prawie 60 lat i nie narzekam. Nie należy czekać na orgazm, tylko upajać się sytuacją, a zobaczycie , że wszystko będzie ok. Do tego ruch jakikolwiek, ewentualnie przy braku wzwodu polecam małe dawki tadalafilu 5-10 mg., działa dłużej i nie ma skutków ubocznych jaka sildenafil, do tego wspomaga pracę prostaty. I najważniejsze , bierzcie życie takim jakim jest, dużo uśmiechu i radości. Pozdrawiam
  2. Tak samo z paro jak i z innych ssri czy snri się schodzi podobnie. Ja schodzę na wiosnę do minimum, czasami do zera, a jak jest potrzeba to wznawiam kurację. To zależy od samopoczucia. Jeżeli schodzę tak o 5 mg. co tydzień i zaczyna mi się w głowie kręcić, a potem przychodzą parastezje, to dla mnie znak, że trzeba poczekać z dwa tygodnie i znowu próbuję. Kiedyś łączyłem z esci , żeby było łagodniej, ale miałem wrażenie, że po esci schodzi się gorzej, łagodniej z paro. Jeżeli organizm źle reaguke na schodzenie z leków, to nie ma co się męczyć i brać dalej. Sam poczujesz kiedy zejść, ale tak naprawdę przez te 20 lat i zmian leków, uważam że paro było dla mnie najlepsze z trittico,a doraźnie przy gorszym samopoczuciu alprazolum w małej dawce 0,25 do 0,5 na wieczór, ale to rzadkość teraz. A libido jak jest dobry bodziec wraca, ostatnio przy dawce 40 mg. było ok. Organizm musi się przyzwyczaić, no i należy próbować. Ja biorę tadalaf w małych dawkach codziennie po 5 mg. i organizm jak go wchłonie za dwa dni to jest super. Można łyknąć większą dawkę, ale wtedy odcina mi orgazm, choć przyjemność zostaje.
  3. Stosowałem wszystkie te leki i tak jak piszesz, po pregabalinie odrealnienie, zawroty głowy jakby po alkoholu i po dwóch tygodniach rzuciłem, bo nie mogłem jeździć autem. Po mircie zamułka rano totalna i w połączeniu z pregą odrealnienie i mętlik w głowie, no i paro jedynie zostawiłem. Zamieniłem po rozmowie z psycho na Trittico cr w dawce optymalnej 100-150 mg. i jest dużo lepiej. Czasami paro należy zwiększać o 5 mg. co dwa tygodnie, aż się poczujesz lepiej, nawet do 60 mg. Próbowałem innych ssri czy snri, ale paro wspominam najlepiej, jestem spokojniejszy, lepiej śpię i funkcjonuję, a trittico cr wieczorem pomaga się odprężyć. Czasami trzeba czasu, żeby to zadziałało i powoli zwiększać dawki, aż będzie dobrze i dawki utrzymywać z 5-6 miesięcy i powoli schodzić z paro na wiosnę , lato tak do 20 mg. a trittico zostawić. Choruję na depresję z nerwicą lękową. Jesienią i zimą zwiększam dawki i jest dobrze. Czasami mieszałem z esci jak byłem ospały, np. 30/10 lub 20/20, a latem 10/10 lub tylko 10 paro, czasami nie brałem w ogóle przez 3-5 miesięcy, tylko trittico cr wieczorem. Wszystko zależy od samopoczucia. Od 4 lat z lekarzem pozostaje tylko w rozmowie telefonicznej i jest dobrze. Zbyt dużo zmian i ilości leków, tym bardziej organizm wariuje, bo leki nie tylko zmieniają psychę, ale cały organizm , a najszybciej układ pokarmowy, który bardzo mocno odpowiada za przyswajalność i produkcję serotoniny, najbardziej w jelitach. Do tego należy dołączyć ruch na świeżym powietrzu (wystarczą spacey, trucht itp.), w okresie jesienno zimowym witamnkę D 2000-4000mg., magnez - cytrynian lub glicynian magnezu, kawasy Omega 3 1000 mg., cynk i selen i odpowiednia dieta: białko, tłuszcze nienasycone, warzywa i owoce do południa a mało cukru. Jeżeli chodzi o orgazm i erekcję, to na początku miałem kłopoty z orgazmem, ale teraz jest ok, na pewno dłużej, ale kobieta się cieszy za to i ja też, mimo już wieku zbliżającego mnie do 60-tki. do tego można dołączyć tadalafil w dawce 5 mg. codziennie. działa dużo lepiej od Viagry, dłużej, a do tego poprawia naszą prostatę i chce się człowiekowi seksu i dużo radości przy tym jest. Zawsze, gdy masz gorsze dni i nic się nie chce, trzeba sobie powiedzieć, ze jak wstanę będzie lepiej, otworzyć okno i kilka ćwiczeń pomoże się rozruszać i z każdą minutą będzie lepiej. Najgorzej się użalać nad sobą. Oczywiście to tylko moja historia oparta na kilkudziesięciu latach doświadczeń z tą chorobą i moje sugestie. Życzę Ci lepszego samopoczucia i zdrowia w Nowym Roku.
