Skocz do zawartości
Nerwica.com

maribellcherry

Użytkownik
  • Postów

    828
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez maribellcherry

  1. 11 minut temu, maribellcherry napisał(a):

    Tak, Minou super gada, ale ja tez nie potrafie tego w zycie wprowadzic, chociaz ostatnio, mimo, ze mam co chwila inna chorobe, to przez to ze jestem bardzo zmeczona psych jakos mnie te choroby nie ruszaja az tak... Jestem wykonczona psych, nie mam sily nawet sie juz przejmowac. Powoli sie poddaje.

    Psych czuje sie zle i fizycznie tez.

    Np bardzo bola mnie rece. Podejrzewam, ze od przeciazenia ale bol jest rwacy nawet, ze wczoraj wieczorem to az zle sie czulam. I sobie mysle, hmmmm moze reuma? moze bialaczka? moze szpiczak? moze sepsa? W koncu jakos samo przeszlo... Ale do czego zmierzam, w ogole nie panikowalam bo mi sie nie chcialo, bo psych po prostu nie mialam sily.

    Tak, ze tak sobie radze, ze sobie nie radze.

     

    Mnie ogolnie tez bola czesto ramiona od spania na boku i podejrzewam, ze to przez to tez moga miec bolec rece. Czasem budze sie ze zdretwialymi rekoma (juz od kilku lat). A na jesien mielismy remont i dziwgalam bardzoe ciezkie materialy budowlane i od tego czasu bola mnie rece od lokci w dol. Z lewa bylam u fizjo, mialam terapie itp. Tak, ze podejrzewam, ze to od tego te bole rak.

  2. 4 godziny temu, Frida.42 napisał(a):

    Czytałam, i faktycznie minou ma ciekawe wypowiedzi na temat jak radzić sobie z nerwica, tylko wiesz @maribellcherry, ja teorię dobrze znam, gorzej z wprowadzeniem tego w życie...

    A jak Ty się obecnie czujesz? Umiesz radzić sobie z niepewnością ? Ja nadal nie umiem, a najgorsze, że wciąż bym tylko sprawdzała tak jakbym chciała mieć nad wszystkim kontrolę, a tak się przecież nie da...

    Tak, Minou super gada, ale ja tez nie potrafie tego w zycie wprowadzic, chociaz ostatnio, mimo, ze mam co chwila inna chorobe, to przez to ze jestem bardzo zmeczona psych jakos mnie te choroby nie ruszaja az tak... Jestem wykonczona psych, nie mam sily nawet sie juz przejmowac. Powoli sie poddaje.

    Psych czuje sie zle i fizycznie tez.

    Np bardzo bola mnie rece. Podejrzewam, ze od przeciazenia ale bol jest rwacy nawet, ze wczoraj wieczorem to az zle sie czulam. I sobie mysle, hmmmm moze reuma? moze bialaczka? moze szpiczak? moze sepsa? W koncu jakos samo przeszlo... Ale do czego zmierzam, w ogole nie panikowalam bo mi sie nie chcialo, bo psych po prostu nie mialam sily.

    Tak, ze tak sobie radze, ze sobie nie radze.

     

  3. 2 godziny temu, Blokada napisał(a):

    Po pierwsze skąd wiesz, że to mądre źródła? Z tego co tu piszesz, to jedne z wielu wypowiedzi uczestników tego forum, nie jakieś elaboraty naukowe. 

    Po drugie skąd Ci przyszło do tej główki, że ja się mecze z jakąś hipochondria?

    Sorry ale nie chce mi sie z Toba gadac 💁🏼‍♀️

  4. 16 minut temu, Blokada napisał(a):

    To po co mnie odznaczasz i wysyłasz do w swoim mniemaniu mądrych tekstów sprzed 5 miesięcy. Napisz coś ty mądrego to może i przeczytam 

    Sorry ale chce mi sie powtarzac. Tez sie wtedy wypowiadalam i z tego co pokazales to nie jest wart.

    Mecz sie ze swoja hipochondria. W sumie co mnie to obchodzi tak naprawde????? Masz racje…. Gowno mnie to obchodzi.

