
Malina1985
Użytkownik-
Postów
41 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Malina1985
-
Temat psychoterapii jest mi dobrze znany. Najpierw kilka lat by przerobić przeszlosc. Pomoglo mi to stanąć na nogi. Ale zaburzenia obsesyjno-komp.wracaly, natrectwa, lęki z niewiadomych przyczyn. Spróbowałam ponownie terapii, która miala na celu m.in. nabycie umiejetnosci przekierowywania mysli. Nie pomogla. Jeden z psychiatrow, z ktorym sie konsultowalam powiedzial, ze to bardzo trudne do zaleczenia/ leczenia. Tym bardziej, ze mam choroby autoimmunologiczne, które powoduja stany zapalne w organizmie a to wpływa na neuroprzekazniki. Na chwile obecna pozostaje mi farmakoterapia i juz sama nie wiem czy jest sens przechodzic na wieksze dawki czy sprobowac zmienic lek na coś mocniejszego. Stad ciekawa jestem czy moze u kogos np 150mg-200mg zadzialalo ze znaczna roznica niz 100....
-
Niestety, po 2 miesiacach mimo zwiekszenia dawki 100 mg i tak dalej tendencja spadkowa. Asertin dzialal mi wczesniej na 70% i bylo super, potem nagle na 75mg spadki nastroju, zwiekszenie dawki do 100mg i mimo to teraz moze pomaga w 20%. Wizyta u lekarza za 2 tyg. Tylko zastanawiam sie czy jest sens zwiekszac- pomoglo komus zwiekszenie do 150mg? Kiedys mialam identycznie z fluoksetyna i escilatopramem. Kilka miesiecy fajnego zycia i spokoju a potem powrot.
-
Cześć, mam do Was pytanie- czy jest ktos kto bral latami Setraline i dawala radę? Ja biore juz ok 7 m-cy, od 3 dawke 75mg i przestala jakby dzialac. Z fluoksetyną kiedyś mialam podobnie. Niestety mam choroby autoimmunologiczne, ktore z tego co czytalam i mówił psychiatra, wplywaja na neuroprzekazniki. Mam wrazenie, że zwiekszam dawke leku, jest super przez 2-3 miesiace i znowu lęki i nerwica. Jakid dawki Wam pomagaly by wylaczyc lęki? Bede wdzieczna za odp.
-
Ja chodziłam na terapie( nie wiem ktory nurt), ktora polegala na nauce odwracania mysli w momencie przyjścia lęku połączonego z presja zrobienia czegoś, ze np zaczynałam oglądać dlugopis i skupiac sie, ze jest zielony, z plastiku itd itp. Czyli nie odrzucalam mysli natretnej, nie tłumaczyłam sobie, ze bedzie dobrze, tylko staralam sie zastapic ja inna w danym momencie i przekierowac myslenie. Suma sumarum bylo to trudne i ostatecznie nie bardzo to opanowalam, ale moze innym pojdzie lepiej:D
-
Cześć, Ja również zaczelam swoja przygode z Asertinem(kiedys bralam Fluoksetyne, Escitalopran) na OCD i mam zagwozdke. Moze ktos mial podobnie? 1 tydzien bralam 25mg Ponad 2,5 tygodnia biorę juz 50 mg Po tym jak ustapily skutki uboczne po ok 2 tyg mialam nagle super spokojny tydzien, cos pieknego, malo co mnie stresowalo. Juz myslalam, ze bedzie ok. Po czym nagle w niedziele dostalam ataku paniki, stresu, odezwaly sie natrectwa. I od tej pory jest taka sinusoida, raz odczuwam lęk, raz chwila spokoju. Rozmawialam z lekarzem, mowil, ze jak sie nie poprawi do 1-2 tygodni to zeby zwiekszyc dawke do 75 mg. Czy mieliscie takie przypadki? Ze lek poprawił Wam samopoczucie tylko na kilka dni i dał złudna nadzieje poprawy jakosci zycia? A juz zaczynalam sie cieszyc Z Fluoksetyna mialam podobnie kiedys- szybko przestala dzialac, a wieksze dawki usypialy
-
Złe decyzje życiowe....