  4. Odczuwasz skutki uboczne po 10 mg Escitilu, a piszesz, że brałaś wcześniej 75 md Nexpramu, a to też jest escitalopram. Pewnie się pomyliłaś z Pregabaliną, bo jeżeli brałaś tyle Nexpramu, to 10 mg Escitilu nic Tobie nie dadzą. Najsilniej na nerwicę, lęk i panikę z ssri działa paroksetyna. NA KILKUDZIESIĘCIU ZNAJOMYCH, KTÓRZY TO BIORĄ nikt nie odczuwał większych skutków ubocznych od escitalopramu. Jedynym najważniejszym dla mężczyzn jest brak orgazmu, który po jakimś czasie wraca. Wielu z nich stwierdziło (ja też), że uboki na paro były lżejsze od esci, a także zmiana leków była na paro łagodniejsza, łącznie z brakiem tycia. Jeżeli nie brałaś paro, to porozmawiaj z lekarzem, żeby na nie przejść, w przypadku gdy bierzesz esci, to można zmienić lek z dnia na dzień z 10 mg esci na 20 mg paro, ewentualnie na zakładkę przez kilka dni po pół tabletki. No i paro działa skuteczniej, stabilnie i długo, a esci (porównanie u leczących się) działa krócej, a organizm dziwnie reaguje przy zwiększaniu dawki. Kiedyś dawki esci były większe do 30 mg, ale escitalopram i citalopram niekorzystnie działają kardiologicznie, dlatego dawki bezpieczne są do 20 mg na esci. Ja doszedłem kiedyś do 30 mg, bo jakby serotoniny było za mało i zwiększałem dawkę co 5 mg. Po każdym zwiększeniu i około 1 - 2 tygodniowych skutkach ubocznych, lek działał stabilnie przez miesiąc, góra dwa i pojawiało się gorsze samopoczucie (lęki, bezsenność, drażliwość, niepokój itp) i tak zwiększałem z lekarzem do 30 mg, gdyż nie mam problemów z sercem, ale od 25 mg. pojawiła się u mnie arytmia, kłucia , nerwobóle serca i podjęliśmy decyzje o przejściu na paro, limit leku po 11 miesiącach się wyczerpał. Początkowo na zakładkę , a obecnie jestem na samym paro od 3 miesięcy w dawce 30 mg i jest ok, zero lęków, paniki, nerwicy itp. Przejście było łagodne, żadnych uboków, jestem spokojniejszy, więcej czytam, wypoczywam i jest mi dobrze.
