
ner3252351
Użytkownik-
Postów
55 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez ner3252351
-
Jak zadziała lek na stres związany z fobią społeczną?
ner3252351 odpowiedział(a) na ner3252351 temat w Leki
@szary kot Kilkanaście minut zapisałem się na wizytę u psychiatry, która jest dopiero 19 października. Wiem, że termin nie tak odległy, ale myślałem, że prywatnie uda się na ten tydzień zapisać. Za 2 tygodnie to nie wiem co będzie. Piszesz, że mogę się uzależnić, a podobno te leki nie są uzależniające. Chyba że to o inne chodziło, nie znam się na lekach od psychiatry Myślałem, żeby właśnie do psychoterapeuty ustalić termin, ale przepracowanie fobii będzie trwało miesiące lub lata i nie wiadomo czy się uda, a może lek by mi pomógł w miarę szybkim czasie Co mnie teraz najbardziej stresuje? Myśl, że zaraz lub jutro będą zajęcia, które nawet nie wiem jak wyglądają i boję się, że trzeba będzie aktywnie uczestniczyć, to jest dużo mówić, w szczególności na językach, ale chodzi mi o wszystkie przedmioty ćwiczenia. Wczoraj zajęć nie miałem przez dzień rektorski, a dzisiaj jest dzień tylko z językami w planie, ale jest problem z organizacją i nie wiadomo, czy dzisiaj planowo się odbędą (jeszcze nikt nie wie w jakiej jest grupie językowej) A co do pracy, to nie mam pojęcia. Nigdzie się nie nadaję. Chciałbym jakąś spokojną pracę, bez dużego kontaktu z ludźmi. No ale może nie zerowego, bo psychika mi w końcu się zniszczy od samotności. Chociaż z tą moją fobią to jest tak, że absolutnie nie umiem rozmawiać z rówieśnikami i boję się każdych zajęć, ale z ludźmi starszymi ode mnie rozmawiam swobodniej (chociaż nie całkowicie na luzie). Mam na myśli różne sytuacje, typu rozmowa z trenerem, fizjoterapeutą, nauczycielką w szkole od angielskiego. Chodzi mi o to, że umiem dokładnie opisać problem, czy no długo rozmawiać z kimś obcym. Nie że boję się każdej rozmowy z nieznajomym i nie wychodziłbym z domu. Mam nadzieję, że nie opisałem pokrętnie A wracając jeszcze do pytania o stres, to ciągle mam problem z prokrastynacją z nauką. Już kiedyś tu stworzyłem taki wątek. Powinienem od 2 dni zrobić jedne ćwiczenia i wysłać wykładowcy (czas mam do jutra), ale zwlekam z nauczeniem się i zrobieniem. Bo jak siądę, to mnie otacza takie poczucie samotności i po co mam się tego uczyć. Zazwyczaj po niedługim czasie już jestem gdzieś w internecie i przeglądam jakieś fora czy coś -
Jak zadziała lek na stres związany z fobią społeczną?
ner3252351 odpowiedział(a) na ner3252351 temat w Leki
@szary kot Dzięki za odpowiedź. Jednak odnośnie drugiego akapitu - zdałem maturę, ale ze słabym wynikiem, dostałem się na studia, ale próg nie był wysoki, więc większość osób by się na nie dostała i mam zdolności matematyczne (od podstawówki mi dobrze w niej szło), ale zmarnowałem je przez prokrastynację. Ciągle na nią cierpię, bo nie potrafię się zabrać do nauki albo szybko przerywam, bo mnie męczy Cenna wskazówka do prezentacji, myślę że może minimalnie pomóc. Ale stres i tak przed nią mam Nie chodzę do psychologa. Byłem kiedyś u psychoterapeuty i psychologa innym razem też, ale to z innym ówczesnym problemem i to jednorazowe sytuacje. Psychoterapeuta prywatnie to za drogi, a na NFZ długie terminy A co do leków ziołowych to nie próbowałem. Jedynie raz kilka dni używałem jakiegoś zioła z apteki na problemy z jelitem drażliwym (pewnie od stresu, ale nie jest obecnie źle) i nie jestem pewny czy te zioła coś dają, leki są mocniejsze, a i tak niektórym nie pomagają Wygloszenie prezentacji przed kimś bliskim hm, chyba by nie pomogło, to i tak będzie inaczej przy studentach Eh teraz siedzę i myślę, bo na uczelni jest dzień rektorski i nie ma zajęć. Chciałbym już mieć stały zarobek nawet z jakiejś marnej, ale spokojnej pracy. Byleby nie stresować się tak jak teraz. Nic szczęśliwego w takim życiu nie ma. Może te studia to nie dla mnie jak mam takie problemy z lękiem, może powinienem iść gdzie indziej tylko gdzie, żeby nie wylądować za parę lat na bruku -
Zachary Zwierzę na literę U?