Malina1985 odpowiedział(a) na Malina1985 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Dziekuje Ja wlasnie na poczatku bylam zadowolona, mialam wrazenie, ze cale zycie przede mną, a teraz mam wrazenie, ze jednak nie tego chcialam. Sama nie wiem czy to kwestia mojej osobowosci, ze po jakims czasie znajde jakies "ale". Tylko nie chce ciagle tego znajdywac tylko cieszyc sie tetazniejszoscia, nie wiem jak to zrobic. Fakt choc tu mam wrazenie, ze to juz nic nie da poza rozmową. Tak jakbym w środku byla pusta. Byc moze tak jest, ze gdzies to sie kiedys miedzy nami rozmyło. Mi to nawet nie chodzi o zabawę, On mnie w zaden sposob nigdy nie ograniczal. Tylko chyba o "oczekiwania" wzgledem tego jak wyobrazalam sobie kiedys swoj zwiazek, rodzinę... Dopoki nie bylo malenstwa, kazde mialo spora, swoja przestrzen- nie mialam bliskości w domu, ale dostawalam ją w wolontariacie, chcialam pojsc gdzies ze znajomymi to szlam, a jak chciwlismy odpoczac od swojego towarzystwa to ktores wybywalo z domu. Kazde moglo samo jechac do swojej rodziny. Tylko gdzie tak bardzo nie chcialabym, zeby to się tak po prostu rozeszlo albo bylo na sile. Chocby dlatego, ze mamy dziecko. Nie wiem czy dwoje skrajnych ludzi moze ponownie sie soba "zauroczyc" dzieki np terapii. A moze ja nie potrafie z kims byc przez syndrom DDA... Niestety dziadkowie mieszkaja daleko. Do tego maly nienawidzi jazdy autem wiec nawet w pojedynke nie da rady z Nim jechac, zawsze musimy we dwoje. Partner rowniez zajmuje sie tematami domowymi czy jak zostaje czas po pracy malym( ja jeszcze jestem na macierzyńskim). Ale mamy bardzo wymagajace dziecko, potrafi przetyrac Bardzo nie chcialabym zaczynac czegos od nowa, ale kompletnie nie wiem jak wykrzesac z siebie radosc, zadowolenie bez leków A czuje, ze problemem jest to, ze czuje tez zawod, ze moje zycie jest inne niz chcialam zeby bylo ... -
Cześć, Wracam tu po jakimś czasie bo jak to bywa w naszym przypadku- nie da sie raz na zawsze "uleczyc" psychiki. Bylam na terapii DDA i bylo po kiej super, duzo mi to dalo. Ale teraz mam znowu wrażenie, ze sięgnęłam juz dna dna.... Żałuję kazdej decyzji zyciowej.... Przeprowadzki do duzego miasta ( za lepszą pracą bo musze sama sobie radzic od zawsze), związku (z totalnie odmienną osobą)... Czuje sie w tym taka nieszczesliwa... Mam wrazenie, ze leki na nerwice zniekształciły mi tak rzeczywistość, ze zaczelam wierzyc, ze jest ok w moim życiu i dokonalam zlych wyborow. Odstawilam je 2 lata temu ( przed ciążą) i teraz mam wrazenie, ze moje zycie jest beznadziejne. Macierzynstwo okazalo sie trudne, pokazalo jak ciezko byc rodzicem w obcym miejscu, bez bliskich. Jak bardzo nie pasujemy do siebie z partnerem- On jest aspoleczny, tzw "zimny chow", ja zawsze kochalam ludzi i kontakt z Nimi. Nie lubie jezdzic do Jego rodziny, On w mojej zachowuje sie jak introwertyk albo czasami gbur. Przy dziecku ciezko o odrebne zycie, wypady w pojedynke itp. I ta odmiennosc charakterow strasznie przeszkadza. Chcialam innego zycia, innej rodziny... Milosci, poczucia jak juz nie szczęścia to chociaz zadowolenia ... Juz nie wiem co robic. Wrocic do lekow i dalej żyć w zaklamanej rzeczywistosci? Isc na terapie par- ale jaki ma to sens? Nie zmienimy siebie nawzajem. Nie chce się rozstawać, nasze dziecko jest przeszczesliwe mając nas oboje przy sobie. Do tego jest male, kupa trudnych spraw przed nami, a w pojedynke noe jest to latwe. Przeprowadzka tez na razie nie wchodzi w gre. Z reszta dopoki czlowiek nie poprawi sobie "glowy" to nic to nie da ... Jak sobie pomoc w czyms co wypala od srodka? Nie chce czuc sie jak wrak czlowieka... Komus udalo sie "byc szczesliwym" lub zadowolonym w takiej sytuacji?