    Ale taki jest wspolczesny swiat. Chcesz komus pomoc , odsylasz do madrych zrodel a dostajesz niewdziecznika ktory jeszcze cie opieprza ze sie nim zainteresowales…

    jprl, no nie da sie inaczej tego skomentowac.

  5. Godzinę temu, Blokada napisał(a):

    Ja pitolę co mnie obchodzi co kto pisał 5 miesięcy temu 🤦

    Przeciez nie musisz czytac. Ktos Ci kaze 😂 Lepiej sie zadreczac hipo niz poczytac madrych ludzi 😂

    Dziewczyny bardzo dobrze wyjasniaja jak powinny zachowywac sie osoby z hipo i pisza to tez na swoich przykladach. I nie sadze, zeby im sie chcialo to wszystko powtarzac.

    Ale po co czytac, “ ja pitole co ma Cie obchodzic co kto pisal 5 miesiecy temu”.

     

  6. 18 minut temu, Frida.42 napisał(a):

    Myślę, że nie 🙂 biorąc pod uwagę, że konkretne objawy pojawiają się w stadium zaawansowanym 🙂

    Mnie też kłuje, ale w prawym boku, profil wątrobowy robiłam niecały rok temu i było okej, mam nadzieję, że nic się nie zmieniło.. Ech, jak nie pierś to wątroba... I tak w koło Macieju.

    Tylko nie pisz prosze jakie bo zaraz stwierdze ze je mam 🤣

    Jeszcze od kilku dni mam takie napadowe klucie jak szpilka zaraz ponizej/przy lewych zebrach…. Oczywiscie wiem ze klucie w zoladku to typowy objaw raka zoladka 🙄🙈

     

    A to ja tez mam co chwile cos innego. 
    Tez non stop jakies nowe objawy, wychodze z jednego raka, wchodze w drugiego i tak w kolko. Ostatnio “mam” tez niewydolnosc serca😅

  7. 18 godzin temu, Frida.42 napisał(a):

    Dużo czytałam forum, ale nie pamiętam już  -  robiłaś gastroskopię? Pisałaś, że mieszkasz w kraju gdzie ciężko o jakiekolwiek skierowania... 

    tak, tutaj wszystkoprzez rodzinnego najpierw i to tu stwierdzaja czy potrzebne Ci badanie czy nie. Nie ma badniach prywatnie jak w Polsce. Lekarz rodzinny zwykle zaklada ze samo Ci przejdzie hahahaha

    Wiec, nie nie mialam gastro ani kolono.

     

    A tak na moje to te objawy mi bardzo pasuja do dyspepsji lub wrzodów ewentualnie....

    Bo tak naprawde to gniecenie w nadbrzuszu (jakbym miala w nim kamienie po jedzeniu) zaczelo sie tak naprawde juz wiele lat temu, a pogorszylo jakies 2,5 roku temu, wiec z rakiem zoladka raczej bym tak dlugo nie chodzila....

  8. 21 godzin temu, Whoann napisał(a):

    Wiem, ale nie jestem w stanie wybrać się do lekarza. Nawet nie znalam

    tej dziewczyny, był już względny spokój a tu nagle miesiąc tak silnej nerwicy ze nie wyrabiam- wyje po kątach…Zmienilam jeszcze prace od 1 maja- nie potrafię się skupić bo jestem ciagle zmęczona i myśle o raku- boje się ze niedługo mnie przejrzą i wywalą.

    Kochana ten Twój rak zoladka i objawy…masz je przed przeczytaniem Google czy już po przypisujesz sobie kolejne? Chodzisz do lekarza z każdym kolejnym rakiem?

    Roznie chociaz jestem dosyc czesto u lekarza. Z brzuchem w sumie dawno temu bylam.

  9. 24 minuty temu, Whoann napisał(a):

    Hej wszystkim 

    Obserwuje to forum od kilku tygodni i w końcu odważyłam się napisac.

    Panicznie boję się raka…od czasu kiedy zachorował mój szwagier szukam sobie choroby…Szwagier zmarł rok temu. Moje napady hipochondrii odpuściły na jakieś 8 miesięcy. Miesiąc temu zaczęło się znowu.

