Witam, piszę tutaj bo już nw do kogo się zwrócić. Mam nadzieję że ktoś mi da odpowiedź na moje pytania. Nerwice mam od 2 miesiecy na początku było okej. Bałam się straszliwie chorób miałam parę objawów ale mijały. Ostatnio zaczęło się gorzej. Pojechałam do szpitala wszystkie badania w porządku tomografia głowy, neurolog, badania krwi i ekg serca. Skierowano mnie do psychiatry bo dostałam ataku paniki że zwariuje. Dostałam leki, trochę mi po nich lepiej biorę je od 2 dni dopiero nie mam już takich lękow ale niepokój jest cały czas. Boję się tego że skoro nie mam napadów to czemu ciągle kręci mi się w głowie i gorzej widzę? Zaczęłam już normalnie jeść więc nie jest to z wyglodzenia ale wciąż mam zawroty głowy i problemy ze wzrokiem oraz czuje straszliwa senność mogłabym przespać cały dzień . Czuję się też trochę odrealniona. Czy po lekach powinno mi to już przejść? Czy potrzeba na to czasu?