-
Cześć. Zaczynam studia na kierunku ekonomicznym i mocno się stresuję ciągle. Do tego stopnia, że wczoraj w pewnym momencie zacząłem się lekko trząść, a dzisiaj mimo że starałem się powstrzymać, to płakałem. Po prostu z beznadziejnej sytuacji; przez fobię społeczną nie nawiążę żadnej relacji na studiach i chcę jakoś łagodnie przez te studia przejść, o ile dam radę. Najgorsze jest dla mnie to, że już w tym miesiącu będzie pierwsza prezentacja w dwie osoby (online, studia w trybie zdalnym mam). Jeśli poszedłbym do psychiatry i dostał jakiś lek, to jak on zadziała? Efekt będzie w miarę szybki? I co spowoduje, stres chyba nie zniknie magicznie? Trzy lata temu gdy byłem u psychiatry dostałem Asertin 50, ale nigdy go nie wziąłem.
-
Mam dokładnie ten sam problem z prokrastynacją, szczególnie z rozwojem, nauką. Mimo że bym chciał, to przekładam, przekładam, aż jest za późno Może też problemem jest, że nie widzę celu, załóżmy nauki, bo w większości to się nigdy w życiu nie przyda (większość studiów słabo przygotowuje do pracy w zawodzie), w dodatku zawsze będzie ktoś ode mnie lepszy + wolę w tym czasie zrobić inną rzecz, najczęściej jest to coś w internecie. To przypomina modny ostatnio problem z dopaminą, na który rozwiązaniem jest post dopaminowy, czyli ograniczenie internetu, social mediów, telewizji itp. Właśnie na Youtube takie filmy są teraz bardzo popularne, a jak się okazuje, z naukowego punktu widzenia to nie działa: https://www.national-geographic.pl/ludzie/dieta-emocjonalna-podbija-krzemowa-doline-ludzie-unikaja-bodzcow-dajacych-przyjemnosc
-
Czy z takim problemem można iść do psychiatry?
ner3252351 odpowiedział(a) na ner3252351 temat w Depresja i CHAD
No tak, nie wziąłem pod uwagę, że lek może pogorszyć mój stan. To w takim razie nie biorę póki nie jest bardzo źle. A z psychoterapeutą zobaczę...Wiem, że to może być dobre rozwiązanie, no ale właśnie trzeba znaleźć dobrego, mieć pieniądze, starać się, przejść wiele spotkań i wierzyć w pozytywny efekt terapii, którego mi (po przeczytaniu opinii) teraz brakuje -
Czy z takim problemem można iść do psychiatry?
ner3252351 odpowiedział(a) na ner3252351 temat w Depresja i CHAD
Właśnie życia na niższym poziomie (przez lenistwo) niżbym mógł, się boję. Myślałem, że może to wina braku jakiejś substancji w mózgu (tak się naczytałem, ale nie do końca w to wierzę) i lek to naprawi. A co do psychoterapeuty, to już dwa razy w życiu byłem. Co prawda nie do końca na ten temat, ale taka rozmowa myślę, że niezbyt mi pomoże. Naczytałem się już kilkadziesiąt artykułów o motywacji czy dyscyplinie w internecie i jak widać nie pomogło No i tak, depresji i lęków nie mam. Czasami czuję się gorzej, no ale nie często, więc to chyba "naturalne" -
