Mam pytanie do osób, którym samopoczucie się pogarsza w związku z sytuacją na zewnątrz. Jakie macie podejście /wasi lekarze : czy zwiększacie dawki leków mimo że złe samopoczucie jest ewidentnie wywołane sytuacją?
U mnie słabo. samego wirusa niespecjalnie się boję ale doskwiera mi brak kontaktów społecznych. do biura chodzę póki mi nie zakażą, ale jest bardzo mało osób. brak wyjazdów z kolegami, wyjść na imprezy, zamknęli siłownię z ulubionymi zajęciami, przytyłam znacznie i nie mam motywacji by schudnąć. z mężem od roku nie jest zbyt dobrze. Brak planów na wyjazdy na narty, lęk o zdrowie rodziców. W pracy zwolnienia grupowe. A do tego jesień...