    Chorowalam już na raka

    -piersi

    -wątroby

    - jelita grubego 

    -tarczycy

    -guz mozgu

    Za każdym razem miałam wszystkie objawy wyczytane w Google. Wykluczałam je wizytami u lekarza. A teraz? Teraz boje się wizyty, boje się pójść i usłyszeć diagnozę RAKA TRZUSTKI, być może to z przerzutów od czerniaka bo mam pare nowych znamion na ciele.

    Moje objawy to chroniczne zmeczenie, (otworze oczy i już jestem śpiąca), zaburzenia widzenia (widzę jakby przez mgle),bóle pod żebrami, bóle pleców z lewej strony pod łopatka, No i schudłam 4 kg…Jestem przerażona wiem, ze nie ma dla mnie ratunku…te objawy zaczęły się jak dowiedziałam sie o dziewczynie ze sklepu od nas w mieście co zmarła w miesiąc na raka,a bolały ją tylko plecy. Dodam, ze przez 21 dni brałam tabletki antykoncepcyjne - 2 tyg odstawiłam

    bo myślałam ze te dolegliwości są właśnie od nich. 

    Wiem, ze mam problem z zaburzeniami lękowymi, ale kurde 8 miesięcy było Ok a tu nagle taki strzał…

    Boże powiedzcie, ze te objawy są z mojej głowy…widzę, ze Wy chodzicie do lekarza i wykluczacie

    choroby a Ja nie jestem na tyle odważna bo wiem na 100% co mi powie😫

    Nikt Ci tu nie powie czy te objawy to nerwicowe czy nie bo od tego jest lekarz.

    Ja mam aktualnie raka zoladka z pelnymi objwami i tez wiem ze nie ma dla mnie ratunku….

     

    A Ty pomysl sobie czy np nie uderzylas sie w te pelcy, albo nie naciagnelas np przez dzwiganie? A moze troche mniej jesz albo wiecej sie ruszasz…. albo masz stresy! i dlatego schudlas….

  10. 4 godziny temu, Frida.42 napisał(a):

    Witaj maribellcherry, widzę,że przechodzisz to co ja przechodziłam z jelitem... Mnie dodatkowo przerażał śluz i krew na papierze, ogromne parcie na odbyt, częste wizyty w toalecie i brak apetytu, jak się okazało potem z nerwów. 

    Kolonoskopia wykazała dwa hemoroidy w kanale odbytu, a wycinki histopatologiczne nie wykazały ani Crohna ani innych chorób jelita. Myślę, że to badanie Cię uspokoi. 

    Za to ja umówiłam się na usg piersi mimo,że od ostatniego mija 8 miesięcy. Z jednej strony czuję ogromny lęk przed TĄ chorobą, z drugiej wiem, że nerwica natręctw może wmówić mi wszystko...

    Nie wiem już jak żyć... Może Ty mi powiesz? 

    Jak bym wiedziala jak sobie samej pomoc to bym sie z Toba podzielila ta wiedza. Najgorsze... a moze najlepsze... ze ja naprawde nie mam stresow teraz. Hipo jest na poziomie stabilnym.... Nie wiem na co ten brzuch zwalic.

    Dzis odebralam wyniki krwi, nie sa zle.... ech... HB mam 8.8 wiec lekarka mowi, ze nic nie wskazuje na krwawienie z jelita... 

    Jedynie podwyzszony mam troche LDL i chol cal.. ale to mam juz od 10 lat... Trojglic i HDL b dobre.

    Ach i wit D mam ponizej normy... Reszta wyników w porzo.... 

     

    Mieszkam za granica wiec tu maja inne jednostki, tak a propo... 

  11. 31 minut temu, patrycja03 napisał(a):

    Właśnie ja pamiętam, że ostatnie orzeczenie robiłam zanim szłam do szkoły średniej. A to komisja lekarska jest też wtedy kiedy chce przedłużyć albo zrobić nowe orzeczenie? Bo ja zawsze chodziłam do poradni psych.pedag. robić orzeczenie a teraz będę szła do mopsu

    Moze dlatego ze wtedy bylas niepelnoletnia? Nie znak jednak zasad

  12. Tak w ogole to nie chce mi sie dzis jesc. Zjadlam bulke z szynka i pol paczki chipsow przez caly dzien i wypilam pol litra coli 🙄

    Nie wiem jak to okreslic ale nie czuje glodu ale mam ochote np na kotlety mielone… Cos takiego dzis odczuwam.