  5. Trudno określić czy to skutki uboczne czy choroba? Moim takim objawem braku leku jest drętwienie, takie swędzenie, parastezje, zawroty głowy i zwiększający się powoli lęk. Wtedy zwiększam o pół tabletki lek i przy paroksetynie pomaga. Jak brałem esci to przy przekroczeniu dawki 20 mg zaczęło mnie trzepać mocno , do tego jakieś nerwobóle sercowe, dreszcze, rozkojarzenie itp. Lekarz kazał zmniejszyć dawkę, bo esci tak ma, że może objawiać się takimi skutkami. Przeszedłem na paro na zakładkę i teraz jestem na 40 mg i jest ok. Czasami są gorsze dni, pogoda, brak słońca, pewnie mniej ruchu trochę, jak to w tym okresie. Jeżeli odczuwasz po zwiększeniu dawki skutki uboczne (ciekawe jakie objawy), to doraźnie (tak mi lekarz zalecił) możesz małą dawkę benzo (ja mam alprox 0,5 lub 0,25). Lekarz zalecił zawsze zwiększenie lub zmniejszanie dawki co 10 mg, szybciej się wchłania i uboki szybciej mijają. Ja przy zwiększaniu paro żadnych uboków nie miałem. W porównaniu z esci , to jest miód na serce. Skoro 6 lat bierzesz 35 mg, to organizm się troszkę przyzwyczaił do tej dawki i teraz w okresie jesienno-zimowym może potrzebować więcej serotoniny poprzez zwiększenie paro. Najważniejsze, to nie czekaj na uboki, myśl pozytywnie, słuchaj muzyki, potańcz sobie, poczytaj książkę, no i bardzo ważne ruch na świeżym powietrzu, chociaż spacer z 15 minut. Jeżeli czujesz uboki, to się ruszaj, rób przysiady, pajacyki itp., ruch zwiększa serotoninę i pomaga zwalczać złe samopoczucie. Pij wodę, możesz suplementować wit. D 2000-4000 na dobę i magnez forte lek. ja jeszcze zażywam wit B compleks z B12. Jeżeli czekasz na uboki , to Ty sie tym właśnie denerwujesz i stąd uboki. To tak jak czekanie na ból u dentysty na fotelu gdy boruje. Jeżeli zwiększasz dawkę o 5 mg. tak jak Ty robisz, praktycznie nie zwiększa uboków. Nie powinno sie łamać tabletki na większe części niż jest podziałka (zdanie lekarza), bo lek się nierówno wchłania. Jeżeli jest podziała na pół, to w każdej połówce jest po równo leku i się wchłania identycznie. I tak się powinno zwiększać lub zmniejszać dawkę. U Ciebie dzieląc dawki na ćwiartki , może wystąpić ubok, bo ta ćwiartka wchłoni się bardzo szybko, tylko takie przypuszczenie. Też tak robiłem kiedyś i lekarz właśnie mi to opowiedział. Jeżeli bierzesz 35 mg, to możesz zwiększyć do 40 mg. i poczekać chociaż z tydzień, co będzie. Później, jeżeli samopoczucie się nie poprawi, to zwiększyłbym dawkę o 10 mg do 60 mg czyli dawki maksymalnej. Lekarz ostatnio powiedział, że dawki maksymalnie obecnie się zwiększa, takie czasy. Jego jakiś pacjent stanął na dawce 80 mg paro i poczuł się jak to mówi idealnie, zero skutków ubocznych i chorobowych. Jeżeli się katujesz za małą dawką szkodzisz sobie większą nerwicą czy zaburzeniami lękowymi, a wtedy organizm cierpi. Jestem pewny, że przy takim zwiększeniu dawki skutki uboczne się nie pojawią, jedynie w Twojej głowie, myślach i negatywnym nastawieniu. Zmiana nastawienia jak pisałem wyżej, to klucz do sukcesu oprócz leków. Powodzenia, trzymam kciuki.
  6. Witam, nie rozumiem czemu tak dziwnie bierzesz dawki, 35 czy 45 mg.. Ja dla przykładu porą jesienno-zimową zwiększałem dawki 50 - 60 mg., a w okresie wiosenno letnim zmniejszałem dawkę do 20 czy 10 mg,. Tak mi lekarz zalecił, że sam poczuję kiedy zwiekszyć czy zmniejszyć. Jeżeli czujesz się źle, to najlepiej zwiększyć dawkę o 10-20 mg.. Po konsultacji z lekarzem mieszałem leki, np.:20 mg paro i 10 mg. esci. żeby uniknąć impotencji. Stwierdziłem jednak, że paro jest najlepszym ssri, a brałem wszystko. Psychiatra mi mówił, że dobrym połączeniem jest sertralina z paro jak ktoś odczuwa dużą sedację po paro. Dla przykładu moja żona łączy te dwa leki, bo po paro tylko spała, a w połączeniu z sertą jest super samopoczucie, 20 mg paro i 75 mg serty. Czasami w stanach bardzo kryzysowych dokładam alprox 0,25 do 0,5 mg doraźnie, ale to bardzo rzadko.
  7. Witam, od ponad miesiąca jestem na 20mg paroksetyny, która pomaga na lęki, ale występują u mnie problemy natury seksualnej. Poranne erekcje całkowicie zanikły, a podczas seksu, gdy już jakoś uda się uzyskać erekcję to po pewnym czasie następuje spadek pożądania i zanik erekcji, w ogóle nie można dojść do finału. I tak od początku kuracji tą paroksetyną. Czy to się jeszcze może w ogóle poprawić, ewentualnie jak zaradzić temu nie ukrywam dużemu problemowi? Po pewnym czasie przy suplementacji cynku i selenu erekcja powraca , tak było w moim przypadku, a mam 55 lat, no i partnerka musi dać silny bodziec. Gorzej z orgazmem, dojście jest długie, za to płeć piękna jest bardzo zadowolona z kilku orgazmów.