Cześć. Chciałem się dowiedzieć, czy mój problem to kłopoty z psychiką, w sensie czy to może być coś z czym psychiatra pomoże. Więc w skrócie, za tydzień piszę maturę, a potem idę na jakieś studia. Powinno się iść na to, co nas interesuje, ale przejrzałem kierunki i nic dla siebie nie znalazłem. Pewnie pójdę na ekonomię z braku innego wyboru. Moim problemem jest ogromna prokrastynacja i utrata zainteresowań. Dla przykładu, z matury zdaję tylko jeden rozszerzony przedmiot, tj. matematykę, którą napiszę na 10-30%, bo się nie przygotowałem. Ani razu nie robiłem sam z siebie zadań w domu. Zmuszałem się tylko do prac domowych, bo nie jestem, a raczej nie byłem słabym uczniem - od podstawówki co roku miałem czerwony pasek i udało mi się go dostać na koniec liceum, ale te lepsze oceny są z tych przedmiotów wymagających mało pracy. Dobrze, bo się rozpisuję. Inne przykłady to - chciałbym się nauczyć języka angielskiego, po tylu latach go nie umiem i wiem, że powinienem po prostu chociaż z pół godziny dziennie obejrzeć coś po angielsku i pouczyć się w Anki słówek, ale od rana mi się nic nie chce zrobić. Większość dnia spędzam na komputerze (Youtube, przeglądanie stron, ale nie gram w gry) lub pomagam w domu coś zrobić. A odnośnie zainteresowań, to nie mam żadnego hobby. Próbowałem, co mnie wciągnęło na początku, układać algorytmami kostkę rubika (tzw. speedcubing), wrócić do mojego dawnego hobby - szachów czy kupiłem pierwszy aparat fotograficzny z myślą nauki robienia zdjęć, a odkąd przyszedł leży w szufladzie. Ale początkowy zapał szybko znika i po paru dniach te czynności stają się dla mnie nużące i wracam do internetu. Może dodam, że odżywiam się zdrowo, o sport ostatnio dbam (zacząłem miesiąc chodzić na siłownie, ale zamknęli) i chodzę dwa czy trzy razy w tygodniu na badmintona czy ping ponga. O, tu kolejny przykład, planuję od dawna kupić rower, bo uzbierałem, ale tak sobie myślę, że będzie stał, bo po tygodniu mi się znudzi. I właśnie pytam, czy z takim czymś można iść do psychiatry? Bo da pewnie jakiś lek, nie wiem jak te leki działają, nagle zacznę mieć w sobie energię i będzie mi się chciało więcej robić niż siedzieć przy komputerze?
-
Fobia społeczna a wystąpienia na studiach
ner3252351 odpowiedział(a) na ner3252351 temat w Nerwica lękowa
Dzięki za napisanie. Dobrze wiedzieć, że można z częścią się dogadać, zawsze to lepiej. Chociaż jak widzę jest duża szansa, że też trafię na wykładowcę z którym nie będzie tak kolorowo I mam nadzieję, że prowadzący się zgodzi na ten sposób -
Czy jest ktoś na forum kto studiował/studiuje z fobią społeczną? Sam w tym roku idę na studia. Prawdopodobnie ekonomia na UE w Katowicach, ale kierunek "ekonomia" wybieram, bo nie wiem, co chcę robić w życiu i gdzie iść po liceum o profilu matematycznym. A gdzieś iść muszę. Jak wynika z pierwszego pytania, mam fobię społeczną, co na pewno utrudni studiowanie. Ale nie wyobrażam sobie, żebym z przygotowaną prezentacją, projektem występował sam czy nawet w grupie przed całą salą. Wszelkie takie wystąpienia publiczne to za dużo dla mnie, a na studiach podobno są takie. Dlatego pytam, jak ktoś sobie z tym poradził albo czy papier od psychiatry może coś zdziałać, żeby uniknąć tych wystąpień? Czy na studiach już się nie zgodzą na takie coś?