    Dodatkowo od wczoraj cos mnie kluje w prawym dolnym podbrzuszu i wkreta mam na raka wyrostka. Przeczytalam wczoraj artykul o jakims polskim lekarzu ze szpitala w lodzi u ktorego wyszedl przypadkowo ten rak wlasnie. Ponoc bardzo zle rokujacy.

  13. 8 minut temu, maribellcherry napisał(a):

    Ja ide jutro dopiero na badanie krwi tak, ze nic nie wiem jeszcze. 

    Ale, ze mam od 2,5 roku problemy z jelitem ( u lekarza bylam z 5 razy, mialam 3 razy badana krew i usg brzucha) to czytalam duzo ostatnio o raku jelita (pojawia sie u coraz mlodszych osob, szacuje sie ze do 2030 zachorowania wzrosna o 90%..., to jest dramatyczna wizja jesli to prawda, bo oznacza to ze, prawie kazdy zachoruje). I w kazdym razie byly rozne przypadki opisane i objawy i stad te moje pytania o anemie. 

    Przestalam zwalac problem z jelitami na nerwice bo u mnie dosyc spokojnie jest teraz. Nawet nie mam wiekszych stresów. Jedynie co mnie pociesza to to ze wlasnie w styczniu usg brzucha bylo okej i nie chudne. A tak to chyba wszystko przerobilam... W sensie rozne rodzaje boli (skurczowe, ostre, klujace, rozdymajace, gniecace) po wypchane odstajace jelita, biegunki na zmiane z normalnymi stolcami, stolec wszystkie kolory teczy, nudnosci, cofanie tresci zoladkowej (tylko kilka razy), mniejszy apetyt (w mometach zaostrzen), bole w roznych miejscach brzucha, albo i nawet na plecach czy w boku... pffff.... chyba wszystko... naprawde duzo tego bylo...

    Z badania genetycznego wyszla mi srednia szansa na zachorowanie na crohna i minimalna na celiakie. W rodzinie nie bylo zadnych przypadków raka jelita, ale patrzac na obecne statystyki to wcale nie musi byc... 

    Crohn i tego typu to prawie na pewno nie jest bo bym pewnie crp i ob miala kosmiczne a nie mialam do tego pory. 

    IBS mialam 15 lat temu stwierdzone oficjalnie ale nie wiem czy to to by wrocilo tak dziwnie....???

    WZJ ma moj maz od 12 lat wiec to u mnie nie to.

    Inne choroby jelit jak SIBO, mikroskopowe zapalenie i pewnie kilka jeszcze ale tu nie wiem.. ciezko mi sie wypowiedziec.

    No i zostaje rak jelita... Wg artykulów i statystyk mlodzi chodza z objawami 1-2lata przed diagnoza... No coz... mi mija 2,5roku... 

    Dlatego pytalam czy na usg byloby widac przerzuty np do watroby czy otrzewnej i powiekszone wezly? Bo raczej po 2 latach chodzenia z rakiem powinnam miec przerzuty gdzies???

     

    Jak pisalam jutro mam badanie krwi a w piatek lekarza (ze wzgledu na to cisnienie krwi, pisalam ze 2-3 tyg temu o tym tutaj jak mnie wymeczylo) i nawiaze jeszcze do tematu brzucha i po prosze o skierowanie na kolonoskopie (pewnie i tak juz za pozno na leczenie po prawie 3 latach chodzenia z tym) chociaz ze wzgledu na wiek i ryzyko (39 lat w tym roku). Zalecaja pierwsza kolonoskopie w wieku 40 lat...

  14. Ja ide jutro dopiero na badanie krwi tak, ze nic nie wiem jeszcze. 

    Ale, ze mam od 2,5 roku problemy z jelitem ( u lekarza bylam z 5 razy, mialam 3 razy badana krew i usg brzucha) to czytalam duzo ostatnio o raku jelita (pojawia sie u coraz mlodszych osob, szacuje sie ze do 2030 zachorowania wzrosna o 90%..., to jest dramatyczna wizja jesli to prawda, bo oznacza to ze, prawie kazdy zachoruje). I w kazdym razie byly rozne przypadki opisane i objawy i stad te moje pytania o anemie. 