  8. Tak właśnie robiłem i robię do tej pory, choć nie jeżdżę już w nocy. Zazwyczaj biorę pół imovanu i zawsze działa. Oprócz obecnie aciprexu (10 mg) biorę wieczorem (choć lekarz nie jest tym zachwycony) imovane i działa tyle czasu (kilka lat). Ważne jest, żeby czasami dać organizmowi od niego odpocząć i zamienić na kwetę czy miansę np. w weekend czy jak masz wolne. Najgorzej uzależnia zolpidem, rzeczywiście po nim czasami musiałem zwiększyć dawkę i raczej go nie biorę wcale. Dobry też jest trittico cr w małych dawkach (25 - 100 mg) na dwie godziny przed snem, po dwóch tygodniach powinien załapać. Poczytaj sobie o nim, na mnie swego czasu działał dobrze.
  9. Hej, kierowcy zmianowi zazwyczaj biorą na sen zolpidem - np. Stilnox (działa około 6 godzin) lub zopiklon - Imovane (działa nawet do 8-9 godzin), przy krótkiej przerwie do 4 godzin dobry jest zaleplon (morfeo). Przy dłuższym braniu leki te teoretycznie słabną czyli uzależniają, ale w moim przypadku i znajomych wcale tak nie było. Jechałem w trasę i gdy był postój 4,5 godzinny, brałem zopiklon i budziłem się po 3-4 godzinach, mycie i kawka i dalej w trasę. A gdy musiałem wstać na 4 rano, to brałem o 9 wieczorem zolpidem i wstawałem spokojnie o 3 i znowu mycie, kawka , kanapeczka wyjazd. Gdy miałem długie przerwy to łykałem imovane i spałem super. Do tego brałem SSRI (paroksetynę lub escitalopram, czasem w małych dawkach obydwa), zależy od nastroju i pory roku. One krótko są w organizmie i nie zamulają jak mirta, miansa czy kweta, którą są w organizmie dużo dłużej i przy jakimś nieszczęściu, przy badaniu na narko mogą wykazać zawartość w organizmie zawartość, a wiesz, że później to tylko kłopoty.
  10. Nie wiem czy buspiron Ci pomoże skoro masz napęd, a on niby działa na lęki, ale też napędza i występuje po nim często bezsenność. Tak było u mnie i tak lekarz przekonywał, do tego jest słaby i trzeba sporo brać. Do SSRI najlepiej stosować na noc mianserynę jak jest duża bezsenność, lub trazodon żeby wyciszyć. Z tego co pamiętam mirta najbardziej ze wszystkich działa histaminowo, dlatego też trzeba uważać na pokarmy, które się spożywa. Czasami się starasz a tu nic nie działa. Brałem trochę i przeszedłem na mianserynę, która działa łagodniej szczególnie w połączeniu z trittico cr. Brałem 50 mg trittico cr i 10-30 mg lerivonu i spałem bardzo dobrze. A jakie bierzesz SSRI?
  11. Hej, dziwi mnie, że mając problem z bezsennością lekarz leczy Cię wenlafaksyną, która potęguję bezsenność. Raczej SSRI (paroksetyna, escitalopram) mają działanie trochę sedatywne, bardziej anhedoniczne, które pomoże Ci odciąć się od przeszłości. Do tego dobrze służy trazodon na noc w niedużych dawkach 25-75 mg.. Do wenli czy bupropionu na noc lepiej podawać mocniejsze leki na sen działające przeciwlękowo: mianserynę, mirtazapinę lub kwetapinę (ketrel) w małych dawkach (10-50) mg. Hydro na dłuższą metę zamula i po przyzwyczajeniu się do leku przestaje dziać, trzeba brać większe dawki. Esogno czy inne benzo są uzależniające i szybko organizm będzie się domagał większych dawek. Jeżeli już, to imovane jest doraźnie dużo bezpieczniejszy niż powyższe. Pozdrawiam
  12. Mirta czy miansa powoduję sporą sedację czasami, zależy od ilości i tolerancji leku. Woda nie powinna się zatrzymywać w organizmie, a jeżeli już to należy pić wody sporo, około 3-4 litrów dziennie, żeby dać pracować nerkom, a w zamian mniej jeść, szczególnie słodyczy , białej mąki i czerwonego mięsa, wykluczając całkowicie smażone jedzenie. A co bierzesz do SSRI?