-
Odstawianie leków i objawy abstynencyjne.Wątek zbiorczy
Malina1985 odpowiedział(a) na małpeczka temat w Leki
Czesc,mam pytanie co do zespolu odstawiennego. Zaczelam schodzic po ok 1 roku z escilatopramu. Schodzac z dawej, wedlug zalecen lekarza. Teraz jestem z miesiac bez leku calkowicie i po prostu drazliwosc i irytacja osiaga momentami poziom tak wysoki, ze sobie nie radze. Leczylam nerwice lekowa, zawsze bylam raczej depresyjna osoba niz agresywna. Nie wiem co robic, jak sobie pomoc... :/ Czasami jak juz osiaga to apogeum to biore pol tabletki Afobamu albo ziolowe uspokajacze z nadzieja, ze pomoga. Macie jakies sprawdzone sposoby? Czy jest szansa, ze to sie unormuje i minie? -
KLOMIPRAMINA (Anafranil, Anafranil SR)
Malina1985 odpowiedział(a) na mikolaj temat w Leki przeciwdepresyjne
Cześć, a jak jest z tyciem? Ja przez 4,5 miesiaca(najpierw seronil, od niedawna anafranil) przytyłam z 6 kg... Na anafranilu czuje się jakbym menopauze miała Pocenie, meczenie szybkie. -
KLOMIPRAMINA (Anafranil, Anafranil SR)
Malina1985 odpowiedział(a) na mikolaj temat w Leki przeciwdepresyjne
Cześć, ja zmieniłam fluoksetyne na anafranil i mam pytanie-czy pojawilo się u Was....chrapanie przy braniu leków? Ja mam taki problem he he A jestem szczupła, nie mam problemów laryngologicznych i nie zdarzało mi się to wcześniej. -
Ja biorę od ok 5 tyg. Najpierw 20 mg, potem 40. Na silna nerwice lękowa z mniejszymi natrectwami. Przy 40 mg widziałam trochę poprawy, ale nie do końca to był efekt jaki by był ok. Lekarz powiedział, żebym spróbowała 60 mg, ale biorę drugi dzień i cały czas bym spała. Czy to oznacza, że dawka jest za duża jednak? Czy to przejdzie?
-
Zróżnicowana diagnoza-problem z interpretacja.
