Skocz do zawartości
Nerwica.com

panikara1995

Użytkownik
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez panikara1995

  1. panikara1995

    Cześć :)

    Dziękuję Projektowanie żywności.
  2. Nietolerancja pokarmowa nie musi dawać objawów w przewodzie pokarmowym. Dieta oparta na produktach, których organizm dobrze nie toleruje, może sprzyjać depresji i wahaniom nastrojów. W tym temacie bardziej się orientuję, to o tym wspominam. Jest to dość powszechny problem. Zamiast szukać lekarzy, polecam odwiedzić dobrego dietetyka, który ułoży ci zbilansowaną dietę. Najprostszy sposób da ci najwięcej korzyści. Na pewno nie zaszkodzi umówić się na wizytę.
  3. Jeśli uskarżasz się na jakieś objawy ze strony przewodu pokarmowego, boli cię głowa, jesteś zmęczony, możesz mieć nadwrażliwość pokarmową.
  4. Śmieciożarcie pogarsza samopoczucie, ubywa w głowie, a przybywa w pasie . Zamiast lekarzy odwiedź jakiegoś dobrego dietetyka ze swoim trzydniowym jadłospisem, gdzie zapiszesz dokładnie, co jesz w ciągu dnia. Z suplementów, które wymieniłeś, zostawiłabym omegę 3, a że mamy zimę, to przydałaby się witamina D3. Reszta z diety. Masz jakieś objawy, nie wiem, zmęczenie, bóle brzucha, głowy?
  5. Może zdarzyły ci się jakieś kompromitujące sytuacje, które wywarły na ciebie duży wpływ i po prostu teraz boisz się, że znowu się zbłaźnisz? Tutaj leki chyba niewiele dadzą, tylko przedyskutowanie problemu z psychoterapeutą.
  6. Pytanie zasadnicze - jak się odżywiasz na co dzień? Dbasz o to, co masz na talerzu?
  7. panikara1995

    Cześć :)

    Oby, oby Dobrze mi z tym, że coś się w końcu dzieje w życiu, jestem dumna, że nie stchórzyłam. Też jest takie trochę zaskoczenie, że chciano mnie do pracy, że dostałam się na kierunek, bo była rozmowa kwalifikacyjna. Widzę, że inni patrzą na mnie inaczej niż ja na siebie, i to daje do myślenia. Na razie czuję się paskudnie, denerwuję się strasznie, lęk mimo prochów się nasilił, ale myślę o starych czasach, kiedy nie było większości tego szamba w głowie. Chcę wierzyć, że nie tylko powróci tamto samopoczucie, ale też pod koniec roku będę czuć się lepiej niż kiedykolwiek. Jeśli nie eksploduję z nerwów podczas pierwszego dnia studiów, to uznam to za sukces
  8. panikara1995

    Cześć :)

    Byłam u psychiatry, przypisał mi leki i zalecił psychoterapię. Byłam już na kilku, generalnie w porządku, ale muszę znaleźć innego terapeutę. Poza tym wracam na studia, odnawiam kontakty, więcej rozmawiam z rodziną. Byłam także na rozmowie o pracę. No i założyłam tutaj konto.
  9. Niemal tak, jakbym o sobie czytała, za wyjątkiem kwestii schodów . Bardzo ciężko jest mi się do czegoś zmusić. Zobojętniałam na własne życie, czuję pustkę, smutek i totalną bezsilność, a do tego dochodzi właśnie to przeklęte wrażenie, że nie jestem do końca obecna. Jakaś inna rzeczywistość. Nie słyszę, co ktoś do mnie mówi albo nie rozumiem, przez co czuję się jak głupek. Zmuszam się do kontynuowania studiów, ćwiczeń w domu i do chodzenia na psychoterapię, bo super zachęcające nicnierobienie tylko pogarsza stan. Wyrzuty sumienia z marnowania czasu są gorsze od robienia czegoś, na co nie ma się siły. Wspiera cię rodzina, przyjaciele?
  10. panikara1995

    Cześć :)

    Cześć wszystkim Cieszę się, że w końcu dołączyłam do forum. W grupie zawsze raźniej. Moimi problemami są depresja, fobia społeczna, androfobia, zaburzenia obsesyjno-kompulsywne, zerowa pewność siebie i niskie poczucie własnej wartości. Mam za sobą rok izolacji w domu, przez co mój stan się pogorszył. Teraz wychodzę z cienia, bardzo się boję zmian, ale mam nadzieję, że podołam wyzwaniom.
×