  13. Witam, od samego leku się nie tyje, tylko jak to piszecie od obżarstwa. Wystarczy w momencie ataku głodu pić dużo wody, która oszukuje głód, a przy okazji dostarcza minerałów i ruszać się na siłę. Jak apetyt jest nie do wytrzymania, to owoce i warzywa przede wszystkim, a dzięki temu metabolizm będzie lepszy i nie przytyjecie wtedy. Biorę leki psychotropowe od 20 lat i też początkowo tyłem, ale psycholog i dietetyk tak mnie nastawili, że to co Wam przekazuje jest bardzo istotne w naszej psychice. Jeżeli chodzi o sam sen, ażeby się organizm do leku nie przyzwyczaił, to brać leki na noc doraźnie, codziennie inny. Leki które mi lekarz przepisał działające na sen doraźne do leczenia SSRI (paro, esci, serta) to przykładowo :alprox 0,5mg., imovane 7,5mg., mianseryna (lerivon, miansec) 10 mg., ketrel 25mg., mirtazapina 15mg. Jeżeli natomiast na stałe na noc do SSRI zalecił mi trittico cr 25-150mg., mianseryna 10-30 mg., mirtazapina 15-45 mg., kwetiapina 25-100mg. Oczywiście leki te brałem przez 20 lat i biorę nadal. W moim przypadku paro i esci działają najlepiej z SSRI, zależy od pory roku je zmieniam, czasami łączę (libido wraca o dziwo szybciej na paro niż na esci). Do tego początkowo brałem trittico i biorę do dziś z przerwami. Mianseryna i kweta zamula z rana, ale śpi si dobrze. Czasami imovane czy alprox doraźnie. Jeżeli trzeba rano wstać, a nie być zmulonym, dobrze działa imovane i wcale tak mnie nie uzależnia. Mi często pomagało pół tabletki wieczorem i po 6-8 godzinach byłem wyspany, czsami przez 3 miesiące bez przerwy jak musiałem wstawać o 5 . Ważne jest tez, aby SSRI brać o równej porze i nie z samego rana, tylko po jakiś dwóch godzinach od wstania, ja biorę około 8-9 rano, a trittico, miansę , kwetę około godzine przed snem, a imovane czy alprox (benzo) kwadrans przed snem. Takie rady doświadczonego nerwicowca depresyjnego. W razie pytań służę pomocą.
  14. Hej, pewnie już jesteś po pierwszej dawce ketrelu, to wiesz jak jest u Ciebie. Ja leczę się SSRI od 20 -stu lat i od trzech doszedłem właśnie do tego, co przepisał Tobie twój lekarz, a mianowicie połączenie paro i esci, bowiem obydwa działają trochę inaczej , na inne sfery (synapsy itp. ) w mózgu. Paro działa bardziej sedatywnie, a esci po jakimś czasie aktywizuje. Skoro bierzesz 40 mg paro i nie masz jeszcze dobrego działania, to raczej się Tobie już nie polepszy, a możesz odczuwać bardziej skutki uboczne (drżenie, problemy ze snem, rozdrażnienie, problemy z koncentracja itp.). Escitalopram ma mniejszą gamę skutków ubocznych, poprawia libido, ale tylko wtedy, kiedy jesteśmy już nasiąknięci paroksetyną lub sertraliną (obydwa działają najbardziej negatywnie na libido). Sam spróbowałem połączyć te dwa leki w 2019 r. wiosną, bo wtedy aura lepiej na nas działa. Zamiast 40 mg paro zacząłem brać 30 mg paro i 5 mg esci a po tygodniu 20 mg paro i 10 mg esci czyli po jednej tabletce i się poprawiło wszystko czyli ogólne samopoczucie. I tak biorę do dzisiaj, jednakże wiosna i latem schodzę do 10 mg paro i 5 mg esci, czasami zależy od samopoczucia schodzę w ogóle z leków, raczej zostawiam 5 mg esci, żeby organizm odpoczął od paro z 3 miesiące, albo i więcej. Dodam, że na noc przez te wszystkie lata biorę tritico cr w dawkach od 25mg do 150 mg od początku do teraz ( pomaga w utrzymaniu libido i działa uspokajająco powodując senność, dlatego bierze się go wieczorem, ja biorę około 1,5 godziny przed snem). Przez te lata próbowałem wszystkiego, czułem się różnie, raz lepiej raz gorzej, ale stwierdzam, że po tylu latach paro i esci