Malina1985 odpowiedział(a) na Malina1985 temat w Nerwica lękowa
Zdaje sobie z tego sprawę. Ale mój lekarz twierdzi, że jednak nerwica natręctw to też zaburzenia neurologiczne, nie tylko związane z psychiką i trudniej ja wyleczyc przez to np psychoterapia. Bo są to zmiany w strukturach mózgu. -
Cześć, Mam do Was pytanie, bo między nerwica lękowa, a natręctw cienka granica. Wstępnie miałam zdiagnozowana nerwice natręctw, ale lekarz na drugiej wizycie jednak miał wahanie. I stwierdził, że to silna nerwica lękowa. Główne objawy to dopadajacy nagły lęk i konieczność sprawdzania po kilka razy czy dobrze coś zrobiłam w pracy, jak mam coś ważnego do wykonania. Brak kontroli potęguje te natretne myśli, czasami wychodzę do domu i w domu myślę o tym, że może jednak jest coś źle. Dopadaja mnie też różnorakie stany paniki, lęk przed lękiem, strach przed tym że zrobię błąd i zawiode pracodawcę. Kiedyś po poważnej chorobie miałam fazę na to, że będę jeszcze bardziej chora i ciągle się badalam więc co i rusz obszary lękowe mi się zmieniają. I w sumie sama już nie wiem. Podobno to moje natręctwo sprawdzania jest za rzadkie żeby to sklasyfikowac jako ten rodzaj nerwicy.
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Malina1985 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
A ja mam nietypowe pytanie- na tyle diagnoz co sobie każdy postawił. Ile z Nich okazało się trafne? I rzeczywiście ta konkretna choroba była? -
Współczuję, te lęki są straszne. A co robisz na co dzień, pracujesz?
-
Mój pierwszy tydz na Fluo był dramatem, chyba rzadko kiedy miewalam aż taki poziom lęku, stresu i fobii. Ale potem to trochę się wyrównało.
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Malina1985 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Zazwyczaj dermatolodzy w większości przypadków już z góry widzą jak coś jest nie tak ze znamionami. A młodość rządzi się swoimi prawami, dobrze, że się aż tak nie przejmowałes wtedy, czas nie był stracony. I tak teraz dużo czasu poswiecasz na zamartwianie. A bierzesz jakieś leki na nerwice? Jeśli tak to jak najbardziej może działać na poped seksualny. Z resztą sam permanentny stres i to jak wpływa na organizm i hormony typu kortyzol również może mieć duże znaczenie w tej kwestii. Jak poswiecasz 80% czasu na zamartwianie to jak masz mieć energię i chęci na coś innego -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Malina1985 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
A po co Ci ta wiedza po takim czasie? Żeby moc się zamartwiać przeszłością? Jak to byłby czerniak, który mimo wycięcia dał wczesniej przerzuty, a Ty nic z tym nie robiłeś, to byś tu dzisiaj raczej na forum już nie pisał bo czerniak rozwija się i daje przerzuty szybko. Z resztą tak, kontaktuja się raczej jak coś jest nie tak. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Malina1985 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Moja babcia miała nowotwór jelita, wycieli i nikt jej nie powiedział, że to był rak. Przeżyła tak z 20 lat, nieświadomie I dowiedziała sie przez przypadek, była zszokowana, ale myślę, że ta niewiedza pomogła w Jej rekonwalescencji. Ja mam 2 choroby autoimmunologiczne zdiagnozowane, trzecia tylko w badaniach bez objawów, stąd ryzyko jest większe i znam te tematy. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Malina1985 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Np chorób autoimmunologicznych, które mają nieznana przyczynę i nie da się Ich wyleczyć bo nikt nie znalazł na to sposobu. Taki Crohn, gdzie czasami masz tak zaatakowany układ pokarmowy, że bol jest straszny i jak choroba jest postępująca, wycinaja Ci po kawałku chore jelita aż kończysz ze stomia. A przez ten czas co się nacierpisz i jak to wpłynie na Twoje życie to już tylko Ty wiesz. SLA - gdzie z dnia na dzień przestajesz panować nad swoim ciałem i jesteś uzależniony od szeregu osób i wiesz, że na to nie ma leku i nawet nie masz nadziei. Bo niektóre typy nowotworów, jak są też we wczesnym stadium można skutecznie wyleczyć. A tu wiesz, że nie ma sposobu.