    Przestalam zwalac problem z jelitami na nerwice bo u mnie dosyc spokojnie jest teraz. Nawet nie mam wiekszych stresów. Jedynie co mnie pociesza to to ze wlasnie w styczniu usg brzucha bylo okej i nie chudne. A tak to chyba wszystko przerobilam... W sensie rozne rodzaje boli (skurczowe, ostre, klujace, rozdymajace, gniecace) po wypchane odstajace jelita, biegunki na zmiane z normalnymi stolcami, stolec wszystkie kolory teczy, nudnosci, cofanie tresci zoladkowej (tylko kilka razy), mniejszy apetyt (w mometach zaostrzen), bole w roznych miejscach brzucha, albo i nawet na plecach czy w boku... pffff.... chyba wszystko... naprawde duzo tego bylo...

  15. 17 minut temu, acherontia styx napisał(a):

    @maribellcherry, może być anemia jedynym objawem. Mam w dalszej rodzinie taki przypadek, że utrzymująca się dłuższy czas i pogłębiająca anemia skłoniła lekarza rodzinnego do skierowania do szpitala. No i wyszedł nowotwór jelita grubego z przerzutami do wątroby i gdzieś jeszcze. Na chwilę obecną ta osoba jest można powiedzieć w remisji, ale no za wyleczoną jej uznać nie można.

    A czy ta osoba czula sie slabo przez te anemie? Czy to czuc ze sie ma anemie nawet lekka???!

  16. @acherontia styx Ty jestes z branzy medycznej o ile dobrze pamietam, dlatego zwracam sie do Ciebie. Szukalam w necie info ale wiesz jak to z google jest...

    Czy przy obnizonym HB z powodu krwawienia z przewodu pokarmowego ma sie objawy, czy czuc ze cos sie dzieje, czy np czlowiek czuje sie gorzej, slabiej itp?

    Czy da sie z takim krwawieniem chodzic np rok i o tym nie wiedziec, w sensie czuc sie okej, dobrze, normalnie po prostu.

    Czy jesli ma sie raka jelita z przerzutami zalozmy do watroby przykladowo czy do otrzewnej byloby to widoczne na usg brzucha?

     

    Krwawienie z przewodu pokarmowego mam na mysli krew utajona. 

     

    Z gory dziekuje za odp. 

  17. 15 godzin temu, patrycja03 napisał(a):

    A ja Wam powiem, że skladalam wniosek do zusu o rentę socjalną. W dodatku chodziłam na oddział dzienny terapeutyczny i będę chodzić dalej, tylko skończyłam swój pierwszy pobyt. Więc też dołączyłam im zaświadczenie, że tam chodziłam wtedy. I dziś mi przyszło orzeczenie i napisali, że nie jestem niezdolna do pracy, bo stwierdzili, że z moimi objawami i zaburzeniami dam radę normalnie funkcjonować w pracy. I jakby, mega się zdenerwowałam, bo doskonale wiem, że bym sobie nie dała rady. Jak ja nigdy nie wiem, kiedy mnie złapie lęk, atak paniki czy chociażby depresyjne dni i jak ja bym miała wtedy pójść do tej pracy w takim stanie... Dodatkowo jeszcze mam orzeczenie o niepełnosprawności w stopniu lekkim, więc to się tylko bardziej kumuluje z tym wszystkim. Oczywiście będę składać odwołanie do nich, bo mimo wszystko zawalczę o swoje. Ale jakoś chciałam Wam o tym napisać...

    Nie znam sie na tych procedurach, ale jak masz prawo do określonych rent/zasilków itp, to walcz o swoje!

    Powodzenia!

     

    PS a co to za niepełnosprawność? (Tak z ciekawosci)

  18. 3 godziny temu, Dryagan napisał:

    @maribelcherry a bierzesz jakiś betabloker? 170/100. Puls mi tak do max 100 - to dużo i trzeba to zbijać i kontrolować. Poza tym tachykardia też...

    mam w domu propranolol wiec wczoraj wzielam i dzis tez, po jednej tabletce.. Jest lepiej, ale i tak musze od lekarza isc. Tu nie ma cos zwalac na nerwice...

