Też to "miałam". Lądowalam parę razy u neurologa żeby wykluczyć ale to mnie nie uspokajało... w końcu zaczęłam mieć regularne ataki paniki, potem brać antydepresanty i w końcu hipochondria mi przeszła. Depresja nie, ale z dwojga złego depresję łatwiej znieść. To było ponad 20 lat temu.