wraz z tritico działa najlepiej. Doraźnie w sytuacjach trudnych brałem czasami alprox (benzo krótko działające) na rozkręcenie SSRI czy gorszych chwil życiowych. Ketrel jeżeli nie miałaś z nim do czynienia działa bardzo usypiająco , poranek bezsilny, cały dzień zamulony bez sił i chęci działania. Jeżeli masz silną bezsenność, to uważam, że na początek trittico cr jest lepszy, bardziej łagodny, a przy tym też działa przeciwlękowo i pomaga wyregulować sen. Z Ketrelu (kwetiapina) gorzej się schodzi i tyje się po nim (lek neuroleptyczny), działa na schizofrenię. Organizm szybko się do niego przyzwyczaja i trzeba brać coraz to więcej, żeby działał, jak wyżej ktoś pisał. Leki do leczenie Twoich problemów ze spaniem to mianseryna, na depresje, lęki i bezsenność, ale osobiście nie polecam, też zamula i się tyje. Nie należy się przejmować tym, że raz śpisz 6 godzin, 4 czy 8, po prostu czasem tak jest, zależy co się wydarzyło w dzień, jakie masz nastawienie itd.. Jak się nakręcasz, że chcesz już zasnąć, a nie możesz i się wkurzasz, to nie zaśniesz, bo będziesz zła na to, a tym samym hormon stresu kortyzol podnosi się i dupa. Ja na takie rzeczy stosowałem alprox na noc, który działa relaksująco, uspokajająco i nasennie. Niby uzależniają, ale tylko wtedy gdy bierzesz je długi czas, ponad miesiąc bez przerwy. Ja nigdy nie czułem uzależnienia od alproxu dawka 0,5 dzielona na pół czyli 0,25 mg na noc tylko wówczas jak czujesz, że nie zaśniesz. Ewentualnie na sen dobry jest imovane , który też można raz na jakiś czas łyknąć przed snem, tylko doraźnie. Pozdrawiam
  15. Pryniu, jak brałeś paro kilka lat, to przestawiając się na esci pewnie masz i skutki uboczne i teoretycznie odczuwasz brak poprawy. Paro ma wiele skutków ubocznych przy odstawieniu, a czas esci jest wtedy wydłużony, aby dać poprawę leczenia. Dodatkowo bierzesz dość sporą dawkę pregi i trittico na sen. Po pregabalinie są właśnie zawroty głowy, brak koncentracji i problemy ze wzrokiem. Ja ją szybko odstawiłem. Wymusiłem ją na lekarzu niepotrzebnie. Za to trittico działa bardziej uspakajająco i przeciwlękowo i zazwyczaj jest przepisywany do escitalopramu z dobrym skutkiem. Po sobie wiem, że pomaga lepiej, u mnie w dawce 125 - 150 mg. Musisz dać czas dla esci w dawce 15 mg z miesiąc. To tylko moje zdanie, osobie która jest na ssri jakieś 20 lat. Jakie dawki paro brałeś dotychczas?
  16. Witam, od kilku lat stosuję taką metodę omówioną z psychiatrą, że łączę niektóre SSRI. Kilkanaście lat temu brałem fluo z paro z dobrym skutkiem, potem paro bo się pogorszyło po roku. Jak przychodziła wiosna to zmieniałem na esci na zakładkę. Jeżeli było słabo to łączyłem w różnych proporcjach, bowiem paro mnie zamulał a esci za bardzo nakręcał i nie tłumił tak mocno lęków jak paro. Do tego przy esci bezsenność mimo trittico 100-150 na wieczór. Owszem spałem dołączając kwetę czy mianse, ale byłem zmulony cały następny dzień, do tego brak sił i trzęsawki. Obecnie po kilku miesiącach na paro 30-40mg, powoli dodaję esci 5-10 mg wyłączając paro 10-20 mg. Od kwietnia/maja zależy od pogody wyłączam całkiem paro zostawiając 10 esci, schodząc często do 5 mg, a nawet do zera w zależności od pogody i stanu mojej psychy. Dodatkowo wieczorem biorę trittico cr lub trazodon 100 (szybciej i krócej działa) na sen. Gdy jest bardzo źle dodaje alprox 0,5 np. przed wystąpieniem, stresującą sytuacją itp. ale obecnie bardzo rzadko. Czasami przed snem po złym dniu dołączam imovane pół tabletki lub całą, ewnentualnie pramolan. Pytanie: czy ktoś z Was łączył SSRI i jak się czuł?
×