    Przeraza mnie to, nie mam "dopiero" 38lat ale u mnie takie sprawy to rodzinne tez.. I schudnac trzeba, nie ma co...

  19. W dniu 16.04.2023 o 12:49, maribellcherry napisał:

    to ja ci cos opowiem, w piatek bylam na zabiegu na reke, tzw shock waves (poczytaj sobie o tym jak nie wiesz co to jest). W kazdym razie taka glowica ze tak nazwa strzelaja pradami w chore miejsce. Odczuwam to jako stukanie, ale az w glowie czy w brzuchu i w uszach mi stuka i w nocy z piat na sob obudzilam sie z tachykardia i z takim wlasnie stukaniem w brzuchu. Przerazilam sie ze zabieg mi zaszkodzil. Od tej nocy mam od czasu do czasu podwyzszony puls... Niby w normie bo nie przekracza 100 (mam np 95, dzis rano 84) ale tez jestem przerazona ze zabieg tymi pradami mi zaszkodzil. Dodam ze w zeszly weekend bardzo mnie bolalo w okolicach lewej lopatki. Taki klujacy skurcz bym to nazwala. Przeszlo... 

    Tez jestem przerazona ze zawal mi sie szykuje albo cos ogolnie z sercem, ze jeszcze mnie przeszczep serca bedzie czekal, albo ze mam zapalenie miesnia sercowego, albo ze dostane naglego zatrzymania akcji serca... Cisnienie tez bez szalu 130-150/88....

     

    Od tej piatkowej nocy moje serce oszalalo. Wczoraj wieczorem mialam 170/100. Puls mi tak do max 100 dochodzi i strasznie meczy mnie arytmia. Cisnienie mi skacze. I ogole nie czuje sie zbyt dobrze od serca wlasnie mam wrazenie.

  20. 4 godziny temu, Dustin napisał:

    Hey dawno mnie tu nie było około 2 miesięcy miałem zastój z nasza nerwica 

    mam pytanie do was wczoraj miałem ultra stresujący dzień 

    2 godziny snu  dwie kawki studia zaoczne trzeba było dojechać bol zęba i widziałem wypadek na żywo a i ładując telefon kopał mnie prąd w pociągu znaczy nie kopał ale czułem jak przechodzi prąd po telefonie 

    I od tego czasu straszne boli mnie lewa ręka i wczoraj nawet bolało serce klatka piersiowa jak zwał tak zwał 

    I moje pytanie czy tez mieliście kiedyś bol ale to taki ciągnący nie wiem jak to opisać od łopatki czy  barku po palce od nerwicy czy coś bo odrazu pierwsza myśl o nie zawał  sie szykuje objawy stanu przedzawałowego i przez to chodze 3 razy bardziej zestresowany gdyby nie bolała nie przejmowałbym sie ze to jaki zawał czy coś 

    pozdrawiam i życzę wam miłego dnia 

    to ja ci cos opowiem, w piatek bylam na zabiegu na reke, tzw shock waves (poczytaj sobie o tym jak nie wiesz co to jest). W kazdym razie taka glowica ze tak nazwa strzelaja pradami w chore miejsce. Odczuwam to jako stukanie, ale az w glowie czy w brzuchu i w uszach mi stuka i w nocy z piat na sob obudzilam sie z tachykardia i z takim wlasnie stukaniem w brzuchu. Przerazilam sie ze zabieg mi zaszkodzil. Od tej nocy mam od czasu do czasu podwyzszony puls... Niby w normie bo nie przekracza 100 (mam np 95, dzis rano 84) ale tez jestem przerazona ze zabieg tymi pradami mi zaszkodzil. Dodam ze w zeszly weekend bardzo mnie bolalo w okolicach lewej lopatki. Taki klujacy skurcz bym to nazwala. Przeszlo... 

    Tez jestem przerazona ze zawal mi sie szykuje albo cos ogolnie z sercem, ze jeszcze mnie przeszczep serca bedzie czekal, albo ze mam zapalenie miesnia sercowego, albo ze dostane naglego zatrzymania akcji serca... Cisnienie tez bez szalu 130-150/88....

     

×