-
Kłótnie z mamą kończą się mówieniem o psychiatryku
ner3252351 odpowiedział(a) na ner3252351 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Dzięki za odpowiedź. Gdy będę miał okazję to skorzystam, ale na razie nie mam możliwości Niestety, jest taka od dawna, a na terapię na pewno nie pójdzie. Więc postaram się zachować ten dystans -
Kłótnie z mamą kończą się mówieniem o psychiatryku
ner3252351 opublikował(a) temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Podczas kłótni z mamą, w których ja zachowuję spokój i staram się rozmawiać rzeczowo - dawać argumenty, ona często mówi, że potrzebuję psychiatry albo psychoterapeuty, że powinienem być w psychiatryku. Właściwie nie mówi, a krzyczy i przerywa rozmowę, każąc mi wyjść z pokoju. Obecnie mam 18 lat, u psychiatry byłem 2 razy, 2 lata temu na początku liceum. U psychoterapeuty byłem raz, zobaczyć jak to wygląda. Jej myślenie o szpitalu psychiatrycznym jest stereotypowe. Ojciec z nami nie mieszka. Próbowałem jej wytłumaczyć kiedyś, ale skoro rozmowy nic nie dały i w kłótniach dalej mówi takie rzeczy i podobne, które mnie jednak ranią, to co mogę zrobić? -
Tak, dobrze się domyślasz i nie manipuluję mną ani nie wykorzystuje mnie. Mimo swojego wieku dobrze myśli, może to przez to że przez dużą część życia była księgową, co wymagało codziennego myślenia i uwagi
-
O studiach matematycznych też kiedyś myślałem, ale po przeczytaniu opinii i dowiedzeniu się o programie (bo matematyka na studiach a w liceum bardzo się różnią) stwierdziłem, że to też nie dla mnie. Wiele artykułów czy filmów w internecie mówi, że jeśli się nie ma konkretnego planu na przyszłość, to nie warto iść na studia. Więc może przez ten rok po liceum zobaczę czy przedsiębiorczość to coś dla mnie. Z jednej strony w to wierzę, bo zacząłem interesować się rozwojem osobistym (Mateusz Grzesiak, Krzysztof Król) i są takie opcje jak inkubatory akademickie (pomoc w księgowości, mniejsze podatki), a z drugiej strony mam dużo obaw, bo w końcu nie mam doświadczenia w żadnej pracy, jeszcze nic nie osiągnąłem w życiu, mam dopiero 18 lat, a biorę się za prowadzenie swojej działalności. No ale tak jak piszesz, każdy zaczynał od zera. Dziękuję
-
Matematyczny, właśnie matematykę planuję zdawać rozszerzoną na maturze. Mam też rozszerzoną fizykę jako przedmiot, ale nie potrafię go na tyle, żeby zdawać go na maturze (właściwie z mojej grupy nikt jej nie wybiera). Z angielskim mam problem, bo 2 lata chodziłem na korepetycję, a od połowy miesiąca chodzę do szkoły językowej, żeby się w nim poprawić. Jeśli mi się uda, to może też będę go zdawał rozszerzonego na maturze. A co do planów, to przez długi czas, bo chyba 2 lata, myślałem sobie, że pójdę na studia informatyczne. Duże zarobki, fajna praca. Ale uświadomiłem sobie, że tak naprawdę nie interesuję się informatyką i nie znam nawet podstaw programowania, bo się poddałem przy nauce. I do teraz nie mam nic wybranego. Wiem tylko, że chcę naprawdę dużo zarabiać. Dobrym pomysłem na to jest prowadzenie własnej działalności gospodarczej. Więc pomyślałem o studiach ekonomicznych, ale po przeczytaniu opinii innych i pytaniu na innym forum o tej tematyce, dowiedziałem się, że takie studia nie pomogą w prowadzeniu własnej firmy. Teraz szukam i czytam materiały z internetu o tym, ale szczerze to chyba to nie wyjdzie. Przecież kompletnie nie wiem jak wygląda prowadzenie takiej firmy i w końcu mam fobię społeczną
-
Może spytam o to przy okazji wizyty, której na razie nie planuję, bo to pytanie zadałem, żeby poznać zdanie innych. Teraz większymi problemami są dla mnie szkoła (stres i drażni mnie bezsensowność niektórych przedmiotów, na szczęście zostało mi tylko 8 miesięcy nauki) i wybór co po liceum (jestem w klasie maturalnej)
-
Tak, 18 lat mam
-
Tak mogło być, kilka rzeczy powiedziała psychologom, które nie były zgodne z prawdą, ale potem rozmawiając sam, wyjaśniałem jak jest naprawdę
-
O to na pewno jej chodziło, ale powiedziała dosłownie o ograniczeniu/zmniejszeniu kontaktu z babcią. Potem już do tej poradni i tak nie chodziłem
-
Zapomniałem dodać. I 2 lata temu gdy byłem w poradni pedagogiczno-psychologicznej i mama powiedziała o tym, że codziennie rozmawiam z babcią zamiast z kolegami (nie było mnie przy tym gdy to mówiła, więc nie wiem dokładnie), to pani psycholog też stwierdziła, że powinienem ograniczyć kontakt
-
@cynthia @Heledore Bo moja mama mówi, że to źle, że codziennie z nią rozmawiam i że rozmawiam z nią zamiast z kolegami (to przez fobię społeczną - jestem samotnikiem). Dodam też, że nie mają ze sobą dobrych kontaktów, w sensie nie lubią się