Mam 41 lat. Od liceum leki i depresje zmniejszane okresowo lekami. Zaczelo sie wszystko od bdd, potem doszla fobia spoleczna. Pieklo na ziemi. Miewalem krotkie przerwy w pracy ale dalej ciagne. Teraz to juz 6ta. Nie mam i nigdy nikogo nie mialem. Zeby bylo ciekawiej to im gorzej sie czuje psychicznie tym wieksze libido odczuwam...Jak widzicie zawsze mozecie liczyc ze odezwie sie ktos na forum kto ma gorzej. No ale, wiadomo ze kto jak ma to odczucie subiektywne. Pewnie Wy myslicie ze macie najgorzej. Pozdrawiam.